-
1. Data: 2003-01-06 17:10:38
Temat: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Waldi" <w...@i...pl>
Witam,
od poczatku wyluszczam:
Mam 10 letniego Audi i w zeszlym tygodniu ktos wjechal mojej zonie w nasze
autko.
Policja spisala wszystki, on sie przyznał wiec ide do ubezpieczlani.
No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
powiedzieli ze wiecej nie dostane
To jak to tak.
Gdybym nie mial tych 40% co mam niby ze swoich dolozyc
to np. pracuję jezdze do pracy autem, ktos mi wjezdza
i dostaje z jego OC tyle ze nie moge samochodu naprawic wiec do konca zycia
bedzie stał a ja bede jezdzil na stopa ;)
To skrajne przedstawienie sytuacji ale wg. mnie to złodziejstwo.
Zakladając ze auto bylo stare ale dobre, zalozmy bezwypadkowe
to teraz mam sobie klepać części zeby taniej było.
Nie wierze. Moze wziac te 60% a o te 40% zasądzić od sprawcy.
Prosze o poradę,
Tak z ciekawosci bo i tak nie bede po kilkaset zlotych sie po sadaw wlochyl
ale jakbym skasowal cale auto?
Wiem ze w Poznaniu jest jakas firma co dziala w imieniu "poszkodowanych
przez ubezpieczalnie"
moze ktos zna nazwe i numer.
POzdrawiam,
Waldi
-
2. Data: 2003-01-06 18:01:59
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "mobilo" <m...@x...wp.pl>
> No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
> powiedzieli ze wiecej nie dostane
witam
z amortyzacja moze byc trudno, z tego co wiem maja prawo potracic, tak jest
zapisane w ogolnych warunkach umowy
sprawdz czy aby 22% VATu tobie nie odliczyli
a tu masz ciekawa stronke moze w czyms pomoze
http://www.odszkodowania.fir.pl/
ja kłoce sie z nimi o ten VAT
-
3. Data: 2003-01-06 18:14:27
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: januszek <k...@k...mowi.spamerom.nie.irc.pl>
>od poczatku wyluszczam:
A jak zawierales ubezpieczenie to przeczytales warunki czy zacierales
raczki na widok niskiej skladeczki?
januszek
-
4. Data: 2003-01-06 18:30:04
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Izi" <m...@n...zp.pl>
januszek <k...@k...mowi.spamerom.nie.irc.pl> wrote:
>> od poczatku wyluszczam:
>
> A jak zawierales ubezpieczenie to przeczytales warunki czy zacierales
> raczki na widok niskiej skladeczki?
A co tu ma do rzeczy skladka placona przez poszkodowanego??? Przeciez to
idzie z OC sprawcy.
Fakt ze teraz sporo ludzi ma np. w Samopomocy OC, bo skladki niskie. Ale jak
sie trafi kolizja z takim, to lepiej od razu probowac wydobyc pieniadze od
delikwenta, chociazby mniejsze - bo z Samopomoca jak z Samoobrona..:-)
--
Pozdrawiam
MZ
-
5. Data: 2003-01-06 19:09:49
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Waldi" <w...@i...pl>
Uzytkownik "januszek" <k...@k...mowi.spamerom.nie.irc.pl> napisal w
wiadomosci news:tqhj1vgof4k8ekljvlrtpt0psilseud91o@4ax.com...
> >od poczatku wyluszczam:
>
> A jak zawierales ubezpieczenie to przeczytales warunki czy zacierales
> raczki na widok niskiej skladeczki?
>
> januszek
Czytaj posty dokladnie, januszku, bo jak jest jego wina to nic tu maja moje
skladki
tylko z jego OC idzie.
:)
Waldi
-
6. Data: 2003-01-06 19:32:45
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: januszek <k...@k...mowi.spamerom.nie.irc.pl>
>Czytaj posty dokladnie, januszku, bo jak jest jego wina to nic tu maja moje
>skladki
>tylko z jego OC idzie.
Oj. Moja wina. Moj blad. ;)))
Zle przeczytalem :)
Sorki :)
januszek
-
7. Data: 2003-01-06 23:59:59
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
"mobilo" <m...@x...wp.pl> wrote in message news:avcg6k$11f$1@news.tpi.pl...
>
> > No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
> > powiedzieli ze wiecej nie dostane
>
> witam
> z amortyzacja moze byc trudno, z tego co wiem maja prawo potracic, tak
jest
> zapisane w ogolnych warunkach umowy
Ale czyjej umowy? Przeciez to chyba z OC sprawcy idzie a wiec 415 kc.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
8. Data: 2003-01-07 12:09:34
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Enope" <e...@g...pl>
> > > No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
> > > powiedzieli ze wiecej nie dostane
> >
> > witam
> > z amortyzacja moze byc trudno, z tego co wiem maja prawo potracic, tak
> jest
> > zapisane w ogolnych warunkach umowy
>
> Ale czyjej umowy? Przeciez to chyba z OC sprawcy idzie a wiec 415 kc.
>
Z AC tez by ci odjeli za amortyzacje, z moich doswiadczen wiem ze niektore
ubezpieczalnie zwracaja pelne koszty z AC ale po zawarciu dodatkowej umowy
(dodatkowej oplaty) nazwy jej nie pamietam, no i na samochod nie starszy niz
4 lata.
Mialem sam dwie kolizje i z wyplate tytulu OC i AC (akurat tez audi) i moge
tylko doradzic ze jedynym rozwiazaniem jest znalezienie mechanika ktory
zalatwi ci tanie czesci i w miare tanio zrobi auto (nie pytaj sie nawet skad
ma te czesci, mi odpowiedzial usmiechem) - taka jest sytuacja ubezpieczen
samochodowych w Polsce a przepisy wrecz przymuszaja ubezpieczonego do
"zalatwiania" sobie tanszych elementow.
PS tez nie moglem sie z tym pogodzic, ale z czasem do wszystkiego mozna sie
przyzwyczaic
-
9. Data: 2003-01-07 20:17:04
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: BAH <b...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 6 Jan 2003 18:10:38 +0100, "Waldi" <w...@i...pl>
>
>No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
>powiedzieli ze wiecej nie dostane
>
Maja pokryć koszty doprowadzenia do stanu sprzed wypadku..
(szukaj np. w google; grupy dyskusyjne)
>Gdybym nie mial tych 40% co mam niby ze swoich dolozyc
>to np. pracuję jezdze do pracy autem, ktos mi wjezdza
>i dostaje z jego OC tyle ze nie moge samochodu naprawic wiec do konca zycia
>bedzie stał a ja bede jezdzil na stopa ;)
>
>To skrajne przedstawienie sytuacji ale wg. mnie to złodziejstwo.
TU staraja się zniechęcać do dochodzenia swoich praw.
Prawdziwe złodziejstwo, to to że ograniczono realnie prawo do sądu.
(zwłaszcza w drobnych sprawach)
>
>Zakladając ze auto bylo stare ale dobre, zalozmy bezwypadkowe
>to teraz mam sobie klepać części zeby taniej było.
najtaniej wychodzi naprawiać bezgotówkowo.
("warsztaty" łatwiej dogadują się z TU bo z tego żyj)
>Nie wierze. Moze wziac te 60% a o te 40% zasądzić od sprawcy.
W imieniu sprawcy i tak "wystąpi" TU.
>Prosze o poradę,
>
>Tak z ciekawosci bo i tak nie bede po kilkaset zlotych sie po sadaw wlochyl
>ale jakbym skasowal cale auto?
To pewnie chcieli by z Ciebe zrobić sprzedawcę złomu. ;-)
BAH
-
10. Data: 2003-01-08 12:37:46
Temat: Re: Co za złodziejski zwyczaj - w obliczu prawa?? Poradzcie cos
Od: "Enope" <e...@g...pl>
> >No i mi wyliczyli koszt szkody, odjęli 40% - bo stary i składak i
> >powiedzieli ze wiecej nie dostane
> >
> Maja pokryć koszty doprowadzenia do stanu sprzed wypadku..
>
Jest cos takiego jak "szkoda calkowita" - bardzo lubiana przez TU bo to
czysty rozboj w bialy dzien.
TU odowodni ci ze twoj samochod (bede mowil na swoim przylkadzie - wart na
wolnym, rynku ok. 21000) wg nich jest wart 16000 (wg ich ksiazki minus
"import wlasny" minus inne kolizje np. za granica przed sprowadzeniem-pomimo
ze w momencie wypadku stan techniczny i ogolny byl bardzo dobry). TU
wyliczaja ze koszt naprawy wynosi wiecej niz 70% wartosci samochodu (dostyc
latwo im po wychodzi, nawet jak uszkodzenie jest niewielkie), wmawia ze
wartosc samochodu po kolizji wynosi np. 13000 i wyplaca roznice czyli 3000
zl. Trodno udowadniac ze jest inaczej i ze nie znajdzie sie kupiec na zlom
samochodu (szczegolnie ze po zanizonej cenie). TU tak robia z tytulu OC i
AC, to chyba jest regola.