On Thu, 5 Apr 2012, Dominik & Co wrote:

> Rozważając przypadek, gdy właściciel praw zezwala
> na pozyskanie, a ogranicza korzystanie: tu IMHO ma
> zastosowanie jedynie licencja, czyli de facto zwykła
> cywilnoprawna umowa. Załóżmy, że instalując program
> zgadzasz się przestrzegać rzeczonej umowy (zwykle instalator
> jest stosownie skonstruowany).

No i mamy istotna większosc programów shareware.
Własnie tak działaja - pozyskanie egzemplarza jest za darmo.

> Ale co w przypadku,
> jeśli ją złamiesz? Czy sąd, w przypadku wykrycia, że używam
> IE na Linuksie (nie używam, sytuacja hipotetyczna :-)
> zasądzi na rzecz MS powiedzmy trzykrotność najtańszego Windows?

Tu jest problem, owszem :), bo oczywiscie podstaw do wyceny
*całego* windowsa nie widać.
Ale pozostańmy na częsci karnej - czy możesz zostac ukarany,
znaczy *bez* zysku dla MS$?

> Zna ktoś jakieś orzecznictwo? :-)

Zaczac by trzeba, że mało słychać o karach za naruszanie
np. shareware.
A w tym roku był watek o posłaniu w maliny poszkodowanego
w sprawie własnych PA (zakładajac prawdziwosc opisu, ale
na mój gust wygladała wiarygodnie) przez prokuratora.
Tak jakby miało z tego wyjsc, że korporacje sa traktowane
inaczej :>

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 5 Apr 2012, Skrypëk wrote:

> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>> W przypadku pokrowca takiego problemu zwyczajnie nie ma:
>
> Nikt nie twierdzil, że jest. Pokrowiec został przytoczony nie w aspekcie
> legalności korzystania

Własnie w tej.

> tylko darmowości.

Ale nie "nabycia".
Przyjrzyj się cytatowi z mojej wypowiedzi, która skomentował Tristan.

+++ Cytat który wyszedł spod palców Tristana +++
W dniu 02.04.2012 23:46, Gotfryd Smolik news pisze:
> Osobne pytanie, czy na każdym systemie.

Bez związku. Jak wyprodukuję darmowe pokrowce na fotele pasujące
tylko do BMW, to przestaną być darmowe?
---

+++ Oryginalny mój post, na który odpowiadał Tristan,
z podkreslona trescia Krisa której wyciecie stanowi manipulację: +++
On Sun, 1 Apr 2012, Kris wrote:

> Explorer teoretycznie bzplatny.
> Nie kupujesz go z "systemem" a w kazdej chwili możesz
> za darmo zainstalować;)
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Osobne pytanie, czy na każdym systemie.
Załóżmy, że da się zainstalować na linuksach... (nie chce mi się czytać
licencji!)
---

Nie było mowy o darmowym *nabyciu* lecz darmowej *instalacji*,
a to już jest użytkowanie.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Thu, 5 Apr 2012, Skrypëk wrote:
>
>> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>>> W przypadku pokrowca takiego problemu zwyczajnie nie ma:
>>
>> Nikt nie twierdzil, że jest. Pokrowiec został przytoczony nie w
>> aspekcie legalności korzystania
>
> Własnie w tej.
>
>> tylko darmowości.
>
> Ale nie "nabycia".

Licencja na IE9 przecież nie jest płatna. Jak nie jest darmowa to jaka?

> +++ Cytat który wyszedł spod palców Tristana +++
> W dniu 02.04.2012 23:46, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Osobne pytanie, czy na każdym systemie.
>
> Bez związku. Jak wyprodukuję darmowe pokrowce na fotele pasujące
> tylko do BMW, to przestaną być darmowe?
> ---
>
> +++ Oryginalny mój post, na który odpowiadał Tristan,
> z podkreslona trescia Krisa której wyciecie stanowi manipulację: +++
> On Sun, 1 Apr 2012, Kris wrote:
>
>> Explorer teoretycznie bzplatny.
>> Nie kupujesz go z "systemem" a w kazdej chwili możesz
>> za darmo zainstalować;)
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Osobne pytanie, czy na każdym systemie.
> Załóżmy, że da się zainstalować na linuksach... (nie chce mi się
> czytać licencji!)
> ---
>
> Nie było mowy o darmowym *nabyciu* lecz darmowej *instalacji*,
> a to już jest użytkowanie.

Instalacja jest darmowa. Przecież nikt nie płacił za zainstalowanie IE9 w
Windows Vista nabytym dwa lata wcześniej.

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Thu, 5 Apr 2012, Dominik & Co wrote:
>
>> Rozważając przypadek, gdy właściciel praw zezwala
>> na pozyskanie, a ogranicza korzystanie: tu IMHO ma
>> zastosowanie jedynie licencja, czyli de facto zwykła
>> cywilnoprawna umowa. Załóżmy, że instalując program
>> zgadzasz się przestrzegać rzeczonej umowy (zwykle instalator
>> jest stosownie skonstruowany).
>
> No i mamy istotna większosc programów shareware.
> Własnie tak działaja - pozyskanie egzemplarza jest za darmo.

I one też mają licencję, w której napisane jest, co wolno z danym programem
robić.

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Thu, 5 Apr 2012, m wrote:
>
>> Nie wiem czemu Gotfryd się czepił tych PA,
>
> Bo chodziło o to, że przypadku programu (w tym takiego jak
> internet eksplorer) darmowosc uzyskania egzemplarza nie jest
> tożsama z darmowoscia korzystania,

Przekombinowujesz prostą sprawę. A wygląda ona po prostu tak:
Licencja na używanie IE9 jest bezpłatna.
(a ograniczenia tej licencji nie czynią jej płatną)

do góry

Dnia 05.04.2012 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:

> Tu jest problem, owszem :), bo oczywiscie podstaw do wyceny
> *całego* windowsa nie widać.

Zawierając umowę na IE zobowiązałem się niejako do kupna
Windows. Więc skoro nie kupiłem, to MS poniósł stratę.
Wycena- cena najtańszego Windows na półce sklepowej...

> Ale pozostańmy na częsci karnej - czy możesz zostac ukarany,
> znaczy *bez* zysku dla MS$?

W sensie odpowiedzialności z KK?
IMO nie. Jaki paragraf wchodziłby w grę?

> Zaczac by trzeba, że mało słychać o karach za naruszanie
> np. shareware.

U nas tak, ale gdzie indziej, owszem.
Vide choćby http://gpl-violations.org/
przykładowy wyrok (tłumaczenie na angielski):
http://www.jbb.de/judgment_dc_frankfurt_gpl.pdf

> Tak jakby miało z tego wyjsc, że korporacje sa traktowane
> inaczej :>

Dlaczego mnie to zupełnie nie dziwi? ;-)

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

do góry

Dominik & Co <D...@n...com> wrote:
> Dnia 05.04.2012 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
>
>> Tu jest problem, owszem :), bo oczywiscie podstaw do wyceny
>> *całego* windowsa nie widać.
>
> Zawierając umowę na IE zobowiązałem się niejako do kupna
> Windows.

E tam. Lepsza byłaby taka analogia: skłamałeś, że masz licencję na Windows i
wyłudziłeś IE.

> Więc skoro nie kupiłem, to MS poniósł stratę.

Ale IE9 nie jest sprzedawany. Więc jak ją wycenisz?

> Wycena- cena najtańszego Windows na półce sklepowej...

Jeśli nie używałeś nielegalnie Windows, tylko jakimś cudem używałeś tego IE
w innym systemie, to dlaczego miałbyś płacić za kradzież Windowsa?

do góry

On Thu, 5 Apr 2012, Skrypëk wrote:

> Instalacja jest darmowa.

Poddaję! (z uznaniem że faktycznie, żeby nie było)
Thx za upór :)

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 05.04.2012 11:20, Gotfryd Smolik news pisze:
> Posiadacz praw twierdzi, że wykorzystywać wolno tylko do BMW :>
> (mimo, że do niektórych modeli Fiatów też pasuje).
> W tym problem.

No ale daje gratis.
Dobry przykład masz w wątku obok. Gość robi monitoring kościoła i knajpy
osiedlowej i swoim klientom daje gratis, a temu, co zrezygnował z bycia
klientem już nie chce dać gratis. Co nie znaczy, że ten monitoring
kosztuje.

Dzisiaj dostałem gratis 2 kuleczki czekolady na BePe, bo kupowałem tam
zapiecankę peperoni. Jakbym przylazł i nie kupił, to bym nie dostał
kuleczek z czekolady. Ale to nie zmienia faktu, że dostałem je gratis.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 05.04.2012 11:51, Gotfryd Smolik news pisze:
>
> Nie było mowy o darmowym *nabyciu* lecz darmowej *instalacji*,
> a to już jest użytkowanie.

No to powiedzmy, że piszę Darmowy Program i w licencji daję zastrzeżenie
,,legalne użytkowanie tylko dla mieszkańców Zabrza''. Jest darmowy czy nie?

Z tym Zabrzem może wydumane, ale napisałem kiedyś za darmo program dla
jednego znajomego lekarza i zastrzegłem w programie, że może być używany
tylko w jego szpitalu. Jest darmowy, czy nie?

Darmowy nie oznacza powszechnie dostępny.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry