Witam.
Pytanie jak w temacie.
Lokator z pewnych wzgledow, chce abym go z zona zameldowal na stale w domu ktory mu
wynajmuje
(mala wioska w bieszczadach). Dom wynajmuje bo na stale przebywam w miescie, i dom
stalby pusty.
Na razie mieszkaja sobie od 2 miesiecy i jestem zadowolony.
W prosbie o zameldowanie na stale rodzi sie u mnie obawa - jakie prawa nabywa taki
lokator?

Mamy spisana umowe najmu wraz z zameldowaniem tymczasowym - umowa jest tak
skonstruowana
ze jest wazna przez rok, i jesli nie bedzie zadnych uchybien, przedluzy sie
automatycznie o nastepny
rok, potem wygasa.
Meldunek tymczasowy jest na razie na rok, po roku go przedluze.

Mozna w jakis sposob sie zabezpieczyc przed negatywnymi skutkami takiego stalego
zameldowania?
Spisac umowe? ze w momencie gdy wystapia jakies uchybienia, to lokator MUSI sie
wymeldowac -
oczywiscie z zachowaniem terminu wypowiedzenia umowy itd.
Jak z egzekwowaniem jego praw do zamieszkania?
Ja jestem wlascicielem w/w domu, ale faktycznie przebywam w innym miejscu na stale,
tam pracuje i
tam mieszkam (i co ciekawe nie jestem tam zemeldowany tymczasowo (-: ), tak wiec
domem opiekuje
sie lokator, on placi rachunki, podatek itd.- oczywiscie jako ja (moje nazwisko
widnieje na rachunkach) -
czy w ten sposob nie nabiera 'jakis' wiekszych praw do zamieszkiwania - w sensie -
utrudnienia jego
usuniecia z domu?
Jest w stanie wykazac, ze np. nie ma sie gdzie przeprowadzic itd?



--
pozdrawia was pjfox
ten co sie usmiecha inaczej... (-: