> To jeśli mam działke i oczywiście tam nie mieszkam tylko przychodzę
wypocząć
> po pracy znaczy że może mi ktoś zakłócać spokój i nic nie mogę zrobić?
> pytanie teoretyczne nie dotyczące konkretnej sytuacji ;)
>
>

Niestety Tak jeśli to nie jest burda z bijatyką alkoholową.

do góry

> ... Bo z tego co wiem, to on tam mieszka.
>
> Tobiasz
>
>
On tam nie mieszka bo mu nie wolno.
ON TAM TYLKO PRZEBYWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:de9rma$sfn$1@inews.gazeta.pl...

> a co napisali w notatkach? Potwierdzili to co "pieniacz" zgłaszał
czy nie?
> Bo jak nie(!) to można z grubej rury trzasnąć (art 234 kk)

Idę o zakład, ze żadnej notatki nie napisali, tylko został wpis w
notatniku. A 234 kk wymaga złożenia zawiadomienia o przestępstwie, a
nie telefonicznego powiadomienia, ze ktoś się tłucze po nocy. Zresztą
nikt nie zaprzecza, że się tłukli, a jedynie pozostaje pytanie, czy
naruszyli tym prawo.

do góry

Użytkownik "bubu" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:de9rrk$pvf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Domek - altanka na ogródkach działkowych nie jest miejscem
zamieszkania
> i wobec tego nie można tam zakłócić miru domowego .

Mir domowy - pewnie dla zmylenia przeciwnika tak nazwany - można
naruszyć nawet na ogrodzonej działce, na której nie znajduje się żaden
budynek. Po bliższe szczegóły odsyłam do art. 193 kk.

Natomiast hałasowanie z mirem domowym w żaden sposób się nie wiąże.
Zajmuje się tym Ochrona Środowiska w Gminie i tam bym pytał o
dopuszczalny poziom hałasu. Ale 500 metrów to sporo i nie spodziewam
się, by z tej odległości byli głośniej słyszalni, niż załóżmy
przejeżdżający blisko motocykl.

do góry

Dziekuje wszystkim za informacje, mam jeszcze jedno pytanko, czy mógłbym
(czy jest taki) artykuł/ły, który mógłbym sobie wydrukować i powiesić w
garażu na wypadek kolejnej wizyty policji, lub tego delikwenta (żeby mieć
oczywiście święty spokuj)? Te już wspomniane przeczytałem i zapisałem.

Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
Tobiasz

do góry