-
141. Data: 2022-12-14 13:04:39
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 14 Dec 2022 12:06:13 +0100, Olin wrote:
> Dnia Tue, 13 Dec 2022 20:30:34 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>>> Pierwszeństwo miał pieszy i to kierowca miał obowiązek zwolnić albo nawet
>>> zatrzymać się.
>>
>> Tylko już tu policzyłem, że musiałby jechać kilka kilometrów na godzinę,
>> by móc się zatrzymywać zgodnie z obecnymi przepisami.
>
> Jak ma kiepskie hamulce, to niech tyle jedzie.
Dobre tez niewiele pomogą.
> Tego pewnie też nie wiesz, więc wkleję:
> "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
> obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie
> narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu
> albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się
> na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście"
>
> "Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla pieszych lub drogę dla
> pieszych i rowerów, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa
> pieszemu."
>
> Art. 26. - [Obowiązki kierującego pojazdem wobec pieszych] - Prawo o ruchu
> drogowym.
>
>> skoro biegły nie
>> uznał winy kierującego - to pewnie organizator ruchu wymyślił zatokę
>> przystankową tuż przed przejściem. Lewym pasem jedzie samochód osobowy.
>> Na prawym wolno wytacza się autobus.
>
> Fajnie, ale zatokę to sobie wziąłeś z dudy.
>
> A tak w ogóle:
>
> Kierującemu pojazdem zabrania się:
> 1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim,
> z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
> 2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się
> w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;
Do autobusu ruszajacego z zatoki stosuje sie tak sobie ...
> Skoro biegły nie uznał winy kierującego, to pewnie BMW prowadził jakiś
> pisior, kulson albo inna persona żyjąca w dobrych stosunkach z ziobroturą.
Poczekajmy na reakcje Ziobry :-)
J.
-
142. Data: 2022-12-14 13:09:27
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 14 Dec 2022 11:53:45 +0100, Olin wrote:
> Dnia Tue, 13 Dec 2022 18:35:29 +0100, J.F napisał(a):
>> w Niemczech jest bardzo mało przejsc.
>
> Skąd to wiadomo?
a) z praktyki, jak sie czasem po Niemczech jezdzi,
b) z Google Street View, ktore pare miast zdązyło obfotografowac.
Tzn - w niemieckich miastach jest sporo przejsc, ale ze swiatlami
i bez zebry na jezdni. Tylko poprzeczne linie na drodze.
Jakis cel mieli, zeby zrobic takie przejscie nie przejscie.
A przejscie z zebrą robia np na drodze dzieci do szkoly.
I niemieccy kierowcy maja nieduzo szacunku dla pieszych - tzn pieszych
na chodniku, za to piesi maja szacunek dla samochodow.
J.
-
143. Data: 2022-12-14 13:32:07
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 14 Dec 2022 13:04:39 +0100, J.F napisał(a):
>> Jak ma kiepskie hamulce, to niech tyle jedzie.
> Dobre tez niewiele pomogą.
Ma jechać tyle, żeby w razie potrzeby przepuścić pieszego.
> Do autobusu ruszajacego z zatoki stosuje sie tak sobie ...
A o tej zatoce to skąd wiadomo?
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
za ich własne pieniądze"
Alexis de Tocqueville
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
144. Data: 2022-12-14 13:35:35
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 14 Dec 2022 13:09:27 +0100, J.F napisał(a):
>>> w Niemczech jest bardzo mało przejsc
>> Skąd to wiadomo?
>
> a) z praktyki, jak sie czasem po Niemczech jezdzi,
Z mojej praktyki wynika, że przejść mają tyle samo, co wszędzie.
> b) z Google Street View, ktore pare miast zdązyło obfotografowac.
Google Street View ma jakieś statystyki przejść w różnych krajach?
> I niemieccy kierowcy maja nieduzo szacunku dla pieszych - tzn pieszych
> na chodniku, za to piesi maja szacunek dla samochodow.
W Niemczech samochody stają, kiedy pieszy ma 5 metrów do pasów i cierpliwie
czekają aż przejdzie.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
145. Data: 2022-12-14 16:37:50
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.12.2022 o 00:48, Marcin Debowski pisze:
> Oczekuję, że widząc dowolnego pieszego przy krawędzi jezdni dostosuje
> warunki jazdy do zupełnie realnej możliwości, że ten pieszy mu wlezie na
> jezdnie. I nie chodzi tu o 100% wyeliminowanie ryzyka wypadku, a
> bardziej o możliwe zminimalizowanie skutków, jeśli jednak do wypadku
> dojdzie. W końcu się przecież do dziadka zbliżył i nie musiał analizować
> ze 100m. Sam, widząc kogoś tuż przed przejściem zwolniłbym pewnie
> poniżej 30, a jakbym dalej zobaczył, że to starsza osoba, to bym się
> wręcz zatrzymał, żeby mógła przejść.
Oczekiwanie zasadne. Nie wiemy, czemu tu się tak nie stało. Ale faktu,
że pieszemu nie było wolno wejść to nei zmienia.
>
> Prawdę mówiąc, ciekawe że tylko ja podnoszę ten aspekt w sensie prawnym
> (etyczny juz sobie darujmy). Polskie sądy mają to w dupie? >
> Art. 26.1 Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych,
> jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak,
> aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym
> przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu
> znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z
> zastrzeżeniem ust. 1a.
>
> Art. 2.
> 22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi
> i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji
> zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio
> szybkie reagowanie;
>
> Jakie ma znaczenie, że fizyki się nie oszuka, skoro nalezy dostosować
> się do warunków i sytuacji? Jak jest dziadek na wysepce to można się
> spodziewać, że nam wlezie, więc popindalanie nawet 50km/h to nie jest
> "ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania
> uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w
> stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie".
Takie ma to znaczenie, że istnieje coś takiego, jak "wina". Trudno karać
kierującego za to, ze ustawodawca nie wziął kalkulatora do ręki i nie
policzył.
> Raz, że mógł nie zauważyć w ogóle pieszego z tych 100m bo jak widać
> kierowca był pierwszej klasy, dwa, że pieszy mógł się wtoczyć (dziadek,
> pamiętajmy) na przejście, nie tuż przed maskę, a w odległości, gdzie
> nadal mógł wyhamować, ale uznał, że się śmignie, bo w końcu dziadek mu
> się do przodu nie wyrwie.
>
> Ale z tego co tam zdaje się w art. napisali, to bardziej wygląda, że go
> brał na maskę a w ostatniej chwili zrobił unik biorąc dziadka lewym
> bokiem.
Czyli generalnie mnie wiemy, co się tam stało.
>
>> Jeśli pieszy jest bliżej, to "z fizyką nie podyskutujesz" i wiadomo, że
>> zatrzymać się nie da. Albo pieszy się zatrzyma, albo zostanie potrącony.
>> Kierowca może jeszcze spróbować przejechać przed pieszym. Tak
>> zdecydowanie być nie powinno, ale zmiana prawa wymusza właśnie takie
>> zachowanie.
> No właśnie mówię o przypadku przejechać przed pieszym. Nie wiem jak
> cokolwiek może wymuszać takie zachowania. Chyba tylko, pardon, nasranie
> we łbie.
Ale może nie mieć innego wyjścia.
>
>> W lotnictwie, przy starcie oblicza się tzw. prędkość krytyczną. To
>> prędkość, powyżej której, żeby nie wiem co się wydarzyło, to samolot
>> musi spróbować wystartować - bo po prostu nie zdoła się zatrzymać przed
>> końcem pasa. Nawet, jak silniki się zapalą próbuje się wystartować.
> Zgadza się, tzw. V1, ale nie jestem przekonany czy ma to zastosowanie do
> omawianej sytuacji.
>
>> Dla jadącego 50 km/h samochodu ta krytyczna odległość decyzji, czy
>> wjeżdżamy na przejście, czy kontynuujemy jazdę, to na suchej nawierzchni
>> około 40 metrów. Zresztą uważam, ze nie powinno się zakładać awaryjnego
>> hamowania. Zakładając, że normalnie hamujemy z siła 50% siły hamowania
>> awaryjnego, to ten dystans decyzji wynosi wg w/w kalkulatora ~55 metrów
>> i czas 6,86 sekundy.
> J.w. nie rozumiem upierania się na szybszą jazdę skoro dla mnie z
> warunkow i sytuacji wynika, że ta prędkość powinna wynosić max 10-15km/h
> biorąc pod uwagę, że mam na krawężniku starszą osobę.
Ja też, ale tu nie chodzi o to, co my robimy, tylko co robi kierujący.
>
>> Jeśli by - jak to próbuje nas ustawodawca przekonać - kierujący miał się
>> zatrzymywać przed przejściem, jeśli tylko jakikolwiek pieszy znajdzie
>> się w odległości umożliwiającej mu wejście na przejście, to przy moim
>> założeniu poruszania się z prędkością 1,5 m/s kierujący powinien wdrażać
>> hamowanie o ile jakikolwiek pieszy jest w odległości mniejszej, niż 10
>> metrów od przejścia. W mieście, gdzie są budynki, to w ogóle kierujący
>> nie widzi z dystansu tych 50 metrów obszaru o promieniu 10 metrów od
>> przejścia.
> Nie wiem, ale tak jak wczesniej napisałem, jak mam pieszego na krawężniku
> lub wysepce to zakładam, że mi może wleźć. Mam takie przypadki na
> codzień i nie cierpię za bardzo odpowiednio zwalniając. A jak mam
> wielopasmową jezdnię to widząc pieszego, zwykle, jesli mogę, zmieniam
> pas na przeciwległy, po to aby miec większą szansę na skuteczną reakcję.
Ale na lewym pasie jechał autobus.
>
>> Żeby utrzymać zabudowę na linii 1,5 metra (obecna szerokość chodnika),
>> to maksymalna prędkość pojazdu nie może przekroczyć 2 km/h. Wówczas czas
>> zatrzymania to ~1,4 sekundy.
> Starasz się zracjonalizować i wymodelować sytuację, a MZ wystarczy
> własnie dostosować się do warunków na drodze/okolicy przejścia. Jasne,
> że jak nam ktoś sprintem wyskoczy pod koła prosto ze sklepu to nawet
> 1.5km/h nie pomoże, ale takie sytuacje nie są przeciez dyskusyjne. Jakby
> ten palant jechał po przejści 5km/h a dziadek mu wlazł pod koła (niechby
> skutecznie), czy w ogóle byłaby dyskusja?
Oczywiście. Zresztą nie twierdzę, że rozjeżdżanie "dziadków" na pasach
powinno być praktyką. Po prostu zastanawiam się, z czego wynika
stanowisko biegłego.
>
>> Dlatego uważam, ze albo zrezygnujemy z obecnie forsowanego bezwzględnego
>> pierwszeństwa pieszych, albo zamienimy większość przejść dla pieszych w
>> sugerowane miejsca przekraczania drogi - czyli zrezygnujemy z
>> pierwszeństwa pieszych, tylko tak trochę inaczej, by ustawodawca nie
>> wyszedł na durnia.
> Wydaje mi się, że w omawianej sprawie to nie ta ustawa jest problemem.
> Ustawa może nim być jeśli promuje szkodliwe zachowania. Może tak i tu
> jest i może dziadek jest tego ofiaria, ale równie dobrze może nie jest
> bo jako starsza osoba nie zauważył tego samochodu. Jakby to było dziecko
> bez znajomosci tego przepisu, to też należałoby zachować ostrozność.
Oczywiście. Pisałem ogólnie,
--
Robert Tomasik
-
146. Data: 2022-12-14 17:23:37
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 14.12.2022 o 16:37, Robert Tomasik pisze:
>
> Takie ma to znaczenie, że istnieje coś takiego, jak "wina". Trudno karać
> kierującego za to, ze ustawodawca nie wziął kalkulatora do ręki i nie
> policzył.
Masz pretensje, że nie policzył ze znaku ograniczenia prędkości, czy że
nie policzył z prędkości jaką powinien mieć kierowca zbliżając się do
przejścia, przy którym stoi człowiek?
Dlaczego upierasz się, że powinien liczyć akurat z 50 km/h?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
147. Data: 2022-12-14 17:57:05
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 14 Dec 2022 13:32:07 +0100, Olin wrote:
> Dnia Wed, 14 Dec 2022 13:04:39 +0100, J.F napisał(a):
>
>>> Jak ma kiepskie hamulce, to niech tyle jedzie.
>> Dobre tez niewiele pomogą.
>
> Ma jechać tyle, żeby w razie potrzeby przepuścić pieszego.
Tak jest.
Ale z przyzwyczajenia jedzie szybciej, i jak pieszy wchodzi
z Nienacka ... :-(
>> Do autobusu ruszajacego z zatoki stosuje sie tak sobie ...
>
> A o tej zatoce to skąd wiadomo?
Robert wymyslil. Ale jakby byla, to sie komplikuje.
J.
-
148. Data: 2022-12-14 18:09:31
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 14 Dec 2022 13:35:35 +0100, Olin wrote:
> Dnia Wed, 14 Dec 2022 13:09:27 +0100, J.F napisał(a):
>>>> w Niemczech jest bardzo mało przejsc
>>> Skąd to wiadomo?
>>
>> a) z praktyki, jak sie czasem po Niemczech jezdzi,
>
> Z mojej praktyki wynika, że przejść mają tyle samo, co wszędzie.
>
>> b) z Google Street View, ktore pare miast zdązyło obfotografowac.
>
> Google Street View ma jakieś statystyki przejść w różnych krajach?
masz tu losową uliczke z Hamburga
https://goo.gl/maps/JJK8MJVJRZZ9Vzvz8
- jedz sobie po miescie i licz przejscia.
Ale uwaga - takie z zebrami i bez swiatel.
A tu masz male miasteczko
https://www.google.com/maps/@53.2591193,7.9292913,25
58m/data=!3m1!1e3
Zrob zooma i licz zebry ...
>> I niemieccy kierowcy maja nieduzo szacunku dla pieszych - tzn pieszych
>> na chodniku, za to piesi maja szacunek dla samochodow.
>
> W Niemczech samochody stają, kiedy pieszy ma 5 metrów do pasów i cierpliwie
> czekają aż przejdzie.
Moze i sie zatrzymują, ale wskaz np na tym fragmencie
https://youtu.be/lBlKR2ek0w4?t=1966
Mozesz wskazac i wczesniej, ale tam raczej wielopasowe drogi ze
swiatlami.
Albo tu
https://youtu.be/Av-Xo_WdFLI?t=70
J.
-
149. Data: 2022-12-14 18:21:24
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "To.Ja" <t...@p...invalid>
Olin w
<news:1608dvhbfivwg$.10dwfscoqeep2.dlg@40tude.net>:
> Dnia Tue, 13 Dec 2022 20:18:26 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>> dokąd pieszy nie zszedł z krawężnika miał
>> prawo sądzić, że się rozejrzy przed wejściem na jezdnię.
> Przede wszystkim kierowca miał obowiązek udzielenia pierwszeństwa.
Jak już to kierujący...
> Jazda 80 km/h i wymijanie autobusu w tym nie pomogły.
Ty idź i się doucz co znaczy omijanie, wyprzedzanie, i wymijanie...
Masz, żeby ci było łatwiej:
https://mubi.pl/poradniki/omijanie-wymijanie-wyprzed
zanie/
A teraz sio ignorancie do kibla nna miesiąc...
--
Tomasz
-
150. Data: 2022-12-14 18:30:51
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.12.2022 o 17:23, Kviat pisze:
> Dlaczego upierasz się, że powinien liczyć akurat z 50 km/h?
Bo w artykule była informacja, że w tym miejscu taka była.