-
31. Data: 2004-06-07 06:33:47
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: Janusz <j...@a...net.pl.nospam.pl>
On Sun, 6 Jun 2004 12:43:22 +0200, Krzysztof Gil wrote:
> zainstalowal taki a nie inny soft. Zreszta w przypadku
> informatyka od razu jest zalozenie, ze to co instaluje
> to instaluje swiadomie.
Rozumiem wiec, ze informatyk MUSI znac WSZYSTKIE licencje na kazdy
soft? I kazde jej wariacje? A jak na codzien pracuje na linuxie po
prostu i nie czytal umow Microsoftu?
Czy idac do klienta nalezy poprosic o wsyzstkie dokumenty
potwierdzajace oryginalnosc oraz dokladnie przeczytac wszystkie umowy
licencyjne? Bo przeciez moze sie okazac, ze ten akurt windows moze byc
kupiony jako oem tylko z nowym hdd, a nie moze np. z karta graficzna,
bo akurat tak sie to zmienilo...
Czy to nie nabywca systemu powinien zrobic to jednak legalnie?
Pozdrawiam,
Janusz
--
Szukasz informacji? A moze e-Booka ?
Przejrzyj oferte i zapisz sie, gratisowe pozycje dla uczestnikow.
http://www.zlotemysli.pl/infopage.php
-
32. Data: 2004-06-07 08:21:03
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: "Krzysztof Gil" <k...@g...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:c9vrsa$e65$1@news.dialog.net.pl...
> Ponowie pytanie - jaki przepis uprawnia lub wręcz nakazuje usługodawcy
> instalującemu oprogramowanie kontrolę jego legalności u klienta?
zaden.
> Popatrz - idziesz do klienta, który Ci zleca instalację (nech juz będzie)
> systemu operacyjnego. I wręcza Ci nosnik (powiedzmy - CD) oraz kartkę z
> serialem. Nie wiesz przecież, czy to jest legalna kopia legalnie nabytego
> przez niego systemu, czy pirat. Po czym to rozpoznasz? Na jaki przepis się
> powołasz, żadając od niego certyfikatu?
> Oczywiście możesz nie podjąć zlecenia, ale nie o to nam przecież w tym
wątku
> chodzi.
dostajesz zlecenie, wynoszenie toreb z pieniedzmi z banku,
widzisz ze tam stoi 30 bandytow z bronia i bankierzy z rekoma
podniesionymi w gore. Jak przepis nakazuje Tobie, jako firmie
swiadczacej usluge (praca fizyczna) "noszenia toreb", do
kontrolowania czy dzialalnosc zleceniodawcy jest legalna?
odpowiedz: nie ma takiego przepisu.
czy wiec to znaczy, ze takie noszenie toreb jest legalne?
--
Krzysztof Gil, e-mail: k...@g...pl
GAMTEC Systemy Informatyczne
www.gamtec.pl
-
33. Data: 2004-06-07 08:35:52
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: "Krzysztof Gil" <k...@g...pl>
Uzytkownik "Janusz" <j...@a...net.pl.nospam.pl> napisal w wiadomosci
news:ka5ob6usdklk$.1fxp6e9ruxxxt$.dlg@40tude.net...
> On Sun, 6 Jun 2004 12:43:22 +0200, Krzysztof Gil wrote:
> > zainstalowal taki a nie inny soft. Zreszta w przypadku
> > informatyka od razu jest zalozenie, ze to co instaluje
> > to instaluje swiadomie.
>
> Rozumiem wiec, ze informatyk MUSI znac WSZYSTKIE
> licencje na kazdy soft?
ja tego nie powiedzialem,
sadze jedynie, ze kazdy sad z gory zalozy, ze osoba
ktora na codzien wykonuje daja prace profesjonalnie
(nie amatorsko w domu na wlasnym komputerze, ale w
firmie, pracujac na stanowisku informatycznym)
powinna byc swiadoma swoich dzialan podczas wykonywania
tejze pracy na zecz jakiegokolwiek klienta.
> Bo przeciez moze sie okazac, ze ten akurt windows moze byc
> kupiony jako oem tylko z nowym hdd, a nie moze np. z karta graficzna,
> bo akurat tak sie to zmienilo...
licencja OEM dotyczy system buildera, czyli firmy, ktora
dostarcza komputer dla klienta/sprzedaje system/aplikacje dla klienta.
Klienta koncowego obowiazuje EULA - End User Licence agrement.
Klienta koncowego/informatyka cokolwiek robiacego na rzecz
klient, nie powinny interesowac kwestie licencjonowania,
nie posiada on prawa do kontroli legalnosci oprogramowania,,
a czesto rowniez wiedzy odnosnie zasad licencjonowania wiekszosci
produktow. Pytaniem nadal otwartym pozostaje, czy jezeli ma
namacalne i widoczne oznaki, ze oprogramowanie jest nielegalne
(zna sie, i widzi ze to zwykly pirat) czy powinien usluge swiadczyc
czy nie i jezeli swiadczy to jakie groza mu sankcje.
Jak juz stwierdzilem wczesniej, jezeli zdecyduje sie jednak na
swiadczenie takiej uslugi, to w razie przykrego zbiegu pewnych
okolicznosci, bedzie mial przeciwko sobie swoje wlasne atuty,
czyli widze. Trudne bedzie wytlumaczenie sie niewiedza, lub tym,
ze nie zauwazyl ze kod licencyjny nie byl na oryginalnej (lub
wygladajacej na oryginalna) instrukcji, ale na urwanej z zeszytu
kartce w kratke.
> Czy to nie nabywca systemu powinien zrobic to jednak legalnie?
powinien.
ale jezeli wiesz o przestepstwie dokonanym lub dokonywanym,
to czy nie ciazy na Tobie obowiazek poinformowania o tym
wlasciwych organow scigania?
--
Krzysztof Gil, e-mail: k...@g...pl
GAMTEC Systemy Informatyczne
www.gamtec.pl
-
34. Data: 2004-06-07 13:06:12
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: "Krzysztof Gil" <k...@g...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:ca1g0i$du0$1@news.dialog.net.pl...
> Jak oceniasz prawdopodobieństwo zaistnienia Twojego przykładu w
> rzeczywistości? ;)
nie oceniam :)
> Chyba zgadzamy się co do tego, że o ew. winie informatyka rozstrzygnie sąd
> (o ile zostaną mu postawione zarzuty), tylko ja nie sądzę, aby
udowodnienie
> winy w tym konkretnym przypadku było takie proste i oczywiste.
> Nawet jeśli zarządasz, to klient nie musi Ci okazywać żadnych
certyfikatów,
> faktur czy innych dokumentów. Zatem nie możesz sprawdzić czy soft jest
> legalny, możesz co najwyżej podejrzewać, że nie jest.
nie musi, ale jezeli masz podejrzenie, ze produkt jest nielegalny,
to mozesz to zglosic wlasciwej jednostce zajmujacej sie
piractwem komputerowym, mozesz tez odmowic swiadczenia uslugi.
Jezeli do komisu ktos chce wstawic samochod, a sprzedawca
ma podejrzenie, ze pochodzi on z nielegalnych zrodel - odmawia
przyjecia samochodu w komis. Moim zdaniem jest to ogolnie
przyjeta zasada postepowania. Jezeli brak zastosowan prawnych,
kazdy bedzie kierowal sie ogolnie przyjetymi zasadami moralnymi.
----
Krzysztof Gil, e-mail: k...@g...pl
GAMTEC Systemy Informatyczne
www.gamtec.pl
-
35. Data: 2004-06-07 14:42:14
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
> Jezeli do komisu ktos chce wstawic samochod, a sprzedawca
> ma podejrzenie, ze pochodzi on z nielegalnych zrodel - odmawia
> przyjecia samochodu w komis.
To już IMHO lepszy przykład, chociaż ja bym dał taki: czy mechanik odmawia
naprawy samochodu jeśli podejrzewa, że jest trefny?
Albo: czy informatyk powinien odmówić zainstalowania _legalnego_
oprogramowania na komputerze, co do którego podejrzewa, że jest kradziony?
> Moim zdaniem jest to ogolnie
> przyjeta zasada postepowania. Jezeli brak zastosowan prawnych,
> kazdy bedzie kierowal sie ogolnie przyjetymi zasadami moralnymi.
normami moralnymi - akurat! idealista! ;))))))
--
Pozdrowienia
Jotte
-
36. Data: 2004-06-08 01:32:48
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <40c46848$1@news.home.net.pl>, Krzysztof Gil wrote:
>> faktur czy innych dokumentów. Zatem nie możesz sprawdzić czy soft jest
>> legalny, możesz co najwyżej podejrzewać, że nie jest.
> nie musi, ale jezeli masz podejrzenie, ze produkt jest nielegalny,
> to mozesz to zglosic wlasciwej jednostce zajmujacej sie
> piractwem komputerowym, mozesz tez odmowic swiadczenia uslugi.
A jeśli nie masz podejrzenia? Cały czas piszesz o sytuacjach które są dość
oczywiste (prawnie i etycznie), a MZ posługiwanie się w czasie instalacji
kopią jest jak najbardziej przyjęte, spotykane i ma w dodatku bardzo
praktyczne uwarunkowania. W żaden sposób nie implikuje to nielegalności
takiej kopii (oprogramowania).
--
Marcin
-
37. Data: 2004-06-08 02:28:27
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <40c428eb$1@news.home.net.pl>, Krzysztof Gil wrote:
> ja tego nie powiedzialem,
> sadze jedynie, ze kazdy sad z gory zalozy, ze osoba
> ktora na codzien wykonuje daja prace profesjonalnie
> (nie amatorsko w domu na wlasnym komputerze, ale w
> firmie, pracujac na stanowisku informatycznym)
> powinna byc swiadoma swoich dzialan podczas wykonywania
> tejze pracy na zecz jakiegokolwiek klienta.
A możesz powiedzieć skąd to przekonanie, że brak oryginalnego nośnika =
nielegalność posługiwania się umieszczonym na nim oprogramowaniem?
Czy czasami nie padasz ofiarą chorej sytuacji w Polsce?
> Jak juz stwierdzilem wczesniej, jezeli zdecyduje sie jednak na
> swiadczenie takiej uslugi, to w razie przykrego zbiegu pewnych
> okolicznosci, bedzie mial przeciwko sobie swoje wlasne atuty,
> czyli widze. Trudne bedzie wytlumaczenie sie niewiedza, lub tym,
> ze nie zauwazyl ze kod licencyjny nie byl na oryginalnej (lub
> wygladajacej na oryginalna) instrukcji, ale na urwanej z zeszytu
> kartce w kratke.
Ja mam nabazgrany na płycie. Do instalacji używam wyłącznie kopii.
Oryginał posiadam. Leży bezpiecznie opatulony z daleka od czynników
destrukcyjnych. Jak się kopia uszkodzi to ją zniszczę do końca i sporządzę
nową. Jakbym używał oryginału i ten uległby uszkodzeniu to aby zapewnić
ten sam stopień bezpieczeństwa danych musiałbym posiadać już dwie kopie.
Nie sądzę abym tak postepując był jakimś egzotycznym wyjątkiem.
> ale jezeli wiesz o przestepstwie dokonanym lub dokonywanym,
> to czy nie ciazy na Tobie obowiazek poinformowania o tym
> wlasciwych organow scigania?
To jest społeczny a nie prawny obowiązek a tu w dodatku nie ma żadnej
pewności, że jakieś przestępstwo ma miejsce.
A jak już ktoś chce na zimne dmuchać (jakbym pracował jako taki instalator
to pewnie też wolał bym się zabezpieczyć :) to dałbym standardową formułkę
na zleceniu/potwierdzeniu wykonania usługi. "Zlecam/potwierdzam wykonanie
usług z użyciem dostarczonego przeze mnie oprogramowania: [tu tabelka z
opisem czynności] i jednocześnie oświadczam że posiadam odpowiednie
prawa/licencje do rozporządzania ww. oprogramowaniem w zakresie zleconych
przeze mnie a wymienionych powyżej usług." Lub podobnie. Jak ktoś odmówi
podpisania czegoś takiego no to wtedy faktycznie mamy mocną przesłankę.
--
Marcin
-
38. Data: 2004-06-08 05:10:39
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>
User "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał(a)
w news'ie: news:0053ac.4oo.ln@ziutka.router
> [....................]
> A jeśli nie masz podejrzenia? Cały czas piszesz o sytuacjach które są
> dość oczywiste (prawnie i etycznie), a MZ posługiwanie się w czasie
> instalacji kopią jest jak najbardziej przyjęte, spotykane i ma w
> dodatku bardzo praktyczne uwarunkowania. W żaden sposób nie implikuje
> to nielegalności takiej kopii (oprogramowania).
Nie "implikuje" jeśli razem z kopią płytki systemowej
otrzymasz *certyfikat autentyczności* na którym
"jak wół" będzie napisany numer seryjny produktu.
--
Pozdrawiam - Andy_K.
Zło to jest właśnie to co popełniają inni.
www.amikom.com.pl
-
39. Data: 2004-06-08 05:53:12
Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <0...@a...biaman.net>, Andrzej_K wrote:
> User "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał(a)
> w news'ie: news:0053ac.4oo.ln@ziutka.router
>
>> [....................]
>> A jeśli nie masz podejrzenia? Cały czas piszesz o sytuacjach które są
>> dość oczywiste (prawnie i etycznie), a MZ posługiwanie się w czasie
>> instalacji kopią jest jak najbardziej przyjęte, spotykane i ma w
>> dodatku bardzo praktyczne uwarunkowania. W żaden sposób nie implikuje
>> to nielegalności takiej kopii (oprogramowania).
>
> Nie "implikuje" jeśli razem z kopią płytki systemowej
> otrzymasz *certyfikat autentyczności* na którym
> "jak wół" będzie napisany numer seryjny produktu.
Nie implikuje również w przypadku braku okazania certyfikatu lub braku
samego certyfikatu. Jest sporo jak najbardziej legalnego oprogramowania
dostępnego elektronicznie (taniej i szybciej). Poza papierowymi
potwierdzeniami tranzakcji bankowych (też pewnie zależy od banku) reszta
jest w formie elektronicznej. Nie ma tu żadnych certyfikatów. Nie ma
oryginalnego CD. To tak rozszerzając nieco zagadnienie poza procedury
majkrosoftu. A nawet jakby były, to nie ma obowiązku okazywania tak samo
jak właściciel popsutego radia nie ma obowiązku udowadniania w serwisie,
że jest jego legalnym posiadaczem.
--
Marcin