eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHipermarkety a plecaki (ponownie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 51. Data: 2004-04-05 14:53:28
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    poilkj pisze:

    > Nigdy nie miałem problemu z wchodzeniem do sklepu z plecakiem.
    > Oczywiście ochroniarz się czepiał, bo to jego zadanie, ale mówiłem,
    > że mam komputer i nie zostawię plecaka.
    > Efekt: mówił, że przy wyjściu mogę zostać skontrolowany. Ja mu
    > mówiłem, że się zgadzam i wchodziłem.
    > Nigdy mnie nie kontrolowali.
    > Bardzo dużo zależy od tego jak wyglądamy i jak się zachowujemy.

    Ja mam zawsze identyczne sytuacje. Dodatkowo proszę ochroniarza o wskazanie
    mi na piśmie jakiejś ustawy czy punktu z regulaminu mówiącego o zakazie
    wnoszenia plecaczków. Nigdy mi czegoś takiego nie pokazano (bo nie ma takiego
    zarządzenia??). Pytam się też czasem czym różni się mój plecaczek od wielkiej
    torby tamtej (tu wskazuję palcem) pani? Kształtem, kolorem, paskami? To
    wszystko? I to miałyby być kryteria przemawiające za zakazem wchodzenia z
    plecakiem? Tamtej pani wolno, a mnie nie? No bez jaj proszę pana :-) Tymi
    słowami kończę rozmowę i z uśmiechem wchodzę "na sklep" ;-)) Niekiedy
    (rzadko) zdarza mi się zastawienie drogi przez ochroniarza i twarde "NIE
    WOLNO!". Wtedy wzywam kogoś o wyższym IQ (szefa ochrony, kierownika sklepu
    itp.), powtarzam rozmowę i nie dość, że jestem wpuszczona bez gadania, to
    jeszcze przeproszona za utrudnienia w robieniu zakupów ;-)

    Nigdy nikt mnie nie kontrolował przy wyjściu. A nawet, jeśli by próbował, to
    poprosiłabym o wezwanie policji. Nie wiem, czy komukolwiek chciałoby się
    bawić w takie pierdoły.

    --
    PozdrawiaM


  • 52. Data: 2004-04-05 14:55:06
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    poilkj pisze:

    > Trudno nazwać łamaniem prawa prośbę o pokaznie zawatości teczki.
    > Zwróć uwagę, że oni tylko proszą.

    Ochroniarze sklepowi mają prawo rewizji czyichś torebek czy teczek?

    --
    PozdrawiaM


  • 53. Data: 2004-04-05 14:59:02
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    chester pisze:
    > To właśnie jest kluczowe stwierdzenie, z którym pozwolę się nie
    > zgodzić. Według mnie jedyne odpowiednie miejsce dla mojego plecaka
    > jest na moich plecach. Szczególnie gdy jest tam coś cennego, ale nic
    > ochronie do jego zawartości.

    Dokładnie. Ja plecak traktuję jako torebkę. Noszę tam wszystkie klucze (dom,
    samochód), pieniądze, dokumenty, karty, komórkę itp. Miałabym to wszystko
    wyjąć i poutykać sobie po kieszeniach, tylko po to, by prawie pusty plecak
    zostawić w poczekalni (gdzie obsługa z uśmiechem na ustach twierdzi, że
    niestety, ale nie ponosi żadnej odpowiedzialności za przechowywany towar i
    pozostawia się go tylko na własne ryzyko)? Nonsens.

    --
    PozdrawiaM


  • 54. Data: 2004-04-05 15:09:58
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie) [OT]
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > przerabiałam kilka razy, zawsze pytałam takiego gamonia czy portfel,
    > telefon, chust. hig. i podpaski mam dać jemu do noszenia za mną czy wziąć w
    > zęby. Niech pokaże Ci podstawę prawną, znaczy paragraf. Założę się, że
    > zbaranieje.

    No, jak mu każę nosić za sobą swoje podpaski, to z pewnością zbaranieje :-)
    Problem w tym, że ignorantia iuris nocet i jeśli on nie może pokazać
    podstawy i ja nie mogę, to w przypadku większej awantury sprawę
    rozstrzyga sąd. A ja chciałbym mieć pewność, że mam rację zanim wdam się
    w spór.

    chester (facet - dla jasności)
    --
    "Zdradzony mąż wszędzie widzi zdradzonych mężów." (Marcel Proust)


  • 55. Data: 2004-04-05 15:18:39
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    > No właśnie takiej wypowiedzi tutaj było trzeba, wreszcie znalazł się ktoś,
    > kto konkretnie się na ten temat wypowiedział, bez ściem i kanarowania
    > autobusów ;)
    > wszystko pięknie wytłumaczone, teraz tylko trzeba poczekać na paragrafy :)

    Dokładnie. Choćby na użytek przyszłych ludzi poruszających ten temat.
    Zresztą po to podałem słowa kluczowe w poście rozpoczynający wątek, aby
    łatwo było potem to znaleźć.

    Tak więc Magdo - do dzieła czekamy na paragrafy oraz na ewentualną
    dyskusję merytoryczną popartą innymi paragrafami.

    Co nie zmienia faktu, że byłoby niezgodne z "duchem" prawa gdyby można
    było zakazywać wnoszenia plecaków do sklepu. Więc _wydaje_mi_sie_ , że
    można wnosić, czekam na paragrafy, a wszystkich uważających że jest
    inaczej proszę usilnie o argumenty (najlepiej ze stosownymi
    paragrafami), bo problem jest dość istotny.

    chester
    --
    "Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć
    przesąd." (Albert Einstein)


  • 56. Data: 2004-04-05 15:49:41
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>

    oofo wrote:
    > wszystko pięknie wytłumaczone, teraz tylko trzeba poczekać na paragrafy :)
    > pozdrawiam !

    tyle że ja mam pewne obawy... że ich nie ma :)
    może zadzwoni albo napisze ktoś do Inspekcji Handlowej?

    KG


  • 57. Data: 2004-04-05 16:24:36
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu>


    Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
    news:c4rv1h$1gi$2@inews.gazeta.pl...
    > oofo wrote:
    > > wszystko pięknie wytłumaczone, teraz tylko trzeba poczekać na paragrafy
    :)
    > > pozdrawiam !
    >
    > tyle że ja mam pewne obawy... że ich nie ma :)
    > może zadzwoni albo napisze ktoś do Inspekcji Handlowej?
    >
    A zatem można wchodzic z plecakiem:). Bo co nie zabronione, to dozwolone.
    P


  • 58. Data: 2004-04-05 16:31:34
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4rqfd$k1o$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "KLoSS" <N...@a...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrn.pl.c74bfd.96.NoSpam.Klossik@alchemy.no-ip.
    org...
    >
    > > A jakie są przeciwskazania prawne aby ochrona po prostu nie wpuściła
    > > na teran sklepu takiej osoby z plecakiem?
    >
    > Jak napisałem. Nie ma żadnych.
    >

    Ejże, chyba się zagalopowałeś. Czy naprawdę uważasz,że ochrona (właściciel
    sklepu) może wpuszczać do ogólnie dostępnego sklepu (nie np. klubu z kartami
    wstępu, itp) ludzi deklarujących np. chęć zapoznania sie z ofertą i
    ewentualnie zakup towaru, "po uważaniu", bo do tego się to sprowadza. A co z
    wystawieniem towaru z cena i przymusem jego sprzedania? Czyzby ta oferta
    było tylko dla wybrańców, wbrew (chyba) kc .
    P


  • 59. Data: 2004-04-05 16:46:05
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "Psychik" <p...@Z...pl>

    Użytkownik "Nixe" <n...@i...peel> napisał:

    > Pytam się też czasem czym
    > różni się mój plecaczek od wielkiej torby tamtej (tu wskazuję palcem)
    > pani? Kształtem, kolorem, paskami? To wszystko? I to miałyby być
    > kryteria przemawiające za zakazem wchodzenia z plecakiem? Tamtej pani
    > wolno, a mnie nie? No bez jaj proszę pana :-)

    takie same szopki sa w kinach. do facetow wielkie hallo o kazda torbe,
    nawet taka w ktorej miescie sie 5 zeszytow A4, legitymacja, klucze, i jakies
    papiury, a kobity wchodza z torebkami w ktorych zmiesci sie nawet stara
    kamera VHS...

    --
    Psychik
    http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
    howuser&userid=360448


  • 60. Data: 2004-04-05 17:52:30
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "edward u" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4r76i$9mg$1@helios.nd.e-wro.pl...
    >
    > > liczyć na kłopoty przy wyjściu.
    > >
    > > Problem w tym, że kłopoty zaczynają się przy wejściu :-(
    > >
    > >jeśli zgłosisz przy wejściu, że nie pokażesz "nieszczęsnego plecaka"
    > oni Cię wpuszczą
    > ale przy wyjściu musisz im okazać co tam masz
    > inaczej mogą Ci grzecznie narobić "dymu"
    > (czytaj:zatrzymają Cię do przyjazdu policji i stracisz dużo
    czasu -policja
    > wolno jeżdzi)
    > Pytasz o podstawę prawną - market to teren prywatny i albo się
    dostosujesz
    > albo

    To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
    terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne. Na dobrą sprawę, to ja nie
    mam obowiązku z tymi "ochroniarzami" przy wchodzeniu rozmawiać, chyba, że
    wyciągną licencję i mnie zatrzymają. No ale wówczas muszą to jakoś
    uzasadnić, bo jak nie, to będzie to ich ostatnie zatrzymanie, bo
    najpewniej stracą swoją licencję. Część "ochroniarzy" marketów nie ma
    nawet rzeczonych licencji, więc nie mają nawet prawo zatrzymać nikogo,
    tylko mogą go ująć na gorącym uczynku, jak każdy obywatel. Chodzenie z
    plecakiem nie jest czynem zabronionym ustawą, więc i nie stanowi samo w
    sobie podstawy do zatrzymania. Na pewno przy wejściu do marketu nie można
    niosącego plecak podejrzewać, że coś ukradł. Taką kombinacje można
    przeprowadzić ewentualnie przy wyjściu, ale to już poprzednio opisałem.

    Tak więc generalnie ochrona nie może mnie nie wpuścić na teren marketu, bo
    nie ma podstawy prawnej, by mnie zatrzymać, a inaczej tego nie da się
    zrealizować. Na wezwania wołającego pana mogę w ogóle nie zwracać uwagi.
    Jak mnie zacznie łapać i szarpać, to jest to już przestępstwo zmuszania do
    określonego zachowania albo nadużycie środków przymusu bezpośredniego,
    jeśli jest on licencjonowanych ochroniarzem. Jedyne, co mogą zrobić, to
    zamknąć sklep (bo do zamkniętego nikomu wejść nie wolno) na widok
    wchodzącego z plecakiem, ale to dość kłopotliwe w praktyce rozwiązanie.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1