mariposa doux wrote:

> Krycie pupy to jedno, a moralnosc to drugie.
> Od krycia pupy barmana malolaty nie przestana pic...

Od zakazywania sprzedaży też nie.

W ostateczności mogą sami sobie pędzić - to nie jest skomplikowany proces.

do góry

mariposa doux wrote:

>>>No i o to mi chodzi. Pisałem "nic" bo... kto przy zdrowych zmysłach,
>>>zwłaszcza nastolatek, idzie do baru kupić soczek za 5 zeta ;] Jak może
>>>browar za 6 ;]
>>
>>Wynika z tego, że bardzo mało wiesz o życiu.
>
> Pisze co widze na codzien. Przykladem niech bedzie jeden ogrodek

Jak mówiłem - widzisz tylko niewielki fragment rzeczywistości.

I śmiem twierdzić, że to ci chlejący alkohol są raczej nie przy zdrowych
zmysłach - niż ci, co piją soczek ;->

[ciach]

> Zbieraja sie i ida dalej... Wieczorem jest gorzej, bo czasem takie
> malolaty potrafia sie wturlac wrecz jak podczas sztormu i ledwo czasem
> widza na oczy - takich przewaznie ochrona odprowadza do wyjscia...
> Niestety, smutne to :(

Jako porządny obywatel zapewnie zgłaszasz przypadku sprzedania im
alkoholu właściwym władzom?

do góry

magisterek wrote:

>> A w paru krajach ze ścisłym szariatem niewierne żony się kamienuje. I
>> nie ma rozwodów - takie to szczęśliwe kraje.
>
>
> Pomiedzy alkoholizmem dzieci patrzacych na doroslych cheljacych wode a
> niewiernoscia zon w Iranie jest subtena roznica...

A związku pomiędzy wpuszczaniem do 'lokali' a alkoholizmem w ogóle nie ma.

Uświadom sobie, że alkoholizm nie bierze się z tego, że dzieciak
napatrzył się na dorosłęgo pijącego kulturalne wino, koniak czy jakąć
elegancką wódkę w tzw. lokalu.

Jeśli już, to raczej bierze się on z tego, co się dzieje w domu tego
dziecka.

>> Ale póki co tutaj jest Polska i aż tak idiotyczne regulacje prawne nie
>> obowiązują.
>
>
> Idiotyczne? Masz statystyki dla porownania? Podaj prosze. Interesuje
> mnie jak ma sie ekspozycja dziecka na picie wodki w Lodzi wobec dziecka
> w Halifax. Dodaj do tego statystyki problemow spolecznych prosze. Np.
> ilosci raka watroby, zasilkow dla dzieci, etc.

Nie denerwuj mnie statystykami.

A jak lubisz, to zbadaj sobie np. statystyki dotyczące patologii
społecznych (alkoholizm, narkomania itepe) np. w środowiskach Amiszów.

Należałoby z tych badań wysnuć wniosek, że alkoholizm i narkomanię można
zwalczyć ustawowo zakazując dostępu do nowoczesnych technologii.

> W Utah (Mormoni...) np. jest zakaz sprzedazy w sklepach piwa z lodowek.
> Dlaczego? Bo sprzyja wypiciu na miejscu. Czyli spozywaniu alkoholu.
> Czyli zwiekszonej konsumpcji. Czyli zmniejszonym profitom koncernow
> alkoholowych.

ROTFL

O Utah i Mormonach to mi nie mów, bo oni w ogóle są... hmmm.... dziwni.

> Teraz prosze podaj mi porownanie statystyk smiertelnych wypadkow
> samochodowych w Utah versus stany gdzie tego ograniczenia nie ma...

Na Antarktydzie to w ogóle takich wypadków samochodowych nie ma....

>>> restauracja i bar. Nie ma problemow zalkoholizmem dzieci jak w Polsce.
>>
>> Co ty nie powiesz. Mieszkasz w Kanadzie?
>
> Widzialam na wlasne oczy odmowy serwowania w RESTAURACJI BEZ ALKOHOLU

Nie rozumiesz...

Chodzio mi o to, żebyś wykazała brak problemów alkoholowych w Kanadzie.

do góry

mariposa doux wrote:
>
> Andrzej Lawa wrote:
>
>>Polemizowabym. Za przykład podam spotkania grupowiczów z pl.rec.sf-f
>>(Baryłkon). Nieletni, abstynenci oraz kierowcy pili soczek. Dlaczego
>>mieliby zostać nie wpuszczeni do lokalu?
>
>
> Ale tylko "do tego lokalu", ktory mialby status "od 18 lat" (od 21 lat).
> Mogliby zawsze znalec takie miejsce, gdzie wstap bylby b.o. - cukiernia,
> kawiarnia, etc.

Lokal miał wygodną lokalizację, a niektórzy z uczestników (pełnoletni)
mieli czasem ochotę napić się piwa albo jakiegoś kolorowego kotajlu.

Poza tym w produktach cukierniczych też jest alkohol - bądź konsekwentna ;->

do góry

mariposa doux wrote:

>>Ale póki co tutaj jest Polska i aż tak idiotyczne regulacje prawne nie
>>obowiązują.
>
>
> Dlaczego uważasz, że ograniczenie dostępu młodzieży do miejsc
> serwujących alklohole jest idiotyzmem???????
>

Bo jest działaniem pozorowanym - mającym dać władzom oraz co głupszym
wyborcom dobre samopoczucie, że "coś się robi", a nie dającym żadnych
pozytywnych skutków.

do góry

mariposa doux wrote:

> "Ok, ok, moze przyjdzie, po to sie pytam po co to drugie, bo chyba nie
> dla tej blondyneczki o tam co siedzi i co przyszla z Toba, bo ona mi
> wyglada na 16 latek... Czyli co, 2 piwka i soczek? Pomaranczowy? "
>

Barman ex-UBek?

Może jeszcze żądać udokumentowania dochodów? (bo może pije za kradzione?)

do góry

mariposa doux wrote:

> No i podaje 2 piwka, a jak zobacze, ze jedno jesdnak stawia kolezance, a
> tajmniczy kolega si eni pojawia... dwonie pod 997 ;]

Żądać odpowiedzi na swoją inwigilację nie możesz, ale zgłaszać
podejrzenia złamania prawa - owszem.

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> mariposa doux wrote:
>
> > Dlaczego uważasz, że ograniczenie dostępu młodzieży do miejsc
> > serwujących alklohole jest idiotyzmem???????

> Bo jest działaniem pozorowanym - mającym dać władzom oraz co głupszym
> wyborcom dobre samopoczucie, że "coś się robi", a nie dającym żadnych
> pozytywnych skutków.

Hmm, akurat uwazam co innego. Kontrola rodzicow nad dzieciakami jest
zadna, w momencie gdy taki lub owaki wybiora sie na wagary i trafia na
piwko. Podobniez jest z "dyskotekami" - nocne wypady na tance i drinki.
Gdyby mlodziez nie miala takich opcji, to byc moze wzorem amerykanskim
wieksza popularnosc zyskiwalyby trwajace w dzien pikniki czy tez
popoludniowo-wieczorne bale w szkolach...

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry

Andrzej Lawa wrote:

> Lokal miał wygodną lokalizację,

To nic nie tlumaczy ;) Po za tym lokalizacja podobna Osoryi to nic
szczegolnego ;)

> a niektórzy z uczestników (pełnoletni)
> mieli czasem ochotę napić się piwa albo jakiegoś kolorowego kotajlu.

No to albo rybki albo akwarium. Albo sie chca spotkac z "nieletnimi",
albo sie chca napic piwa.

> Poza tym w produktach cukierniczych też jest alkohol - bądź konsekwentna ;->

W syropie i innych lekach takze ;)

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> mariposa doux wrote:
>
> > No ale ja chce wiedziec __przed__ sądem co i jak? Czy moge zaprosić
> > mojego kolega na piwo, choć nie ma 18tki jeszcze i jak czesto go mogę
> > zapraszać bez obawiania się, że zakują mnie w kajdanki...
>
> Nie mój problem. Przepisy są takie, jak tu opisano, interpretacja należy
> do tzw. organów, a ewentualne ryzyko ich nadrogliwości (lub 'przegięcia'
> z częstowaniem) też nie jest moje.

No wiem, ze nie twoj. Natomiast podanie suchych przepisow kw. to za malo
w momencie, kiedy interpretacja moze byc rozna. Daltego istotna jest
informacja co i jak moze zostac zinterpretowane. Nie pisze "musi" - bo
to nie musi byc obligatoryjne. Ale chce wiedziec, czy np. zapraszajac
mojego syna, nastolatka, na jedno piwo w tygodniu, pod moja kuratela
narazam sie na jakies konsekwencje - ot ktos nadgorliwy doniesie, ze
rozpijam niepelnoletnioego, bo wielokrotnie go zapraszam. Podczas gdy
np. innym razem poderwe i doprowadze do upojenia alkoholowego jakas obca
nastolatke - a nic mi za to grozic nie bedzie. Bo to bylo jednorazowe.

Prawo prawem a to jak jest interpretowane, tez jest wazne.

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry