Witam!

Uzgodniłem z sąsiadem, że na jego ścianie powieszę reklamę (oświetloną).
Jednak firma dostarczająca prąd nie chce zainstalować podlicznika
nawet pomimo zgody właściciela budynku bo chcą żeby była umowa najmu.

Czy mogę podpisać umowę najmu na wykorzystanie ściany?

Pozdrawiam
Martinez

do góry

> Czy mogę podpisać umowę najmu na wykorzystanie ściany?

Tak, pozwalam ci.

Ech ...
--
Krzysiek, Krakow

do góry

Dnia 08.04.2006 KrzysiekPP <k...@N...op.pl> napisał/a:

> Tak, pozwalam ci.

Przeglądałem KC i się zastanawiam czy ktoś mi nie zarzuci,
że jaja sobie robię :)

Martinez

do góry

Martinez napisał(a):
> Dnia 08.04.2006 KrzysiekPP <k...@N...op.pl> napisał/a:
>
>> Tak, pozwalam ci.
>
> Przeglądałem KC i się zastanawiam czy ktoś mi nie zarzuci,
> że jaja sobie robię :)
>

Skoro niektórzy wynajmują swoje czoło jako powierzchnię reklamową...
Albo jakieś piksele :-)

M.

do góry

Dnia 08.04.2006 Martinez <m...@p...fm> napisał/a:

> Uzgodniłem z sąsiadem, że na jego ścianie powieszę reklamę (oświetloną).
> Jednak firma dostarczająca prąd nie chce zainstalować podlicznika
> nawet pomimo zgody właściciela budynku bo chcą żeby była umowa najmu.

Zapomniałem dopisać jeszcze jednego pytania:

Czy mając wpis do ewidencji dział. gosp. i REGON ale nie mając jeszcze
rejestracji w US (czekam na dokumenty z banku) mogę podpisywać już
takie umowy na firmę?

Martinez

do góry

Martinez [###m...@p...fm.###] napisał:


Ściana jest taką samą częśćią neiruchomości, jak i podłoga. Nie wiem
czemu miała by być dyskryminowana jako możliwa do wynajęcia część.

ALe ja na Waszym miejscu uprościł bym sobie życie. Pobieraną przez
reklamę moc można najczęściej w prosty sposób wyliczyć. W prostym
układzie wprost z mocy żarówek. W jakimś skomplikowanym połączonym z
programatorek, to mierząc pobór mocy w ciągu godziny. Zamiast tego
podlicznika wstaw w układ wyłącznik zmierzchowy i już z grubsza masz
pewność, ze reklama będzie świecić przez jakąś połowę roku. Kwestia
ustawienia sensora i obliczenia tego w procentach. Dalej do czynszu
dobijacie ryczałtem tak wyliczony koszt prądu, wpisując, ze należy się
200 zł plus koszt 100 kW i przestajecie sobie zaprzątać głowę
pierdołami. Jak sąsiad jest strasznie podejrzliwy, to mu w układ
amperomierz włączacie, by mógł sprawdzić, czy czasem nie dokręciłeś
dodatkowej żarówki.

do góry

Dnia 08.04.2006 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:

> ALe ja na Waszym miejscu uprościł bym sobie życie. Pobieraną przez
> reklamę moc można najczęściej w prosty sposób wyliczyć. W prostym
> układzie wprost z mocy żarówek. W jakimś skomplikowanym połączonym z
> programatorek, to mierząc pobór mocy w ciągu godziny. Zamiast tego
> podlicznika wstaw w układ wyłącznik zmierzchowy i już z grubsza masz
> pewność, ze reklama będzie świecić przez jakąś połowę roku. Kwestia
> ustawienia sensora i obliczenia tego w procentach. Dalej do czynszu
> dobijacie ryczałtem tak wyliczony koszt prądu, wpisując, ze należy się
> 200 zł plus koszt 100 kW i przestajecie sobie zaprzątać głowę
> pierdołami. Jak sąsiad jest strasznie podejrzliwy, to mu w układ
> amperomierz włączacie, by mógł sprawdzić, czy czasem nie dokręciłeś
> dodatkowej żarówki.

Generalnie masz rację ale jeśli w grę wchodzi jeszcze tepsa żeby
podłączyć łącze do transmisji danych wyświetlanych na telebimie -
to problem powraca :)

Martinez

do góry

Użytkownik "Martinez" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:slrne3gaij.1fc6.martinezo@phoenix.netsens.org..
.

> Generalnie masz rację ale jeśli w grę wchodzi jeszcze tepsa żeby
> podłączyć łącze do transmisji danych wyświetlanych na telebimie -
> to problem powraca :)

A nie da się tego bezprzewodowo jakąś radiolinią zrealizować? Łącze w
Twoim lokalu zainstalować (piałeś, że chodzi o sąsiada) i dalej do
reklamy radiolinią przerzucić.

Generalnie po prostu unikał bym tego typu komplikowania sobie
sytuacji. Oczywiście i podlicznik i łącze pewnie załatwić się da. Jak
nie od TP SA, to od innego dostawcy, który pierdołami głowy sobie nie
będzie zawracał. Tylko zastanów się jaki to kłopot w wypadku, gdybyś
rezygnował z lokalu. Musisz odkręcać wszystko. Czas i pieniądze. A
tak, to po prostu odcinasz kable i ściana przywrócona do stanu
poprzedniego.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:e198sd$8on$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Zamiast tego
> podlicznika wstaw w układ wyłącznik zmierzchowy i już z grubsza masz
> pewność, ze reklama będzie świecić przez jakąś połowę roku.

Akurat zastosowanie wyłącznika zmierzchowego (skądinąd celowe) spowoduje,
że obliczenie pobranej mocy będzie niemożliwe. Wszak długość dnia jest
zmienna, dochodzi zmienność pogody (zachmurzenie) a poza tym nawet drobna
zmiana czułości czujnika przełoży się na istotną zmianę poboru energii w
czasie.

Aby nie było nieporozumień przy rozliczeniach trzeba założyć podlicznik
ale nie wiem po co do tego angażować dostawcę energii? Przecież on ma
służyć tylko do rozliczeń między tymi dwoma osobami, zakładu
energetycznego w ogóle to nie dotyczy.

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:e19aff$p1t$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Akurat zastosowanie wyłącznika zmierzchowego (skądinąd celowe)
spowoduje,
> że obliczenie pobranej mocy będzie niemożliwe. Wszak długość dnia
jest
> zmienna, dochodzi zmienność pogody (zachmurzenie) a poza tym nawet
drobna
> zmiana czułości czujnika przełoży się na istotną zmianę poboru
energii w
> czasie.

Ale w skali roku wynosi połowę czasu. Poza tym, jak już chcesz być tak
dokładny, to policz ile czasu było włączone i porównaj to z czasem
zachodu i wschodu słońca. Myślę że w ten sposób da się zużycie energii
spokojnie oszacować z dokładnością do kilku procent.
>
> Aby nie było nieporozumień przy rozliczeniach trzeba założyć
podlicznik
> ale nie wiem po co do tego angażować dostawcę energii? Przecież on
ma
> służyć tylko do rozliczeń między tymi dwoma osobami, zakładu
> energetycznego w ogóle to nie dotyczy.

A to już inna sprawa.

do góry