-
51. Data: 2008-11-24 22:17:39
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: " jb" <j...@W...gazeta.pl>
Kamil K. <n...@i...com> napisał(a):
> b) nie mialem pojecia ze wyslana na adres zamieszkania korespondencje
> traktuje sie za dostarczona
Przy przesłuchaniu otrzymałeś egzemplarz pouczenia, w którym m.in. było napisane:
"3. Podejrzany pozostający na wolności :
- obowiązany jest stawić się na każde wezwanie w toku postępowania karnego
oraz zawiadomić organ prowadzący postępowanie o każdej zmianie miejsca
zamieszkania lub pobytu trwającego dłużej niż 7 dni. W razie nie
usprawiedliwionego niestawiennictwa można sprowadzić przymusowo ( artykuł 75
paragraf 1 i 2 kodeksu postępowania karnego ),
- jeżeli przebywa za granicą ma obowiązek wskazać adresata dla doręczeń w
kraju, w razie nie uczynienia tego pismo wysłane pod ostatnio znanym adresem w
kraju, albo jeżeli adresu tego nie ma, załączone do akt sprawy, uważa się za
doręczone ( artykuł 138 kodeksu postępowania karnego ),
- jeżeli podejrzany , nie podając nowego adresu, zmienia miejsce zamieszkania
, lub nie przebywa pod wskazanym przez siebie adresem , pisma wysłane pod tym
adresem , w toku trwającego śledztwa – dochodzenia ), uważa się za doręczone (
artykuł 139 kodeksu postępowania karnego )."
Własnoręcznym podpisem pokwitowałes odbiór tego pouczenia.
Zatem - albo jesteś idiotą, który nie jest w stanie zrozumieć jednego prostego
zdania w języku polskim, albo poświadczyłes nieprawdę w dokumencie...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
52. Data: 2008-11-24 22:19:12
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: Roman Rumpel <r...@p...gazeta.pl>
Wojciech Bancer pisze:
> Nie byłeś w miejscu _zameldowania_, a nie _zamieszkania_. Twoje miejsce
> zamieszkania jest zawsze tam gdzie mieszkasz. :)
>
Nieprawda
--
Szukam nowej sygnaturki
Roman Rumpel skype:rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
53. Data: 2008-11-24 22:19:50
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:943d1859-c7a3-4db2-b0f5-e161ea3d4c0e@n10g2000yq
m.googlegroups.com
piotrliwszic <p...@g...com> pisze:
> co do hieny - komornika to ja uważam, że to jest praca jak każda inna,
Pewnie. Np taka sama jak praca dziwki.
Może i żadna praca nie hańbi (dyskusyjne), ale na pewno nie za każdą należy
się szacunek.
Już prędzej doceniam dziwkę - nie żeruje na innych, na cudzym nieszczęściu,
zarabia zdzierając własną dupę.
> tylko że
> bardziej odpowiedzialna i kiepsko opłacana
Kiepsko? Widziałem wystrój biura tej hieny, niejeden w domu tak nie ma.
W moim przypadku grzywna była najniższa z wówczas możliwych - 50 zł.
Za przeprowadzenie czynności (zresztą z naruszeniem prawa, z czego
wyciągnąłem konsekwencje) komornik zgarnął wg obowiązującej wówczas tabeli
coś ponad 200 zeta.
Te czynności to było wysłanie 2 pism (za których wystosowanie do mnie
policzył osobno po kilkanaście zł) oraz przysłanie swojego parobka, który
pchał mi się do chaty więc go wyrzuciłem, a następnie on mi cichcem wetknął
w drzwi kserówkę zawiadomienia (na to właśnie złożyłem skargę do właściwego
sądu).
Słabo opłacana..., śmiech na sali...
--
Jotte
-
54. Data: 2008-11-24 22:22:50
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: "Kamil K." <n...@i...com>
piotrliwszic pisze:
> nie otrzymałeś nie dlatego, że Sąd ich nie wysłał, ale dlatego, że nie
> było Cię pod wskazanym przez siebie adresem
> oczekujesz, że urzędnik będzie czekał pod Twoim drzwiami czy do
> momentu kiedy nie dostaniesz osobiście do ręki listu
> sprawa się nie odbędzie ?
Nie zrozumiales mnie. Sad wyslal do mnie korespondencje tylko raz
podczas mojej nieobecnosci. I byl to wyrok. Nic wiecej nie bylo. Pytanie
moje brzmi: Skad do cholery mialem wiedziec gdzie sie zwrocic skoro
jedynym pismem ktore mi wyslano z Sadu/Prokuratury byl tylko wyrok!!
Moze jestem tepy ale dla mnie te przepisy sa nielogiczne...
-
55. Data: 2008-11-24 22:36:19
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: " " <j...@W...gazeta.pl>
Kamil K. <n...@i...com> napisał(a):
>Skad do cholery mialem wiedziec gdzie sie zwrocic
Bo było to napisane w pouczeniu, którego odbiór pokwitowałeś własnym podpisem?
Może czasami wypadałoby przeczytać to, co sie otrzymuje...
> Moze jestem tepy ale dla mnie te przepisy sa nielogiczne...
Nie może, tylko na pewno.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
56. Data: 2008-11-24 22:37:59
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ggf998$2sv$1@news.onet.pl Roman Rumpel
<r...@p...gazeta.pl> pisze:
> Wojciech Bancer pisze:
>> Nie byłeś w miejscu _zameldowania_, a nie _zamieszkania_. Twoje miejsce
>> zamieszkania jest zawsze tam gdzie mieszkasz. :)
> Nieprawda
Interesujący pogląd.
Wynikałoby z niego, że można mieszkać tam, gdzie się nie mieszka...
Choć oczywiście nie ma obowiązku mieszkać gdziekolwiek, to taka konstrukcja
nieco mnie dziwi.
--
Jotte
-
57. Data: 2008-11-24 22:39:37
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
geres wrote:
>
> To znaczy że jak ja pojadę na wakacje na 3 miesiące to też muszę to
> zgłosić?
tak,
zameldować się tymczasowo
>
> BTW. Ostatnie coś słyszałem, że maja to znosić.
>
mają, ale jakoś im nie wychodzi.
-
58. Data: 2008-11-24 22:48:47
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: "Kamil K." <n...@i...com>
jb pisze:
>
> Przy przesłuchaniu otrzymałeś egzemplarz pouczenia, w którym m.in. było napisane:
> "3. Podejrzany pozostający na wolności :
> - obowiązany jest stawić się na każde wezwanie w toku postępowania karnego
> oraz zawiadomić organ prowadzący postępowanie o każdej zmianie miejsca
> zamieszkania lub pobytu trwającego dłużej niż 7 dni.
>
>
no to zapytam jeszcze tak: kogo mialem powiadomic skoro nie wiedzialem
kto zajmuje sie sprawa? Jak pisalem, dostalem tylko pismo z komendy o
zamknieciu dochodzenia. Rownie dobrze moglem to potraktowac tak ze
sprawe zamknieto i nic wiecej nie bedzie... Dlatego olaem sprawe i
czekalem na dalszy rozwoj sytuacji. No i sie doczekalem... wyroku!!! ale
dlaczego ja nie mialem pojecia ze sprawa trafi na wokande?????
-
59. Data: 2008-11-24 23:28:07
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: " jb" <j...@W...gazeta.pl>
Kamil K. <n...@i...com> napisał(a):
>
> no to zapytam jeszcze tak: kogo mialem powiadomic skoro nie wiedzialem
> kto zajmuje sie sprawa?
Przeciez jest napisane - organ prowadzący postepowanie. Czyli w tym konkretnym
przypadku własciwą jednostkę Policji, skoro tylko z Policją miałeś do czynienia.
Rownie dobrze moglem to potraktowac tak ze
> sprawe zamknieto i nic wiecej nie bedzie...
Wtedy byś dostał postanowienie o umorzeniu.
ale
> dlaczego ja nie mialem pojecia ze sprawa trafi na wokande?????
Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego tak elementarna wiedza była ci obca. Jesli
byłeś podejrzany, to sprawa mogła albo zostać umorzona, albo skierowana do
sądu (wraz z aktem oskarżenia albo wnioskiem o warunkowe umorzenie). A skoro
postanowienia o umorzeniu nie dostałeś, to wybór pozostał niewielki...
Ponadto - nie odbierałeś dalszej korespondencji pod ostatnim znanym organom
adresem zamieszkania. Skoro tak, to nic dziwnego, że nie dotarły do ciebie
dalsze pisma w sprawie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
60. Data: 2008-11-24 23:52:33
Temat: Re: Co to za po@#$*&^% prawo !
Od: "Kamil K." <n...@i...com>
jb pisze:
>
> Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego tak elementarna wiedza była ci obca. Jesli
> byłeś podejrzany, to sprawa mogła albo zostać umorzona, albo skierowana do
> sądu (wraz z aktem oskarżenia albo wnioskiem o warunkowe umorzenie). A skoro
> postanowienia o umorzeniu nie dostałeś, to wybór pozostał niewielki...
> Ponadto - nie odbierałeś dalszej korespondencji pod ostatnim znanym organom
> adresem zamieszkania. Skoro tak, to nic dziwnego, że nie dotarły do ciebie
> dalsze pisma w sprawie.
>
Czytaj ze zrozumieniem...
Sprawa mogla rownie dobrze zostac umorzona w prokuraturze. Ja od momentu
ostatniego przesluchania, nie mialem zielonego pojecia co sie dzieje w
mojej sprawie. ILE RAZY MAM POWTARZAC ZE NIE DOSTALEM ZADNYCH INFORMACJI
O DALSZYM POSTEPOWANIU! Wyjechalem bo musialem, a o sprawie dowiedzialem
sie jak wrocilem - w pazdzierniku. Wiec gdzie tu do ch&*#$ logika??
PYTAM PO RAZ KOLEJNY: DO KOGO MIALEM PISAC ZE WYJEZDZAM NA 3 MIES??
Jedynym organem prowadzacym dochodzenie i z ktorym mialem do czyniania
byla komenda!! Zlozylem zeznania i za dwa dni dostalem info o zamknieciu
dochodzenia. I od tamtej pory NIC!!! Minal miesiac i wyjechalem do
pracy. Wyrok przyszedl na poczatku lipca (nikt go nie odebral) a
nastepnie juz w pazdzierniku tylko wezwanie do zaplaty. Nie bylo
powtornego awizowania itp. Dla mnie ta sprawa smierdzi. Osoba ktora mnie
oskarzyla nie chce zeby pewne fakty wyszly na jaw w sprawie dlatego
zalatwili mnie trybem nakazowym