eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Darowizna za granicę?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2006-03-14 21:30:15
    Temat: Darowizna za granicę?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)


    Czy jak daruję pięć dolców na moją ulubioną radiostację internetową,
    której siedziba znajduje się w USA, to czy muszę zapłacić w Polsce
    podatek od darowizny?


  • 2. Data: 2006-03-14 21:47:28
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Piotr Dembiński napisał:
    > Czy jak daruję pięć dolców na moją ulubioną radiostację internetową,
    > której siedziba znajduje się w USA, to czy muszę zapłacić w Polsce
    > podatek od darowizny?

    Nie ma czegoś takiego jak podatek od darowizny. Jest podatek dochodowy.
    Darowizna wykonana przez Ciebie nie jest Twoim dochodem. Otrzymana przez
    Ciebie mogłaby być.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 3. Data: 2006-03-14 22:01:47
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Piotr Dembiński <p...@g...pl> wrote:
    >
    > Czy jak daruję pięć dolców na moją ulubioną radiostację internetową,
    > której siedziba znajduje się w USA, to czy muszę zapłacić w Polsce
    > podatek od darowizny?

    A to darowizn się nie odlicza od podatku, tylko jeszcze trzeba płacić?
    Wydaje mi się że co najwyżej obdarowany może musieć coś zapłacić jeśli
    nie jest uznany za organizację dobroczynną.

    P.S. To nie opinia prawna ale zdziwienie że komuś przez myśl przeszło
    że jakieś państwo mogłoby tak bezczelnie pobierać haracz jak wymuszać
    podatek od tych co dają darowizny. Jeszcze co, może jeszcze opodatkować
    "nie osiąganie dochodu"? Na przykład ktoś zarabia 2000 PLN miesięcznie,
    i fiskus uzna że zbyt lekko pracuje, uszczuplając tym dochody państwa i
    musi płacić jakby zarabiał 3000 zł. Taki fiskus się dla mnie by niewiele
    moralnie różnił od złodzieja co mi się włamuje przez okno i kradnie
    komputer.

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
    http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en


  • 4. Data: 2006-03-14 22:43:39
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Miernik <m...@f...org> writes:

    > Piotr Dembiński <p...@g...pl> wrote:
    >>
    >> Czy jak daruję pięć dolców na moją ulubioną radiostację
    >> internetową, której siedziba znajduje się w USA, to czy muszę
    >> zapłacić w Polsce podatek od darowizny?
    >
    > A to darowizn się nie odlicza od podatku, tylko jeszcze trzeba
    > płacić? Wydaje mi się że co najwyżej obdarowany może musieć coś
    > zapłacić jeśli nie jest uznany za organizację dobroczynną.

    Świetnie. A jak wygląda sprawa z zatrudnieniem poza granicami UE?
    Czy np. pracując zdalnie dla przedsiębiorstwa zarejestrowanego w USA
    musiałbym płacić podatki w Polsce, czy w USA? I jak mogłaby wyglądać
    sprawa z ubezpieczeniem zdrowotnym i tym podobnymi drobnostkami?

    > P.S. To nie opinia prawna ale zdziwienie że komuś przez myśl
    > przeszło że jakieś państwo mogłoby tak bezczelnie pobierać haracz
    > jak wymuszać podatek od tych co dają darowizny.

    Sorry, nie znam się na podatkach. Myślałem, że istnieje coś takiego
    jak podatek od darowizny po stronie obdarowującego.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 5. Data: 2006-03-14 22:51:17
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Piotr Dembiński napisał:
    > A jak wygląda sprawa z zatrudnieniem poza granicami UE?
    > Czy np. pracując zdalnie dla przedsiębiorstwa zarejestrowanego w USA
    > musiałbym płacić podatki w Polsce, czy w USA?

    Czy w Polsce, określa art. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób
    fizycznych (tak). Czy w USA, określa ichnie prawo. Jakby się okazało, że
    przyjdzie Ci zapłacić oba podatki, to do przeczytania jest jeszcze umowa
    o unikaniu podwójnego opodatkowania, żeby przynajmniej część jednego
    podatku skompensować drugim.

    Granice UE nie mają tu nic do rzeczy, wewnątrz jest dokładnie tak samo.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 6. Data: 2006-03-14 23:05:20
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Piotr Dembiński <p...@g...pl> wrote:
    > A jak wygląda sprawa z zatrudnieniem poza granicami UE?
    > Czy np. pracując zdalnie dla przedsiębiorstwa zarejestrowanego w USA
    > musiałbym płacić podatki w Polsce, czy w USA? I jak mogłaby wyglądać
    > sprawa z ubezpieczeniem zdrowotnym i tym podobnymi drobnostkami?

    No nie wydaje mi się żebyś płacił coś u USA, bo niby z jakiej racji Cię
    prawo podatkowe i w ogóle prawo w USA ma obchodzić skoro nigdy tam nie
    byłeś, a problem prawny który tu poruszamy nie dotyka niczego co może
    mieć jakikolwiek skutek na terenie USA.

    Wydaje mi się że na logikę to płaciłbyś normalny podatek w Polsce.
    A teraz mi jedna ciekawa rzecz przyszła do głowy:

    Obiło mi się o uszy (poprawcie mnie jeśli się mylę) że podatek dochodowy
    w Polsce się płaci jak się przebywa na terenie RP co najmniej 181 dni w
    danym roku podatkowym.

    Jeśli teraz taka osoba pracująca sobie zdalnie dla pracodawcy w USA na
    laptopie, będzie w polsce jedynie 150 dni w danym roku podatkowym, a
    pozostałe 215 dni spędzi podróżując po innych krajach. Teraz załóżmy że
    w tych innych krajach też obowiązuje zasada że podatek dochodowy się w
    nim płaci jeśli się w nim przebywa co najmniej 180 dni w danym roku
    podatkowym, a osoba ta w żadnym z tych krajów tyle dni nie spędzi, bo
    będzie sobie podróżować pracując na laptopie w każdym spędzając po 30
    dni. Wygląda na to że nigdzie nie zapłaci podatku?
    Czy gdzieś jest błąd w tym sposobie?

    A jeśli to rzeczywiście tak jest, to jak się to udowadnia przed polskim
    Urzędem Skarbowym, że się w PL nie spędziło 180 dni?
    Przecież pieczątek w paszporcie na granicy teraz zwykle nie ma.

    Jeśli taki podróżnik pracujący zarobi sobie 500 tysięcy złotych w ten
    sposób, i w Polsce kupi sobie dom, nie mając na PIT-cie w Polsce żadnych
    dochodów, i Urząd Skarbowy się przyczepi skąd się tyl eforsy miało, to
    jak się przed nim udowadnia że się je zarobiło w roku w którym
    spędzilśmy ponad połowę roku podatkowego za granicą?

    > Sorry, nie znam się na podatkach. Myślałem, że istnieje coś takiego
    > jak podatek od darowizny po stronie obdarowującego.

    No i właśnie to jest przerażające, że jakiemukolwiek zwykłemu
    człowiekowi mogło to przez myśl przejść. Gdyby ktoś chciał wprowadzić
    taki podatek, to naród powinien się zbuntować, wyjść na ulicę, obalić
    rząd, jako coś tak absurdalnego i haraczopodobnego że nie do pomyslenia
    w sprawiedliwym państwie.

    A tutaj Tobie to przez myśl przeszło... smutne, widać niestety
    haraczopobierający rządzący już tak wyprali społeczeństwu mózgi, że
    takie coś już nie jest nie do pomyślenia. Ratuj się! Zacznij się sam
    zastanawiać co w podatkach jest sprawiedliwe i jakoś tam uzasadnione, a
    co jest absurdalnym haraczem, i pomyśl o tym przy następnych wyborach...

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
    http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en


  • 7. Data: 2006-03-14 23:17:42
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Miernik wrote:
    > Obiło mi się o uszy (poprawcie mnie jeśli się mylę) że podatek dochodowy
    > w Polsce się płaci jak się przebywa na terenie RP co najmniej 181 dni w
    > danym roku podatkowym.

    Dawno nieaktualne. Teraz decyduje miejsce zamieszkania.

    > Jeśli teraz taka osoba pracująca sobie zdalnie dla pracodawcy w USA na
    > laptopie, będzie w polsce jedynie 150 dni w danym roku podatkowym, a
    > pozostałe 215 dni spędzi podróżując po innych krajach. [...]
    > Wygląda na to że nigdzie nie zapłaci podatku?

    Podstawiając zamiast "150 dni" "miejsce zamieszkania poza Polską":
    Gdzieś się najpewniej podpadnie pod ograniczony obowiązek podatkowy.
    Podejrzewam, że w USA.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 8. Data: 2006-03-14 23:36:07
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Paweł Sakowski <p...@s...pl> wrote:
    > Miernik wrote:
    >> Obiło mi się o uszy (poprawcie mnie jeśli się mylę) że podatek
    >> dochodowy w Polsce się płaci jak się przebywa na terenie RP co
    >> najmniej 181 dni w danym roku podatkowym.
    >
    > Dawno nieaktualne. Teraz decyduje miejsce zamieszkania.

    A co definiuje miejsce zamieszkania? I miejsce zamieszkania w którym
    momencie? Jak sprawdzić gdzie jest moje miesjce zamieszkania w danym
    roku podatkowym?

    >> Jeśli teraz taka osoba pracująca sobie zdalnie dla pracodawcy w USA
    >> na laptopie, będzie w polsce jedynie 150 dni w danym roku podatkowym,
    >> a pozostałe 215 dni spędzi podróżując po innych krajach. [...]
    >> Wygląda na to że nigdzie nie zapłaci podatku?
    >
    > Podstawiając zamiast "150 dni" "miejsce zamieszkania poza Polską":
    > Gdzieś się najpewniej podpadnie pod ograniczony obowiązek podatkowy.
    > Podejrzewam, że w USA.

    Ale ja nie podlegam pod prawo USA! Nigdy tam nie byłem! I nie będę!
    I co, nawet jeśliby USA sobie uchwaliło prawo że każdy obywatel świata
    ma im płacić 10% podatku od wszystkich swoich dochodów, ważność takiego
    prawa dla obywateli innych państw jest żadna dopóki ich noga nie
    postanie na ziemi USA lub nie będą trzymać środków w bankach w USA.
    Co, przecież nie wyślą do mnie do Europy komornika żeby ten podatek
    ściągnąć, polska policja by takiego komornika za pysk wywaliła, i żaden
    bank nie odesłał by moich środków takiemu komornikowi.

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Why software shouldn't be covered by patents
    http://bladeenc.mp3.no/articles/software_patents.htm
    l


  • 9. Data: 2006-03-15 00:11:45
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Miernik wrote:
    > A co definiuje miejsce zamieszkania?

    Nic, to pojęcie się interpretuje. Wyguglaj sobie jakiś poradnik
    rozliczania podatków z GB/Irlandii (ostatnio się rozmnożyły), tam
    znajdziesz praktyczne wskazówki jak to traktować.

    > > Gdzieś się najpewniej podpadnie pod ograniczony obowiązek podatkowy.
    > > Podejrzewam, że w USA.
    >
    > Ale ja nie podlegam pod prawo USA!

    Skąd wiesz? Może akurat mają zasadę, że opodatkowaniu (ograniczony
    obowiązek) podlegają u nich wszelkie dochody uzyskane od amerykańskich
    osób fizycznych i prawnych? Nie byłoby to nawet takie dziwne.

    > ważność takiego
    > prawa dla obywateli innych państw jest żadna dopóki ich noga nie
    > postanie na ziemi USA lub nie będą trzymać środków w bankach w USA.

    Jeśli wypłata była wysyłana z banku w USA, to nie widzę problemu
    prawnego ani praktycznego w odprowadzeniu od tego zaliczki na
    amerykański PIT.

    Zresztą po sprawdzeniu: jeśli pracujesz zdalnie z Polski, to podpadasz
    pod polski PIT, niezależnie od miejsca zamieszkania.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 10. Data: 2006-03-15 00:54:51
    Temat: Re: Darowizna za granicę?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Paweł Sakowski <p...@s...pl> wrote:
    > Skąd wiesz? Może akurat mają zasadę, że opodatkowaniu (ograniczony
    > obowiązek) podlegają u nich wszelkie dochody uzyskane od amerykańskich
    > osób fizycznych i prawnych? Nie byłoby to nawet takie dziwne.

    To że oni mogą mieć taką zasadę to ja nie wątpie. Ale jeszcze kraje w
    których przebywam lub mam środki musiałyby tą zasadę uznawać i aktywnie
    kooperować w jej enforcemencie.

    > Zresztą po sprawdzeniu: jeśli pracujesz zdalnie z Polski, to podpadasz
    > pod polski PIT, niezależnie od miejsca zamieszkania.

    Możesz zacytować źródło? To się pobestwię... :)
    Już pierwszy problem: jeśli pracę wykonują na laptopie jeżdżąc sobie po
    różnych krajach, jak się ustala jaka część pracy została wykonana "z
    Polski" a jaka nie, i jak się to udowadnia? Jak się w ogóle udowandnia
    że jakąkolwiek część pracy wykonywałem "z Polski"? Jeśli powiem, że całą
    pracę wykonałem będąc w Somalii, to co?

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
    http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1