eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 71. Data: 2014-02-28 21:31:33
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    >>>
    >>> Ale dlaczego chciałbys skazywać niewinnie chorego?
    >>
    >> bo system nie działa
    >
    > Skoro nie działa to zlikwiduj sady.
    >
    >> i jak się nie bronisz to jesteś skazywany
    >
    > Ale ja nie bronie się bronić.
    > ale jak ktos 2 latan ie moze dojechac do sadu a zapewne wszedzie indziej mu
    > sie udaje to mozna przyjąc, że rezygnuje z prawa do obrony.


    to było jedno zdanie i nie wolno go rozpatrywać inaczej.

    System nie działa, i jak się nie bronisz to jesteś skazywany. Więc nie
    przekręcaj czego nie napisałem.

    Jak jesteś umysłowo ułomny (np. przez leki, bolący palec czy cokolwiek
    innego) to masz mniejsze szanse


    M



  • 72. Data: 2014-02-28 21:35:01
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2014-02-27 23:51, Budzik pisze:
    > Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
    >
    >>> weź 900mg paracetamolu na śniadanie, 900mg na obiad i zobacz jak się
    >>> czujesz. A mówię o przypadku, że jesteś zdrowy.
    >>>
    >>> A paracetamol to tylko lek od bólu głowy.
    >>
    >> I to powoduje kolejny problem z poganianiem za wszelką cenę...
    >> Powiedzmy, że jednak sędzia miałby mechanizm pozwalający na przytarganie
    >> oskarżonego także chorego - to daje tylko kolejny argument to apelacji a
    >> potem nawet kasacji. No bo jak to - wyrok skazujący na podstawie m.in.
    >> zeznań niezbyt przytomnego oskarżonego? Albo kogoś z bólem, który (można
    >> argumentować że) zeznawała cokolwiek, byleby tylko to się skończyło i
    >> mógłby się spokojnie kurować.
    >>
    > To jak sobie poradzic z kims takim?
    > Oskarzony, ktory na kazda rozprawe przynosi zwolnienie lekarskie.
    > Jak twierdzicie, sprawdzic nie mozna, podwazyc nie mozna, zreszta nikogo to
    > nie interesuje.
    > Jak długo mozna w ten sposób przeciągać sprawe zeby ktoś sie tym
    > zainteresował?

    poprawić system tak aby kolejny termin nie był na za 2-3 miesiące ?



    M



  • 73. Data: 2014-02-28 21:49:54
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    >> Rejestrujesz partie, zwołujesz chętnych, przekonujesz ludzi aby na
    >> ciebie głosowali, zdobywasz 40% głosów wyborców, którzy pójdą
    >> zagłosować i mamy naprawiony kraj. Zaczynaj już dziś
    >>
    > Dziękuje za dobre rady.
    > Ale powiedzmy, ze ja tu konsulatacje społeczne przeprowadzam, zanim zrobie
    > to co powyzej radzisz.

    spoko, pamiętaj o mnie, chętnie się zapiszę i pomogę naprawiać tej
    zj...ny kraj. Pamiętaj tylko, że ludzie nie lubią przewrotów


    M



  • 74. Data: 2014-02-28 21:50:30
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2014-02-28 13:08, Marcin N pisze:
    > W dniu 2014-02-27 21:50, Mruk pisze:
    >
    >> A tu może złodzieje byli niewinni ? Przeszło Ci to przez głowę ?
    >
    > Złapali ich na gorącym uczynku, gdy obrabiali kolejny cel.
    >
    > Nie, nie przyszło mi do głowy, że byli niewinni.

    hmm, a może wcześniejszy skok to ich koledzy ?

    M



  • 75. Data: 2014-02-28 22:41:31
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...

    > Korzystając z okazji - ostatnio napotkane: "czym na amerykańskiej
    > autostradzie różni się grzechotnik od prawnika"?

    Zapewne przed grzechotnikiem sa slady hamowania.

    W tym samym klimacie: co to jest zatopiony wrak statku z 1000 prawników na
    pokładzie?


  • 77. Data: 2014-02-28 22:41:32
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Mruk t...@g...pl ...

    > Jak jesteś umysłowo ułomny (np. przez leki, bolący palec czy cokolwiek
    > innego) to masz mniejsze szanse

    A jak nie jestes?
    A mimo to L4 zwalnia cię z wizyty w sądzie?
    Zreszta leki ok, ale umysłowo ułomny przez bolacy palec? Fajne...

    A jak mnie coś boli a nie mam L4 to potem moge iść do lekarza i na tej
    podstawie apelowac? "Myslałem ze dam rade ale tak mnie bolało, ze nie
    myslałem o procesie..."


  • 76. Data: 2014-02-28 22:41:32
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>>> niem oja wina, ze nie umiesz sobie wyobrazić dobrego systemu
    >>>> kontroli ktory przynajmniej czesc przypadków by wyłapał.
    >>>
    >>> Taki system oczywiście istnieje, ale nie jest w 100% skuteczny.
    >>>
    >> Hmm, mozesz powiedzieć cos wiecej?
    >> Mam nadzieje, ze nie masz na mysli tej ZUSowskiej radosnej
    >> twórczosci, bo odbiorę to jako kpinę.
    >
    > Moment, przed chwilą powoływałeś się na ZUSowskie kontrole jako realny
    > przykład skutecznej kontroli. Może uzgodnij swoją wersję, hmm?
    >
    Nie, powoływałem sie na ZUS jako przykład, ze kontrole zwolnien są możliwe.
    Nigdzie nie pisałem o skuteczności ZUS i prosze mi takiej gęby nie
    przypinać.


  • 78. Data: 2014-02-28 22:41:32
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Mruk t...@g...pl ...

    > poprawić system tak aby kolejny termin nie był na za 2-3 miesiące ?

    Nie czytasz wątku? Andrzej pisze, ze sie nie da. I ze to rozsadne terminy.


  • 79. Data: 2014-02-28 22:41:32
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Ależ chodzi. Pewnie, każdy może się poświęcić i doczłapać się nawet
    >>> ze złamaną nogą. Ale nie musi.
    >>>
    >> Alez to nie jest propozycja dla każdego.
    >> To jest propozycja tylko dla tych najwiekszych pechowców ktorzy przez
    >> dwa lata chorują akurat zawsze wtedy kiedy mają rozprawe.
    >> ale powtarzam, nie wierze w takie zbiegi okoliczności wiec dla mnei
    >> to nie jest problem ludzi chorych.
    >
    > Czyli nie dość, że ktoś jest chorowity, to jeszcze chcesz go dodatkowo
    > nękać ciąganiem przy nawrocie choroby do sądu?
    >
    Na razie to chcę aby sprawdzono czy reczywiście chory.
    Skoro jak twierdzisz, są to przypadki jednostkowe to ani koszty nie beda
    jakos specjalnie duze, ani wydłużenei procesów nie bedzie miało znaczenia.
    Skoro to tylko jednostkowe przypadki...

    > Żeby to było autentycznie podejrzane musiałbyś ewentualnie wykazać, że
    > poza terminami sądowymi był zawsze zdrowy jak rydz. Albo np.
    > równocześnie okazało się, że pojechał "chory" na narty - to już będzie
    > wyraźny dowód.
    >
    A to juz łatwiej sprawdzić.
    Masz 2 lata, zalóżmy 10 rozpraw i zawsze na czas rozprawy tygodniowe
    zwolnienie.

    > Ale poza tym, przy krótkoterminowych zwolnieniach - nie ma realnej
    > szansy. Twoja propozycja wprowadzenia lotnych brygad medycznej
    > kontroli do dyspozycji sądu jest... chora.
    >
    Jak ładna gra słów.
    Ale zawsze argumentowi BO TAK przeciwstawiam argument BO NIE!

    >>> I przypominam: każdy pretekst sugerujący gorszy kontakt z
    >>> rzeczywistością (środki przeciwbólowe) może być potem użyty do
    >>> podważenia wyroku. Czyli chcąc przyśpieszyć procedurę - możesz ją
    >>> dodatkowo wydłużyć.
    >>>
    >> Jasne.
    >> Dlatego zalezy, jakiego typu jest to zwolnienie. Albo inaczej: za co.
    >
    > Generalnie wszystko co dyskwalifikuje do pracy dyskwalifikuje do sądu.
    >
    Teraz tak.
    Ale ja nie pisze jak jest tylko jak powinno być.
    Skoro sa zwolnienia ktore nie wymagaja lezenia w łóżku to i wizyte w sadzie
    niektore nie przekreslają. Znaczy mogłyby.

    >>> Dodatkowo: ktoś mając zwolnienie lekarskie naraża się na kłopoty z
    >>> ZUSem łażąc po sądach kiedy jest formalnie chory i niezdolny do
    >>> pracy. Takoż kopiąc w ogórdku. Masz się kurować. Po to jest
    >>> zwolnienie.
    >>>
    >> Ależ nieprawda, Andrzeju.
    >> Wszystko zalezy z jakiego powodu jest to zwolnienie.
    >> Formalnie zwolnienie określa tylko czy delikwent może chodzić czy
    >> nie. Przykładowo mając zlamany palec o chodzenie do sądu żaden ZUS
    >> sie nie doczepi.
    >
    > Och? Dasz głowę? I to dosłownie - domagam się, żebyś uciął sobie
    > głowę, jeśli pojawił się lub pojawi choć jeden taki przypadek ;->
    >
    Rozmawiamy teraz o prawie czy o głupocie urzedników?

    > "Miał pan zwolnienie - a pojechał pan do sądu. W jako sposób?
    > Samochodem? Pan sam kierował? No to co to za kit ze złamanym palcem?"
    >
    Chyba Pan zartuje. Potrafie prowadzic jedzac bułkę i rozmawiajac przez
    komórke a z e złamanym palcem nie?
    Zreszta - mam pokazac?

    >> Czy tez o kopanie ogródka, jeżeli mam zwolnienie np. z powodu
    >> kłopotów nerowych. (kopanie mnie odstresowuje)
    >
    > Kłopoty nerwowe są przy sprawie sądowej dość zrozumiałe ;)
    >
    Czepiasz się. Pisze ogolnie o tym ze nie kazde zwolnienie kaze lezec i
    odpoczywac.
    Ale: jeżeli kłopoty nerwowe ze wzgledu na sprawe są podstawą do L4 to ja
    sie poddaje - praktycznie mozemy kasowac sądy... :)


  • 80. Data: 2014-02-28 23:09:57
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 22:41, Budzik pisze:
    > Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...
    >
    >> Korzystając z okazji - ostatnio napotkane: "czym na amerykańskiej
    >> autostradzie różni się grzechotnik od prawnika"?
    >
    > Zapewne przed grzechotnikiem sa slady hamowania.
    >
    > W tym samym klimacie: co to jest zatopiony wrak statku z 1000 prawników na
    > pokładzie?
    >

    Spaliłeś.

    1000 prawników w betonowych bucikach na dnie oceanu ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1