-
1. Data: 2006-01-18 20:58:41
Temat: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Kasia" <a...@o...pl>
Mieszkam pod jednym dachem z babką, która wydaje się być chora umysłowo.
Niedawno zmarł jej były mąż, czyli mój dziadek, od tamtej pory babka zaczęła
szaleć. Ma drugiego męża, z którym mieszkała 14 lat. Teraz przysięga ludziom
dookoła, że nigdy z moim dziadkiem rozwodu nie brała i że nie brała slubu z
tym drugim. Ona nie wie jak się nazywa. Szaleje, chce wyrzucić mnie z domu,
nie pozwala nikomu tam wchodzićm grozi policją, chodzi po ludziach i płacze,
niewiadomo dlaczego, mówi że mój dziadek to jej jedyny, chociaż rzucała
chu** na niego przez całe zycie i wzięła z nim rozwód 14 lat temu... W domu
teraz jest remont, ona 14 lat nie mieszkała tu, a teraz przychodzi 10 razy
dziennie i grozi, że jak remont się nie skończy, to wezwie policję... Co
zrobić z tą babką? Jak ją leczyć? Wymieniłam tu tylko namiastkę rzeczy,
które ona robi, wydaje mi się i reszcie mojej rodziny, że ona jest chora
psychicznie, że zwariowała.
-
2. Data: 2006-01-18 21:50:11
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Jackie" <j...@w...pl>
> Co
> zrobić z tą babką? Jak ją leczyć? Wymieniłam tu tylko namiastkę rzeczy,
> które ona robi, wydaje mi się i reszcie mojej rodziny, że ona jest chora
> psychicznie, że zwariowała.
Weźcie babkę do psychiatry, sama przecież nie pójdzie.
Jackie
http://www.akwaria.pl/krewetki
http://www.krewetki.tvkg.net
-
3. Data: 2006-01-18 22:45:57
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Kasia" <a...@o...pl>
> Weźcie babkę do psychiatry, sama przecież nie pójdzie.
Ale jak? Sama za żadne skarby nie pójdzie... Wydaje mi się, że ma
schizofrenię. Dużo czynników na to wskazuje.
-
4. Data: 2006-01-18 22:57:25
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Jackie" <j...@w...pl>
Użytkownik "Kasia" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqmghg$clv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ale jak? Sama za żadne skarby nie pójdzie... Wydaje mi się, że ma
> schizofrenię. Dużo czynników na to wskazuje.
Na siłę. Widzisz jakieś inne wyjście? Masz do wyboru - babcia się obrazi
albo jak tak dalej pójdzie wystruga jakiś naprawdę cięzki numer. Chora
psychicznie matka mojej znajomej wyszła na ulicę i napotkanemu patrolowi
powiedziała że w domu się nad nią znęcają. Nie muszę chyba mówić jaki był
potem koło tego smród, choć znęcanie sobie ewidentnie wymyśliła.
--
Jackie
http://www.akwaria.pl/krewetki
http://www.krewetki.tvkg.net
-
5. Data: 2006-01-19 01:26:03
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Kasia [###a...@o...pl.###] napisał:
Skoro babcia iść nie chce, to siłowe rozwiązanie odradzam. Natomiast
zalecał bym samodzielne udanie się do lekarza psychiatry, najlepiej
większą grupą członków rodziny i żądanie pomocy. Choć kłopot to będzie
bardzo poważny.
Co do wzywania policji, to ja raczej zainspirował bym ją do tego. jak
wezwanie kilka razy z tego powodu, że ktoś remontuje mieszkanie, to
może to być w przyszłości argument potwierdzający tezę o tym, że jest
chora. po za tym lepiej, by policjanci kilka razy przyjechali do
głupoty i się sami przekonali o tym, niż mają dostać zawiadomienie o
czymś, czego w sposób prosty zweryfikować nie sposób (jak choćby
znęcanie).
Ale czytając post nasuwa mi się pytanie. Do kogo ten dom należy? czemu
babcia Was chce wyrzucić?
-
6. Data: 2006-01-19 05:26:55
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
zloz wniosek o ubezwlasnowolnienie czesciowe/calkowite
pozdrawiam
Ł
-
7. Data: 2006-01-19 09:33:08
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Kasia napisał(a):
>
>
>> Weźcie babkę do psychiatry, sama przecież nie pójdzie.
>
> Ale jak? Sama za żadne skarby nie pójdzie... Wydaje mi się, że ma
> schizofrenię. Dużo czynników na to wskazuje.
A mi się wydaje, ze ten temat w wykonaniu Kasi byl juz ze trzy razy, i
tak naprawdę nie chodzi o to, jak pomóc babce, tylko jak przejąć prawo
do mieszkania.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
8. Data: 2006-01-19 10:16:35
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqnisd$nm6$1@inews.gazeta.pl...
> Kasia napisał(a):
>
>>
>>
>>> Weźcie babkę do psychiatry, sama przecież nie pójdzie.
>>
>> Ale jak? Sama za żadne skarby nie pójdzie... Wydaje mi się, że ma
>> schizofrenię. Dużo czynników na to wskazuje.
>
> A mi się wydaje, ze ten temat w wykonaniu Kasi byl juz ze trzy razy, i
> tak naprawdę nie chodzi o to, jak pomóc babce, tylko jak przejąć prawo
> do mieszkania.
dokladnie, to mniejwiecej tak jak z biednymi zameczanymi psiakami w domach.
P.
-
9. Data: 2006-01-19 20:04:41
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Kasia" <a...@o...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqnisd$nm6$1@inews.gazeta.pl...
> >> Weźcie babkę do psychiatry, sama przecież nie pójdzie.
> >
> > Ale jak? Sama za żadne skarby nie pójdzie... Wydaje mi się, że ma
> > schizofrenię. Dużo czynników na to wskazuje.
>
> A mi się wydaje, ze ten temat w wykonaniu Kasi byl juz ze trzy razy, i
> tak naprawdę nie chodzi o to, jak pomóc babce, tylko jak przejąć prawo
> do mieszkania.
>
Tym razem chodzi o to,że babka zwariowała, wlaśnie po smierci dziadka. Nie
chodzi mi o mieszkanie,bo już była zgoda, babka się zgodziła ze mną, a teraz
po prostu widac, że jest chora. Byłam dzisiaj u lekarza, przedstawiłam
sprawę, dostałam namiary do psychiatry, który podobno jej pomoże. Więc, nie
piszcie że chcę przejąć prawo do mieszkania, bo ja to WSZYSTKO NAPRAWDĘ
PRZEŻYWAM i mam szopki codziennie, chociaż ja NIE JESTEM NICZEMU WINNA, żeby
się nade mną znecać psychicznie.
Już po prostu nie wiem gdzie ma się udac, do kogo zwrócić.
-
10. Data: 2006-01-19 23:44:12
Temat: Re: CO ZROBIĆ Z OSOBĄ CHORĄ UMYSŁOWO?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "Kasia" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqord4$lne$1@atlantis.news.tpi.pl...
Kasiu, weź na wstrzymanie, tzn. nie denerwuj się tak. Dobrze wiem co
czujesz. Sama miałam, a raczej ciągle mam podobną sytuację. Babcia chora na
Alzheimera. Przykro mi to mówić, ale to co opisujesz, to raczej bardziej
przypomina właśnie tę chorobę, a nie schizofrenię. U mojej także choroba
wyszła na jaw dopiero po śmierci mojego dziadka. Tak to jest, ze po
traumatycznym przeżyciu choroba ta robi du.ze skoki.
Jeśli rzeczywiście Twoja babcia ma alzeimera, to niestety psychiatra pomóc
nie pomoże twojej babci, ale tylko tobie. Przepisze środki uspakajające -
dzięki którym będzie mogła spać w nocy i nie będzie agresywna np. rispolept,
haloperidol, a neotropil na poprawę krążenia mózgowego. Są ponoć leki, które
spowalniają chorobę, ale są bardzo drogie - ok. 300-400 zł na miesiąc, a
"nasz" psychiatra raczej stwierdził, że nie gwarantuje nawet, że będzie
jakiś widoczny efekt ich używania. Jeśli więc wasz psychiatra stwierdzi u
babci chorobę alzheimera, to musisz się zastanowić, czy jesteś w stanie
sprostać opiece nad taką osobą, bo to swoisty krzyż, który trzeba nieść
codziennie, a który robi się z dnia na dzień coraz cięższy - choroba
postępuje wciąż nieubłaganie i zazwyczaj skokowo. Jeśli chcesz się doradzić
lub będziesz chciała w przyszłości - pisz śmiało na priv.
A wracając do twojej sprawy - co zrobić z osobą chorą umysłowo...... Jeśli
okaże się, że naprawdę jest chora umysłowo, to można się starać ją leczyć na
w zakładzie zamkniętym - wyrazi sama zgodę lub ją ubezwłasnowolnisz na czas
leczenia lub na stałe. Ale musisz się liczyć z tym, że wtedy bierzesz pełną
odpowiedzialność na siebie za jej los i wszystkie sprawy z nią związane
(także prawne). Przynajmniej 1-2 razy do roku będziesz wzywana i
"odpytywana" ze swojej opieki i dyspozycji finansowych. Babcia będzie miała
też kuratora (nie ma co się martwić, to tylko figurant, ma obowiązek
przychodzić do domu zdawać raporty, ale zazwyczaj dowiadujesz się jak
wygląda na sprawie i tylko w sądzie go widujesz).
Jeśli zaś babcia jest chora na alzheimera - musi to stwierdzić psychiatra,
wtedy masz do wyboru 2 opcje. Starać się o umieszczenie w ośrodku pomocy
społecznej (jeśli dochody babci nie starczają trzeba dołożyć z własnej
kieszeni co miesiąc) albo ubezwłasnowolnić całkowicie i zająć się babcią do
końca ich dni. Ja właśnie jestem w takiej sytuacji - nie jest lekko,
zwłaszcza na początku nie było gdy żyła w świecie swoich wspomnień,
denerwowała się bo coś schowała i nie wiedziała gdzie, nie chciała jeść bo
sądziła, że chcemy ją otruć, uciekała z domu itp. Teraz to roślinka w
pampersie na wózku inwalidzkim, karmiona papkami, cierpiąca na przykurcze,
niedowłady kończyn, zanik mowy, brak kontaktu choćby wzrokowego i
odleżyny..... Ufff. Trochę się rozpisałam, ale czasami warto, by ludzie
chociaż wiedzieli co to za choroba. W razie pytań i wątpliwości, pisz
śmiało.
Oczywiście najbardziej ci życzę, aby wszelkie opisywane przez ciebie
sytuacje były wywołane tylko szokiem emocjonalnym po stracie dziadka, albo
zmianami miażdżycowymi - to można już jakoś bardziej lub mniej efektywnie
leczyć. Ale szczerze mówiąc, wątpię....
Pozdrawiam,
Akulka