eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 75

  • 41. Data: 2010-10-05 13:37:33
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-10-05 14:38, Myjk pisze:
    > 2010-10-05 14:04:22 friedrich
    >
    >> No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia
    >> drogą publiczną ona chyba nie była.
    >
    > Wg PoRD Art 1. pkt. 2. po takim zdarzeniu może tak
    > być traktowana. Czyli, dopóki gość jedzie po trasie
    > i nie stworzy _realnego_ zagrożenia* , policmajstry
    > nie będą mieli prawa wtrącić mu andatu.
    >
    >
    > *) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...

    Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się
    okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji
    posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie
    jadąc np 160/godz po krętej drodze.


    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 42. Data: 2010-10-05 13:44:38
    Temat: Re: Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-10-05 13:23, Myjk pisze:
    > 2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz
    >
    >> On 5 Paź, 10:56, friedrich<c...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >>> Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
    >>> za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
    >>> prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
    >>> stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?
    >>
    >> Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
    >> http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)
    >
    > No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
    > Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
    > to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej
    > rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P
    >
    >> Dla mnie sprawa jest oczywista - skoro na calym swiecie odbywaja sie
    >> rajdy i na odcinkach specjalnych liczy sie czas to oczywistym jest ze
    >> nikt nie bedzie sie stosowal do przepisow ruchu drogowego - w innym
    >> razie po co zamykac droge dla ruchu. Co innego gdyby sytuacja miala
    >> miejsce na odcinku dojazdowym tak jak ta:
    >> http://www.youtube.com/watch?v=_jl_VLZ-hEQ
    >> Tutaj jak najbardziej nalezal sie mandat.
    >
    > Ale drogi się zamyka dla bezpieczeństwa rajdowców i innych kierowców
    > mogących się tam znaleźć. Znaki są ignorowane i nikt za ich łamanie nie
    > wlepia przecież mandatów. Za to w momencie kolizji kierujący albo
    > organizator powinien brać odpowiedzialność za zniszczenia -- jeśli się
    > tak nie stanie, to za sprawę bierze się policja i sprawa jest
    > traktowana normalnie -- IMHO słusznie.

    Ale argumentem za stosowaniem takiej wykładni prawa nie może być to że
    policja się dowiedziała ode właściciela płota. Mogła się dowiedzieć od
    zwykłego obserwatora mimo że właściciel nie zgłaszałby pretensji. I
    podjęła by tak samo kretyńską decyzję że należy ukarać bo stworzył
    zagrożenie w ruchu drogowym chociaż być może nie był to wcale ruch drogowy.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 43. Data: 2010-10-05 13:45:16
    Temat: Re: Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-10-05 13:49, mvoicem pisze:
    > (10/05/2010 01:23 PM), Myjk wrote:
    >> 2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz
    >>
    >>> > On 5 Paź, 10:56, friedrich<c...@p...onet.pl> wrote:
    >>> >
    >>>> > > Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
    >>>> > > za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
    >>>> > > prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
    >>>> > > stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać
    >>>> mandat?
    >>> >
    >>> > Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
    >>> > http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)
    >> No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
    >> Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
    >> to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej
    >> rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P
    >>
    >
    > Niezależnie jednak od stanu prawnego - gruba bezczelność kierowcy.
    >

    To powinien załatwić prawnik rajdu.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 44. Data: 2010-10-05 13:47:45
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-10-05 15:37:33 Mario

    > > *) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...
    >
    > Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się
    > okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji
    > posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie
    > jadąc np 160/godz po krętej drodze.

    No, widzę, że jednak pojęcie nie jest jasne dla wszystkich.
    Cóż, nic nowego.

    --
    Pozdor Myjk


  • 45. Data: 2010-10-05 13:51:46
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>

    cyklista wrote:

    > Jeśli z przepisów jednak wynika że taka droga zgłoszona do rajdu i
    > wyłączona z ruchu dalej jest drogą publiczną i każdy może z niej
    > korzystać to rację mieli policjanci.

    http://www.youtube.com/watch?v=o5G1vG_QT7U

    :D


  • 46. Data: 2010-10-05 14:04:52
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: friedrich <c...@p...onet.pl>

    W dniu 05-10-10 14:38, Myjk pisze:
    > 2010-10-05 14:04:22 friedrich
    >
    >> No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia
    >> drogą publiczną ona chyba nie była.
    >
    > Wg PoRD Art 1. pkt. 2. po takim zdarzeniu może tak
    > być traktowana. Czyli, dopóki gość jedzie po trasie
    > i nie stworzy _realnego_ zagrożenia* , policmajstry
    > nie będą mieli prawa wtrącić mu andatu.

    A co w przypadkach:

    - wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej
    przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu na
    "stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę mandat?

    - wjechania kierowcy w kibiców. Wówczas oczywiście wchodzi do gry
    prokurator ale czy policja także karze kierowcę mandatem???

    Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów
    zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po raz
    pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w
    charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny mandat.


  • 47. Data: 2010-10-05 14:07:37
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Tue, 05 Oct 2010 11:17:06 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
    napisał(a):

    >> Tam nie było wypadku.
    >
    > A co było?

    Kolizja. Wypadek jest jak co najmniej 1 osoba zginie na miejscu w
    samochodzie, każdy handlarz samochodami ci to powie :)

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 48. Data: 2010-10-05 14:31:45
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: leon <l...@g...pl>

    Dnia 05-10-2010 o 11:18:11 Myjk <m...@n...op.pl> napisał(a):

    > 2010-10-05 10:56:25 friedrich
    >
    >> W dniu 05-10-10 10:45, Myjk pisze:
    >>
    >> > Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego
    >> > materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo
    >> > gość dostał mandat.
    >> Oglądałem. Dlaczego?
    >> Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za
    >> płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo?
    >
    > Dlatego, że na miejsce zdarzenia została wezwana policja.
    > Pojawiła się, sporządzono opis sytuacji, rysunki, ustalono
    > sprawcę po numerach, ściągnięto numer polisy, zgłoszono
    > sprawę do sądu. Tylko dlatego mandat został wystawiony
    > prawidłowo.

    Zle myslisz.
    1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.
    2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje z
    ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.
    3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas wyścigu normalne
    przepisy ruchu drogowego na takim odcinku zostają zawieszone.

    >
    > Wg mnie to ten "rajdowiec" miał w obowiązku pojawić się
    > po skończonym OSie [...]. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

    j.w. bo glupoty piszesz

    > Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
    > i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
    > strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.
    > Jeśli ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia, a znane są numery
    > sprawcy, to sprawca zostanie ustalony i wezwany na policję.
    > Jeśli przyzna się do zdarzenia, to sprawa się odbywa tak
    > jak tutaj. Proste. Wiem, bo miałem podobną sytuację
    > i wylądowałem w sądzie grodzkim.

    Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w koncu. To
    jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.

    > Naprawdę nie ma tutaj znaczenia czy to rajd czy nie.

    j.w Glupoty gadasz

    >> A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu
    >> a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?
    >
    > Nie, i o tym komendant (?) też mówił.
    >
    >> Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego?
    >> Czy to jest nadal droga publiczna?

    > Za WS z pms:
    >
    > "formalnie PoRD tez tam obowiazuje:
    >
    > Art1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
    > poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
    > zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

    zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e, ze czasowo wyłaczona z
    ruchu.


    leon


  • 49. Data: 2010-10-05 15:09:13
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-10-05 15:47, Myjk pisze:
    > 2010-10-05 15:37:33 Mario
    >
    >>> *) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...
    >>
    >> Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się
    >> okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji
    >> posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie
    >> jadąc np 160/godz po krętej drodze.
    >
    > No, widzę, że jednak pojęcie nie jest jasne dla wszystkich.
    > Cóż, nic nowego.

    Czyli według ciebie stwarzanie zagrożenia można tylko stwierdzić ex post
    gdy te zagrożenie doprowadziło do zdarzenia. A co z podstawową rolą
    policji - prewencją? Chyba można stwierdzić zagrożenie zanim doprowadzi
    do czegoś złego? A jak się już je stwierdzi to ukarać stwarzającego
    zagrożenie.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 50. Data: 2010-10-05 15:34:01
    Temat: Re: [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-10-05 16:07, MadMan pisze:
    > Dnia Tue, 05 Oct 2010 11:17:06 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
    > napisał(a):
    >
    >>> Tam nie było wypadku.
    >>
    >> A co było?
    >
    > Kolizja. Wypadek jest jak co najmniej 1 osoba zginie na miejscu w
    > samochodzie, każdy handlarz samochodami ci to powie :)

    Ale ta grupa nazywa się pl.soc.prawo a nie pl.slang.handlarzy.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1