-
11. Data: 2002-11-11 22:21:54
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: p...@p...onet.pl
REASUMUJĄC
1. Jutro jade do mechanika ASO Daewoo - prosze o wstepna wycene szkody. Abym
miał porównanie, jeśli zaproponują mi naprawe lub gotówkę, co bedzie mi się
bardziej opłacało.
2. Zgłaszam szkode do ubezpieczyciela sprawcy kolizji.
3. Damnum emergens jst oczyiste a lucrum cessans polega na tym, iż nie będę
mogła wypłniać swoich obowizków jako pracownika,nie mam co rpawda w um.o prace
napisane iż musze wykorzstywac swoj samochod, ale dostaje rekompensate za
paliwo jakie tankuje do auta, sadze ze to moze byc przydatnym elementem.
4. Czy zakłąd ubezpieczeniowy moze zmusic mniedo tego iz zwroci mi pieniadze
dopiero po tym jak ja dokonam naprawy i przedstawie rachunki?? Pytam lbowiem w
zimie wpadlam w dziure ww drodze i tak to wygladalo musialam sama kupic kolo
felge wywazac i dopiero dostalam kase po tym jak przedstawilam rachunki.
4213716 gg
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2002-11-12 09:37:20
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
"carlosky" <k...@p...pl> wrote in message news:aqm8iv$spl$1@news.onet.pl...
> jesli auto ma 2 lata, jak wczesniej pisales, to wszystkie czesci zostana
> zakwalfikowane do wymiany
Ogólnie jest to nieprawda. W niektórych przypadkach nawet gdy mamy do
czynienia z fabrycznie nowym autem uszkodzonych części nie wymienia się
na nowe choćby dlatego, że sama wymiana jest dość inwazyjna (a co za
tym idzie - mimo, że kosztowna, to nie bez skutków ujemnych na przyszłość)
i leży to po prostu w interesie poszkodowanego. Wszystko oczywiście w
granicach rozsądku - w razie wątpliwości można skonsultować się z
rzeczoznawcą. Z reguły likwidatorowi szkody zależy na tym, żeby koszt
naprawy był jak najniższy, natomiast serwisowi, który te naprawę ma
wykonywać na zasadzie rozliczenia bezgotówkowego - wręcz przeciwnie.
Sama racjonalność podejmowanych działań jest z tego powodu kryterium
mało istotnym :)
> samochd powienien byc zarejestrowany na firme inczej raczej nie ma szans na
> zwrot kasy za wypozyczenie
Również nieprawda. Dwa lata temu otrzymałem zwrot kosztów wynajęcia samochodu,
a uszkodzone auto było jak najbardziej prywatne.
> tak, ale chyba tylko przy AC, przy OC raczej nie
Głównie przy OC - tzn. poniżej kwoty minimalnej (coś kilkaset
złotych - jakieś 300 chodzi mi po głowie, ale nie jestem pewien)
zakład ubezpieczeniowy nie odpowiada finansowo, do uregulowania
należności zobowiązany jest wtedy bezpośrednio sprawca. W przypadku
AC zależy to od warunków umowy - są różne.
Pozdrawiam,
D.
-
13. Data: 2002-11-13 14:29:17
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: p...@p...onet.pl
Daewoo MATIZ
NO WITAM dzis zgłaszałem szkode w ubezpieczyciela
Rzeczoznawca przyznał do wymiany :
* tylny zderzak
* wspornik pod lampe tylna
* chlapacz
* ramka do rejsracji
Rzeczoznawca do naprawy przyznał :
* klepanie tylnej klapy
* i progu pod nia listwy
Koszt szacunkowy 2.000 tys. (nie ma kosztorysu poprostu pytalam)
Z racji faktu, ze mam gwarancje przedłuzona na lakier auto musi byc robione
przez ASO Daewoo - jednak ubezpieczyciel nei ma umowy podpisanej z tym
mechanikiem w moim regionie, zostawilam wiec auto w ASO i napisalam dyspozycje,
na ktora przystal zaklad, ze ubezpieczyciel wyplaci pieniadze na rzecz zakladu
naprawczego, oczywiscie TUW sie pod tym podpisalo.
CO O TYM SADZICIE ?
4213716 gg
i...@h...pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2002-11-13 18:09:51
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: "carlosky" <k...@p...pl>
Użytkownik "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:aqqi4i$hi4$1@news.onet.pl...
"carlosky" <k...@p...pl> wrote in message
news:aqm8iv$spl$1@news.onet.pl...
> jesli auto ma 2 lata, jak wczesniej pisales, to wszystkie czesci zostana
> zakwalfikowane do wymiany
Ogólnie jest to nieprawda. W niektórych przypadkach nawet gdy mamy do
czynienia z fabrycznie nowym autem uszkodzonych części nie wymienia się
na nowe choćby dlatego, że sama wymiana jest dość inwazyjna (a co za
tym idzie - mimo, że kosztowna, to nie bez skutków ujemnych na przyszłość)
i leży to po prostu w interesie poszkodowanego.
wymiana dzrzwi, klapy, zderzakow, nadkola, rozwalonej chlodnicy tudziez
zderzakow jest wg Ciebie inwazyjna i nieoplacalna dla poszkodowanego???
>Również nieprawda. Dwa lata temu otrzymałem zwrot kosztów wynajęcia
samochodu,
>a uszkodzone auto było jak najbardziej prywatne.
miales sporo szczescia, i jest to raczej wyjatek niz regula
pozdrawiam,
carlo
******************************
SkyDive is my favourite waste of time
-
15. Data: 2002-11-14 08:39:38
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
"carlosky" <k...@p...pl> wrote in message news:aqu4i1$hnb$1@news.onet.pl...
> wymiana dzrzwi, klapy, zderzakow, nadkola, rozwalonej chlodnicy tudziez
> zderzakow jest wg Ciebie inwazyjna i nieoplacalna dla poszkodowanego???
Np. wymiana błotnika jest z reguły jak najbardziej inwazyjna, gdyż
wymaga użycia spawarki. Choćbyś na głowie stawał, to lepszy będzie
błotnik prostowany, ale zamontowany fabrycznie, niż nowy, ale
wymieniany przez blacharza. Takie rzeczy wymienia się tylko wtedy,
gdy na prawdę nie ma już innego wyjścia.
> miales sporo szczescia, i jest to raczej wyjatek niz regula
Nie - po prostu w innym przypadku ubezpieczyciel sprawcy musiałby
płacić za taksówki na dojazdy do pracy, co byłoby dla niego droższe :)
Inny środek komunikacji nie wchodził w rachubę, bo innych możliwości
po prostu nie było. Tu dużo zależy od warunków dodatkowych...
Pozdrawiam,
D.
-
16. Data: 2002-11-14 14:32:16
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: "sly" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:aqvnk7$qau$1@news.onet.pl...
"carlosky" <k...@p...pl> wrote in message
news:aqu4i1$hnb$1@news.onet.pl...
> wymiana dzrzwi, klapy, zderzakow, nadkola, rozwalonej chlodnicy tudziez
> zderzakow jest wg Ciebie inwazyjna i nieoplacalna dla poszkodowanego???
Np. wymiana błotnika jest z reguły jak najbardziej inwazyjna, gdyż
wymaga użycia spawarki. Choćbyś na głowie stawał, to lepszy będzie
błotnik prostowany, ale zamontowany fabrycznie, niż nowy, ale
wymieniany przez blacharza. Takie rzeczy wymienia się tylko wtedy,
gdy na prawdę nie ma już innego wyjścia.
Nie do konca, to twierdzenie jest prawdziwe. Nie we wszystkich samochodach
wymiana błotnika wiaze sie z uzyciem spawarki. W toyocie np wystarczy klucz
"10" i całkiem sprawnie sam mozesz sobie wymienic błotnik :-) Poza tym
blotnik naprawiany nigdy nie bedzie lepszy od nowego ze zrozumialych
wzgledow.
pozdr
Sly
-
17. Data: 2002-11-14 15:23:35
Temat: Re: KOLIZJA drogowa - prosze o porade
Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>
"sly" <s...@p...onet.pl> wrote in message news:ar0cm4$snv$1@news.onet.pl...
> wymiana błotnika wiaze sie z uzyciem spawarki. W toyocie np wystarczy klucz
> "10" i całkiem sprawnie sam mozesz sobie wymienic błotnik :-)
W której? Proszę wymienić tylny błotik np. w Yarisie albo w Corolli
bezinwazyjnie :) Powodzenia.
> Poza tym
> blotnik naprawiany nigdy nie bedzie lepszy od nowego ze zrozumialych
> wzgledow.
Raczej z niezrozumiałych względów. W przypadku, gdy zachodzi
konieczność użycia spawarki, to zdecydowanie lepiej mieć auto
z naprawianym błotnikiem oryginalnym (o ile tylko jest taka
możliwość) niż z błotnikiem nowym - przynajmniej tak długo,
jak długo bierzemy pod uwagę kategorie racjonalne: szkody
wynikłe z demontowania tegoż i ponownego montażu nowej częsci
są dużo większe (i nie do uniknięcia) niż ewentualne straty
moralne, które ponosisz mając świadomość, że błotnik nie jest
absolutnie idealny :)
Pozdrawiam,
D.