Czołem,

Uszkodziłem sobie błędnik- czyli jedną w dwóch szajbek odpowiedzialnych za
poczucie równowagi. Prawdopodobnie w wyniku infekcji wirusowej, bakteryjnej, lub
przez upadek z roweru.

Laryngolog (a nawet dwóch specjalistów z Luxmedu), który mnie badał nie był w
stanie tego określić. Błędnik siadł mi w ciągu kilku minut, jakąś godzinę po
niebyt groźnej wywrotce rowerowej. Żadnej infekcji ucha nie miałem- generalnie
okaz zdrowia.

Jako że przypadłość ta wyłącza z życia na dłużej skorzystałem z ubezpieczenia
NW, którym jestem grupowo objęty w firmie.

Definicja NW to 'nagłe, wywołane przyczyną zew, niezależne od woli
ubezpieczonego zdarzenie', ubezpieczyciel twierdzi (bez żadnych badań), że
błędnik siadł mi w wyniku infekcji wirusowej i to się nie kwalifikuje do
powyższej definicji.

Mam dwa pytania:

1. czy jest jakieś orzecznictwo/podstawy prawne klasyfikujące infekcje wirusowe
do przyczyn zew czy wew ?

2. czy obowiązek udowodnienia że błędnik siadł w wyniku infekcji a nie upadku
rowerowego spoczywa na ubezpieczycielu czy to ja musze udowodnić że to przez
przez upadek z roweru ?

J.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry