-
121. Data: 2007-11-25 07:15:26
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Marcin Boroń <b...@m...tu>
Agent Olgierd nadaje:
> A jeśli jesteś w kościele, przebywasz tam zgodnie z prawem, nie
> włamałeś się, jest msza, miejsce w 100% publiczne, i chcesz sobie
> akurat puścić na cały regulator swoje ulubione przeboje, to jaka jest
> podstawa prawna zakazania Tobie tego?
Czy to nie utrudnia pracy organistom?
-
122. Data: 2007-11-25 07:21:09
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Marcin Boroń <b...@m...tu>
Agent Johnson nadaje:
> Na pczątek pomyśl że byłeś na cudzym terenie wiec miło by było jak
> wychowanie wskazuje (pomnimy nawet prawo) dostosować się do to wymagań
> właściciela terenu. Nie chodź tam gdzie cię nie chcą.
Orientujesz się pewnie że codziennie poruszasz się po setkach cudzych,
często prywatnych, terenów naruszając rozmaite normy zachowania, często
bez pytania o pozwolenie, w brudnych butach, zakłócając spokój innym?
-
123. Data: 2007-11-25 07:24:56
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Marcin Boroń <b...@m...tu>
Agent Olgierd nadaje:
> (czy przyjdzie Ci do głowy przyjść z magnetofonem do kościoła
> i puszczać swoją muzykę na głos?)
Chciałeś napisać: 'z aparatem i na przykład robić zdjęcia elewacji' bo
inaczej twój przykład nie ma za bardzo odniesienia do sytuacji
pierwotnej.
-
124. Data: 2007-11-25 07:27:53
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Marcin Boroń <b...@m...tu>
Agent Piotr Kubiak nadaje:
> Oczywiście, że *mógł*. Mógł zadzwonić, i zapytać o regulamin
> wcześniej. Mógł przejść się piechotą. Nie mógłby, gdyby regulamin
> uporczywie ukrywano.
Podaj url albo numer telefonu. Nie sadzę byś miał trudności ponieważ
jest "dostępny".
-
125. Data: 2007-11-25 07:34:11
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Marcin Boroń <b...@m...tu>
Agent Cezar nadaje:
> Zaryzykuje twierdzenie, ze notatki nie ma. Policja musi robic notatki
> tylko ze zdarzen, ktorym trzeba nadac bieg. W tym przypadku nie
> nadaje sie z obligu biegu, bo "do niczego w sumnie nie doszlo". Jest
> zatem tylko zapis w policyjnym notatniku - lakoniczny jak cholera.
>
> Zaryzykuje tez twierdzenie, ze w tego rodzaju przypadku pamiec
> policjanta bedzie "bardzo wybiorcza", bo oczywiscie da sie ustalic
> tozsamosc tego policjant i przesluchac go jako swiadka.
Zaryzykuję stwierdzenie że twoje nawoływanie do składania "wybiórczych
zeznań" oraz sugestia niszczenia dokumentów może być obraźliwa dla
tysięcy uczciwych funkcjonariuszy starannie wykonujących swoją pracę.
-
126. Data: 2007-11-25 07:53:54
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: "piszczał" <w...@w...pl>
Witam
Fotografowanie nie jest czynnoscia zabroniona w Polsce prawem.
Jezeli znajduje sie w miejscu, w ktorym legalnie o danej porze dnia
moge przebywac, wiec nikt nie moze mnie za przebywanie wyrzucic, to
moge robic wszystko co nie jest zabronione prawem w tym: oddychac,
patrzec, sluchac, czytac, fotografowac etc i zaden regulamin nie moze
mi tego zabronic.
Parking hipermarketu, sam hipermarket w obrebie dostepnym dla klientow
jest takim miejscem, w ktorym mozna byc, w godzinach w ktorych
zarzadca obiektu dopuszcza, a co za tym idzie, mozna wykonywac to
wszystko.
Warszawa, Zlote Tarasy, wchodze ze sprzetem na szyi (dwie lustrzanki w
tym jeden teleobiektyw) ochroniarze podeszli ale nie mieli prawa
podstawy mnie wyprosic z obiektu i nie zrobili tego, jedynie
towarzyszyli mi w trakcie wykonywania zdjec. Wczesniej oczywiscie
poinformowali mnie o regulaminie.
Pozdrawiam
Piszczal
-
127. Data: 2007-11-25 08:12:04
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: "Photo M" <p...@n...pl>
Użytkownik "Piotr Kubiak" napisał w wiadomości
> Napisać możesz. Strzelać już niekoniecznie. Wiele razy widziałem napisy
> "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się".
Czy aby na pewno może napisać? Przecież to groźba karalna. Pozatym nie
sądzę, że można umieszczać napisy sprzeczne z prawem, tylko po prostu nikt
tego nie egzekwuje (a jeśli można to jest to kolejny absurd polskiego
prawa).
Pozdrawiam
Photo M.
-
128. Data: 2007-11-25 08:14:17
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Boroń pisze:
> Orientujesz się pewnie że codziennie poruszasz się po setkach cudzych,
> często prywatnych, terenów naruszając rozmaite normy zachowania, często
> bez pytania o pozwolenie, w brudnych butach, zakłócając spokój innym?
Może ty chodzisz w brudnych butach, bo nie ja ...
A poza tym chciałeś wyrazić jakąś myśl? Jeśli tak to ci sie nie udało.
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
129. Data: 2007-11-25 08:15:25
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Sun, 25 Nov 2007 02:11:51 +0100, Jotte napisał(a):
>>> Umowa jest bowiem zgodnym oświadczeniem woli stron, a oświadczenie
>>> takie ma moc wówczas, jeśli zostało przedstawione w taki sposób, że
>>> jego adresat mógł sie z nim zapoznać.
>> Ano właśnie: *mógł* się z nim zapoznać.
> Ano właśnie: wjeżdżając na parking nie mógł, bo go tam nie ma.
Słabo to wymyśliłeś. Przecież centra sklepowe powinny wysyłać regulaminy
ludziom do domów, oczywiście pocztą ZPO.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/
-
130. Data: 2007-11-25 08:16:20
Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Sun, 25 Nov 2007 08:24:56 +0100, Marcin Boroń napisał(a):
>> (czy przyjdzie Ci do głowy przyjść z magnetofonem do kościoła
>> i puszczać swoją muzykę na głos?)
>
> Chciałeś napisać: 'z aparatem i na przykład robić zdjęcia elewacji' bo
> inaczej twój przykład nie ma za bardzo odniesienia do sytuacji
> pierwotnej.
Bez znaczenia. Każda z tych rzeczy jest przez kogoś, kto ma coś tam do
powiedzenia uważana za nieprzyzwoitą.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/