-
31. Data: 2007-03-25 06:52:50
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:eu3ie8$gej$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:eu341n$oj9$1@opal.icpnet.pl...
>
>> A jakie zagrożenie dla uczestnika ruchu widzisz w uszkodzeniu jego
>> pustego(zaparkowanego) auta?
>
> Oj, art. 98 kw nie tylko odnosi się do uczestnika ruchu, a mówi dużo
> więcej i aby nie było realnego zagrożenia uczestnik /ten pukający/ musi
> stosować się do zasad ruchu drogowego. Jeżeli już puknie w pusty, to może
> być ukarany.
A jakie REALNE zagrożenie spowodował? Komu zagroził?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam
-
32. Data: 2007-03-25 06:53:57
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1496224692.20070324193542@pik-net.pl...
>> Jako ciekawostkę powiem, że kolizja z zaparkowanym samochodem w miejscach
>> przeze mnie wymienionych nie stanowi żadnego wykroczenia i nie podlega
>> karaniu. Kodeks po prostu tam nie sięga.
>
> Jasne. Art 1 ust. 2 PoRD wyparował nagle.
Napisałeś nagle bez zastanowienia. Komu zagroził ( nie czemu a komu sprawca
otarcia twojego zaparkowanego auta?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam
-
33. Data: 2007-03-25 07:52:38
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:eu5687$qe9$1@opal.icpnet.pl...
> A jakie REALNE zagrożenie spowodował? Komu zagroził?
Jak wjeżdżając na stację benzynową wyrżniesz w jakiś słupek, to spowodowałeś
zagrożenie utraty jak nie życia to zdrowia dla uczestnika ruchu, którym
jesteś Ty. Podobnie jak na lotnisku wyrżniesz w stojący pusty pojazd itd.
itp.
Gdyby nie przestrzeganie ZASAD ruchu drogowego /szczególnej ostrożności/,
gdzie ten ruch się odbywa, to byłaby "wolna amerykanka". Nie byłoby
wykroczenia, nie było winnego, nie wiadomo z którego ubezpieczenia
ubezpieczyciel ma płacić za szkody itd. Są różne wyroki SN co do statycznych
sytuacji, ale podobnie i opinie biegłych od ruchu drogowego też mają niezły
rozrzut :). Co niedawno mieliśmy okazję usłyszeć przy sprawie pewnego
wypadku.
--
Maluch
-
34. Data: 2007-03-25 11:36:06
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:iufed4-jjq.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> witek wrote:
> > chcesz się włączyć do ruchu, to rozumiem, że marszałkowska, przynajmniej
pod
> > twoim samochodem chwilowo robi się nie publiczna.
>
> Zatrzymanie pojazdu to zatrzymanie pojazdu - a nie wyłączenie z ruchu. A
> stając sobie bez powodu na środku drogi utrudniasz ruch innym i też
> popełniasz wykroczenie.
Rozpoczynanie jazdy po postoju lub zatrzymaniu niewynikającym z warunków lub
przepisów RD jest włączaniem się do ruchu. Takie zatrzymanie jest
wyłączeniem się z ruchu.
neelix
-
35. Data: 2007-03-25 12:07:05
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:eu59vm$cpf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak wjeżdżając na stację benzynową wyrżniesz w jakiś słupek, to
> spowodowałeś zagrożenie utraty jak nie życia to zdrowia dla uczestnika
> ruchu, którym jesteś Ty.
Ja się nie liczę. Jeśli w wyniku wypadku jedyną osobą ranną jest sprawca to
nie wyczerpuje znamion przestępstwa z art.177 K.K. Pozostaje to wykroczeniem
pomimo ciężkich obrażeń.
Z zagrożeniem bezpieczeństwa jest tak samo. Zajrzyj do art.98 KW. Jest tam
czarno na białym , że odpowiadasz jeśli zagrozisz bezpieczeństwu INNYCH
OSÓB.
Bez tak elementarnej wiedzy nie powinieneś wdawać się w dyskusje na tej
grupie.
> Gdyby nie przestrzeganie ZASAD ruchu drogowego /szczególnej ostrożności/,
> gdzie ten ruch się odbywa, to byłaby "wolna amerykanka". Nie byłoby
> wykroczenia, nie było winnego, nie wiadomo z którego ubezpieczenia
> ubezpieczyciel ma płacić za szkody itd.
Niepotrzebnie mieszasz. Uszkadzając czyjś pojazd np. na parkingu pod
marketem nie popełniasz ŻADNEGO wykroczenia. Naprawa poszkodowanego pojazdu
pokryta zostanie z polisy sprawcy. Jedno z drugim nie ma żadnego związku.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam
-
36. Data: 2007-03-25 12:32:15
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:eu5old$9vr$1@opal.icpnet.pl...
> Ja się nie liczę. Jeśli w wyniku wypadku jedyną osobą ranną jest sprawca
> to nie wyczerpuje znamion przestępstwa z art.177 K.K. Pozostaje to
> wykroczeniem pomimo ciężkich obrażeń.
Wątek zaczął się od mandatu, drogi, wykroczenia, że kodeksy nie działają na
drogach niepublicznych, a teraz mamy już kk. No to jedź dalej sam, bo ja
wysiadam, bo z takim szoferem co nie ma przynajmniej karty woźnicy czyt.
pojęcia elementarnego o bezpieczeństwie na drogach /nie tylko publicznych/
to nie jeżdżę :)))
--
Maluch
-
37. Data: 2007-03-25 12:41:29
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:eu5old$9vr$1@opal.icpnet.pl...
> Niepotrzebnie mieszasz. Uszkadzając czyjś pojazd np. na parkingu pod
> marketem nie popełniasz ŻADNEGO wykroczenia. Naprawa poszkodowanego
> pojazdu pokryta zostanie z polisy sprawcy. Jedno z drugim nie ma żadnego
> związku.
Rozumiem, że z ubezpieczenia szefa marketu. O jakim sprawcy piszesz?. Aby
był sprawca to musi być czyn, w tym wypadku bezprawny. No to skoro kodeksy
nie działajają, to nie ma czynu zabronionego, nie ma sprawcy i odszkodowania
bo komu płacić jak nie ma poszkodowanego?
--
Maluch
-
38. Data: 2007-03-25 13:21:28
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@i...net>
Maluch napisał(a):
> Rozumiem, że z ubezpieczenia szefa marketu. O jakim sprawcy piszesz?.
> Aby był sprawca to musi być czyn, w tym wypadku bezprawny. No to skoro
> kodeksy nie działajają, to nie ma czynu zabronionego, nie ma sprawcy i
> odszkodowania bo komu płacić jak nie ma poszkodowanego?
Ahhh czyli na terenie prywatnym kodeks cywilny "nie działa"? PoRD może i
nie ale OC działa jak najbardziej.
P.S. Ktoś zauważył, że cały wątek jest crosspostowany?
Kaczor
--
Łączę pozdrowienia... i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
-
39. Data: 2007-03-25 13:42:51
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Nostradamus" <l...@p...fm> wrote in message
news:eu56a9$qeh$1@opal.icpnet.pl...
>
>>> Jako ciekawostkę powiem, że kolizja z zaparkowanym samochodem w
>>> miejscach
>>> przeze mnie wymienionych nie stanowi żadnego wykroczenia i nie podlega
>>> karaniu. Kodeks po prostu tam nie sięga.
>>
>> Jasne. Art 1 ust. 2 PoRD wyparował nagle.
>
> Napisałeś nagle bez zastanowienia. Komu zagroził ( nie czemu a komu
> sprawca otarcia twojego zaparkowanego auta?
Mi.
Mogę dostać zawału jak zobaczę porysowany samochód.
-
40. Data: 2007-03-25 14:22:37
Temat: Re: Co to jest droga publiczna?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:eu5qtb$ovd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Rozumiem, że z ubezpieczenia szefa marketu. O jakim sprawcy piszesz?. Aby
> był sprawca to musi być czyn, w tym wypadku bezprawny. No to skoro kodeksy
> nie działajają, to nie ma czynu zabronionego, nie ma sprawcy i
> odszkodowania bo komu płacić jak nie ma poszkodowanego?
Ty poważnie tak myślisz?? Nie pomyliłeś grupy?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam