-
1. Data: 2006-01-28 13:46:31
Temat: BTE i dług żony...
Od: m...@s...op.pl
Witam,
mam problem związany z debetem.. Opisze całą sytuację:
W roku 1998 żona założyła rachunek bankowy;
1999 dopisała mnie jako współwłaściciela rachunku; oczywiście
składałem wzór podpisu i takie tam, pewnie cos podpisywałem...
również w 1999 podpisaliśmy akt rozdzielności majątkowej;
ja o rachunku bankowym zapomniałem, bo byłem tam tylko figurantem.
A tymczasem...
w latach 2001-2002 moja małżonka zrobiła ładny debecik na tym koncie i
ulotniła się z kraju. Jakaś firemka windykacyjna żąda teraz ode mnie
spłaty zadłużenia grożąc BTE... Nie pamiętam czy wówczas gdy byłem
dopisywany do rachunku podpisywałem stosowne oświadczenie o poddaniu
się egzekucji, te dokumenty przepadły wraz z moją żoną :)
W sumie mógłbym to spłacić, bo nie jest to duża kwota (jakieś 2,5tys),
jednak zupełnie uczciwie to nie moj dług tylko żony, zaciągany na
dodatek przy użyciu jej kart kredytowych. Pytanie jest następujące:
Czy bank ma prawo w takim wypadku wystawić na mnie BTE, czy tylko
straszą? Czy ja mam jakiekolwiek szanse zaskarżenia BTE, jeśli nadana
mu zostanie klauzula wykonalności?
Pozdrawiam,
Dariusz
-
2. Data: 2006-01-29 12:10:04
Temat: Re: BTE i dług żony...
Od: Johnson <j...@n...pl>
m...@s...op.pl napisał(a):
> Czy bank ma prawo w takim wypadku wystawić na mnie BTE, czy tylko
> straszą?
Pewnie że ma prawo. Nie byłeś pełnomocnikiem żony tylko
współwłaścicielem konta.
Czy ja mam jakiekolwiek szanse zaskarżenia BTE, jeśli nadana
> mu zostanie klauzula wykonalności?
>
Zaskarzyć możesz, ale przegrasz.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"