On 2 Wrz, 20:00, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
wrote:
> Własnie...
> Przez kombinatorów różnych nie ma w PL legalnej możliwości dorobienia sobie
> trochę PLN bez zbytniego angażowania zleceniodawcy czy zlecającego dzieło.

Jeszcze jedno - wiecej zaufania do ludzi. Gdyby byl na takie
dorabianie 10% ryczalt
platny raz w roku czy nawet raz na kwartal, bez formalnosci, wyjatkow
od wyjatkow i ZUSu,
za to z wysokimi karami za nieplacenie, to tylko idiota by nie placil.
A kombinatorow to masz wlasnie dlatego, ze nie ma legalnej mozliwosci
dorobienia.
Znam ludzi, co pobrali kase z Urzedow Pracy, powydawali na kosmiczny
sprzet zeby tylko
wydac calosc, zalozyli DG na ulgowym ZUS, po dwoch latach zwineli DG
majac juz klientow
- i teraz trzepia dla tych klientow "na lewo" - a ja wcale sie im nie
dziwie
bo mala firma "nowych technologii" potrafi byc niezlym koszmarem
podatkowym.

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:

>> Umowa o dzieło. Wolna od ZUS (chyba że podpisujesz ją z tą samą
>> firmą/osobą, u której masz etat).
>
> Dla porządku: "na rzecz".
> Zawarcie umowy np. z firmą trzecią, jeśli *docelowy* wynik tej umowy
> służy pracodawcy, nie zwalnia z ZUS.

Jasna sprawa - pominąłem ten detal, bo zapomniałem, jak ludzie czasem
kombinują ;)

Zresztą dla amatora to zasadniczo na jedno wychodzi...

>>> Jak to jest z prowadzeniem firmy gdy już pracuje się na etacie ?
>>> Jakieś składki dla ZUS inne rozliczenie podatków ?
>>
>> Oszalałeś? Zakładanie działalności gospodarczej do 1000zł raz na
>> kwartał?? Więcej wydasz na ZUS i inny szajs.
>
> Na jaki ZUS wyda, możesz objaśnić, skoro jednocześnie *pracuje na etat*?

Aj, prawda... Odruchowo oceniłem to z własnej perspektywy - bezetatowca ;)

> Oczywiście może wydać, jak bardzo chce ;)
> Zapłaci nieodliczalną od podatku część zdrowotnego od minimalnej podstawy
> i to wszystko. A, i opłatę za wpis do EDG (jednorazową).

Parę setek zawsze w plecy...

do góry

Dnia Tue, 2 Sep 2008 12:28:31 -0700 (PDT), r...@o...pl napisał(a):

> Jeszcze jedno - wiecej zaufania do ludzi. Gdyby byl na takie
> dorabianie 10% ryczalt
> platny raz w roku czy nawet raz na kwartal,

własnie, znakomity pomysł...
obecnie jest "ryczałt ewidencjonowany":
Dz.U. 1998 nr 144 poz. 930
Ustawa z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od
niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.

ale trzeba mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą i ponosić
comiesięczne koszty ZUS... co przy przychodzie ok. 400zł miesięcznie...
jest całkowicie nieopłacalne...

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Koleje Mazowieckie galeria http://foto.3mam.net

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:

> Bynajmniej nie twierdzę że zakładanie DG w opisanych okolicznościach
> musi mieć sens (nie wiemy również komu chce "świadczyć"), ale Twój
> argument jest mocno naciągany.

Zakładanie DG zdecydowanie ma sens. Koszt finansowy i organizacyjny w
zasadzie żaden, zaś otwierają się całkiem nowe perspektywy.

Przychodzi nagle jakieś zleconko, nie trzeba kombinować nic, pytać się na
grupach, zastanawiać się umowa zlecenie czy dzieło, czy też na czarno ...
tylko się po prostu robi, rachunek się wystawia. Ani się człowiek
spostrzeże a staje się to głównym źródłem dochodu i można rezygnować z
etatu.

p. m.

do góry