-
121. Data: 2005-06-22 09:21:48
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: ideogram <i...@h...pl>
flower napisał(a):
> Więc napij się kawy i przetrzyj oczy. Jak masz takie dobre rady dla innych,
> to sam się do nich zastosuj, nie bądź teoretykiem.
Dziękuję za troskę :)
Kawę już piłam, ślepka przetarłam przed kawką, inne poranne potrzeby
również załatwiłam :)
-
122. Data: 2005-06-22 09:22:12
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Les P" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d9baa2$b31$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:d9b3nc$m7i$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Użytkownik "Les P" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
>
> >> Matki nigdy nie są obiektywne. Znam takie, co chętnie by wytępiły
> > wszystkich
> >> samców tylko za to, że odważyli się ożenić z ich córkami;-)
> >
> > Za to jak zwykle najbardziej obiektywni są siedzący na dupie za
monitorem
> > usnetowi kibord łoriorzy.
>
> Może nie są obiektywni, ale mają większe poczucie humoru.
> A ty, a propos, na czym siedzisz?
Na tym samym. Różnimy się tym, że ja nie próbuję komuś nie wiedząc
praktycznie nic o sytuacji tłumaczyć, jak wyglądały fakty, bo matki NIGDY
(na grupie o prawie kwantyfikatory jak mniemam mają jakieś znaczenie?) nie
są obiektywne.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
123. Data: 2005-06-22 09:22:56
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: ideogram <i...@h...pl>
Piotr Wojcicki napisał(a):
> Tak pisze powaznie, ze jesli ktos idzie z psem, to nie nalezy pozwalac
> dziecku podchodzic do psa.
> Tak samo nalezy zabraniac glaskania bezpanskow psow i kotow.
Ale to to chyba zdrowy rozsądek podpowiada?
-
124. Data: 2005-06-22 09:23:50
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: ideogram <i...@h...pl>
Les P napisał(a):
> Może nie są obiektywni, ale mają większe poczucie humoru.
> A ty, a propos, na czym siedzisz?
Znasz dowcip o leniach? On właśnie usiadł na tym, co trzeci leń i
dlatego ma humor zwarzony ;)
-
125. Data: 2005-06-22 09:23:55
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: flower [Wed, 22 Jun 2005 10:32:52 +0200]:
> A skąd się biorą psy wyrzucane z samochodów albo wypuszczane
> w lasach, lub przywiązywane do drzew?
Z glupoty, flower, z glupoty. Ludzkiej, zeby sprecyzowac.
Wiesz, ja jednak caly czas pozostane przy opinii, ze to nie
psy powinno sie przesadnie ograniczac, tylko mozliwosc ich
posiadania. Gdyby taki jeden z drugim plastik musial w celu
"mania" psa przejsc badania psychiatryczne a potem za niego
placic pare stow rocznie, to problem sam by sie rozwiazal.
Zalozenie temu psu kaganca naprawde niczego nie rozwiazuje,
przeklada tylko problem o pare zdarzen dalej.
Kira
-
126. Data: 2005-06-22 09:26:51
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:d9baj1$dae$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: flower [Wed, 22 Jun 2005 11:05:44 +0200]:
>
>
> > Prawo nie zabrania posiadania psów, natomiast nakazuje
> > żeby miały kagańce i były na smyczy. I koniec, kropka.
>
> To jest to samo prawo, zgodnie z ktorym Twoja znajoma dostala
> mandat za upuszczony przez dziecko papierek w momencie, kiedy
> niedaleko banda meneli robila tradycyjny syf.
> Nie sklania Cie to do zastanowienia sie, czy to prawo aby
> na pewno zawsze jest sensowne?
Nie. Natomiast mówi to coś o tych, którzy to prawo reprezentowali. Takie
udowadnianie na siłę, kto tu rządzi. Nie spotkałaś się z tym nigdy?
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
127. Data: 2005-06-22 09:27:30
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Herbi [Wed, 22 Jun 2005 10:35:46 +0200]:
> Czy to że pies spaceruje w kagańcu - świadczy o jego
> 'cywilizacji' ??
Nie. Skad Ci sie taka bzdura wziela?
> Ło matko boska!!!
> Kynolodzy by chyba dostali rozpuku po przeczytaniu Twojego
> ostatniego zdania.
Jak na razie nie dostaja, a kontakty z nimi miewam. Nie
dostaja tez czkawki weterynarze, opiekuni w schroniskach
i inni ludzie zajmujacy sie zwierzetami. Na razie to Ty
jej dostajesz -- szklanke wody proponuje.
> Z ludźmi jest tak samo prawda? Teoretycznie powinni być wszyscy
> inteligentni, uczciwi itp.
I teoretycznie gdyby zostali odpowiednio wychowani, to
powinni wlasnie tacy byc. Ameryke odkrywasz jakas...?
> Więc wszystko zależy od *danej* jednostki - prawda?
Oczywiscie. A gdzies napisalam ze nie?
> Nie mogę absolutnie zrozumieć, że jesteś zdecydowana położyć
> swoja głowę, i twierdzisz że "za dobrze znasz psy" by potwierdzić
> że zdarzają się psy które potrafią zaatakować człowieka.
Proponuje doczytac do konca inny z moich postow w tym samym
watku -- znajdziesz tam takie zdanie, ze jak pies agresywny
to i kojec nie pomoze, zawsze cos wykombinuje.
> Gdybyś miała racje - nie słyszelibyśmy co jakiś czas
> o pogryzieniach ludzi, nawet śmiertelnych przez psy.
Jak sie idiota bawi bronia, to sie postrzeli.
Jak sie idiota bawi psem, to go pogryzie.
Nadal nie widze tu nic odkrywczego.
Kira
-
128. Data: 2005-06-22 09:27:42
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: badzio [Wed, 22 Jun 2005 10:06:54 +0200]:
> Nie. Gratulacje :)
:)
Kira
-
129. Data: 2005-06-22 09:28:06
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: Piotr Wojcicki <pwl@NO_SPAM.4me.pl>
ideogram napisał(a):
> Ale to to chyba zdrowy rozsądek podpowiada?
Po reakcji flowera widac ze nie kazdemu.
-
130. Data: 2005-06-22 09:30:28
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: ideogram <i...@h...pl>
Kira napisał(a):
> Wiesz, ja jednak caly czas pozostane przy opinii, ze to nie
> psy powinno sie przesadnie ograniczac, tylko mozliwosc ich
> posiadania. Gdyby taki jeden z drugim plastik musial w celu
> "mania" psa przejsc badania psychiatryczne a potem za niego
> placic pare stow rocznie, to problem sam by sie rozwiazal.
>
> Zalozenie temu psu kaganca naprawde niczego nie rozwiazuje,
> przeklada tylko problem o pare zdarzen dalej.
Dokładnie. Jest lista psów "groźnych" ale nikt jakoś nie przejmuje się,
w czyje ręce trafiają...