Kira napisał(a):
> Re to: skillya [Tue, 04 Oct 2005 00:03:59 +0200]:
>
>
>
>>A mi się cały czas wydawało, że jest na odwrót i że jest
>>to MINIMALNA cena, za jaką sprzedawca może coś tam sprzedać.
>
>
> W zasadzie to chyba nie. Parę razy mi się zdarzyło, że na
> opakowaniu było coś innego niż mi podliczyli, no i z miną
> śmiertelnie zdziwionej istotki mówiłam "jak to...? A tutaj
> mam tyle..." -- i się nagle okazywało, że jednak tyle ;)
> Skądś się to chyba brało...
>
>
> Kira
Porada prawna od prawnika zadaje klam temu co mowicie.
Ja nie wiem czy tu nie ma kompetentnych osob?!
Towar-gazete moge sprzedac za tyle ile mi sie zewnie podoba doliczajac
np. koszty przywozu, utrzymania miejsca, czy tez zwyczajnie marze.
Widze ze z kompetencja tu sa problemy, albo kompetentne osoby sa zajete.
Pozdrawiam

do góry

Re to: Ktoś [Tue, 04 Oct 2005 11:25:46 +0200]:


> Porada prawna od prawnika zadaje klam temu co mowicie.
> Ja nie wiem czy tu nie ma kompetentnych osob?!

No ja prawnikiem zdecydowanie nie jestem :) To powyżej
to li tylko z doświadczeń własnych przy zakupach ;)


Kira

do góry

Przeczytałem ten cały watek i pomtyslałem, że:

czy nie chodzi tu o prawo mówiace o obowiazku sprzedaży towaru za cene
jak jest na nim uwidoczniona? (prawnie wiaząca oferta handlowa), a jak
przy towarze jest kilka cen np jedna na opakowaniu a druga na jakiejs
kartce pod opakowaniem to nie ma sprzedawca sprzedać za cene nizszą z
tych dwóch?
i czy w połaczeniu z tym ze nie wolno tej ceny na opakowaniu zakleić (bo
jesli wolno to sprawa jest rozwiazana) to wystawienie takiego opakowania
z cena oznacza oferte handlowa w rozumieniu K.C.?

i mysle ze takie cos (np. gazety) mozna ominąc poprzez sprzedaz jako
rzecz bibliofilską, kolekcjonerska itd.. a nie jako towar o zwykłe
uzytecznosci (czyli sprzedajemy taka gazette nie jako zwykłą gazete ale
jako numer archiwalny)

do góry

ktos wrote:
> Sytuacja hipotetyczna, kupuje gazete powiedzmy Klaudi-usza (pismo dla
> kobiet) za 10 zl, i chce sprzedac za 50 wysawiajac normlanie fakture na
> 50zl, moge tak zrobic?

Jedyny problem to żeby kupujący był świadomy tego manewru, żeby nie wyszło
na to że oszukujesz go na cenie. Odsprzedaż z zyskiem (z paroma wyjątkami)
nie jest zabroniona.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry