-
51. Data: 2010-02-16 21:57:26
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Tue, 16 Feb 2010 22:38:40 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> bez rygoru nieważności (ad probationem).
>
> To po co w ogóle byłby taki zapis w ustawie, wymieniający konkretnie
> "stwierdzenie pismem", jeśli O NICZYM nie przesądza?
Nie o niczym, lecz o możliwościach dowodowych...
... a zresztą -- na jakiej zatem podstawie chciałbyś przesądzać o tak
*zasadniczym* skutku jak nieważność tej czynności prawnej?
--
:) Olgierd || http://olgierd.bblog.pl
-
52. Data: 2010-02-16 21:59:34
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
> Johnson <j...@n...pl> napisał(a):
>
>>> Czy ty sugerujesz, ze nasz polski sad uznał wlasnie, ze wypowiedzenie było
>>> w forimie pisemnej, tylko ze nie zachowało formy pisemnej?
>> Nie. Mógł uznać że zostało złożone w innej formie.
>
> Regulamin - OBOWIĄZUJĄCY OBIE STRONY - nie przewiduje innej formy.
Regulamin nie stanowi prawa. To tylko umowa cywilna.
Jej złamanie może rodzić najwyżej skutku umowne - których nie było.
Ewentualnie możesz domagać się naprawienia szkody, tylko najpierw tę
szkodę trzeba wykazać. I ta szkoda musi być wymierna, przeliczalna na
złotówki.
-
53. Data: 2010-02-16 21:59:37
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
>
> To po co w ogóle byłby taki zapis w ustawie, wymieniający konkretnie
> "stwierdzenie pismem", jeśli O NICZYM nie przesądza?
Jak to o niczym? Poczytaj co to jest ad probationem - to nie jest nic :)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
54. Data: 2010-02-16 22:01:50
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
>>> Regulamin - OBOWIĄZUJĄCY OBIE STRONY - nie przewiduje innej formy.
>> Ale kodeks cywilny przewiduje, ale rozumiem że kodeksu cywilnego nie
>> uznajesz.
>
> Czyż nie jest zasadą, że KC zajmuje się "sprawami nie ujętymi w umowie"?
Ustawa jest nadrzędna w stosunku do umów. Zapisy umowne sprzeczne z
ustawą są nieważne.
Co więcej skutki złamania tego konkretnego zapisu umownego nie były
ujęte w tej twojej umowie.
-
55. Data: 2010-02-16 22:01:58
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: "Nieco wkurzony" <k...@N...gazeta.pl>
Olgierd <n...@n...problem> napisał(a):
> Nadal jesteś pewien, że w sprawie masz *adwokata*? ;-)
Cóż: adwokatkę, ściślej mówiąc. Ale fakt, że ja - nie będąc prawnikiem - muszę
się aż tak tym interesować, działa cokolwiek zniechęcająco, prawdę mówiąc. :/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
56. Data: 2010-02-16 22:12:57
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
gacek pisze:
>> Na twoim miejscu skupiłbym się jednak na innym aspekcie sprawy. Ale w
>> końcu podobno płacisz jakiemuś mecenasowi. Niech sie wykaże.
>
> Strzelam: mógł ponieść jakieś straty z braku usługi?
To wtedy pozywa się o pokrycie strat spowodowanych "nieładnym"
rozwiązaniem umowy. A z tego, co on tu pisze, najwyraźniej pozywał o
stwierdzenie, że umowa nadal obowiązuje...
-
57. Data: 2010-02-16 22:13:38
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
> gacek <g...@w...pl> napisał(a):
>
>> Strzelam: mógł ponieść jakieś straty z braku usługi?
>
> Kiedy mnie nie chodzi o odszkodowania (straty trudno wycenić, groziłoby to
> chyba wieloletnim procesowaniem się) - ale o uznanie owego (he, he)
> "rozwiązania umowy" za nieważne i niebyłe.
ROTFL
> Znaczy: mają mi przywrócić mój pakiet usług - który zapewne i tak natychmiast
> przeniosę do innego usługodawcy.
>
Czyli chciałeś pieniaczyć i sąd to ukrócił.
-
58. Data: 2010-02-16 22:14:05
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Nieco wkurzony pisze:
> Sorry: to jest jakiś bełkot. W ten sposób można zakwestionować KAŻDY ZAPIS
> KAŻDEJ UMOWY, któremu nie przyczepiono na końcu klauzuli ze stosowną groźbą.
Nie "zakwestionować". On obowiązuje - tylko jak nie ma żadnych umownych
skutków jego złamania - to co wg. ciebie ma zrobić sąd? Zmusić ich do
wznowienia umowy? Nie ma takiego przepisu.
> Gdyby podchodzić do tego w ten sposób, to nie miałoby sensu zawieranie
> jakichkolwiek pisemnych umów - bo po co właściwie, skoro podpisy pod nimi do
> niczego nie zobowiązują?
Sens jest- należy tylko sensownie te umowy formułować. Jak nie
potrafisz zrobić tego sam - wynajmij prawnika.
> Skoro z kimś umawiam się - a on ze mną - że umowę sobie wymawiamy "pisemnie
> albo faksem", to znaczy tyle - w moim pojęciu - że niezachowanie nakazanej
> formy jest tożsame z nieskutecznym wypowiedzeniem umowy (nie mylić z
Co do zasady wystarczy, żeby strona mogła się z wyrażeniem woli drugiej
strony zapoznać.
> zaniechaniem świadczenia usług). Ale w moim przypadku wypowiedzenia umowy W
> OGÓLE NIE BYŁO - więc o jakiej formie w ogóle tu mówić? Nic (null, pustka) nie
> ma formy w ogóle żadnej! Więc o czym dyskusja?
W pewnym sensie "zakręceni kurka" można uznać za wypowiedzenie umowy...
Bardzo nieeleganckie, ale sąd ma w nosie elegancję.
-
59. Data: 2010-02-16 22:22:14
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: "Nieco wkurzony" <k...@N...gazeta.pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
> Nie "zakwestionować". On obowiązuje - tylko jak nie ma żadnych umownych
> skutków jego złamania - to co wg. ciebie ma zrobić sąd? Zmusić ich do
> wznowienia umowy? Nie ma takiego przepisu.
Jakiego "wznowienia"? Nie ma "wznowienia" tam, gdzie nie ma utraty ciągłości.
Umowa nie została wypowiedziana.
> > Gdyby podchodzić do tego w ten sposób, to nie miałoby sensu zawieranie
> > jakichkolwiek pisemnych umów - bo po co właściwie, skoro podpisy pod nimi do
> > niczego nie zobowiązują?
>
> Sens jest- należy tylko sensownie te umowy formułować. Jak nie
> potrafisz zrobić tego sam - wynajmij prawnika.
Aha, jak kupujesz np. telefon w Erze, to pozwalają Ci tam formułować umowę
sensownie? No tak: takie rzeczy tylko w Erze.
Dodam, że w czasie zawierania tej umowy usługodawca był faktycznym
monopolistą. Nie mogłem "pójść gdzie indziej".
> > Skoro z kimś umawiam się - a on ze mną - że umowę sobie wymawiamy "pisemnie
> > albo faksem", to znaczy tyle - w moim pojęciu - że niezachowanie nakazanej
> > formy jest tożsame z nieskutecznym wypowiedzeniem umowy (nie mylić z
>
> Co do zasady wystarczy, żeby strona mogła się z wyrażeniem woli drugiej
> strony zapoznać.
Nie było "oświadczenia woli" w żadnej postaci. Ani na papierze, ani inaczej.
Co więcej: zapewniono mnie, że mam wpłacić, i problemu nie będzie.
> > zaniechaniem świadczenia usług). Ale w moim przypadku wypowiedzenia umowy W
> > OGÓLE NIE BYŁO - więc o jakiej formie w ogóle tu mówić? Nic (null, pustka) ni
> e
> > ma formy w ogóle żadnej! Więc o czym dyskusja?
>
> W pewnym sensie "zakręceni kurka" można uznać za wypowiedzenie umowy...
> Bardzo nieeleganckie, ale sąd ma w nosie elegancję.
"W pewnym sensie" to mi coś nie brzmi ani zbyt prawniczo, ani zbyt ściśle,
mówiąc już tak najogólniej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
60. Data: 2010-02-16 22:24:51
Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
Od: "Nieco wkurzony" <k...@N...gazeta.pl>
Cóż: jeśli dla kogoś dążenie do odzyskania swojej własności to "ROTFL" i
"pieniaczenie"...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/