Witam,

spotkalo mnie dzisiaj dosc nietypowe spotkanie ze straznikiem PSR nad
Kanalkiem Zeranskim w Warszawie (na wysokosci ul.Plochocinskiej).

Gosc przemieszczal sie na terenowym motocyklu wzdluz wybrzeza i wpadl na
mnie, kiedy bylem na porannym spacerze z psem.
Bylem zaskoczony, poniewaz mimo ze od 3 lat chodze tam na spacery nigdy nie
widzialem tam przedstawicieli prawa, oprocz Strazy Miejskiej, ktora raz
przyjechala bo ktos zobaczyl cos w wodzie.
Pies takze byl zaskoczony (warczacy motocykl przeciskajacy sie przez krzaki)
i zareagowal ostrym szczekaniem, nie byl na smyczy, ani nie mial kaganca.
Straznik zareagowal dosyc nerowo i wywiazala sie miedzy nami sprzeczka.

W skrocie: zagrozil mi mandatem w wysokosci 200 PLN za brak u psa kaganca i
smyczy, poniewaz:

-kanalek to teren miasta stolecznego Warszawy i w zwiazku z tym pies musi
byc na smyczy i w kagancu,
-mogl uznac psa za bezpanskiego (chociaz z daleka widac czerwona obroze, a
dookola siedzi chmara wedkarzy), ktory atakuje funcjonariusza panstwowego
wykonujacego obowiazki sluzbowe i w zwiazku z tym go zastrzelic.

Mam pytanie do lepiej zorientowanych ode mnie:
-czy straznik Panstwowej Strazy Rybackiej w ogole mial prawo mnie probowac
kontrolowac i karac mandatem ?
-czy w sytuacji, kiedy odmowilbym okazania dokumentow mial prawo wzywac
radiowoz ?,
- czy gdybym go zignorowal mialby prawo zastosowac wobec mnie srodki
przymusu bezposredniego (facet mial m.in. pistolet na udzie za paskiem) ?


Dzieki za opinie.

Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

Dnia Sat, 1 Jul 2006 23:21:59 +0200, Corelli napisał(a):

> Witam,
>
> spotkalo mnie dzisiaj dosc nietypowe spotkanie ze straznikiem PSR nad
> Kanalkiem Zeranskim w Warszawie (na wysokosci ul.Plochocinskiej).
>
(...)
>
> Mam pytanie do lepiej zorientowanych ode mnie:
> -czy straznik Panstwowej Strazy Rybackiej w ogole mial prawo mnie probowac
> kontrolowac i karac mandatem ?
> -czy w sytuacji, kiedy odmowilbym okazania dokumentow mial prawo wzywac
> radiowoz ?,
> - czy gdybym go zignorowal mialby prawo zastosowac wobec mnie srodki
> przymusu bezposredniego (facet mial m.in. pistolet na udzie za paskiem) ?
>

Uprawnienia funkcjonariusza PSR są okreslone w ustawie
Dz.U. 1985 nr 21 poz. 91
Ustawa z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym.

również:
Dz.U. 1999 nr 66 poz. 750
Obwieszczenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 26
kwietnia 1999 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o rybactwie
śródlądowym.

Generalnie jak każdy strażnik PSR może zastosować środki przymusu
bezpośredniego w obronie własnego zycia i zdrowia, tak więc jeśli wg jego
oceny pies stwarzał zagrożenie - mógł go zastrzelić, chociaż raczej
powinien najpierw próbować użyć miotacza gazu, czy pałki itp.

Z kodeksu wykroczeń:
Art. 77.
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy
trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

brak kagańca czy smyczy u psa jak najbardziej kwalifikuje się do zwykłych
środków ostrożności,

aczkolwiek jak jeździłem na rowerze po lesie w Aninie, Wawrze, Falenicy i
ogólnie w tamtych okolicach, to natknąłem się na właściciela psa. Pies
biegał luzem i zainteresował się mną, ale własciciel użył jakiegoś
urządzenia dźwiękowego i pies słysząc ten dźwięk... natychmiast przybiegł
do pana i równiutko szedł obok jego nogi.

--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
==>> http://poszukiwane.3mam.net/ !!!! > http://grupy.3mam.net

do góry

Użytkownik "Corelli" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:44a6e76b$1@news.home.net.pl...
> Pies takze byl zaskoczony (warczacy motocykl przeciskajacy sie przez
> krzaki) i zareagowal ostrym szczekaniem, nie byl na smyczy, ani nie mial
> kaganca.
> Straznik zareagowal dosyc nerowo i wywiazala sie miedzy nami sprzeczka.

Najgorzej jest mieć przyznaną rację pośmiertnie:-)
EWa

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy [###k...@g...pl.###] napisał:

> Generalnie jak każdy strażnik PSR może zastosować środki przymusu
> bezpośredniego w obronie własnego zycia i zdrowia, tak więc jeśli wg
jego
> oceny pies stwarzał zagrożenie - mógł go zastrzelić, chociaż raczej
> powinien najpierw próbować użyć miotacza gazu, czy pałki itp.

Aleś użycie ŚPB można rozważać tylko i wyłącznie w odniesieniu do
człowieka. Zastrzelenie atakującego strażnika psa, to ewentualnie stan
wyższej konieczności, a nie ŚPB.

> Z kodeksu wykroczeń:
> Art. 77.
> Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy
> trzymaniu zwierzęcia,
> podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
> brak kagańca czy smyczy u psa jak najbardziej kwalifikuje się do
zwykłych
> środków ostrożności,


Bez wątpienia doszło do popełnienia wykroczenia przez pytającego. A
więc strażnik miał prawo dokonać legitymowania, a w razie konieczności
(odmowy okazania dokumentów) zatrzymać i oddać w ręce Policji. Mógł
również sporządzić wniosek o ukaranie do sądu na pytającego. Natomiast
mam wątpliwość, czy mógł ukarać mandatem. Uprawnienie to przysługuje
mu tylko i wyłącznie w odniesieniu do wykroczeń ujętych w Ustawie o
Rybactwie Śródlądowym. Nie mam pomysłu, który z zakazów wymienionych w
ustawie naruszało puszczenie luzem psa.

do góry

> -kanalek to teren miasta stolecznego Warszawy i w zwiazku z tym pies musi
> byc na smyczy i w kagancu,

Uchwała Nr XXXIII/756/2004
Rady miasta stołecznego Warszawy
z dnia 8 lipca 2004 roku
w sprawie(...)określenia wymagań wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w
zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych na terenie m.st.
Warszawy

§ 23

1. Na tereny przeznaczone do wspólnego lub publicznego użytku psy mogą być
wyprowadzane tylko na smyczy, a agresywne nadto w kagańcach.

2. Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest tylko w miejscach mało
uczęszczanych i pod warunkiem, że pies ma kaganiec, a właściciel (opiekun) ma
możliwość sprawowania bezpośredniej kontroli nad jego zachowaniem.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Corelli" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:44a6e76b$1@news.home.net.pl...
> Mam pytanie do lepiej zorientowanych ode mnie:
> -czy straznik Panstwowej Strazy Rybackiej w ogole mial prawo mnie probowac
> kontrolowac i karac mandatem ?

Art. 23. ustawy o rybactwie śródlądowym:
"w czasie wykonywania czynności służbowych strażnik Państwowej Straży
Rybackiej
jest uprawniony do:
1) kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących
połowu oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób
przetwarzających
lub wprowadzających ryby do obrotu,
2) kontroli ilości masy i gatunków odłowionych ryb
(...)
4) żądania wyjaśnień i wykonywania czynności niezbędnych do przeprowadzania
kontroli, a w wypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa
lub wykroczenia:
a) legitymowania osób podejrzanych w celu ustalenia ich tożsamości,"

Tak, więc uprawnienia do legitymowania ma, ale czy można je odnieść do
każdej sytuacji podejrzenia popełnienia jakichkolwiek wykroczeń i
przestępstw, czy tylko dotyczących przeprowadzanej kontroli legalności
połowu, czyli związanych z połowem? Myślę, że sprawa dyskusyjna
conajmniej...


" (...)
6) nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w
ustawie,"

Czy chodzi tu ogólnie o ustawę o o rybactwie śródlądowym, czy dowoloną
ustawę? Bo jeśli o ustawę o rybactwie, to w niej są wymienione wykroczenia
związane z połowem, tak więc wtedy karanie za psa mandatem nie wchodziłoby w
grę. Oczywiście zawsze mógł złóżyć wniosek o ukaranie do SG.

do góry