-
461. Data: 2006-09-20 12:52:43
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "J.A." <l...@p...com>
20 Sep 2006 02:52:17 -0700, na pl.soc.prawo, pieknylolo83
napisał(a):
> J.A. wrote:
>> 17 Sep 2006 13:01:05 -0700, na pl.soc.prawo, Problemy w
>> familiadzie napisał(a):
>>
>>> scream napisał(a):
>>>> Wynikałoby z tego, że ochrona ma prawo nas nie wpuścić do sklepu... bo tak!
>>>
>>> Nie "bo tak", tylko dlatego, że sklep wprowadził regulamin, który
>>> obowiązuje na jego terenie. Jeśli Ci się nie podoba, to wynocha.
>>>
>>>> Zastanawiające jest, że nie podano żadnej podstawy prawnej dla takich
>>>> działań ochrony, która przecież de facto nie ma możliwości zabronienia nam
>>>> wchodzenia do sklepu, ani my nie musimy podporządkowywać się ich
>>>> poleceniom...
>>>
>>> Zastanawiające jest po co Ci plecak w sklepie... i czemu nie chcesz
>>> się dostosować do regulaminu sklepu... walczysz z globalizacją? ;)
>>>
>>> Pozdrawiam.
>>
>> A bo na przykład jedzie na wakacje, ma za chwilę pociąg, a przy
>> przechowalni bagażu są kolejki, albo pracownik znika na 10 min.
>> więc by nie zdążył.
>> Regulamin, zgoda, ale ja jakoś sobie nie przypominam, żeby
>> hipermarket jakoś dbał o to, abym się zapoznawał z jego
>> regulaminem.
>> Jak klient robi zakupy nie znając regulaminu, to jest w porządku?
>> Przecież nawet sobie nie można zainstalować nowego programu w
>> komputerze, póki się nie odptaszkuje, że się zapoznało z
>> regulaminem od początku do końca.
>> A w hipermarkecie robię zakupy bez znajomości regulaminu i co?
>> Wygonią mnie za to? Nie dopuszczą do kasy?
>> A jak ochroniarz nie wpuszcza z plecakiem, to ma w ręku
>> regulamin, żeby się klient zapoznał?
>> Jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Więc do czego klient
>> jest właściwie zobowiązany i na jakiej podstawie można mu
>> zabronić wejścia z plecakiem?
>> Co mu może zrobić ochroniasz? Kajdanki założy?
>>
>> --
>> J.A.
>
> Słabo sie rozglądasz, przy wejsciu do hiperowych sklepów ( w
> Krakowie) sa regulaminy tylko ze nikt na to nie zwraca uwagi !! Ja też
> nie zwracamna to uwagi a plecak oddaje do przechowalni !! A kolejny
> argument z tym pociagiem hehhh wybacz ale jest troche smieszny ja jak
> mam 10 minut do odjazdu pociagu to dupe trzymam na peronie
No to ty.
Tyle że zapewniam cię, że cały świat nie jest satelitą twojej
dupy i się wokół niej nie kręci (przepraszam za słowo "kręci").
Różne przypadki chodzą po ludziach i z pewnością wszystkich
osobiście nie przeżyłeś, dlatego akurat nie o twoich problemach
jest tutaj mowa.
--
J.A.
-
462. Data: 2006-09-20 13:27:34
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "Michał Wilk" <m...@g...pl>
>> A czym innym jest hala marketu niz pomieszczeniem?
>
> Ale to bysugerowalo, ze mozna naruszyc mir hali marketu...
Otoz to!
> Owszem. Natomiast wbrew zadaniu osoby uprawnionej pomieszczenia nie
>> opuszczasz
>
> To niech wezwie policje a lapska precz...
Moze wezwac, moze "ujac obywatelsko":)
Pozdrawiam,
Michal
-
463. Data: 2006-09-20 13:33:30
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "Michał Wilk" <m...@g...pl>
> Prawo o ruchu drogowym, tak na dzień dobry. W uzasadnionych przypadkach
> obowiązuje także poza drogami publicznymi.
>
> Przepisy p-poż też. Dodatkowo ogólne przepisy związane z narażaniem
> życia i zdrowia (emisja spalin + brak odpowiedniej wentylacji = duży
> problem).
No popatrz, a sa kluby do ktorych mozna sobie wjechac pojazdem,
http://www.dekompresja.com.pl/jpol/galklub.htm
To czemu nie mozna by otworzyc sklepu, do ktorego mozna wjechac samochodem?
Jaka to wygoda;-)
Pozdrawiam,
Michal
-
464. Data: 2006-09-20 16:19:57
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
>>> I właśnie o przepisach mowa.
>>> Które konkretnie zabraniają wjeżdżania do wnętrza hipermarketu
>>> samochodem?
>> Prawo o ruchu drogowym, tak na dzień dobry.
>
> Jesteś tego pewny?
Tak. Przeczytaj kiedyś ustawę.
>> W uzasadnionych przypadkach
>> obowiązuje także poza drogami publicznymi.
>
> Tutaj nie ma uzasadnionego przypadku.
Jest.
> Czym innym jest ruch drogowy, a czym innym wjazd.
ROTFL
> Dlatego zakaz wjazdu i zakaz ruchu to dwa zupełnie inne znaki.
Mącisz.
>> Przepisy p-poż też.
>
> Mój samochód pożaru nie wywoła.
Jesteś strasznie tępy.
>> Dodatkowo ogólne przepisy związane z narażaniem
>> życia i zdrowia (emisja spalin + brak odpowiedniej wentylacji = duży
>> problem).
>
> Jak będę wjeżdżał wyłączę silnik. Po prostu poproszę kolegów i
> wepchamy samochód.
> Mogę tak?
Wiesz, ty jesteś na prawdę kosmicznie głupi. Fascynujące, jakby
powiedział pan Spock...
-
465. Data: 2006-09-20 16:20:44
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
>> Ale nie może wg. własnego widzimisię dyktować możliwości zapoznania się
>> z ofertą - np. ograniczać jej tylko do białych katolików bez plecaków.
>
> Do restauracji sejmowej też wejdziesz z plecakiem,
> argumentując, ze się chcesz zapoznać z ofertą?
A restauracja sejmowa znajduje się na terenie...?
-
466. Data: 2006-09-20 16:22:16
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
>>> Czy to znaczy, że do luksusowych restauracji może wejść każdy
>>> menel w kufajce i zabłoconych butach, omijając szerokim łukiem
>>> szatnie?
>> Nie może, ale tylko z przyczyn sanitarno-epidemiologicznych o
>
> Bez przesady. Ktoś zrobił badania epidemiologiczne kufajki i
> butów, żeby twierdzić, że są większym zagrożeniem niż garnitur?
"Zabłocone buty" - tobie potrzeba analizy chemicznej żeby stwierdzić, że
buty są zabłocone? Biedaku...
Poza tym "menel" zwykle oznacza człowieka także zauważalnie brudnego i
cuchnącego. Do tego też wielkiej analizy nie trzeba.
-
467. Data: 2006-09-20 16:23:42
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
>>> Podobnie 50latek chcacy
>>> kupic winko musi okazac dowod na żądanie sprzedawcy.
>> A tu już (jak zwykle) bredzisz - nie widziałem jeszcze 50-latka o
>> wyglądzie 17-latka....
>
> To prawo dozwala wydawać alkohol tylko na podstawie wyglądu?
Przeczytaj ustawę i przestań bredzić.
-
468. Data: 2006-09-20 16:27:04
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Michał Wilk wrote:
> No popatrz, a sa kluby do ktorych mozna sobie wjechac pojazdem,
>
> http://www.dekompresja.com.pl/jpol/galklub.htm
Widać jeszcze żadnej kontroli nie mieli ;)
-
469. Data: 2006-09-20 16:27:41
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
kam napisał(a):
> w supermarkecie?
> przez szybę?
Moge zobaczyc stojac na wysokosci kas prawda?
Dobrze wiesz o co mi chodzi.
Wiec gdy widze przez szybe badz stajac na wysokosci kas i mam na tyle
dobry wzrok ze moge zapoznac sie z oferta, to mam prawo wejsc z
plecakiem i nabyc ten towar czy nie?
--
Pozdrawiam
Jacek
-
470. Data: 2006-09-20 16:31:02
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
kam napisał(a):
> sklep jest dostępny dla wszystkich, bo tu istnieją inne reguły, bo to
> jest placówka publiczna, otwarta dla ogółu
> a więc sklep jest ogólnodostępny, bo jest ogólnodostępny...
Nie, sklep jest ogolnodostepny w mysl art 543 KC, ktory wyraznie mowi ze
gdy wystawi sie na widok publiczny towar wraz z oznaczeniem ceny to
jest to oferta sprzedazy.
Piszesz o swobodzie umow, a sprzedawca otwierajac swoj sklep w
okreslonych godzinach oferuje swoje towary kazdemu i godzi sie na to ze
kazdy, nawet osoba z plecakiem, moze jego oferte przyjac. Jesli nie chce
oferowac towaru kazdemu, to nic nie stoi na przeszkodzie - po prostu
niech nie wystawia na widok publiczny swoich towarow i po sprawie.
--
Pozdrawiam
Jacek