-
1. Data: 2013-12-12 17:57:32
Temat: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
Trzymam w ręku "Wypowiedzenie umowy o prowadzenie rachunków
terminowych lokat oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem
książeczki oszczędnościowej" i czytam w tym, że bank wypowiada
swojemu klientowi (osoba niepełnosprawna bez możliwości
samodzielnego przemieszczania się) takową umowę z powodu"
wycofania z obsługi banku rachunków terminowych lokat
oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem książeczki
oszczędnościowej"
Niby fajnie, tylko, że w regulaminie dołączonym do książeczki, a
i np tutaj:
http://www.bgz.pl/downloads/regulaminy/KsiazTermReg.
pdf twierdzi
się, że bank może wypowiedzieć umowę (par 36) "tylko z ważnych
powodów" i wskazuje ów regulamin, że w szczególności z takich
ważnych powodów jak podanie przez właściciela książeczki
nieprawdziwych informacji przy zawieraniu umowy, czy naruszenia
przez właściciela książeczki warunków umowy.
I teraz najważniejsze: bank wypowiada książeczkę moim zdaniem
bezprawnie gdyż nie zaistniały przesłanki opisane powyżej, a co
nad to - zmusza właściciela książeczki do osobistego
stawiennictwa w oddziale albowiem nie umożliwia złożenia
telefonicznie ani korespondencyjnie dyspozycji co z środkami
zrobić. Jeśli nie zjawisz się w terminie przez nas wskazanym
kasa ląduje na nieoprocentowanym rachunku.
Pytanie - czy jeśli dobrze zakładam że bank bezprawnie
wypowiedział umowę - komu winno się poskarżyć ?
Czy w sytuacji gdy osoba niepełnosprawna wezwie sobie taksówkę,
osobę do pomocy etc - można żądać od banku pieniędzy za tą fatygę ?
Z której strony grupowicze zalecają kopnąć bank, by zachował się
"po ludzku" ??? To, że odpowiedią klienta i jego znajomych
będzie definitywny rozwód z wiewiórkami to jasne. Wszelkie rady
mile widziane.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
2. Data: 2013-12-12 18:13:44
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l8cpu3$71i$...@n...news.atman.pl...
> Pytanie - czy jeśli dobrze zakładam że bank bezprawnie wypowiedział
> umowę - komu winno się poskarżyć ?
KNF.
> Czy w sytuacji gdy osoba niepełnosprawna wezwie sobie taksówkę, osobę do
> pomocy etc - można żądać od banku pieniędzy za tą fatygę ?
Żądać zawsze można. Bank nawet może takie żądanie uznać, ale czy byłoby to
do wygrania w sporze przed sądem - wątpię. Może raczej najpierw należałoby
zaproponować bankowi aby pod wskazany adres przysłał swoich przedstawicieli?
> Z której strony grupowicze zalecają kopnąć bank, by zachował się "po
> ludzku" ??? To, że odpowiedią klienta i jego znajomych będzie definitywny
> rozwód z wiewiórkami to jasne. Wszelkie rady mile widziane.
Rzecz dyskusyjna czy należy kopać BGŻ. IMO to jeden z bardziej "otwartych na
klienta" banków. Zamiast od razu kopać na początek warto go uświadomić jaka
sytuacja ma miejsce.
-
3. Data: 2013-12-12 18:58:33
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" napisał w wiadomości
>Trzymam w ręku "Wypowiedzenie umowy o prowadzenie rachunków
>terminowych lokat oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem
>książeczki oszczędnościowej" i czytam w tym, że bank wypowiada
>swojemu klientowi (osoba niepełnosprawna bez możliwości samodzielnego
>przemieszczania się) takową umowę z powodu" wycofania z obsługi banku
>rachunków terminowych lokat [...]
>Niby fajnie, tylko, że w regulaminie dołączonym do książeczki, a i np
>tutaj: http://www.bgz.pl/downloads/regulaminy/KsiazTermReg.
pdf
>twierdzi się, że bank może wypowiedzieć umowę (par 36) "tylko z
>ważnych powodów"
Wycofanie sie z obslugi to chyba wazny powod ?
>i wskazuje ów regulamin, że w szczególności z takich ważnych powodów
>jak podanie przez właściciela książeczki
Ale "w szczegolnosci" nie znaczy "tylko"
>I teraz najważniejsze: bank wypowiada książeczkę moim zdaniem
>bezprawnie gdyż nie zaistniały przesłanki opisane powyżej, a co nad
>to - zmusza właściciela książeczki do osobistego stawiennictwa w
>oddziale albowiem nie umożliwia złożenia telefonicznie ani
>korespondencyjnie dyspozycji co z środkami zrobić. Jeśli nie zjawisz
>się w terminie przez nas wskazanym kasa ląduje na nieoprocentowanym
>rachunku.
A jak klient lokate zalozyl ?
>Z której strony grupowicze zalecają kopnąć bank, by zachował się "po
>ludzku" ???
Pewnie z zadnej. Nie chcemy pana pieniedzy i mamy do tego prawo :-)
Zreszta jak kopniesz skutecznie, to w kolejnym pismie bank poinformuje
ze ustalil oprocentowanie 1%, albo 0.1%, albo wprowadzil coroczna
oplate ...
J.
-
4. Data: 2013-12-12 19:17:55
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:l8cpu3$71i$1@node1.news.atman.pl...
> Z której strony grupowicze zalecają kopnąć bank, by zachował się "po
> ludzku" ??? To, że odpowiedią klienta i jego znajomych będzie definitywny
> rozwód z wiewiórkami to jasne. Wszelkie rady mile widziane.
Ja to by przede wszystkim o problemie powiadomił bank. Nie jest standardem
sytuacja, w której osoba nie mogąca osobiście stawić się w banku zawiera z
nim umowę o prowadzenie takiego typu rachunku, który do zlecenia dyspozycji
wymaga osobistego stawienia się w banku. Stąd może wynikać nieuwzględnienie
takiej sytuacji.
-
5. Data: 2013-12-12 22:41:38
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2013-12-12 19:17, Robert Tomasik pisze:
> Nie jest standardem sytuacja, w której osoba nie mogąca osobiście stawić
> się w banku zawiera z nim umowę o prowadzenie takiego typu
> rachunku, który do zlecenia dyspozycji wymaga osobistego
> stawienia się w banku.
Zazwyczaj będąc w banku i zawierając jakąś umowę nie bierzesz
pod uwagę tego, że za 2 lata będziesz przykuty do łóżka.
Chyba spróbuję kontaktu nie z infolinią a najbliższą
zainteresowanemu placówką BGŻ.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
6. Data: 2013-12-13 00:17:09
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
""Rafał \"SP\" Gil"" l8cpu3$71i$...@n...news.atman.pl
> Pytanie - czy jeśli dobrze zakładam że bank bezprawnie wypowiedział umowę - komu
winno się poskarżyć ?
Nam i Bogu, o ile jesteś wierzący. ;)
Można skarżyć się u innych osób (ludzi czy instytucji),
ale IMO ogólna sytuacja w Polsce jest zła -- jeśli
chodzi o moralność tak zwaną.
Jak wiadomo -- solidarnie próbowaliśmy kiedyś jakoś ukarać
mBank za złą pracę jego wpłatomatów. Co z tego wyszło -- każdy
widzi... Nie tylko banku nie nakłoniliśmy do lepszej pracy, ale
wręcz odwrotnie -- mBank wprowadził nowy interfejs, czyli pokazał
nam, że nas nie chce. :)
> Czy w sytuacji gdy osoba niepełnosprawna wezwie sobie taksówkę, osobę do pomocy etc
- można żądać od banku pieniędzy za tą fatygę
> ?
Żądać zapewne można, ale czy żądanie doczeka się stosownej akceptacji/odpowiedzi?...
Ogólnie sytuacja ludzi jakoś upośledzonych jest zła.
Na oko jest pięknie -- podjazdy dla wózków, znoszenie
barier architektonicznych, centra pomocy, propaganda...
I pytania retoryczne, gdy ktoś zaparkuje
na ,,kopercie'' pomimo braku uprawnień:
-- Zastanów się nad tym, czy naprawdę chciałbyś być na jego miejscu.
W istocie raczej dookoła widać walkę o byt połączoną z eliminacja
ludzi słabych. Zadaniem państwa ponoć jest obrona ludzi przed głupotą
silnych ludzi. IMO państwo polskie słabo wywiązuje się z tej powinności
a problem tkwi nie w takim czy innym modelu władzy, takich czy innych
ludziach, takiej czy innej ideologii, ale w wychowaniu.
Ani PO, ani PiS, ani Twój Ruch, ani Mój Ruch -- żadna partia tego
problemu nie rozwiąże. Ani Kościół rzymskokatolicki, ani protestancki
czy prawosławny lub niechrześcijanski... Ani ludzie starzy (czyli
doświdczeni życiowo) ani ludzie młodzi (z zapałem do pracy czy
do życia w ogóle i z brakiem doświadczenia życiowego) ani inni...
Potrzeba tego, co społeczeństwa budują nie latami,
ale dziesięcioleciami, czy nawet stuleciami :)
a czego w Polsce jakby brak pomimo istnienia tak
zwanej kultury, tradycji, cywilizacji...
> Z której strony grupowicze zalecają kopnąć bank, by zachował się
Bank jest raczej silny -- trudno go stosownie kopnąć nogą ludzką.
Na Boga też nie warto liczyć -- choć jest sprawiedliwy i stosownie
silny, to jednak nie jest rychliwy i zanim kopnie którąś z wiewiórek,
Twój problem dosięgnie boleśnie Ciebie... Z doświadczenia wiem, że
gdy ,,dziś'' proszę Boga o pomoc, On kopie moich adwersarzy, ale
nie ,,dziś'' i nie ,,jutro'', lecz w odległej przyszłości
a kopiąc, mówi do mnie jakoś tak:
() Albo uspokoisz się i nie będziesz mnie błagał
o litość nad swoimi oprawcami, albo cię zabiję. :)
Od jakiegoś czasu proszę Boga o szybkie działanie -- coby
w ograniczyć rozmiar zniszczeń moich i moich wrogów...
Ale Bóg ma swoje drogi, swoje plany, swoje procedury,
swoje mechanizmy...
> "po ludzku" ??? To, że odpowiedią klienta i jego znajomych będzie definitywny
rozwód z wiewiórkami to jasne. Wszelkie rady mile
> widziane.
I tym zdaniem mnie zachęciłeś do rozmowy, czy raczej do wypowiedzenia
tego, o czym myślę. W Polsce ogólnie jest źle pod względem moralności.
Ludzie lubię tutaj:
-- pokazowo opiekować się bliźnimi
-- tworzyć przeróżne organizacje pozarządowe
-- zbierać pieniądze na potrzebujących
-- rozbudowywać kościoły i Kościoły
-- organizować seminaria, odczyty itp.
ale w razie potrzeby nie każdy ;) upośledzony znajduje ,,pomoc z urzędu''.
IMO w Twojej sprawie jakiś urzędnik powinien upomnieć bank
i zaproponować przeproszenie oraz wyjaśnienie jakieś takie:
-- Przepraszamy za niedopatrzenie, nie zdawaliśmy sobie sprawy
z niepełnosprawności, obiecujemy poprawę i proponujemy
przekształcenie rachunku na jakiś inny, ale oprocentowany
korzystnie, bo chyba Pani/Panu zależy głownie na %%, nie
zaś na nazwie rachunku...
Byłoby fajnie, gdyby urzędnicy uważali, że ich pracą jest utrzymywanie
porządku. Policjant widząc gwałconą dziewczynę nie proponuje jej:
-- Ależ proszę pani, proszę się jakoś zachowywać...
Jeśli pani ma jakieś wątpliwości co do czynów
tu obecnych dżentelmenów, proszę skierować do
Policji Państwowej oficjalną skargę, którą my
rozpatrzymy w ciągu 30 dni, nie zaś hałasować,
jak pani właśnie czyni... Ludzie patrzą, dzieci
chcą spać... Proszę zachować spokój...
IMO w dobie bezrobocia (i automatyzacji -- czyli eliminacji
pracowników fizycznych) można by powołać całą masę urzędników
państwowych, których jedynym zajęciem byłoby wsłuchiwanie się
(także poprzez internet) w skargi ludzi (czyli podatników)
i interweniowanie w razie potrzeby... Ale jakoś urzędnicy nas
przyzwyczajają do tego, że nie są powołani do przestrzegania
i utrzymywania porządku, ale są przeznaczeni do szlachetniejszej ;) pracy...
IMO na razie (czyli póki co?) policjanta nie trzeba poganiać pismami,
ale sam widzi, co należy czynić i w razie czego wie, jak zareagować,
aby płatnikowi (podatnikowi) dopomóc w życiu. Fajnie ;) by było,
gdyby także inni parownicy państwowi mieli świadomość tego, kto
im płaci (IMO płaci im naród) i za co (IMO płaci im za pomaganie
temuż narodowi) płaci...
-=-
Jak ja Ci solidarnie dopomogę? Nijak. Kocham wiewiórki do szaleństwa
i gotów jestem nawet zjeść ich mięso :) a ich futerkami ocieplić moje ubranie.
Chwalą się drogimi reklamami wysokimi nagrodami w konkursach, twierdzą, że dobrze
służą ludziom itd...
-=-
Dla mnie dobre banki to: Citi, Millennium, PKO BP SA...
Choć wiewiórki płacą, raczej nie zaliczam tego banku do dobrego.
Aby było jasne -- nie twierdzę, że inne banki są złe, ale jakoś
wiewiórki nie spodobały się mi zbyt mocno z uwagi na obłudę tychże.
-=-
Jeśli Wiewiórki mają dobrze służyć ludziom -- niech
wykażą się i niech służą tej osobie, o której piszesz.
Osoba ta przecież nie żąda czegoś niezwykłego, niemożliwego
(czy choćby trudnego do uczynienia) bądź niebezpiecznego...
I jeśli chcą mieć u mnie dobrą opinię, niech mi wypłacą
2 razy po 50 pln za październik. :) Nie spełniłem warunków?
() Gdyby wiewiórki przyjmowały pieniądze/przelewy tak,
jak obiecują na stronach WWW, spełniłbym warunki.
() Bank nie poniósł strat w związku z moim jednodniowym spóźnieniem.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
7. Data: 2013-12-13 00:35:56
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:l8daio$pl9$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2013-12-12 19:17, Robert Tomasik pisze:
>
>> Nie jest standardem sytuacja, w której osoba nie mogąca osobiście stawić
>> się w banku zawiera z nim umowę o prowadzenie takiego typu
>> rachunku, który do zlecenia dyspozycji wymaga osobistego
>> stawienia się w banku.
>
> Zazwyczaj będąc w banku i zawierając jakąś umowę nie bierzesz pod uwagę
> tego, że za 2 lata będziesz przykuty do łóżka.
>
Ależ ja Cię rozumiem, ale Ty zrozum bank - to nie jest typowa sytuacja.
> Chyba spróbuję kontaktu nie z infolinią a najbliższą zainteresowanemu
> placówką BGŻ.
No właśnie o to chodzi. Daj im szansę i napisz, co wykombinowali.
-
8. Data: 2013-12-14 00:58:58
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: Poldek <n...@g...pl>
"Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> Trzymam w ręku "Wypowiedzenie umowy o prowadzenie rachunków terminowych
> lokat oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem książeczki
> oszczędnościowej" i czytam w tym, że bank wypowiada swojemu klientowi
> (osoba niepełnosprawna bez możliwości samodzielnego przemieszczania się)
> takową umowę z powodu" wycofania z obsługi banku rachunków terminowych
> lokat oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem książeczki
> oszczędnościowej"
>
> Niby fajnie, tylko, że w regulaminie dołączonym do książeczki, a i np
> tutaj: http://www.bgz.pl/downloads/regulaminy/KsiazTermReg.
pdf twierdzi
> się, że bank może wypowiedzieć umowę (par 36) "tylko z ważnych powodów"
> i wskazuje ów regulamin, że w szczególności z takich ważnych powodów jak
> podanie przez właściciela książeczki nieprawdziwych informacji przy
> zawieraniu umowy, czy naruszenia przez właściciela książeczki warunków
> umowy.
>
> I teraz najważniejsze: bank wypowiada książeczkę moim zdaniem bezprawnie
> gdyż nie zaistniały przesłanki opisane powyżej, a co nad to - zmusza
> właściciela książeczki do osobistego stawiennictwa w oddziale albowiem
> nie umożliwia złożenia telefonicznie ani korespondencyjnie dyspozycji co
> z środkami zrobić. Jeśli nie zjawisz się w terminie przez nas wskazanym
> kasa ląduje na nieoprocentowanym rachunku.
>
> Pytanie - czy jeśli dobrze zakładam że bank bezprawnie wypowiedział
> umowę - komu winno się poskarżyć ?
Na początek pisemnie przedstawić swoje stanowisko bankowi - że
bezprawnie. Dopiero jeżeli będą się nadal upierać, to wtedy możesz się
komuś skarżyć. Ale najprościej kogoś upoważnić i przelać kasę na
normalne, współczesne konto.
-
9. Data: 2013-12-15 00:01:38
Temat: Re: BGŻ Bezprawne wypowiedzenie umowy lokaty (książeczka) przez bank ?
Od: "Pawel U." <p...@n...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l8cpu3$71i$...@n...news.atman.pl...
Trzymam w ręku "Wypowiedzenie umowy o prowadzenie rachunków
terminowych lokat oszczędnościowych potwierdzonych wystawieniem
książeczki oszczędnościowej" i czytam w tym, że bank wypowiada
swojemu klientowi [...] ciach
*******
Pamiętam sprzed lat podobną sytuację z jaką musiałem się zmierzyć w lokalnym
oddziale BGŻ. Zlikwidowali prowadzenie książeczek oszczędnościowych - jeśli
dobrze pamiętam - anonimowych klientów. Zawiadomili o tym założyciela na
piśmie, przelali na nieoprocentowany rachunek. Po niedługim czasie stawiłem
się po odbiór kasy i... zaczęły się jaja.
Na książeczce była spora kwota, a panienka uparła się, że może wypłacać
jednorazowo (dziennie?) coś około 500zł. Tak mówił regulamin tej książeczki
jak pamiętała, bo dostarczyć go nie mogła - produkt był bardzo, bardzo
stary. Nie mogło do niej dotrzeć, że jakiś regulamin już nie obowiązuje bo
sami wypowiedzieli umowę! Postraszyłem skargą do nadzoru bankowego (nie było
jeszcze KNF). Po wielominutowych konsultacjach z jakim wysokim szczeblem
dowodzenia wypłaciła z dąsem kasę w całości.
Od tamtej pory już nie odwiedzałem BGŻtu - nie na moje nerwy :-)
Paweł