-
1. Data: 2005-01-10 11:36:44
Temat: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Adam Major <a...@i...Nie.Spamuj.net>
Witam!
Sprawa się ciągnie bardzo długo więc nie wiem czy jeszcze prawnie coś
się da zrobić, mam nadzieje, że pomożecie mi w moim problemie...
Tło wydarzeń
------------
Byłem zatrudniony na pół etatu w firmie E* Sp. z o.o. z Torunia w
okresie 01.09.2000 - 30.11.2003. Prace wykonywałem zdalnie (mieszkam w
Bydgoszczy).
Od niemal początku mojej kariery w tej firmie były kłopoty z
płatnościami, przesuwanie wypłaty etc... firma miała zaległości nie
tylko w stosunku do mnie także m.in. do właściciela lokalu (w Bydgoszczy
mieściła się tu w 2000), firmy Carcade itp...
Straciłem cierpliwość i odszedłem z firmy ustaliliśmy, że dostanę
nienaganną opinię (otrzymałem), oficjalnie zwolnienie z powodu
likwidacji stanowiska (otrzymałem) i zaległości + odprawę, które wtedy
wynosiły ponad 7000 zł w kilku ratach.
Na co otrzymałem dokument z 10.12.2003 skan http://ivpro.net/e1.jpg
(trochę tam jest pomylona data, zamazałem nazwę firmy). Spłaty miały
nastąpić na konto bankowe. Ze względu na to, że juz nie chciałem mieć
nic wspólnego z tą firmą (i ponoć mieli mieć niedługo kontrolę z US)
podpisałem zaległe (wszystkie) kwitki odbioru wypłaty (było ich kilka).
Niestety całość należności, nie została spłacona zostało ok 3800 zł
(stan na dziś) wraz z odsetkami ustawowymi.
Wielokrotnie wysyłałem monity mailowe, rozmawiałem za pomocą gadu gadu,
groziłem, że złożę sprawę w sądzie. Wysłałem także monit "przedsądowne
wezwanie do zapłaty" listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem
odbioru, został odebrany przez p. Prezes 13.04.2004.
Oczywiście obiecywali, że spłacą, informowali, że nie maja pieniędzy
etc... ostatni przelew z częścią raty otrzymałem 13-02-2004...
Moje roszczenie
---------------
Ok 3800 zł wliczając odsetki ustawowe.
Na podstawie umowy: http://ivpro.net/e1.jpg
Pytania
---------
Jeśli istnieją w sieci wiarygodne proste do przełknięcia dla laika
materiały na ten temat to bardzo proszę o linki... Sporo szukałem po
stronach pisałem także na fora prawnicze, ale nie otrzymałem konkretnej
odpowiedzi.
1. Czy po takim okresie czasu mogę złożyć pozew do sądu ?
I czy jest szansa na wygraną (na podstawie oryginału tego skanu) ?
2. Jakie koszty sądowe mogą mnie spotkać i czy po wygranej sprawię
pozwany może zostać przez sąd zmuszony do zapłacenia także
kosztów sądowych?
Czy właściwym drukiem jest formularz Pozew "P"
http://www.ms.gov.pl/formularze/form1_p.doc
3. Ile czasu może ciągnąć się sprawa i czy właściwym organem jest Sąd
Rejonowy w Bydgoszczy
4. Rozważam też rozesłanie listu o podobnej treści z linkiem do skanu
bez zamazań, do klientów tej firmy (mam bazę emaili), lecz to w
ostateczności no i nie wiem czy bym się nie naraził na posądzenie
mnie o "szkalowanie imienia firmy".
Dziękuje za przeczytanie tego długiego postu. I bardzo licze na Państwa
pomoc.
Pozdrawiam Adam Major
-
2. Data: 2005-01-10 12:32:05
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Mieczysław <m...@U...pl>
Mon, 10 Jan 2005 12:36:44 +0100, na pl.soc.prawo, Adam Major napisał(a):
> podpisałem zaległe (wszystkie) kwitki odbioru wypłaty (było ich kilka).
Co to znaczy "podpisałem" - pokwitowałeś odbiór ?
> Niestety całość należności, nie została spłacona zostało ok 3800 zł
> (stan na dziś) wraz z odsetkami ustawowymi.
Jeżeli na pytanie powyższe odpowiedź brzmi "TAK" - to nie masz żadnych szns
na odzyskanie pieniędzy.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk
Furious activity is no substitute for understanding.
-
3. Data: 2005-01-10 12:50:03
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Adam Major <a...@i...Nie.Spamuj.net>
Witaj.
>>podpisałem zaległe (wszystkie) kwitki odbioru wypłaty (było ich kilka).
> Co to znaczy "podpisałem" - pokwitowałeś odbiór ?
Podpisałem kwitki miesięczne odbioru wypłaty. Co miało miejsce w
listopadzie-grudniu 2003. Nie pokwitowałem zrealizowania umowy zawartej
na skanie.
>>Niestety całość należności, nie została spłacona zostało ok 3800 zł
>>(stan na dziś) wraz z odsetkami ustawowymi.
> Jeżeli na pytanie powyższe odpowiedź brzmi "TAK" - to nie masz żadnych szns
> na odzyskanie pieniędzy.
Odpowiedź brzmi TAK z tym, że wydaje mi się, że można by ta sprawę
ugryźć nie od strony prawa pracy (w Sądzie Pracy) bo tu szans nie ma
(podpisane kwitki wypłat), a od strony umowy cywilno prawnej na
podstawie powyższego skanu mówiącego, że po spłaceniu należności
potwierdze ten stan osobnym pismem czego oczywiście NIE POTWIERDZIŁEM,
ponieważ nie zostały spłacone raty.
Pozdrawiam Adam Major.
-
4. Data: 2005-01-10 15:47:04
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Mieczysław <m...@U...pl>
Mon, 10 Jan 2005 13:50:03 +0100, na pl.soc.prawo, Adam Major napisał(a):
> Podpisałem kwitki miesięczne odbioru wypłaty. Co miało miejsce w
> listopadzie-grudniu 2003. Nie pokwitowałem zrealizowania umowy zawartej
> na skanie.
Ależ nie ma znaczenia czy oświadczyłeś iż zrealizowano rozliczenie czy nie
- takie oświadczenie nie ma znaczenia jeżeli pokwitowałeś odbiór gotówki.
> podstawie powyższego skanu mówiącego, że po spłaceniu należności
> potwierdze ten stan osobnym pismem czego oczywiście NIE POTWIERDZIŁEM,
> ponieważ nie zostały spłacone raty.
Zostały spłacone co *potwierdziłeś* podpisując odbiór wypłaty. I
przedstawiony dokument nie ma tu żadnego znaczenia - pokwitowałeś odbiór
wynagrodzenia w gotówce więc dla firmy E wszystko w porządku - jest z tobą
rozliczona.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk
It's a good thing we don't get all the government we pay for.
-
5. Data: 2005-01-10 18:18:49
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Adam Major <a...@i...Nie.Spamuj.net>
Witaj!
Mieczysław dziękuje bardzo za udzielone odpowiedzi.
Zgadzam się z Tobą jeśli chodziłoby mi o Sąd Pracy, lecz zastanawiam się
czy niebyłoby jakiejkolwiek szansy w Postępowaniu Cywilnym lub u
jakiegoś windykatora...
> Ależ nie ma znaczenia czy oświadczyłeś iż zrealizowano rozliczenie czy nie
> - takie oświadczenie nie ma znaczenia jeżeli pokwitowałeś odbiór gotówki.
Chciałem Tobie (i Państwu, może się włączą do dyskusji) zwrócić na dość
istotne (tak sądze fakty) i prosiłbym abyś się do nich odniósł, czy
nawet w świetle nich sprawa jest totalnie beznadziejna.
1. Zatrudniony byłem do 30.11.2003, tak więc kwitki wypłaty,
aby były w porządku powinny mieć daty starsze niz 1 grudnia 2004.
Przypominam, że niby w grudniu miałabyć kontrola US i szefostwo
szykowało papiery (widziałem sterty segregatorów)...
2. Mam oświadczenie podpisane przez p. Prezes 10.12.2003, czyli juz po
zakończeniu oficjalnej współpracy (i dacie podpisania kwitków).
Raty też wybiegają daleko na przód.
Oświadczenie/umowa nie precyzuje jakiego typu zobowiązanie ta kwota
pokrywa... hipotetycznie mogłaby istniec jakaś umowa ustna dotycząca
zupełnie innych czynności :)
3. Raty otrzymywałem przelewem wysyłanym przez p. Prezes (widnieje jej
Imie i nazwisko pzrelane raczej z konta prywatnego lub poczty) także
w lutym 2004, czyli po 3 miesiącach od zakończenia współpracy
oficjalnej.
4. Wyraźnie jest napisane, że raty będa szły na konto (można na
podstawie wyciągu skalkulować ile nie zostało wpłacone).
Więc jakiekolwiek wpłaty gotówkowe na które oni nie mają
kwitów w wyciągach bankowych lub odcinkach poczty się nie liczą.
5. Po wpłaceniu ostatniej raty 30.04.2004 miałem podpisać spłate
należności (czego oczywiście nie zrobiłem).
Moim zdaniem da sie potraktować ten skan jako umowę normalną
cywilnoprawną umowe w dodatku na piśmie więc powinno się ją
dać nawet w Polsce wyegzekwować sądownie... ewentualnie wpłacając
podatek od dodatkowego dochodu...
Może się mylę i żyje w utopi.. dla mnie to jest logiczne choć ja mam
zaledwie analityczny umysł, a nie prawniczy więc może czegoś tam nie
dostrzegłem.
Z góry dziękuje za odpowiedzi. I przepraszam, że ciągnę ten temat tak
długo.
Pozdrawiam Adam Major
-
6. Data: 2005-01-10 20:00:31
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Mieczysław <m...@U...pl>
Mon, 10 Jan 2005 19:18:49 +0100, na pl.soc.prawo, Adam Major napisał(a):
Ja też prawnikiem nie jestem - ale spróbuję pokomentować :
>
> 1. Zatrudniony byłem do 30.11.2003, tak więc kwitki wypłaty,
> aby były w porządku powinny mieć daty starsze niz 1 grudnia 2004.
> Przypominam, że niby w grudniu miałabyć kontrola US i szefostwo
> szykowało papiery (widziałem sterty segregatorów)...
Skoro byłeś zatrudniony na pół etatu ( umowa o pracę ) to podstawą wypłaty
wynagrodzenia jest lista płac. Jeżeli pokwitowałeś odbiór pieniędzy - to w
ksiegach firmy wygląda to tak że wypłacono Ci co było należne.
> 2. Mam oświadczenie podpisane przez p. Prezes 10.12.2003, czyli juz po
> zakończeniu oficjalnej współpracy (i dacie podpisania kwitków).
> Raty też wybiegają daleko na przód.
> Oświadczenie/umowa nie precyzuje jakiego typu zobowiązanie ta kwota
> pokrywa... hipotetycznie mogłaby istniec jakaś umowa ustna dotycząca
> zupełnie innych czynności :)
Ale z tego oświadczenia nie wynika z jakiego tytułu są te należności.
Pospekuluję:
jeżeli to oświadczenie/rozliczenie ( bo MZ trudno to uznać za umowę )
zostało podpisane *po* pokwitowaniu odbioru wynagrodzenia - to można by
próbować wywodzić, że chodzi o inne należności (np. ustna umowa zlecenie ).
Ale w takim wypadku podstwą wypłaty powinny być wystawione przez ciebie
rachunki. A takich przecież nie ma. Gdyby były - to od należnych kwot firma
E powinna potrącić składki na ubezpieczenie społeczne i podatek.
> 3. Raty otrzymywałem przelewem wysyłanym przez p. Prezes (widnieje jej
> Imie i nazwisko pzrelane raczej z konta prywatnego lub poczty) także
> w lutym 2004, czyli po 3 miesiącach od zakończenia współpracy
> oficjalnej.
Z konta prywatnego - bo przecież z firmowego nie miała żadnych podstaw do
płacenia ( patrz wyżej - brak umowy i rachunków ).
> 4. Wyraźnie jest napisane, że raty będa szły na konto (można na
> podstawie wyciągu skalkulować ile nie zostało wpłacone).
> Więc jakiekolwiek wpłaty gotówkowe na które oni nie mają
> kwitów w wyciągach bankowych lub odcinkach poczty się nie liczą.
Nie jest istotne jaką formę zapłaty przewidywało porozumienie - zgodnie z
KC każda forma zapłaty należniści jest dopuszczalna.
Nie można zatem uważać że jeżeli ktoś zapłacił gotówką - a napisane było
przelewem to zapłata jest nieważna.
Ponieważ pokwitowałeś odbiór gotówki zobowiązanie prqacodawcy zostało
spełnione.
> 5. Po wpłaceniu ostatniej raty 30.04.2004 miałem podpisać spłate
> należności (czego oczywiście nie zrobiłem).
Brak takiego oświadczenia nie ma żadnego znaczenia jezeli istnieje
pokwitowanie odbioru gotówki
> Moim zdaniem da sie potraktować ten skan jako umowę normalną
> cywilnoprawną umowe w dodatku na piśmie więc powinno się ją
> dać nawet w Polsce wyegzekwować sądownie... ewentualnie wpłacając
> podatek od dodatkowego dochodu...
MZ nie za bardzo - bo o co w tej umowie miałoby chodzić ? Jest to zwykłe
porozumienie dotyczące spłaty zaległych zobowiązań - ale oni są w stanie
wykazać, że pokwitowałeś odbiór tych zobowiązań.
> Może się mylę i żyje w utopi.. dla mnie to jest logiczne choć ja mam
> zaledwie analityczny umysł, a nie prawniczy więc może czegoś tam nie
> dostrzegłem.
Wielu rzeczy nie dostrzegłeś :(
Po pierwsze kwitując odbiór wynagrodzenia pozbawiłeś się drogi jego
wyegzekwowania na drodze prawnej.
Jeżli chciałbyś dowodzić, że tylko podpisałeś nie otrzymując gotówki -
narażasz się na zarzut karny poświadczania nieprawdy w dokumentach.
Reasumując : albo pani prezes była bardzo sprytna namawiając cię na
pokwitowanie odbioru i podpisując porozumienie doskonale zdając sobie
sprawę że nie będziesz w stanie niczego na drodze prawnej wyegzekwować, a
próba egzekwowania może skończyć się dla ciebie postępowaniem karnym.
Albo pani prezes też nie wie co czyni i zamotała sprawę w sposób trudny do
odkręcenia.
Jedyne wyjście z tej sytuacji to próba udowodnienia ( ale jak ) że chodziło
o należności z tytułu umowy zlecenia lub o dzieło. Ale wtedy trzeba było
wystawić rachunek - a takiego nie było.
Może ktoś inny ma jakiś inny pomysł - ale ja nie widzę innej drogi.
Przykro mi ale tak wygląda sytuacja z punktu widzenia prawa.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk
Everybody sees what you appear to be. Some realise what you are, few
realise who you are.
-
7. Data: 2005-01-11 13:49:34
Temat: Re: [Długie] Zaległe wynagrodzenie od byłego pracodawcy. Należność na podstawie osobnej umowy.
Od: Adam Major <a...@i...Nie.Spamuj.net>
Witaj!
Dziękuje bardzo za odpowiedzi.
Szkoda, że nic prawnie się nie da zrobić.
> Reasumując : albo pani prezes była bardzo sprytna namawiając cię na
> pokwitowanie odbioru i podpisując porozumienie doskonale zdając sobie
Sprytu i inteligencji nie można jej odmówić... choć jak widać po moim
przypadku innych cech może...
Cóż mam nauczkę, że nie należy iść ludziom na ręke ... i uważać co się
podpisuje. Troche mnie to kosztowało ale cóż takie życie.
Pozdrawiam Adam.