eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 112

  • 51. Data: 2009-04-25 10:03:02
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Cavallino napisał(a):

    > Ale ja nie pisałem o "standardzie" gwarancji, tylko o standardowym
    > przypadku.

    Przypadku czego konkretnie?

    > Polecam sprawdzenie w słowniku co to słowo "standard" oznacza.

    Ok, sprawdze.

    j.




  • 52. Data: 2009-04-25 10:11:46
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>

    Dnia Fri, 24 Apr 2009 19:46:26 +0000 (UTC), Olgierd powiedział:

    >>> zasadniczo zmienia na + dla ciebie, co i tak nie zmienia faktu, ze
    >>> "usterka, wyniknela w skutek "uporczywego" uzywania
    >> Czyli wskutek wykorzystywania towaru do tego do czego z założenia
    >> powinien służyć.
    > E, but chyba musi czasem odpocząć.

    I reklamację telewizora też byś odrzucił, bo go klient uporczywie 24h/dobę
    używał?

    I powiedzcie mi proszę, czy uważacie, że w takiej sytuacji nie ma znaczenia
    fakt udzielenia *gwarancji* na okres dwóch lat?
    Zakładamy użytkowanie zgodne z przeznaczeniem produktu.

    Moim zdaniem jeśli ktoś kupi mleko w woreczku, to nie może się spodziewać,
    że przez dwa lata będzie się nadawało do spożycia - ale jeśli dostanie na
    nie dwuletnią *gwarancję*, to i owszem.

    Pozdrawiam,
    aari^^^

    --
    Bright light is the end
    of the black light district.


  • 53. Data: 2009-04-25 11:07:11
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    aari^^^ napisał(a):

    > I powiedzcie mi proszę, czy uważacie, że w takiej sytuacji nie ma znaczenia
    > fakt udzielenia *gwarancji* na okres dwóch lat?

    Oczywiscie, ze nie ma dlatego ze gwarancja to jest zupelenie cos innego
    niz reklamacja.

    j.


  • 54. Data: 2009-04-25 13:49:20
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Sat, 25 Apr 2009 12:11:46 +0200, aari^^^ napisał(a):

    > I powiedzcie mi proszę, czy uważacie, że w takiej sytuacji nie ma
    > znaczenia fakt udzielenia *gwarancji* na okres dwóch lat? Zakładamy
    > użytkowanie zgodne z przeznaczeniem produktu.

    Może by i miało. Ale w sprawie będącej przedmiotem dyskusji gwarancji nie
    udzielono.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]


  • 55. Data: 2009-04-25 13:58:37
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Sat, 25 Apr 2009 10:27:29 +0200, Cavallino napisał(a):

    > Na razie mówimy o standardowym przypadku 2 lat, gdzie już chyba nikt nie
    > ogranicza przebiegu pojazdu, to samo dotyczy butów.

    Nie ma czegoś takiego jak "standardowa gwarancja 2 lat". Jeśli już to
    mówimy o ustawie, która daje konsumentowi 2-letnią ochronę. Aby z niej
    skorzystać, po upływie 6 miesięcy od zakupu towaru, konsument musi
    *wykazać*, że usterka powstała *wskutek **wady**, która istniała w
    towarze w momencie zakupu*.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]


  • 56. Data: 2009-04-25 19:24:13
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
    news:slrngv5nul.pa9.januszek@gimli.mierzwiak.com...
    > Cavallino napisał(a):
    >
    >> Ale ja nie pisałem o "standardzie" gwarancji, tylko o standardowym
    >> przypadku.
    >
    > Przypadku czego konkretnie?

    Oferty gwarantów nowych samochodów.


  • 57. Data: 2009-04-25 19:25:39
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:gsv4uc$274$1@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Sat, 25 Apr 2009 10:27:29 +0200, Cavallino napisał(a):
    >
    >> Na razie mówimy o standardowym przypadku 2 lat, gdzie już chyba nikt nie
    >> ogranicza przebiegu pojazdu, to samo dotyczy butów.
    >
    > Nie ma czegoś takiego jak "standardowa gwarancja 2 lat". Jeśli już to
    > mówimy o ustawie, która daje konsumentowi 2-letnią ochronę. Aby z niej
    > skorzystać, po upływie 6 miesięcy od zakupu towaru, konsument musi
    > *wykazać*, że usterka powstała *wskutek **wady**, która istniała w
    > towarze w momencie zakupu*.

    Ale po co mi to tłumaczysz, skoro obaj to wiemy?
    Jedyne co nas różni, to moja ocena faktu który opisałeś w ostatnim zdaniu.
    Uważam że jest to krzywdzące dla konsumenta.


  • 58. Data: 2009-04-25 20:43:49
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Sat, 25 Apr 2009 21:25:39 +0200, Cavallino napisał(a):

    >> Nie ma czegoś takiego jak "standardowa gwarancja 2 lat". Jeśli już to
    >> mówimy o ustawie, która daje konsumentowi 2-letnią ochronę. Aby z niej
    >> skorzystać, po upływie 6 miesięcy od zakupu towaru, konsument musi
    >> *wykazać*, że usterka powstała *wskutek **wady**, która istniała w
    >> towarze w momencie zakupu*.
    >
    > Ale po co mi to tłumaczysz, skoro obaj to wiemy? Jedyne co nas różni, to
    > moja ocena faktu który opisałeś w ostatnim zdaniu. Uważam że jest to
    > krzywdzące dla konsumenta.

    Zatem przechodzimy do postulatów de lege ferenda. Dlaczego uważam takie
    pomysły za niewłaściwe -- już pisałem.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]


  • 59. Data: 2009-04-25 22:05:58
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:

    >po upływie 6 miesięcy od zakupu towaru, konsument musi
    >>> *wykazać*, że usterka powstała *wskutek **wady**, która istniała w
    >>> towarze w momencie zakupu*.
    >>
    >> Ale po co mi to tłumaczysz, skoro obaj to wiemy? Jedyne co nas różni, to
    >> moja ocena faktu który opisałeś w ostatnim zdaniu. Uważam że jest to
    >> krzywdzące dla konsumenta.
    >
    > Zatem przechodzimy do postulatów de lege ferenda. Dlaczego uważam takie
    > pomysły za niewłaściwe -- już pisałem.

    Jasne, jak jedna strona musi coś udowonić, to jest to właściwe, ale jak
    miałby to zrobić strona silniejsza to już nie?
    Przyjmuję, że nakaz wypłaty spornych środków nie ma sensu, ale już
    przeniesienie ciężaru dowodu na stronę słabszą też nie.
    To tak jakby oskarżony musiał udowadniać że jest niewinny.


  • 60. Data: 2009-04-26 06:14:46
    Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:gt01g6$itd$1@news.onet.pl...

    > Jasne, jak jedna strona musi coś udowonić, to jest to właściwe, ale jak
    > miałby to zrobić strona silniejsza to już nie?

    ale czemu cie to dziwi, to ty musisz udowodnic ze cos mialo miejsce, czyli
    musisz udowodnic wine, a nie producent udowadniac ze jest niewinny

    odwracajac kota ogonem, postulujesz mniej wiecej cos takiego, idzisz po
    ulicy, zgarnia cie policja, wsadza do pierdla i to teraz ty musisz
    udowadniac ze jestes niewinny


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1