eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGrozby przez telefon-pomocy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2003-11-08 19:06:00
    Temat: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Reaper" <reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl>

    Sprawa dotyczy mojej dziewczyny...
    Od jakiegos czasu wydzwaniaja do niej jacys dziwni ludzie-nieznajomi-to z
    Polski, to zza granicy (Holandia,Niemcy)
    Ten z Holandi wysyla sprosne sms'y - na tym sie jego wyglupy koncza.
    Ten z Niemiec jednak zaczyna mnie przerazac:
    Najpierw zadzwonil do mojej dziewczyny z Niemic..mowil ze ja zna,itd. podal
    jej wzrost, gdzie sie uczy, a nawet wage...
    Mowil, ze chce sie spotkac - dostal kosza.
    Po jakims czasie zaczal dzwonic juz z Polski na komurke mojej dziewczyny -
    postanowila wiec ona wymienic numer...koles dzwonil wiec na nr domowy, ale
    nastepnego dnia juz na komurke.
    Jasnym jest, ze dostal ten numer od jakiejs znajomej, ktora lubi rozdawac
    numery swoich kolezanek..
    Koles zaczal byc bardziej natretny, nalega na spotkania, dzwoni co chwile -
    zostaje odrbrany i od razu odlazcany - traci kupe kasy, ale nie przestaje.
    Wkoncu zadzwonil mowiac, ze i tak sie spotkaja, gdyz on bedzie czekal przed
    domem mojej dziewczyny, a ona napewno wyjdzie z domu...ze bedzie ja
    sledzil - to jego slowa.
    Mialem w dupie to co on mowi - bylem pewien, ze to jakas kolezanka dala
    numer jakiemus znajomemu wraz ze szczegolowym opisem jego wlascicielki...do
    czasu.

    Dzisiaj moja dziewczyna przyjechala do mnie PKS'em - jako, ze mieszka 30km
    ode mnie. Poszlismy do lekarza-lekarz nakazal zrobic badanie krwi-zrobila
    odrazu.
    I teraz to co mnie przerazilo: Po powrocie do domu, ten koles znow zadzwonil
    (z nr zastrzezonego), powiedzial tylko to:" Jak nastepnym razem bedziesz
    szla na pobranie krwi, to daj mi znac, a sie zjawie przy tobie" - nie mogl o
    tym wiedziec, nikt o tym nie wiedzial.

    Czy polska policja moze cos z tym zrobic - jedyny numer tego kolesia jakim
    dysponuje to numer z Niemiec- jednak to moze byc budka
    telefoniczna,niekoniecznie prywatny telefon.

    Co powinnismy zrobic, do kogo sie zwrocic o pomoc?



  • 2. Data: 2003-11-08 19:11:51
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Reaper" <reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl>

    Dzisiaj ten koles znow dzwonil do mojej dziewczyny na telefon domowy, ta
    kazala powiedziec siostrze, ze jej nie ma w domu. Ten kazal przekazac aby
    moja dziewczyna wyjrzala przez okno...ten koles tam stal.

    Po tym zdarzeniu zabralem brata i pojechalismy w to miejsce gdzie on stal i
    czekalismy na niego.

    Po pewnym czasie ktos przyjechal FORD'em SCORPIO (stara wersja) na
    niemieckich rejestracjach - nie bylismy pewni czy to on.

    Udalo sie zapisac jego numer tablic rejestracyjnych, jednak nie jestem
    pewien czy poprawnie: BM 2851 - czy tak moze wygladac nr tablicy
    niemieckiej?

    Jezeli ten numer jest dobry, to czy polska policja da rady namierzyc
    wlasciciela - skoro jest z Niemiec?

    Prosze o wszelka pomoc co powinienem zrobic.



  • 3. Data: 2003-11-08 22:55:14
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Reaper" <reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl>

    Wlasnie przed chwila pod blok mojej dziewczyny podjechalo auto z ktorego
    wysiadlo czterech "barczystych" kolesi.
    Jeden z nich (pewnie ten co zwykle) zadzwonil na komurke do mojej dziewczyny
    i zaczal wypytywac o mnie...nic sie nie dowiedzial.
    Parsknal smiechem gdy uslyszal, ze podamy sprawe na policje. On sie policji
    nie boi, a swoje juz odsiedzial - tak powiedzial.
    Moja dziewczyna rozpoznala jednego z tych kolesi i jak sie okazuje jest to
    jeden ze znanych okolicznych wyludzaczy pieniedzy, ktory ma juz sporo do
    czynienia z policja - w rozmowie telefonicznej nazwali sie MAFIA.

    Przykladowo pojde na policje i powiedzmy, ze znajda tego kolesia - moga mu
    cos udowodnic?
    Przeciez dzwonil z zastrzezonego telefonu, a stac przed blokiem w
    samochodzie kazdy moze.



  • 4. Data: 2003-11-08 23:59:19
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>

    reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl
    news:bojsbd$8cs$1@nemesis.news.tpi.pl

    > Przykladowo pojde na policje i powiedzmy, ze znajda tego kolesia -
    > moga mu cos udowodnic?
    > Przeciez dzwonil z zastrzezonego telefonu, a stac przed blokiem w
    > samochodzie kazdy moze.

    Zadzwon, opisz cala sytuacje, zalatw swiatkow.

    My tak zrobilismy z buzdyganem i mamy nadzieje iz predzej czy pozniej
    dostanie za swoje.

    Nie daj sie zastraszyc jakiemus oszustowi i bandzie dresow (btw - mamy
    podobna sytuacje z arnim)


    --
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~
    GG-1175498 ____| ]____,
    Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
    Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"


  • 5. Data: 2003-11-09 15:14:32
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Sneer82" <p...@s...com>


    Użytkownik "Reaper" <reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl> napisał w
    wiadomości news:bojsbd$8cs$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Wlasnie przed chwila pod blok mojej dziewczyny podjechalo auto z ktorego
    > wysiadlo czterech "barczystych" kolesi.
    > Jeden z nich (pewnie ten co zwykle) zadzwonil na komurke do mojej
    dziewczyny
    > i zaczal wypytywac o mnie...nic sie nie dowiedzial.
    > Parsknal smiechem gdy uslyszal, ze podamy sprawe na policje. On sie
    policji
    > nie boi, a swoje juz odsiedzial - tak powiedzial.
    > Moja dziewczyna rozpoznala jednego z tych kolesi i jak sie okazuje jest to
    > jeden ze znanych okolicznych wyludzaczy pieniedzy, ktory ma juz sporo do
    > czynienia z policja - w rozmowie telefonicznej nazwali sie MAFIA.
    >
    > Przykladowo pojde na policje i powiedzmy, ze znajda tego kolesia - moga mu
    > cos udowodnic?
    > Przeciez dzwonil z zastrzezonego telefonu, a stac przed blokiem w
    > samochodzie kazdy moze.
    >
    >

    Moja rada. Nie idz na Policję. Nic mu/im nie zrobią, zmarnujesz mnóstwo
    czasu na przesłuchaniach, i narobisz sobie jeszcze więcej problemów.
    Najlepsze wyjscie z sytuacji to wg. mnie zebranie/wynajęcie konkretnych
    kolesi i przekomanie mu/im dupy. Bez skrupułów. W tym środowisku panuje
    prawo pięści i wg. mnie policja naprawde nic nie pomoże.
    Ale wybór należy do ciebie.



  • 6. Data: 2003-11-09 16:03:56
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Moja rada. Nie idz na Policję. Nic mu/im nie zrobią, zmarnujesz mnóstwo
    > czasu na przesłuchaniach, i narobisz sobie jeszcze więcej problemów.
    > Najlepsze wyjscie z sytuacji to wg. mnie zebranie/wynajęcie konkretnych
    > kolesi i przekomanie mu/im dupy. Bez skrupułów. W tym środowisku panuje
    > prawo pięści i wg. mnie policja naprawde nic nie pomoże.
    > Ale wybór należy do ciebie.

    Ty tak piszesz na poważne, czy kpisz. Po pierwsze nie wiem jak sobie
    wyobrażasz namierzenie przez prywatną osobę tych złoczyńców. Jeśli by się
    to nawet udało, to należało by "dać po pysku" wszystkim. No to bardzo
    prawdopodobne, że tamci, nawet jeśli uda się ich pierwotnie zaskoczyć
    skonsolidują swoje szeregi i wrócą z zamiarem zemsty. Pieron wie co
    wymyślą. Spalą mu dom, wysadzą samochód. Więc wówczas jemu nie zostanie
    nic innego, tylko wynająć mafię, by i ich wysadziła. Ale wówczas, jeśli
    tamci przeżyją, to pewnie znowu wynajmą mafię jakąś tam inną. W
    konsekwencji Twoje - moim zdaniem głupiej - rady doprowadzisz do wojny, z
    której osoba inicjująca ten wątek ma o wiele mniejsze szanse wyjść
    zwycięsko, niż tamci, którzy po pierwsze w chwili obecnej pozostają
    anonimowi, po drugie jest ich więcej, po trzecie mają o wiele mniej do
    stracenia.

    Ja bym jednak raczej powierzył sprawę Policji.


  • 7. Data: 2003-11-09 20:07:53
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Sneer82" <p...@s...com>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bolvv6$ae2$9@news.onet.pl...
    >
    > Ja bym jednak raczej powierzył sprawę Policji.
    >
    Nie, nie kpię...

    Byłeś kiedyś w takiej sytuacji? Miałeś kiedykolwiek do czynienia z Policją
    jako poszkodowany?

    Jeżeli tak, i masz pozytywne zdanie na temat działania polskiej Policji, to
    gratuluję, i zazdroszczę.

    Moje "doświadczenie" pozwala mi stwierdzić, iż jest to najlepsze wyjście.

    W Polsce jest tak, że przestępca ma więcej praw niż poszkodowany.
    Pozatym "kolesiom" nie za bardzo spodoba się mieszanie Policji w całą
    sprawę, i przez to mogą posunąć się jeszcze dalej niż do tej pory. Sprawy
    zaczną nabierać dużo szybszego biegu, i "telefony i pogróżki" przy tym, co
    mogą zrobić z zemsty są naprawdę błachą sprawą.

    Może się mylę, nie mówię, że nie...
    Ale ja w tej sytuacji zrobiłbym dokładnie to, co napisałem...

    Ale to zależy tylko i wyłącznie od niego. My mu tylko doradzamy, a nie
    mowimy, co ma zrobić.

    Pozdrawiam.
    Sneer82



  • 8. Data: 2003-11-09 22:20:56
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "kinka" <k...@t...pl>


    > My mu tylko doradzamy, a nie mowimy, co ma zrobić.

    I całe szczęście, bo propozycja reagowania przemocą na przemoc jest raczej
    najgorszym wyjściem z sytuacji - nawet jeśli brzmi to banalnie.
    Zastanawiałabym się raczej czemu ma służyć zachowanie tych ludzi, czy nie
    jest to dość daleko posunięta prowokacja, czy przypadkiem ktoś z rodziny tej
    dziewczyny, jej bliskich znajomych, w jakiś sposób nie naraził się tym
    ludziom.
    Tak czy siak jest potrzebne działanie, które zmierzałoby do wyjaśnienia
    sytuacji. Wyjaśnić sytuację można np. poprzez uprawnione do tego instytucje
    (np. policja, prywatny detektyw).
    A to, że działanie takie niesie ryzyko? A czy dotychczasowa bierność
    odniosła pozytywny skutek i dręczyciele zrezygnowali?
    Reaper ma zupełnie słuszne obawy o zdrowie dziewczyny, ale atak na grożących
    może nie tylko nie spacyfikować ich zamiarów ale bardziej rozjuszyć. Swoje
    siły można ocenić jeśli zna się przeciwnika/wroga a Reaper nie wie kim są ci
    ludzie, jakimi możliwościami dysponują, jakie mają prawdziwe intencje...
    Nadal zastanawiam się czy nie jest to prowokacja... Skąd ci ludzie znają tak
    wiele szczegółów, przecież z instensywności ich działań wynika, że są bardzo
    dobrze poinformowani i dobrze wykorzystują to do gnębienia dziewczyny.
    Gdyby ich intencją było pobicie - chyba nie zadawaliby sobie trudu na
    wydzwanianie i pokazywanie się - nie wiedzą czy ktoś ich fotografuje,
    nagrywa, śledzi, co mogłoby się wiązać z późniejszą odpowiedzialnością za
    np. pobicie. Tu może chodzić o coś zupełnie innego. Nie wiem czy rozmowa z
    dziewczyną, przeanalizowanie sytuacji i posiadanych danych coś zmieni - ale
    może warto spróbować.
    To tylko takie kolejne dywagacje...




  • 9. Data: 2003-11-09 23:47:29
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Sneer82" <p...@s...com>


    Użytkownik "kinka" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:bome8i$19lp$1@foka1.acn.pl...
    >
    > > My mu tylko doradzamy, a nie mowimy, co ma zrobić.
    >
    > I całe szczęście, bo propozycja reagowania przemocą na przemoc jest raczej
    > najgorszym wyjściem z sytuacji - nawet jeśli brzmi to banalnie.
    > Zastanawiałabym się raczej czemu ma służyć zachowanie tych ludzi, czy nie
    > jest to dość daleko posunięta prowokacja, czy przypadkiem ktoś z rodziny
    tej
    > dziewczyny, jej bliskich znajomych, w jakiś sposób nie naraził się tym
    > ludziom.
    > Tak czy siak jest potrzebne działanie, które zmierzałoby do wyjaśnienia
    > sytuacji. Wyjaśnić sytuację można np. poprzez uprawnione do tego
    instytucje
    > (np. policja, prywatny detektyw).
    > A to, że działanie takie niesie ryzyko? A czy dotychczasowa bierność
    > odniosła pozytywny skutek i dręczyciele zrezygnowali?
    > Reaper ma zupełnie słuszne obawy o zdrowie dziewczyny, ale atak na
    grożących
    > może nie tylko nie spacyfikować ich zamiarów ale bardziej rozjuszyć. Swoje
    > siły można ocenić jeśli zna się przeciwnika/wroga a Reaper nie wie kim są
    ci
    > ludzie, jakimi możliwościami dysponują, jakie mają prawdziwe intencje...
    > Nadal zastanawiam się czy nie jest to prowokacja... Skąd ci ludzie znają
    tak
    > wiele szczegółów, przecież z instensywności ich działań wynika, że są
    bardzo
    > dobrze poinformowani i dobrze wykorzystują to do gnębienia dziewczyny.
    > Gdyby ich intencją było pobicie - chyba nie zadawaliby sobie trudu na
    > wydzwanianie i pokazywanie się - nie wiedzą czy ktoś ich fotografuje,
    > nagrywa, śledzi, co mogłoby się wiązać z późniejszą odpowiedzialnością za
    > np. pobicie. Tu może chodzić o coś zupełnie innego. Nie wiem czy rozmowa z
    > dziewczyną, przeanalizowanie sytuacji i posiadanych danych coś zmieni -
    ale
    > może warto spróbować.
    > To tylko takie kolejne dywagacje...
    >
    >
    >
    Ja nadal pozostaję przy swoim, ale w kilku kwestiach zgadzam się z kinką...

    Zaczęły mnie zastanawiać ich intencje...
    A może jego dziewczyna miała z nim/nimi jakiś bezpośredni kontakt, np. przez
    internet... A nie chce Reaper'owi powiedzieć, albo sama nie skojarzyła
    faktów. Albo ktoś zrobił jej głupi kawał podszywając się pod nią...
    Na pewno jednak wybór na nią padł nie przypadkowo.

    A tak nawiasem mówiąc: podaj numer/y telefonu kolesia na grupę, na pewno
    znajdzie się kilku takich, co mu już życie umilą ;)

    Pozdrawiam
    Sneer82



  • 10. Data: 2003-11-10 07:37:49
    Temat: Re: Grozby przez telefon-pomocy
    Od: "Reaper" <reaper[NO-SPAM]@poczta.neostrada.pl>

    > Ja nadal pozostaję przy swoim, ale w kilku kwestiach zgadzam się z
    kinką...
    >
    > Zaczęły mnie zastanawiać ich intencje...
    > A może jego dziewczyna miała z nim/nimi jakiś bezpośredni kontakt, np.
    przez
    > internet... A nie chce Reaper'owi powiedzieć, albo sama nie skojarzyła
    > faktów. Albo ktoś zrobił jej głupi kawał podszywając się pod nią...
    > Na pewno jednak wybór na nią padł nie przypadkowo.

    Przypuszczam, ze to jej kolezanka - dziewczyna z bloku,nie wyksztalcona,
    majaca kontakt z takimi ludzmi ..rowniez sexualny - moze rozdawac numer
    telefonu mojej dziewczny jak rowniez szczegolowe informacje o niej. Nie moge
    byc tego jednak pewny na 100%, z tego co wiem to jest jedyna osoba ktora
    moze miec kontakt z takimi ludzmi - ale to sa tylko przypuszczenia.
    Niestety w miescie, w ktorym mieszka moja dziewczyna malode, niewyksztalcone
    jej kolezanki spotykaja sie z o wiele starszymi Panami w celach towazyskich,
    wiele razy namawiala rozwiez moja dziewczyne na sprobowanie czegos takiego
    (panowie ok.40-lat z zonami i dziecmi,itp.) - ona odmawiala, mowila ze zle
    robia,ze sa glupie,moze dlatego chca sie zemscic,albo na sile zmusic ja do
    czegos takiego...sam juz nie wiem.

    Od przedwczroaj - kiedy to przyszli pod jej okno, a ona (moja dziewczyna)
    zagozila im wezwaniem policji - juz nie przychodza...moze juz przestana mam
    nadzieje, ale jeszcze sie okaze.


    > A tak nawiasem mówiąc: podaj numer/y telefonu kolesia na grupę, na pewno
    > znajdzie się kilku takich, co mu już życie umilą ;)

    Niestety nie mam numeru - on dzwonie z zastrzezonego.


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1