-
1. Data: 2002-04-17 21:38:46
Temat: Dowolność licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Witajcie,
1)
czy licencjonowanie może zakładać pełną dowolność, w tym także
sprzeczną z typowym prawem? Bo np. wiadomo, że na towary jest
gwarancja, rękojmia, mogę je dalej odsprzedać, mogę z nimi robić, co
zechcę. Natomiast licencje zakładają, ze można używać, jeśli się
spełni tysiące warunków, nierzadko nie można wypożyczać, udostępniać,
odsprzedawać...Mogą być czasowe... Mogą się stać nieważne, nawet
jeżeli coś z nimi niezwiązanego się stanie (np. padnie sprzęt, z
którym OEM był kupiony). Słowem -- tysiąc warunków, prawa kupującego
niewielkie.
2)
Jak sprzedawać oprogramowanie na zasadzie licnecji właśnie?
Czy mam pisać na fakturze ,,Licencja na program X''? czy też ,,program
X"?
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
2. Data: 2002-04-18 08:06:47
Temat: Re: Dowolność licencji
Od: "Kaizen" <x...@c...sz>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:siqrbugjen0pcubv7j7d11l1i4l6bfjb5p@4ax.com...
> czy licencjonowanie może zakładać pełną dowolność, w tym także
> sprzeczną z typowym prawem? Bo np. wiadomo, że na towary jest
Licencja nie jest towarem, ani usługą. Pozwala jedynie na używanie czegoś
(czy to jest logo czy program komputerowy czy też coś innego).
> Jak sprzedawać oprogramowanie na zasadzie licnecji właśnie?
> Czy mam pisać na fakturze ,,Licencja na program X''? czy też ,,program
> X"?
To zależy co chcesz sprzedać. Jeżeli chesz, by klient miał prawo używac
program, to udzielasz licencji. Jeżeli chcesz sprzedać program np. jakiejś
firmie programistycznej, tak aby miała prawo udzielać na niego licencji,
rozwijać, modyfikować a Ty chcesz o tym programie zapomnieć to sprzedaj go i
przenieś prawa autorskie (przynajmniej te zbywalne).
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
3. Data: 2002-04-18 08:32:23
Temat: Re: Dowolność licencji
Od: Romek Bieda <r...@i...pl>
On Wed, 17 Apr 2002 23:38:46 +0200, Tristan Alder
<s...@p...onet.pl> wrote:
>Witajcie,
>
>1)
>
> czy licencjonowanie mo?e zak?adaae pe?n? dowolno?ae, w tym tak?e
>sprzeczn? z typowym prawem?
a co to jest nie typowe prawo :)))))))
Bo np. wiadomo, ?e na towary jest
>gwarancja, r?kojmia, mog? je dalej odsprzedaae, mog? z nimi robiae, co
>zechc?. Natomiast licencje zak?adaj?, ze mo?na u?ywaae, je?li si?
>spe?ni tysi?ce warunków, nierzadko nie mo?na wypo?yczaae, udost?pniaae,
>odsprzedawaae...Mog? byae czasowe... Mog? si? staae niewa?ne, nawet
>je?eli co? z nimi niezwi?zanego si? stanie (np. padnie sprz?t, z
>którym OEM by? kupiony). S?owem -- tysi?c warunków, prawa kupuj?cego
>niewielkie.
Jedna rada nie kupuje dziadostwa w niebieskim kartonie. Licencje GPL
lub BSD daja calkiem spore uprawnienia.
A na serio. Podstawowa zasada prawa umów jest zasada swobody umów.
Zatem strony maj? w zasadzie pe?n? dowolnoc w ksztaltowaniu wiazecego
je stosunku prawnego. Oczywiscie przepis zwiwra pewne ograniczenia,
umowa nie moze byc sprzeczna z bezwzglednie obowi?zujacym przpisem
prawa , naryszac zasadydy wspo?zycia spo?ecznego i w?asciwoae
kreowanego stosunku prawnego. W systemie prawnym mozna generalnie (
teoretycy praw nie piszcie zaraz o innych podzia?ach :)) wyrozniae
przepisy wzglednie i bezwzglednie obowiazujace. Te wzglednie
obowiazujace znajda zastosowanei wtedy - kiedy strony inaczej nie
postanowi? w umowei. Natomiast bezwzglednie obowiazujace bed? zawsze
obowiazywac, nawet jezeli strony wprowadz? w umowie inny zapis ( taki
zapis bedzie niewa?ny , jako sprzeczy z przepisami bezwzglednie
obowiazujacymi)
Przepisy prawa autorskiego dotycz?ce licencji to w wiekszoci przepis
wzglednie obowiazujace. Strony zatem mog? w umowie wskazac na ine
postanowienia. (podobnie czesc przepisów k.c.) Jezeli natomiast umowa
milczy w danej kwestii to przepisy te znajda zastosowanie.
Dlatego tez, umowa licencji moze ograniczyae odpowiedzialnosc twórcy za
szkod? spowodowana dzi??niem programu. Umowa moze okreslac sposób
korzystania z programu, czas itp.
Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
Pozdrawiam
Romek
www.prawnik.net.pl
-
4. Data: 2002-04-18 15:08:09
Temat: Re: Dowolność licencji
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl>
On Wed, 17 Apr 2002, Tristan Alder wrote:
> czy licencjonowanie może zakładać pełną dowolność, w tym także
> sprzeczną z typowym prawem? Bo np. wiadomo, że na towary jest
Licencja to umowa, a umowa nie może być sprzeczna z ustawą.
> gwarancja, rękojmia, mogę je dalej odsprzedać, mogę z nimi robić, co
> zechcę. Natomiast licencje zakładają, ze można używać, jeśli się
> spełni tysiące warunków, nierzadko nie można wypożyczać, udostępniać,
> odsprzedawać...Mogą być czasowe... Mogą się stać nieważne, nawet
> jeżeli coś z nimi niezwiązanego się stanie (np. padnie sprzęt, z
> którym OEM był kupiony). Słowem -- tysiąc warunków, prawa kupującego
> niewielkie.
Ale przecież obowiązuje zasada swobody umów. Licencjobiorca może się
zgodzić na takie czy inne ograniczenia pod warunkiem że świadczenie jakie
w zamian uiszcza nie jest rażąco niewspółmierne.
> Jak sprzedawać oprogramowanie na zasadzie licnecji właśnie?
> Czy mam pisać na fakturze ,,Licencja na program X''? czy też ,,program
> X"?
To już pytanie księgowe, a nie prawne. Sprzedajesz program, a nie umowę,
zatem i oprogramowanie księgujesz.
--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
-
5. Data: 2002-04-18 16:17:59
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Thu, 18 Apr 2002 10:32:23 +0200, Romek Bieda
<r...@i...pl> napisałbył:
>> czy licencjonowanie mo?e zak?ada? pe?n? dowolno??, w tym tak?e
>>sprzeczn? z typowym prawem?
>a co to jest nie typowe prawo :)))))))
Sam sobie to wyjaśniasz niżej...
>A na serio. Podstawowa zasada prawa umów jest zasada swobody umów.
>Zatem strony maj? w zasadzie pe?n? dowolno?c w ksztaltowaniu wiazecego
>je stosunku prawnego. Oczywiscie przepis zwiwra pewne ograniczenia,
>umowa nie moze byc sprzeczna z bezwzglednie obowi?zujacym przpisem
>prawa
O właśnie, o tym mówiłem...
>Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
6. Data: 2002-04-18 16:18:10
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Thu, 18 Apr 2002 10:32:23 +0200, Romek Bieda
<r...@i...pl> napisałbył:
>> czy licencjonowanie mo?e zak?ada? pe?n? dowolno??, w tym tak?e
>>sprzeczn? z typowym prawem?
>a co to jest nie typowe prawo :)))))))
Sam sobie to wyjaśniasz niżej...
>A na serio. Podstawowa zasada prawa umów jest zasada swobody umów.
>Zatem strony maj? w zasadzie pe?n? dowolno?c w ksztaltowaniu wiazecego
>je stosunku prawnego. Oczywiscie przepis zwiwra pewne ograniczenia,
>umowa nie moze byc sprzeczna z bezwzglednie obowi?zujacym przpisem
>prawa
O właśnie, o tym mówiłem...
>Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
7. Data: 2002-04-18 16:18:27
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Thu, 18 Apr 2002 10:32:23 +0200, Romek Bieda
<r...@i...pl> napisałbył:
>> czy licencjonowanie mo?e zak?ada? pe?n? dowolno??, w tym tak?e
>>sprzeczn? z typowym prawem?
>a co to jest nie typowe prawo :)))))))
Sam sobie to wyjaśniasz niżej...
>A na serio. Podstawowa zasada prawa umów jest zasada swobody umów.
>Zatem strony maj? w zasadzie pe?n? dowolno?c w ksztaltowaniu wiazecego
>je stosunku prawnego. Oczywiscie przepis zwiwra pewne ograniczenia,
>umowa nie moze byc sprzeczna z bezwzglednie obowi?zujacym przpisem
>prawa
O właśnie, o tym mówiłem...
>Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
8. Data: 2002-04-18 16:18:43
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Thu, 18 Apr 2002 10:32:23 +0200, Romek Bieda
<r...@i...pl> napisałbył:
>> czy licencjonowanie mo?e zak?ada? pe?n? dowolno??, w tym tak?e
>>sprzeczn? z typowym prawem?
>a co to jest nie typowe prawo :)))))))
Sam sobie to wyjaśniasz niżej...
>A na serio. Podstawowa zasada prawa umów jest zasada swobody umów.
>Zatem strony maj? w zasadzie pe?n? dowolno?c w ksztaltowaniu wiazecego
>je stosunku prawnego. Oczywiscie przepis zwiwra pewne ograniczenia,
>umowa nie moze byc sprzeczna z bezwzglednie obowi?zujacym przpisem
>prawa
O właśnie, o tym mówiłem...
>Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
9. Data: 2002-04-19 01:11:04
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Apr 2002, Tristan Alder wrote:
[...]
>+ >Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>+ >bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>+ >uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>+ >znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
>+
>+ No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
>+ kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
>+ skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
A w jakiej sprawie, że tak spytam ??
Nie. Ty możesz zrobić sobie kopię (i nikt ci tego nie może
zakazać) ale producent nie ma obowiązku w tym pomagać.
Była tu kiedys wykładnia, podobno cytat z profesora
(uczelni): zabezpieczenie nośnika powoduje że crackowanie tego
zabezpieczenia celem zrobienia kopii staje się LEGALNE.
Wygląda rozsądnie :)
(...i było trzeba Microsoftowi zabezpieczać XP ?? ;>)
Pozdrowienia, Gotfryd
-
10. Data: 2002-04-19 07:53:39
Temat: Re: Dowolno?ć licencji
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pięknego Fri, 19 Apr 2002 03:11:04 +0200, Gotfryd Smolik - listy
dyskusyjne <s...@s...com.pl> napisałbył:
>>+ >Ale np. przepis praw autorskiego o kopi zapasowej jest przepisem
>>+ >bezwzglednie obowiazujacym, licencja nie moze zatem ograniczac
>>+ >uzytkownika w tworzeniu kopi zapasowej. Nawet jezeli taki zapis
>>+ >znajdzie sie w licencji to jest on niewazny .
>>+ No tu poruszasz inny aspekt -- czyli wszelkie zabezpieczenia przed
>>+ kopiowaniem są nielegalne? Kupiłem powiedzmy grę AlfaCentauri,
>>+ skopiowałem i kopia nie dział... Sru do sądu?
> Nie. Ty możesz zrobić sobie kopię (i nikt ci tego nie może
>zakazać) ale producent nie ma obowiązku w tym pomagać.
Ale on ewidentnie przeszkadza... Robi niekopiowalne płyty...
--
Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)