-
51. Data: 2006-05-22 19:49:04
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable>
Jacek Krzyzanowski wrote:
> Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable> napisali:
>> A ilu z nich było "na rauszu"?
>
> A ilu z nich sluchalo "Ich Troje"?
To akurat jest mało istotne.
Natomiast stan ich trzeźwości jest bardzo istotny - gdyż np. ich
nadmierne szarżowanie mogło być właśnie skutkiem działania alkoholu,
który jak wiadomo często powoduje nadmierną pewność siebie. Na dodze
często śmiertelną.
>> A potem się okaże, że badający miał przez to na myśli tylko to, że
>> kierowcę bolał ząb.
>
> Jesli fakty przecza teorii, to tym gorzej dla faktow, co?
To nie są fakty, tylko jakieś badanko statystyczne - a przynajmniej ty
tak twierdzisz,
Nie wiem, kto je wykonał, jak badał, co badał - a zresztą równie dobrze
mogłeś dane wziąć z sufitu.
-
52. Data: 2006-05-22 19:52:26
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable>
Marcin Żyła wrote:
> Do chwili kiedy nie przyjmiesz tego alkoholu tak dużo, ze rozum uśnie, a
> ułańska fantazja się podniesie.
> I dlatego to mówie, bo abstynenci są na to bardzo, bardzo wrażliwi.
Parafrazując Kazika: co to za abstynent co wpierdala wódę? ;->
> PS. Pamiętaj, ze są dwa rodzaje ludzi z problemem alkoholowym: ci co
> piją, i ci co nigdy niepiją.
Weź przeczytaj jeszcze raz to twierdzenie ;)
PS: ograniczaj cytaty.
-
53. Data: 2006-05-22 21:27:40
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Jacek Krzyzanowski napisał(a):
> To jest malo??? Przeciez nikomu krzywdy nie zrobil!
Malo za probe zabojstwa??? :)
--
Pozdrawiam
Jacek
-
54. Data: 2006-05-22 21:48:09
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: mvoicem <m...@g...com>
Stasio Podróżnik wrote:
> Jacek Krzyzanowski napisał(a):
>
>>> Potencjalnie mógł zrobić sporą krzywdę.
>> potencjalnie to mogl zrobic i na trzezwo. Obnizenie sprawnosci
>> psychoruchowej jest na szarym koncu przyczn wypadkow.
>> Jesli za wsiadanie za kolko po wypiciu zabiera sie prawko i sadza na 2
>> lata, to za przekroczenie predkosci, albo wymuszenie pierwszenstwa
>> powinno
>> byc dozywocie.
>
> Ba ... a za wsiadanie w stanie skrajnego zmęczenia ???
>
> Szczerze - wolałbym 100 000 kierowców po 2 piwkach na drodze spotkać niż
> 100 000 wycieńczonych kilkunastogodzinną jazdą po drogach w PL.
>
Ale nie zapominajcie że wątkotwórca pisał o jednym promilu.
Wg kalkulatora na http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833762.htm
l
to jest stan po godzinie od wypicia ponad ćwiartki wódki przez 85kg
człowieka.
Wg. to jest skrajny idiotyzm siadać w tym stanie za kółkiem. Bo jest się
jeszcze na tyle trzeźwym żeby podjąć decyzję o niesiadaniu za kółkiem,
ale na tyle napitym żeby być naprawdę dużym zagrożeniem.
p. m.
-
55. Data: 2006-05-23 08:25:14
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Marcin Żyła <m...@m...com>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Marcin Żyła wrote:
>
>> Do chwili kiedy nie przyjmiesz tego alkoholu tak dużo, ze rozum uśnie,
>> a ułańska fantazja się podniesie.
>> I dlatego to mówie, bo abstynenci są na to bardzo, bardzo wrażliwi.
>
> Parafrazując Kazika: co to za abstynent co wpierdala wódę? ;->
Abstynent gdy juz siadzie do wodki, niestety ma kłopot.
>
>> PS. Pamiętaj, ze są dwa rodzaje ludzi z problemem alkoholowym: ci co
>> piją, i ci co nigdy niepiją.
>
> Weź przeczytaj jeszcze raz to twierdzenie ;)
To stwierdzenie składa się z warunku:
problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
Ale to dyskusja juz z człowiekiem od uzaleznien.
MZ
>
> PS: ograniczaj cytaty.
-
56. Data: 2006-05-23 08:33:12
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
mvoicem napisał(a):
> Ale nie zapominajcie że wątkotwórca pisał o jednym promilu.
Nie czytałem I wątku ;)
> Wg kalkulatora na http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833762.htm
l
Wg tego kalkulatora coś jest nie tak ze mną :
>>> eżeli piłeś alkohol i chcesz prowadzić samochód, sprawdź czy jego stężenie we
krwi nie przekracza dopuszczalnej normy!
>>>
>>> Piwo - małe(330ml), duże (500ml); 5% czystego alkoholu
>>> Wino - lampka (150 ml); 10-12% czystego alkoholu
>>> Wódka - kieliszek (50 ml); 38-45% czystego alkoholu
>>>
>>> Stężenie alkoholu we krwi: 84.970 promila/e
>>>
>>> Ocena:
>>> Stężenie alkoholu w twojej krwi jest według prawa traktowane jako stan upojenia
alkoholowego. Proszę nie prowadzić pojazdów.
;>
--
|______ Stasio Podróżnik
o/________\o PMS: 525tds E34 PRRC : RCI2950+LINCOLN+AT 71 Magnum
(Oo =00= oO) mail: www.tinyurl.com/6qvjz *Pomóż* ! www.pajacyk.pl
[]=******=[] http://skocz.pl/jedz-na-narty - Przemyśl - Tylko w
nartach !
-
57. Data: 2006-05-23 09:09:19
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: mvoicem <m...@g...com>
Stasio Podróżnik wrote:
> mvoicem napisał(a):
>
>> Ale nie zapominajcie że wątkotwórca pisał o jednym promilu.
>
> Nie czytałem I wątku ;)
Jakiego I wątku, to jest jakiś I i II wątek?.
>
>> Wg kalkulatora na http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833762.htm
l
>
> Wg tego kalkulatora coś jest nie tak ze mną :
>
>>>> eżeli piłeś alkohol i chcesz prowadzić samochód, sprawdź czy jego
>>>> stężenie we krwi nie przekracza dopuszczalnej normy!
>>>>
>>>> Piwo - małe(330ml), duże (500ml); 5% czystego alkoholu
>>>> Wino - lampka (150 ml); 10-12% czystego alkoholu
>>>> Wódka - kieliszek (50 ml); 38-45% czystego alkoholu
>>>>
>>>> Stężenie alkoholu we krwi: 84.970 promila/e
>>>>
>>>> Ocena:
>>>> Stężenie alkoholu w twojej krwi jest według prawa traktowane
>>>> jako stan upojenia alkoholowego. Proszę nie prowadzić pojazdów.
A jakie dane wpisałeś?
p. m.
-
58. Data: 2006-05-23 09:25:56
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable>
Marcin Żyła wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>> Marcin Żyła wrote:
>>
>>> Do chwili kiedy nie przyjmiesz tego alkoholu tak dużo, ze rozum
>>> uśnie, a ułańska fantazja się podniesie.
>>> I dlatego to mówie, bo abstynenci są na to bardzo, bardzo wrażliwi.
>>
>> Parafrazując Kazika: co to za abstynent co wpierdala wódę? ;->
> Abstynent gdy juz siadzie do wodki, niestety ma kłopot.
Ojej, drukowanymi literkami muszę?
Abstynent nie siądzie do wódki. Z definicji automatycznie przestaje być
abstynentem (czy wręcz nigdy nim nie był, tylko nie miał jeszcze okazji
- np. nieletni).
>>> PS. Pamiętaj, ze są dwa rodzaje ludzi z problemem alkoholowym: ci co
>>> piją, i ci co nigdy niepiją.
>>
>> Weź przeczytaj jeszcze raz to twierdzenie ;)
>
> To stwierdzenie składa się z warunku:
> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
Czyli wszyscy. Bo suma zbiorów "pijący" oraz "niepijący" to cała
populacja ;)
> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
Ale oni też piją.
Czepiam się braku jednego, małego słowa ;-P
-
59. Data: 2006-05-23 09:49:37
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
> To stwierdzenie składa się z warunku:
> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
>
> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
psychologu?
Renata
-
60. Data: 2006-05-23 10:11:51
Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
Od: Marcin Żyła <m...@m...com>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
>
>> To stwierdzenie składa się z warunku:
>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
>>
>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
>
> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
> psychologu?
Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
wprost mówią:
picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
drugi jeszcze nie napił.
Jednocześnie nie podejmuje się tłumaczyć tego kobiecie. Tak słyszałem,
zgadzam sie z arguemntacja. Po detale proponuje udać się do specjalisty.
MZ