eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kaloryfer, a licznik ciepla
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2002-12-16 00:17:16
    Temat: Re: Kaloryfer, a licznik ciepla
    Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl>

    Mon, 16 Dec 2002 00:23:56 +0100,Andrzej i B. <3...@n...home.net.pl>
    napisał/a:


    >>> Tak w ogóle te podzielniki to wielka lipa!
    >>
    >> Na płyn, tak.
    >> Elektroniczne są the best.
    >> Za ubiegły sezon grzewczy, przy temperaturze w mieszkaniu średnio 23-24,
    >> zwrot ponad 1300 pln :-)
    >>
    > Nie słyszałem aby z płynem się psuły a elektroniczne owszem około tysiąca
    > musieli wymienić w Szczecinie, jak jeszcze przed sezonem grzewczym zaczęły
    > intensywnie tykać. Podzielnik to podzielnik nie ma znaczenia jaki, zasada
    > aby wszyscy podłączeni do właściwego licznika mieli takie same i to czy
    > paruje w lecie czy tyka nie ma znaczenia bo wszystkim tak samo i wychodzi na
    > zero dopiero w sezonie są różnice. NIE PŁACIMY ZA KRESKI NA PODZIELNIKU !
    > Najogólniej liczy się zużycie z licznika podzielone przez sumę wszystkich
    > kresek wszystkich mieszkańców i mnoży przez własne kreski podzielnika.
    > Otrzymujemy z tego ile ze wskazania licznika przypada na nas, dochodzą do
    > tego różne wskaźniki i opłaty stałe itp.
    > Z tymi dużymi zwrotami to niekiedy mydlenie oczu przez spółdzielnie. Zasada
    > jest taka że przez cały rok płacimy zaliczki a zwrot po rozliczeniu rocznym
    > (+ czas na rozliczenie) a pieniążki leżą na koncie spółdzielni. Nie
    > zastanowiło was dlaczego co roku wszyscy mają duże zwroty ? Nasz
    > spółdzielnia była prekursorem w Polsce termomodernizacji zaczęli od węzłów
    > cieplnych i automatyki ( nigdy nie jest za gorąco na klatce jak do tej pory
    > gdzie indziej). Po kilku latach obniżyli nam zaliczki o ileś procent i nie
    > ma teraz tak dużych zwrotów (ja 300-500) ale zdarzają się i dopłaty.

    Nie wiem dlaczego,ale moi sąsiedzi mają zawsze nadpłaty,do zwrotu,a ja
    jedna mam zawsze kupę pieniędzy do dopłacenia!
    Pierwsza faktura jaka do mnie przyszła,po pierwszym odczycie
    liczników,była na kwotę ok.200 zł do zapłaty/dopłaty!!!...Moi sąsiedzi
    (wszyscy!) zaś mieli nadpłaty...Moja reklamacja nie była uwzględniona
    :-(
    Przypuszczam,że ta wynajęta przez administrację dzicz(wpada ich trzech i
    latają jak wściekli po całym mieszkaniu) do odczytu i wymiany rurek z
    płynem mnie okantowała,bo szybko to wyjęli i gdzieś wrzucili,więc nie
    miałam możliwości tego po nich sprawdzić.
    Byłam tym faktem zbulwersowana,bo nie tylko ja mam okna plastikowe w
    mieszkaniu i mi nie wieje.
    Natomiast do liczników wody też zawsze dopłacałam...Dopiero
    ostatnio-pierwszy raz miałam nadplatę ok.100 zł...Z wody korzystam
    zawsze jednakowo i nie powiem,żebym jej oszczędzała.

    Pozdrawiam,
    --
    Kaja


  • 12. Data: 2002-12-16 00:23:15
    Temat: Re: Kaloryfer, a licznik ciepla
    Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl>

    Mon, 16 Dec 2002 00:23:56 +0100,Andrzej i B. <3...@n...home.net.pl>
    napisał/a:

    > Nasza
    >spółdzielnia była prekursorem w Polsce termomodernizacji zaczęli od węzłów
    > cieplnych i automatyki ( nigdy nie jest za gorąco na klatce jak do tej pory
    > gdzie indziej).

    A u nas też jest automatyka pogodowa (w piwnicy),ale działa i rzadzi
    naszymi kaloryferami w mieszkaniu!

    Po kilku latach obniżyli nam zaliczki o ileś procent i nie
    > ma teraz tak dużych zwrotów (ja 300-500) ale zdarzają się i dopłaty.

    To i tak masz bardzo duże zwroty ...Mogę Ci tylko pozazdrościć.
    Mnie dobijają niedopłatami :-(

    Pozdrawiam!
    --
    Kaja


  • 13. Data: 2002-12-16 08:57:37
    Temat: Re: Kaloryfer, a licznik ciepla
    Od: "Andrzej i B." <a...@t...pl>


    > Nie wiem dlaczego,ale moi sąsiedzi mają zawsze nadpłaty,do zwrotu,a ja
    > jedna mam zawsze kupę pieniędzy do dopłacenia!
    > Pierwsza faktura jaka do mnie przyszła,po pierwszym odczycie
    > liczników,była na kwotę ok.200 zł do zapłaty/dopłaty!!!...Moi sąsiedzi
    > (wszyscy!) zaś mieli nadpłaty...Moja reklamacja nie była uwzględniona
    > :-(
    > Przypuszczam,że ta wynajęta przez administrację dzicz(wpada ich trzech i
    > latają jak wściekli po całym mieszkaniu) do odczytu i wymiany rurek z
    > płynem mnie okantowała,bo szybko to wyjęli i gdzieś wrzucili,więc nie
    > miałam możliwości tego po nich sprawdzić.
    > Byłam tym faktem zbulwersowana,bo nie tylko ja mam okna plastikowe w
    > mieszkaniu i mi nie wieje.
    > Natomiast do liczników wody też zawsze dopłacałam...Dopiero
    > ostatnio-pierwszy raz miałam nadplatę ok.100 zł...Z wody korzystam
    > zawsze jednakowo i nie powiem,żebym jej oszczędzała.

    Po odczycie powinnaś podpisać protokół odczytu i nie wpuszczasz dziczy do
    całego mieszkania tylko po klei. Mogli nieświadomie zamienić odczyty np.
    jeśli masz różnej wielkości kaloryfery. Zasada jest prosta, jest protokół z
    odczytu na którym są zaznaczone pomieszczenia ( u mnie po kolei od lewej
    strony od wejścia ) wyjmuje gość fiolkę przykłada do specjalnej linijki
    (miarki) i pokazując mówi np. 6 jednostek i wpisuje, po wpisaniu wszystkich
    daje do podpisu i zostawia kopię.
    Masz wtedy możliwość porównania z sąsiadami. Mieszkania mają jeszcze tzw.
    współczynniki korekcyjne jak np. mieszkasz na parterze, ostatnim piętrze lub
    mieszkanie szczytowe to wynik mnoży się np. przez 0,6 a sąsiadowi np. 0,8 i
    pomimo że macie takie samo wskazanie to zapłacicie różnie.
    Rozumiem że macie też w mieszkaniach termozawory. Jest kilka zasad których
    należy przestrzegać przy podzielnikach aby nie zapłacić za dużo:
    - nie susz nic na kaloryferach (możesz obok na pokojowej suszarce stojącej)
    zasłaniając kaloryfer izolujemy go ciepło nie dochodzi do mieszkania a
    podzielnik nagrzewa się bardziej.
    - wietrz mieszkanie krótko i intensywnie powietrze ma małą pojemność cieplną
    co oznacza że po krótkim przeciągu mieszkanie jest wywietrzone i zimne, ale
    po kilku minutach temperatura wraca do normy szybko nagrzewając się od
    kaloryfera, ścian, mebli. Jest to lepsze niż ciągle uchylone okno.
    - jeśli możesz to przykręcaj termostaty w chwili wychodzenia na dłużej z
    domu a odkręć po powrocie jest to lepsze niż cały czas ustawiona stała
    temperatura.
    - zróżnicuj temperatury w mieszkaniu, nie ustawiaj wszędzie takiej samej np.
    wyłącz np. w kuchni ( jak gotujesz albo masz otwarte drzwi) a ustaw wyższą w
    pokoju dziennym. Ja w sypialni mam 2 stopnie niższą niż w głównym (notabene
    po poradzie lekarza i skończyły się problemy z gardłem ).
    Wracając do suszenia w mieszkaniu jeśli nie macie problemów z wentylacją ( i
    pojawiającym się grzybem - związek nowe szczelne okna i grzyb na ścianie) to
    jest to korzystne. zwiększona wilgotność powietrza powoduje szybsze
    nagrzewanie ( wilgotne powietrze szybciej odbiera ciepło od kaloryfera ) i
    niweluje suchość w okresie mrozów jak powietrze na zewnątrz jest wysuszone a
    dodatkowo przez gorący kaloryfer.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1