Zgubilem dowod - ten stary, zielona ksiazeczke. Poszedlem do
Urzedu i wyrobilem sobie nowy, plastikowy. Ale ze dowodu w
zyciu uzywa sie dosc rzadko (ja np. uzywam prawa jazdy jako
dowodu tozsamosci), to zapomnialem poinformowac moje banki i
pracodawce, ze mam nowy dowod. W miedzyczasie mama znalazla
w domu ten stary dowod. No i teraz mam sytuacje tego rodzaju
- ide do banku i wyplacam pieniadze na stary dowod, mimo ze
obok w kieszeni mam juz nowy:) A panstwo nie zauwazylo
(konkretnie banki), ze ten stary juz jest niewazny:) Gdzie
tam niewazny:) Dziala wysmienicie:) To chyba tylko w Polsce
tak mozna;) Moge uzywac obu i nikt sie nie zorientuje,
dopoki w swoich zasobach ma odpowiednie stare lub tez nowe
dane hehe:)
--
[Choc droga jest bez konca ]
Leszek A. Szczepanowski [ pozornie bez znaczenia ]
t...@p...pl [ mniemam ze mam powody ]
[by drogi swej nie zmieniac]