-
1. Data: 2004-05-11 09:46:57
Temat: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Jenny" <b...@w...pl>
Witam,
Osoba przychodzila do nas na nauke, nie miala z nasza firma zadnej umowy.
Siedziala z grafikami i uczyla sie roznych rzeczy montowac w Photoshopie i
skladac w Quarku. Kilka zrobionych przez nia projektow wykorzystalismy.
Teraz chce zasądzic nas o niewyplacenie wynagrodzenia z tytulu wykonania
tych projektow.
Czy ma do tego prawo?
Czy moze dochodzic swoich praw majatkowych?
Maria
-
2. Data: 2004-05-11 10:22:42
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Tue, 11 May 2004 11:46:57 +0200, na pl.soc.prawo, Jenny napisał(a):
> Witam,
>
> Osoba przychodzila do nas na nauke, nie miala z nasza firma zadnej umowy.
> Siedziala z grafikami i uczyla sie roznych rzeczy montowac w Photoshopie i
> skladac w Quarku. Kilka zrobionych przez nia projektow wykorzystalismy.
> Teraz chce zasądzic nas o niewyplacenie wynagrodzenia z tytulu wykonania
> tych projektow.
> Czy ma do tego prawo?
> Czy moze dochodzic swoich praw majatkowych?
>
> Maria
Jezeli jest w stanie udowodnic, ze to jej dzielo to IMHO tak.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
We can predict everything, except the future.
-
3. Data: 2004-05-11 10:29:18
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Maria" <b...@w...pl>
Witam,
A czy orientuje sie Pan na jakiej podstawie mozna to udowodnic, jesli nie
bylo mowy o zadnym wynagrodzeniu? Pracowala na naszym sprzecie,
oprogramowaniu, zajmowala czas grafikow, by ja szkolili, pozyczala ksiazki,
korzystala z Internetu, potem prezentuje te prace w portfolio, chociaz nie
ma naszej zgody.
Bede wdzieczna za info,
Maria
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:15qbwh5o2qadj.rdh6u8wp6npy.dlg@40tude.net...
> Tue, 11 May 2004 11:46:57 +0200, na pl.soc.prawo, Jenny napisał(a):
>
> > Witam,
> >
> > Osoba przychodzila do nas na nauke, nie miala z nasza firma zadnej
umowy.
> > Siedziala z grafikami i uczyla sie roznych rzeczy montowac w Photoshopie
i
> > skladac w Quarku. Kilka zrobionych przez nia projektow wykorzystalismy.
> > Teraz chce zasądzic nas o niewyplacenie wynagrodzenia z tytulu wykonania
> > tych projektow.
> > Czy ma do tego prawo?
> > Czy moze dochodzic swoich praw majatkowych?
> >
> > Maria
>
> Jezeli jest w stanie udowodnic, ze to jej dzielo to IMHO tak.
> --
> Mieczysław
> ----
> Zbiór przepisów:
> www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
> We can predict everything, except the future.
-
4. Data: 2004-05-11 10:38:09
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Maria napisał:
> A czy orientuje sie Pan na jakiej podstawie mozna to udowodnic, jesli nie
> bylo mowy o zadnym wynagrodzeniu? Pracowala na naszym sprzecie,
> oprogramowaniu, zajmowala czas grafikow, by ja szkolili, pozyczala ksiazki,
> korzystala z Internetu, potem prezentuje te prace w portfolio, chociaz nie
> ma naszej zgody.
Ma prawo prezentować swoje prace w swoim portfolio i nie możecie jej tego zabronić.
Ma prawo domagać się zapłaty za swoje prace, ale Wy możecie powiedzieć,
że zapłata kompensowała się z kosztem szkolenia.
Jak zadecyduje sąd - się przekonacie.
Na przyszłość - umowa o szkolenie, weksel i dopiero szkolić.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
-
5. Data: 2004-05-11 11:20:07
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Tue, 11 May 2004 12:38:09 +0200, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
> Na przyszłość - umowa o szkolenie, weksel i dopiero szkolić.
A po co weksel ? Po prostu zawrzec w umowie postanowienie, ze napywacie
prawa majatkowe do wszystkich prac wykonanych w czasie szkolenia. I
wystarczy.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
There is no security on this earth. There is only opportunity.
-
6. Data: 2004-05-11 11:50:53
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Maria" <b...@w...pl>
A jak jest juz post factum?
Maria
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bfiql9xccsnx.1alsjknqksnxj$.dlg@40tude.net...
> Tue, 11 May 2004 12:38:09 +0200, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
>
>
> > Na przyszłość - umowa o szkolenie, weksel i dopiero szkolić.
>
> A po co weksel ? Po prostu zawrzec w umowie postanowienie, ze napywacie
> prawa majatkowe do wszystkich prac wykonanych w czasie szkolenia. I
> wystarczy.
>
> --
> Mieczysław
> ----
> Zbiór przepisów:
> www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
> There is no security on this earth. There is only opportunity.
-
7. Data: 2004-05-11 12:09:37
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Tue, 11 May 2004 13:50:53 +0200, na pl.soc.prawo, Maria napisał(a):
> A jak jest juz post factum?
>
To tak jak napisal Arek. Albo sprobowac dogadac sie z zadajacym
wynagrodzenia.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
How many software engineers does it take to change a lightbulb? None:
"We'll document it in the manual."
-
8. Data: 2004-05-11 14:12:23
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Elvgreen" <s...@g...pl>
Użytkownik "Maria" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c7qa2q$snl$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> A czy orientuje sie Pan na jakiej podstawie mozna to udowodnic, jesli nie
> bylo mowy o zadnym wynagrodzeniu? Pracowala na naszym sprzecie,
> oprogramowaniu, zajmowala czas grafikow, by ja szkolili, pozyczala
ksiazki,
> korzystala z Internetu, potem prezentuje te prace w portfolio, chociaz nie
> ma naszej zgody.
Trzeba było podpisać jakąś umowę. Niestety miecz jest jak widać obosieczny.
Firmy zatrudniają młodych ludzi za czapkę gruszek albo jak w tym przypadku
za bóg zapłać, wykorzystując ciężką sytuację na rynku pracy, ale jak widać
nie zawsze takie postępowanie się opłaca.
-
9. Data: 2004-05-11 16:28:01
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jenny" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c7q7jd$pks$1@news.onet.pl...
Jeśli była pracownikiem Waszej firmy to nie. Jeśli była uczniem, to nie.
Ale jeśli pracowała na czarno, to jeszcze 291 kk się kroi.
-
10. Data: 2004-05-11 19:33:17
Temat: Re: Jak dojsc do praw autorskich?
Od: "Maria" <b...@w...pl>
No wlasnie nie zawsze wina lezy po stronie pracodawcy. Ta osoba prosila nas,
abysmy mogli ja czegos nauczyc, dali szanse zdobycia doswiadczenia i
mozliwosci wpisania sobie czegokolwiek do CV. Oczywiscie poswiecilismy jej
czas , ktory normalnie powinien byc przeznaczony dla klientow - i prosze,
jaka zaplata! Jak ktos ma dobre serce, to jeszcze za malo!
Pozdrawiam,
Maria
Użytkownik "Elvgreen" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c7qn2p$vmi$1@helios.domdata.com...
> Użytkownik "Maria" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:c7qa2q$snl$1@news.onet.pl...
> > Witam,
> >
> > A czy orientuje sie Pan na jakiej podstawie mozna to udowodnic, jesli
nie
> > bylo mowy o zadnym wynagrodzeniu? Pracowala na naszym sprzecie,
> > oprogramowaniu, zajmowala czas grafikow, by ja szkolili, pozyczala
> ksiazki,
> > korzystala z Internetu, potem prezentuje te prace w portfolio, chociaz
nie
> > ma naszej zgody.
>
> Trzeba było podpisać jakąś umowę. Niestety miecz jest jak widać
obosieczny.
> Firmy zatrudniają młodych ludzi za czapkę gruszek albo jak w tym przypadku
> za bóg zapłać, wykorzystując ciężką sytuację na rynku pracy, ale jak widać
> nie zawsze takie postępowanie się opłaca.
>
>