-
21. Data: 2003-01-13 09:00:22
Temat: Odp: Odp: Odp: Czy matka ma prawo...?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@e...pl...
> Coś się nie zrozumieliśmy,
być może ...
> W naszym kraju maturę zdaje się w wieku lat 19 - jak sobie wyobrażasz
> podjęcie pracy i jednoczesne przygotowywanie się do matury?
w normalnej rodzinie nie widze w tym problemu...
> Szantaż rodziców na 18 "albo jesteś naszym niewolnikiem, albo sam na
> siebie zarabiaj" jest jednym z ohydniejszych jakiego mogą się dopuścić!
nie mówie o niewolnictwie jedynie o normalnych układach z naszymi
rodzicami..
w innej sytuacji tak nam pozostanie tylko korzystanie a k.r.o i goła kwota
alimentów...
> Coś takiego nie ma prawa się zdarzyć w NORMALNEJ rodzinie, bowiem
> w normalnej rodzinie, rodzice w miarę rozwoju dziecka dają mu coraz
większą
> swobodę, jednocześnie zapewniając byt i starając się by KONIECZNY BUNT
> dziecka wobec władzy rodziców, nie miał ostrego lub nawet dramatycznego
> przebiegu.
w normalnej tak ...nie sądze by w normalnej rodzinie rodzice musieli
zaciskać zęby ...
> Dlatego bardzo dobrze, że nasze prawo wyraźnie nakłada na rodziców
> OBOWIĄZEK utrzymywania uczących się dzieci do wieku 25 lat.
o art. prosze ?
> Rodzice mają płacić, nawet jeśli muszą zaciskać zęby z bezsilności,
> że skończyło się kontrolowanie i kierowanie życiem dziecka.
nie do końca ...mogą ograniczyć się tylko do alimentów zgodnie z k.r.o mają
takie prawo ...
> Dopóki jego dziecko się uczy i nie ma tych 25 lat, tak właśnie powinno
być.
powinno być ale i dziecko jest obowiązane zgodnie z art. 95 § 2 do ???
>
> Rzekłem!
Rzekłam
Sandra
-
22. Data: 2003-01-13 09:14:19
Temat: Re: Odp: Odp: Czy matka ma prawo...?
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "Sandra" <d...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
: > Dlatego bardzo dobrze, że nasze prawo wyraźnie nakłada na rodziców
: > OBOWIĄZEK utrzymywania uczących się dzieci do wieku 25 lat.
:
: o art. prosze ?
Sandro,
nie wiesz jeszcze, że z werdyktami TK oraz pewnymi osobami się nie
dyskutuje.
Aczkolwiek ze zgoła innych powodów. :-)
Pozdrowienia
Marcin
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
23. Data: 2003-01-13 09:44:25
Temat: Re: Czy matka ma prawo...?
Od: "AJA" <n...@w...iie.pz.zgora.pl>
Najprostrza rada:
Wynies sie z domu po osiagnieciu pelnoletnosci. Zacznij utrzymywac sie sama
a nie takie glupoty wygadujesz. Dopuki nie utrzymujesz sie sama to czemu
niby rodzice nie maja o tym wiedziec i decydowac. Czmu ja mialbym wydawac
kase na jakis cel i nie byc o tym informowanym ani nie mogac decydowac (
rzecz o rodzinie nie o kasie panstwowej :( )
Moze to nie jest porada ... ale tez boli mnie takie stawianie sprawy: niech
mi nie mowi gdzie mam chodzic czy do wieczorowki czy do dziennej tylko niech
mi daje kase na ubranie na spedzenie wolnego czasu niech mnie nakarmi i da
dach nad glowa.
AJA
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
24. Data: 2003-01-13 10:16:45
Temat: Re: Czy matka ma prawo...?
Od: a...@p...onet.pl
> In article <1...@n...onet.pl>,
a...@p...onet.pl wrote:
> > no to ja już rozumiem, dlaczego Polacy tak słabo wypadają w twestach na
> > czytanie ze zrozumieniem. Przecież ja was NIE pytam, jak mam rozmawiać z
moją
>
> Wbrew pozorom to ty ten test wlasnie polewasz panno madralinska. Odpowiedź
> i to nad wyraz klarowną dostalaą. A jak chcesz miec to na poziomie tych
> 20% i bez żadnych komentarzy to zgaduję że w Supraślu czy innej okolicy
> nie brak prawników.
>
Łał! Ale mi dogadałeś.
> --
> Marcin
Pozdrawiam
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2003-01-13 10:33:29
Temat: Re: Czy matka ma prawo...?
Od: a...@p...onet.pl
Dopuki nie utrzymujesz sie sama to czemu
> niby rodzice nie maja o tym wiedziec i decydowac. Czmu ja mialbym wydawac
> kase na jakis cel i nie byc o tym informowanym ani nie mogac decydowac (
> rzecz o rodzinie nie o kasie panstwowej :( )
Święta racja.Ale z punktu widzenia rodzica. Dlaczego nie spojrzysz na to od
drugiej strony? Ja z najwyższą chęcią poszłabym do pracy, i nie myśl, że nie
szukałam, tylko może mi tak łaskawie powiesz kto zatrudni siedemnastolatkę,
uczącą się i to nie o stałych godzinach, bez żadnego doświadczenia? Bo
zauważyłam, że jakoś nie bardzo ludzie mają na to ochotę. I, Jak już zostało to
powiedziane, jak mam pracować, jednocześnie przygotowując się do matury i
egzaminów?
> Moze to nie jest porada ... ale tez boli mnie takie stawianie sprawy: niech
> mi nie mowi gdzie mam chodzic czy do wieczorowki czy do dziennej tylko niech
> mi daje kase na ubranie na spedzenie wolnego czasu niech mnie nakarmi i da
> dach nad glowa.
Upraszczasz, ale niech ci będzie, że to tak wygląda. Ale ja przecież też chyba
mam jakiekolwiek prawa, choćby do wyboru szkoły-to w końcu MOJA przyszłość. Na
Boga, nie jestem przecież ograniczonym umysłowo niewolnikiem( z czym się pewnie
nie wszyscy tu zgodzą).
Postaw się na chwilę w mojej pozycji. Pozwoliłbyś, by zamykano ci drogę? Nawet
jeśli rodzic robi to w dobrej wierze, a twoich argumentów nie chce słuchać?
jesli naprawdę tak-to głęboki szacunek. Ja nie umiem. Zabij mnie za to.
> AJA
>A.
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2003-01-13 15:59:59
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Czy matka ma prawo...?
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Sandra wrote:
> powinno być ale i dziecko jest obowiązane zgodnie z art. 95 § 2 do ???
.. robienia kupy kiedy zechce??
Jak rozmawiasz to nie zadawaj takich durnych pytań bo jest to irytująca
maniera. Zauważyłem ją już u Ciebie przy dyspucie o stosowaniu konstytucji
między obywatelami. Do niczego taki styl nie prowadzi poza spamowaniem grupy
bezsensownymi tekstami.
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
27. Data: 2003-01-13 17:03:20
Temat: Re: Czy matka ma prawo...?
Od: "AJA" <n...@w...iie.pz.zgora.pl>
<ciach>
> Upraszczasz, ale niech ci będzie, że to tak wygląda. Ale ja przecież też
chyba
> mam jakiekolwiek prawa, choćby do wyboru szkoły-to w końcu MOJA
przyszłość. Na
> Boga, nie jestem przecież ograniczonym umysłowo niewolnikiem( z czym się
pewnie
> nie wszyscy tu zgodzą).
> Postaw się na chwilę w mojej pozycji. Pozwoliłbyś, by zamykano ci drogę?
Nawet
> jeśli rodzic robi to w dobrej wierze, a twoich argumentów nie chce
słuchać?
> jesli naprawdę tak-to głęboki szacunek. Ja nie umiem. Zabij mnie za to.
Widzisz sam cos takiego przechodzilem. Zaczynalem od studiow inzynierskich
bo magisterskich w tym kierunku nie bylo pozniej magisterskie. I mialem taki
problem ze ciagle musialem sluchac jak to wyciagam kase. Wiem co nieco na te
temat. Rozumiem autora pierwszego listu (autorke). Ale najlepsza rada to
czasem zacisnac jezyk za zebami i przemilczec, to pomaga. Zyc "niby" na
dobrej stopie z rodzicami. A i po studiach ciezko prace znalesc. Wiec nie
mysl ze tak latwo sie usamodzielnisz. Ze nie wspomne o wlasnym mieszkaniu.
To w obecnych czasach graniczy z cudem. Dlatego do tej pory nei meiskzam na
wlasny rozrachunek. Nie stac mnie.
Nie zamierzam cie zabijac za cokolwiek, tylko mowie ze czasem naley docenic
drugiego, i nie nosic nosa wyzej czola.
Papa
AJA
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2003-01-13 18:39:15
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Czy matka ma prawo...?
Od: "Jarek Dyrkacz" <j...@a...net.pl>
Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3E22E27F.DBA45ECA@elita.pl...
> Sandra wrote:
> > powinno być ale i dziecko jest obowiązane zgodnie z art. 95 § 2 do ???
>
> .. robienia kupy kiedy zechce??
>
> Jak rozmawiasz to nie zadawaj takich durnych pytań bo jest to irytująca
> maniera.
Sorki ze sie wtrace ale to odpowiedz podana przez Ciebie jest durna! Czy to
taki klopot dla Ciebie zajrzec do kodeksu?
Mimo wszystko uwaza, ze rodzice maja jakies prawo do kontroli zachowania
swojego dziecka nawet po ukonczeniu 18 lat. I rzeczywiscie, jezeli dziecko
jest odpowiedzialne to czesto mozne z tej kontroli zrezygnowac lub ja
ograniczyc. Wszystko zalezy od wzajemnych relacji rodzic - dziecko.
Pozdrawiam
Jarek
-
29. Data: 2003-01-13 18:42:16
Temat: Re: Czy matka ma prawo...?
Od: "Jarek Dyrkacz" <j...@a...net.pl>
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:35fb.000000d1.3e22920c@newsgate.onet.pl...
> > In article <1...@n...onet.pl>,
> a...@p...onet.pl wrote:
> > > no to ja już rozumiem, dlaczego Polacy tak słabo wypadają w twestach
na
> > > czytanie ze zrozumieniem. Przecież ja was NIE pytam, jak mam rozmawiać
z
> moją
> >
> > Wbrew pozorom to ty ten test wlasnie polewasz panno madralinska.
Odpowiedź
> > i to nad wyraz klarowną dostalaą. A jak chcesz miec to na poziomie tych
> > 20% i bez żadnych komentarzy to zgaduję że w Supraślu czy innej okolicy
> > nie brak prawników.
> >
> Łał! Ale mi dogadałeś.
> > --
> > Marcin
> Pozdrawiam
> A.
A tak BTW - chodzi do liceum panstwowego czy prywatnego (za ktore mama Ci
placi)?
pozdrawiam
Jarek
-
30. Data: 2003-01-13 19:48:23
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Czy matka ma prawo...?
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl>
Jarek Dyrkacz wrote:
> Sorki ze sie wtrace ale to odpowiedz podana przez Ciebie jest durna!
Oczywiście i taką miała być.
> Czy to taki klopot dla Ciebie zajrzec do kodeksu?
Oczywiście. Za to przedmówczyni już do tego kodeksu zaglądała i zamiast
stawiać durne pytanie mogła powiedzieć po ludzku.
> Mimo wszystko uwaza, ze rodzice maja jakies prawo do kontroli zachowania
> swojego dziecka nawet po ukonczeniu 18 lat. I rzeczywiscie, jezeli dziecko
> jest odpowiedzialne to czesto mozne z tej kontroli zrezygnowac lub ja
> ograniczyc. Wszystko zalezy od wzajemnych relacji rodzic - dziecko.
Takoż od ukończenia 15 lat - o ile mnie pamięć nie myli - nabiera praw do
decydowania o sobie w pewnych sprawach.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm