Mam pytanie co zrobic z nastepujaca sprawa -
w grudniu skonczyl mi sie abonament cyfra+
(karta z najtanszym pakietem bez tunera).
W styczniu przyslali mi wezwanie do zwrotu
sprzetu i ja to olalem bo co mialem zwrocic
- wlasny tuner i antene ? Teraz przyslali mi note
ksiegowa na 300 PLN i zaczalem sprawdzac
o co im chodzi.

Okazuje sie, ze chodzi o zwrot samej karty
z procesorem (inaczej niz w przypadku kart
kredytowych i bankow tu trzeba dowiezc
samemu do nich i oddac). Okazuje sie, ze
zobowiazuje mnie do tego Regulamin. Do
tej pory myslalem, ze jest umowa i dwa aneksy
ale okazuje sie, ze dolaczyli tez w momencie
zawierania sprytnie regulamin, ktorego nie
przeczytalem (jest to ostatnie 6 stron folderu
ktory wyglada jak reklamowka pt. Cyfra+
Co warto wiedziec ? - i tam to na koncu
zakamuflowali). Czy moge powiedziec, ze
uniemozliwili mi zapoznanie skoro fizycznie
mialem to w reku nie wiedzac co to jest ?

Ale do rzeczy w regulamin w jednym miejscu
wpisali, ze sprzet to "Sprzet - terminal z wyposazeniem
(Karta, przewody, pilot) udostępniony Abonamentowi
na zasadach okreslonych w Umowie i Regulaminie.
W oparciu o ten zapis uznalem, ze sama karta to nie
jest sprzet ale nie doczytalem, ze w przypadku umow
o sama karte przepisy stosuje sie odpowiednio, czyli
kiedy mozliwe to sie stosuje, kiedy nie to sie modyfikuje
lub nie stosuje. Oni jednak w niczym nie modyfikuja
tych przepisow i za sama karte tez robia cala kare, jesli
ktos sie chocby o miesiac opozni ze zwrotem.

Czy kara 300pln (czyli jakies trzy razy wartosc karty
a gdybym jej juz nie mial to jeszcze 100 pln za ta karte)
mozna uznac za wyzysk - czy takie argumenty biorac
pod uwage, ze jest to tez jakies 3/4 wartosci rocznie
placonego abonamentu sa jedyne i czy mozna
ewentualnie znalezc jakies lepsze podstawy prawne
do bronienia sie przed pazernosci Cyfry+, ktora
zeruje na niejasnych definicjach i krotkich terminach
na reakcje walac kary takie same gosciom ktorzy
kradna tunery co komus kto przegapil zwrot karty
procesorowej ???