Witam wszystkich grupowiczów.
Zamierzam wybudować garaż na swojej działce budowlanej na wsi gdzie
mieszkam. Garaż ten ma być murowany lub gotowy blaszany o wymiarach 4,5x6m.
Jak pytałem w starostwie to powiedziano mi że bez względu na powierzchnie
trzeba pozwolenie na budowę, mapę z uzgodnieniami, projekt itp, a w różnych
artykułach znów jest napisane że wystarczy napisać podanie do gminy i jeśli
w ciągu 30 dni nie zarządają ode mnie żadnych dokumentów to mogę rozpoczynać
budowę.
Więc proszę o wyjaśnienie mi tego zagadnienia i z góry dziękuję.
Pozdrawiam Wojtek.

do góry

A poczytaj Waszeć art. 29 Prawa Budowlanego i rozważ, czy Twój superpiękny
samochód musisz trzymać w czymś, co nosi oficjalną nazwę GARAŻ, czy to coś
może nazywać się CHLEWIK, KURNIK, OBORA ? Trochę pokombinuj przy wymogu
rozpiętości konstrukcji (np dwa stykające się ścianami chlewiki z duuuużymi
drzwiami wewnętrznymi pomiędzy nimi). Oczywiście pod warunkiem, że masz
zabudowę siedliskową (istniejącą). No i jak dobrze żyjesz z sąsiadami
(inaczej naślą Ci urzędasów do sprawdzenia, a to bydło będzie mierzyć,
sprawdzać i żądać doli). Onegdaj w trakcie budowy postawiłem blaszak
(tymczasowy obiekt). Geodeta, którego nie przypilnowałem naniósł go na mapy
i tak zostało. Przy odbiorze urzędas czepił się, żeby go rozebrać ( a bo
stoi dłużej niż 3 miesiące ). Próbowałem wyjaśniać, że siedlisko, że obiekt
gospodarczy itp. Urzędas na to, że siedlisko to będzie po przyjęciu do
użytkowania. Niestety miał rację. Wziąłem przy nim papier i napisałem, że
jest rozebrany. Urzędas : "a to ja przyjadę sprawdzić !". Ja : Zapraszam,
właśnie jutro o świcie zamierzam go ponownie postawić. Ja mam 3 miesiące od
jutra, a urzędas ma 2 tygodnie na sprzeciw. Urzędas wycofał się rakiem. A po
2 tygodniach i braku sprzeciwu - jest siedlisko. Zgłoszenie i koniec ( a i
tego na wsiach nikt praktycznie nie przestrzega - wiejscy urzędnicy
odmiennie niż "miastowi" żyją na ziemi ).
AR

do góry

to mi sie podoba /zagrywka z urz./ :))))

od
> jutra, a urzędas ma 2 tygodnie na sprzeciw. Urzędas wycofał się rakiem. A
po
> 2 tygodniach i braku sprzeciwu - jest siedlisko. Zgłoszenie i koniec ( a
i
> tego na wsiach nikt praktycznie nie przestrzega - wiejscy urzędnicy
> odmiennie niż "miastowi" żyją na ziemi ).
> AR
>
>

do góry