Z pięć lat temu zrezygnowałem z kanału krzyżyk. Nawet wysłałem im faks z
taka informacją. Pomyślałem sobie że jak wyłączą klucz to oddam dekoder i po
sprawie. Moje zdziwienie nie miało granic bo sygnał wyłączyli po 18
miesiącach. Wyszedłem z założenia ze nie ma darmowych obiadów. Jak kiedys
spóźniłem sie z opłatą dwa tygodnie to wyłączyli, a później 18 miesięcy.
Bonus jakiś mi się trafił i tyle. Jak wyłączyli oddałem dekoder i wziąłem
kwit że zdałem. Po pół roku zgłosili się jedni od długów. Chcieli za te 18
miesięcy i dekoder. Zignorowałem naciągaczy. Przysyłali że jak im nie
zapłace to do sądu. Myśle sobie dobra niech idą. Ale nie poszli tylko
przysyłali dalej. Potem przyszły kwity z innej firmy od długów. Też sobie
dałem z nimi spokój tzn. kosz na śmieci. Kiedyś przyszedł nawet pan. Jak sie
spytałem skąd ma mój adres to sobie poszedł. Dzisiaj znowu koperta. Piszą że
to ostatnie ostrzeżenie. Jak nie zapłacę to do sądu i potem detektywa najmą
żeby mnie rozpracował. Dla mnie to fajnie nikt jeszcze za mną nie łaził. I
na sam koniec pytanie. Jak ich źgnąć za to że nic nie robią tylko sprzedaja
sobie moje nazwisko. Tomek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/