eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKanary i co dalej....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 294

  • 251. Data: 2003-09-25 11:31:49
    Temat: Re: sorx, Korekta.
    Od: Dredd<...@...pl>

    > >+ Sens tego jest taki, że jeśli np. Sąd dochodzi w toku analizy
    prawa że
    > >+ oto mamy "niedoróbkę" to nie może powiedzieć np. "nie wydam
    > >+ wyroku bo tu jest niedoróbka - zawieszamy proces
    >
    > Jak to nie ??
    > Kieruje do TK, a ten orzeka:

    (...)

    > Gdzieś źle napisałem ?
    >

    De facto nigdzie. Ale przemilczasz że nie każdym problemem
    interpretacyjnym SN czy TK się zajmuje (nie każda "niedoróbka" jest
    od razu powodem sprzeczności ustawy z konstytucją czy czy aktu
    niższego rzędu z ustawą ani też nie jest tak że każda "niedróbka"
    nadaje się na wykładnie SN - polecam przepisy proceduralne dość
    wąsko zakreślające możliwość zwracania się do SN z pytaniami
    prawnymi jak i nie rzadką praktykę nie odpowiadania przez ten Sąd na
    niektóre formalnie uzasadnione pytania) Gdyby w sprawie wszystkich
    niedoróbek miał się wypowiadać SN i TK to byśmy sparaliżowali sądy
    do szczętu

    >
    > Mogę uznać, że dopuściłeś się naciągnięcia faktów próbując
    > pod "racjonalnością ustawodawcy" ukryć nieracjonalność
    > konkretnego przepisu - niedoróbki :>

    Ależ jest masa nieracjonalnych przepisów, które prawnicy praktycy
    muszą interpretować w swej pracy odwołując się właśnie m.in. (ale nie
    tylko) do racjonalności ustawodawcy.
    Każda wykłądnia zaczyna się od stwierdzenia niejasności,
    nieracjonalności przepisów, którą się potem starasz wyjaśnić, a zatem
    trudno mi zrozumieć dlaczego odwoływanie się do zasad wykładni
    uznajesz za chęć ukrycia nieracjonalnych przepisów. To po prostu chęć
    wyjaśnienia tych sprzeczności.

    Do Rodriga przyczepiłem się w sumie tylko za stwierdzenie o
    niedoróbce, bo lansuje się tu jako aplikant-fachowiec już widzący się
    za stołem sędeziowskim i oczekujący momentami by własnie z tego
    formalnego w istocie powodu że jest aplikantem inni dali prymat jego
    poglądom (na zasadzie: jestem aplikantem = wiem lepiej)
    Jednocześnie jednak w mało profesjonalny sposób odwołuje się do
    pojęcia niedoróbki i na tym poprzestaje, broniąc nawet wynikających z
    tej nieracjonalnej niedoróbki, nieracjonalnych wniosków podczas gdy
    jako zadeklarowany fachowiec winien wyprostować tę niedoróbkę
    sięgając właśnie do zasad wykładni prawa. Wyprostować, czyli uzyskać
    w drodze wykłądni taki wynik który nie będzie nieracjonalny.

    TK i SN czyni taką wykładnie wielokrotnie bo taka jego rola ale to nie
    znaczy że prawnicy nie zasiadający w tych szacownych instytucjach
    mają zakaz samodzielnego posługiwania się zasadami wykładni - wg
    mnie właśnie należy od nich tej umiejętności - jako jednej z
    podstawowej w tym zawodzie - wymagać.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 252. Data: 2003-09-25 11:32:12
    Temat: Re: Kanary i co dalej....
    Od: " Rodrig von Falkenstein" <r...@N...gazeta.pl>

    Roman G. <r...@N...gazeta.pl> napisał(a):


  • 253. Data: 2003-09-25 11:50:53
    Temat: Re: Kanary i co dalej....
    Od: Dredd<...@...pl>

    >
    >
    > Po pierwsze prawo przewozowe to prawo administracyjne a nie
    cywilne.

    Pierwszy raz słyszę że umowa przewozu należy do prawa
    administracyjnego. Umowa przewozu jest za to np. w moim kodeksie
    cywilnym ;) Zasięgnij też opinii w swym sądzie - w wydziale
    gospodarczym i cywilnym, czy zajmują się takimi sprawami. Według
    mnie się zajmują, a nie słyszałem by w sprawach administracyjnych
    dopuszczalna była droga sądowa przed sądami powszechnymi

    > Poza tym
    > tzw. dozwolnona samopomoc to konstrukcja prawna którą uzasadnia
    się ustawowe
    > upowaznienie poszkodowanego do naruszania uprawnień
    krzywdziciela - np
    > zajęcie krowy która weszła w szkode lub rzeczy bedacych własnoscia
    najemcy
    > lokalu, gdy nie zapłaci on czynszu. To nie oznacza,że zawsze jak
    prawa
    > kjakiejs osoby sa naruszane to moze ona je sama egzekwować,
    moze to robic
    > tylko gdy upoważnia ją do tego ustawa
    >

    Zgoda. Więc zastanawiam się (choć pewności nie mam - stąd prośba o
    dyskusję) czy art. 33a pr. przewozowego nie jest taką "ustawą". No bo
    jak w praktyce zwrócisz się do policji o ustalenie tożsamości nie mając
    ze sobą osoby której tożsamość masz ustalać - wychodzi absurd, a
    zatem powstaje problem i przyczynek do dyskusji, wykadni,
    interpretacji itp.

    Sam piszesz niżej:
    > Racja, ale ustawy są pełne róznych bzdurnych i nieracjonalnych
    przepisów. I
    > rzeczywiscie wskutek niedoróbki ustawowej (brak upowaznienia do
    ujecia i
    > zatrzymania) prawo zwrócenia sie do policjanta jest bezużyteczne i
    > nieracjonalne. Niestety jedyne co mozna zrobić to zmienic prawo
    przewozowe.

    A ja uważam że zanim doczekamy się realizacji może słusznego
    postualtu nowelizacji tego przepisu musimy uciekać się do wykładni i
    poprzez jej zastosowanie eliminowac takie nieracjonalności. A do tego
    celu (wykładni) masz do dyspozycji co najmniej całe prawo cywilne, a
    nawet konstytucję.


    >Poza tym MPK nie jest pokrzywdzonym ale
    > poszkodowanym.

    Masz rację, ale to nie zmienia mego poglądu szkoda że w innych
    kwestiach nie jesteś tak wnikliwy

    >A co do lekceważenia unormowań prawnych to jest nim własnie
    > zatrzymywania pasazerów przez kanarów.
    >

    Pozycję kanara nalezy oceniać poprzez całokształt systemu prawa a
    nie tylko przez jeden przepis. Tym bardziej, że jak przyznajesz ten
    przepis prowadzi do absurdów a więc nie powinniśmy na nim
    przestawać i go akceptować bez zastrzeżeń.

    Na koniec przytocze myśl nieocenionej prof. Ewy
    Łętowskiej: "Przekonanie sędziego że działa zgodnie z prawem nie
    zwalnia go bynajmniej od myślenia"
    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 254. Data: 2003-09-25 14:21:45
    Temat: Re: do prokuratora z nimi!
    Od: poreba <d...@p...com>

    Arek <a...@e...net> popełnił 25 wrz 2003 na pl.soc.prawo utwór
    news:bkue7j$stq$1@news.onet.pl:

    > Przestań człowieku bredzić i wprowadzać ludzi w błąd.
    > Bez zgody osoby lekarz NIE MA prawa pobrania krwii.
    A czy BEZ ZGODY można przeprowdzić BADANIE
    daktyloskopijne,
    wydzielin,
    włosów,
    mikrośladów na ubraniu ... itd?
    Nie można? Ale bezprawie... ;)

    --
    pozdro
    poreba


  • 255. Data: 2003-09-25 14:55:37
    Temat: Re: Badania krwi bez zgody pacjenta
    Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl>

    Leszek <l...@p...fm> napisał(a):

    >
    > Użytkownik "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:bkuc71$o3$1@inews.gazeta.pl...
    > > Leszek <l...@p...fm> napisał(a):
    > >
    > > > Wyobraź sobie sytuację ze policjant po służbie po kilku głębszych
    > powoduje
    > > > wypadek.
    > > > I bez jego zgody nikt nie może zbadac jego krwi??
    > >
    > > Na to wygląda :-)))
    >
    > Gdyby potrącił Twoje dziecko byłbyś tego samego zdania??
    > Bo śmieszne by to nie było napewno.

    Był to sarkastyczny uśmieszek. Też ubolewam nad stanem niektórych uregulowań
    prawnych w Polsce.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 256. Data: 2003-09-25 15:09:23
    Temat: Re: Badania krwi bez zgody pacjenta
    Od: gazebo <g...@n...com.pl>

    Grzegorz Lipnicki wrote:

    > .
    > > Jest więc o.k. i według mnie można pobierać krew bez zgody pacjenta
    > > o ile jest on podejrzanym albo przynajmniej osobš podejrzanš
    >
    > a jak jest z nieprzytomnymi?
    > bo oni ani się zgadzajš, ani nie zgadzajš;
    >

    rodzina?
    --
    Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
    -- psychiatra do pacjenta



  • 257. Data: 2003-09-25 15:14:45
    Temat: Re: do prokuratora z nimi!
    Od: gazebo <g...@n...com.pl>

    poreba wrote:

    > Arek <a...@e...net> popełnił 25 wrz 2003 na pl.soc.prawo utwór
    > news:bkue7j$stq$1@news.onet.pl:
    >
    > > Przestań człowieku bredzić i wprowadzać ludzi w błšd.
    > > Bez zgody osoby lekarz NIE MA prawa pobrania krwii.
    > A czy BEZ ZGODY można przeprowdzić BADANIE
    > daktyloskopijne,
    > wydzielin,
    > włosów,
    > mikrośladów na ubraniu ... itd?
    > Nie można? Ale bezprawie... ;)
    >

    podstawowa roznica polega na ingerencji w organizm ludzki czyli sposobie
    pobrania probki, ktora pozniej zgodnie z prawem oczywiscie mozna
    przebadac, IMO to tak jakby mozna bylo zmusic kogos do pobrania wycinka
    tkanki BTW moim zdaniem takie zdarzenia zachodza jedynie w przypadku
    ubezwlasnowolnienia


    --
    Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
    -- psychiatra do pacjenta



  • 258. Data: 2003-09-25 15:17:44
    Temat: Re: Badania krwi bez zgody pacjenta
    Od: gazebo <g...@n...com.pl>

    Leszek wrote:

    > Użytkownik "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:bkuc71$o3$1@inews.gazeta.pl...
    > > Leszek <l...@p...fm> napisał(a):
    > >
    > > > Wyobraź sobie sytuację ze policjant po służbie po kilku głębszych
    > powoduje
    > > > wypadek.
    > > > I bez jego zgody nikt nie może zbadac jego krwi??
    > >
    > > Na to wyglšda :-)))
    >
    > Gdyby potršcił Twoje dziecko byłbyś tego samego zdania??

    czy domniemanie przestepstwa/wykroczenia usprawiedliwia lamanie prawa? badz
    tez jego nadinterpretowanie

    --
    Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
    -- psychiatra do pacjenta



  • 259. Data: 2003-09-25 15:24:43
    Temat: Re: sorx, Korekta.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 25 Sep 2003, Dredd wrote:
    [...]
    >+ De facto nigdzie. Ale przemilczasz że nie każdym problemem
    >+ interpretacyjnym SN czy TK się zajmuje

    A to prawda: i że przemilczam, i że się nie zajmuje ;)
    (o ile wiem stosik zupełnie sensownych wątpliwości leży
    i czeka, coś GP ostatnio wspominała)
    [...]
    >+ Ależ jest masa nieracjonalnych przepisów, które prawnicy praktycy
    >+ muszą interpretować w swej pracy odwołując się właśnie m.in. (ale nie
    >+ tylko) do racjonalności ustawodawcy.

    No to zgoda :)
    Bardzo podobają mi się szczególnie wyroki jawnie podważające
    literalne zapiski w rozporządzeniach: dziś znalazłem (z innego
    powodu) taki kfiatek (o wyroku SN z 19.7.2002):
    +++++
    NSA uznał, że § 54 ust. 4 pkt 5a rozporzšdzenia Ministra Finansów
    wykonawczego do ustawy o VAT nie ma mocy prawnej, ze względu na to,
    że jest obarczony wadš prawnš (nadmierny rygoryzm). [...]Przeciwko[...]
    Minister Sprawiedliwoœci. Podkreœlił, że NSA nie może wartoœciować prawa
    [...]
    Sšd Najwyższy zgodził się jednak z tezš NSA.
    -----

    BTW: o ustawie to takiego cytatu sobie nie przypominam :)
    Jakby kto miał... to "dla potomności" prosimy :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 260. Data: 2003-09-25 15:44:02
    Temat: Re: do prokuratora z nimi!
    Od: Arek <a...@e...net>

    poreba rzecze:
    > A czy BEZ ZGODY można przeprowdzić BADANIE
    > daktyloskopijne, wydzielin, włosów, mikrośladów na ubraniu ... itd?
    > Nie można? Ale bezprawie... ;)

    Nigdzie nie widziałem prawa, że nie można.
    Natomiast wracając do tematu wątku to zauważ, że podany paragraf nie
    podawała sposobu badania, to Wy sobie błędnie dopowiedzieliście, że
    1. Jest to badanie krwii
    2. Tą krew można pobrać wbrew woli podejrzanego.

    Przypomnę też, że kilka tygodni temu gostek dostał grzywnę za jazdę
    w stanie nietrzeźwym. Sąd swój wyrok oparł na "odczuwalnej woni alkoholu przez
    policjantów i sposobu zachowania wskazującego na nietrzeźwość".
    Nie wiem czy ten wyrok się uprawomocnił i czy nie byłby do podważenia, ale
    był.

    pozdrawiam
    Arek



    --
    http://www.elita.pl/arek

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1