-
11. Data: 2006-10-02 23:28:33
Temat: Re: Dowod bez adresu ... inaczej, lecz tak samo.
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Jasko Bartnik" <j...@g...pl> wrote in message
news:op.tgqig6zka2iefb@sempron...
>
> Wlasnie w zwiazku z taka odpowiedzia wiaze sie owy fakt bezdomnosci ;)
Aha. No to już wiem.
A przepraszam jak rodzicę chcą to zrealizować?
Sam się wyprowadzasz czy jak?
Bo rodzice jak narazie to nie mają szans cię "wyprowadzić" legalnie.
-
12. Data: 2006-10-03 05:21:01
Temat: Re: Dowod bez adresu ... inaczej, lecz tak samo.
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 03-10-2006 o 01:23:46 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):
>> Do tej pory swita mi tylko koniecznosc powiadomienia WKU o zmianie
>> miejsca
>> zameldowania i wymiana dowodu osobistego.
>
> WKU zostanie zawiadomione przez urz?d meldunkowy, nie musisz tam chodziae.
Chcialem powiedziec, ze to tylko teoria ... ale to chyba nawet nie jest
teoria. W ten sposob moj tata zostal dezerterem. Nie powiadomil WKU o
zmianie miejsca zameldowania a wezwania na cwiczenia przypominajace (czy
jakos tak sie to nazywalo) przychodzily na stary. Przy wyplacie w pracy go
zgarneli.
--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
-
13. Data: 2006-10-03 05:23:11
Temat: Re: Dowod bez adresu ... inaczej, lecz tak samo.
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 03-10-2006 o 01:28:33 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):
>> Wlasnie w zwiazku z taka odpowiedzia wiaze sie owy fakt bezdomnosci ;)
> Aha. No to ju? wiem.
> A przepraszam jak rodzic? chc? to zrealizowaae?
> Sam si? wyprowadzasz czy jak?
> Bo rodzice jak narazie to nie maj? szans ci? "wyprowadziae" legalnie.
Dlatego by bylo z wlasnej nieprzymuszonej woli. Z racji moich planow
niezbedna by byla dwuroczna dziekanka a takiej uczelnia mi nie moze
zapewnic bez specjalnych warunkow. Ale to juz gdybanie.
--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
-
14. Data: 2006-10-03 12:18:43
Temat: Re: Dowod bez adresu ... inaczej, lecz tak samo.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jasko Bartnik wrote:
> Chcialem powiedziec, ze to tylko teoria ... ale to chyba nawet nie jest
> teoria. W ten sposob moj tata zostal dezerterem. Nie powiadomil WKU o
> zmianie miejsca zameldowania a wezwania na cwiczenia przypominajace (czy
> jakos tak sie to nazywalo) przychodzily na stary.
W którym roku??
Bo teraz jeśli ewidencja ludności nie poinformuje WKU, to pretensje WKU
może mieć tylko do ewidencji ludności.
Ja w książeczce bojowej mam stempelek z ewidencji, że "obejmuje" mnie
obecnie inne WKU (po przeprowadzce).