eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to jest z klasyfikacją DG?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2010-09-15 10:17:29
    Temat: Re: Jak to jest z klasyfikacją DG?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 15 Sep 2010 12:16:03 +0200, Maddy napisał(a):

    >> Owszem, to wcale nie jest aż taka rzadka praktyka (o ile rzadką
    >> praktyką przyłapanie na imaniu się czegoś bez PKD). W przypadku spółek
    >> prawa handlowego (bo o takich przypadkach słyszałem) nie trzeba nawet
    >> zaliczać tego do działalności wykonywanej osobiście ;-) fiskus poleciał
    >> po kosztach i bodajże po vacie.
    >
    > Czy jest jakiś przepis który uzależnia zaliczenie w koszty (odliczenie
    > VAT) od związku z rodzajem działalności wpisanym w rejestrze/ewidencji?

    Nie wiem, mówię o tym, co mi księgowe mówiły -- ponoć z życia własnego.

    --
    :-) Olgierd
    http://olgierd.rudak.org


  • 12. Data: 2010-09-15 10:28:16
    Temat: Re: Jak to jest z klasyfikacją DG?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 15-09-2010 12:17, Olgierd pisze:
    > Dnia Wed, 15 Sep 2010 12:16:03 +0200, Maddy napisał(a):
    >
    >>> Owszem, to wcale nie jest aż taka rzadka praktyka (o ile rzadką
    >>> praktyką przyłapanie na imaniu się czegoś bez PKD). W przypadku
    >>> spółek prawa handlowego (bo o takich przypadkach słyszałem) nie
    >>> trzeba nawet zaliczać tego do działalności wykonywanej osobiście
    >>> ;-) fiskus poleciał po kosztach i bodajże po vacie.
    >>
    >> Czy jest jakiś przepis który uzależnia zaliczenie w koszty
    >> (odliczenie VAT) od związku z rodzajem działalności wpisanym w
    >> rejestrze/ewidencji?
    >
    > Nie wiem, mówię o tym, co mi księgowe mówiły -- ponoć z życia
    > własnego.

    Znaczy urban legend albo księgowa łajza a i radca prawny d.. wołowa.

    Z "życia własnego" to ja słyszałam, że można dostać mandat za to, że
    szmata, którą obowiązkowo się wiesza na wystającym z samochodu ładunku
    nie była "dość czerwona, bardziej jakby różowa".
    Koleś się zaklinał, że to prawda (ale mandat zgubił i nie mógł pokazać).

    Ot, historie z życia wzięte.
    Ile było tych księgowych?

    Po Tobie to bym się spodziewała przynajmniej pobieżnego porównania
    usłyszanych historyjek z przepisami.


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 13. Data: 2010-09-15 11:20:34
    Temat: Re: Jak to jest z klasyfikacją DG?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 15 Sep 2010 12:28:16 +0200, Maddy napisał(a):

    >> Nie wiem, mówię o tym, co mi księgowe mówiły -- ponoć z życia własnego.
    >
    > Znaczy urban legend albo księgowa łajza a i radca prawny d.. wołowa.

    Dodam, że zaprzyjaźniony adwokat także radzi zachować ostrożność.

    Normy na to zwykle nie ma (bezpośredniej), jest natomiast oczywiście
    możliwość wyinterpretowania -- jak zawsze.

    > Po Tobie to bym się spodziewała przynajmniej pobieżnego porównania
    > usłyszanych historyjek z przepisami.

    Będę się starał. Na przyszłość ;-)

    --
    :-) Olgierd
    http://olgierd.rudak.org

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1