Witam

Mam pytanie: czy osoba niepełnoletnia, która ukończyła 15 lat i jest w pełni
świadoma swojego postepowania, zagradzając wejście do klatki schodowej, a
tym samym wejście pośrednie do lokalu mieszkalnego, za pomocą psa (rasa Tosa
Inu - cholernie agresywne bydle, w konkretnym przypadku), a pies już rzucił
się na ta osobę i ją dotkliwie ugryzł (sprawa w Sądzie Grodzkim) popełnia w
jakiś sposób przestępstwo z artykułu jak w temacie ? Prosby o usunięcie psa
nic nie dają, robi to celowo, a jej tatuś (świeżo po odsiadce c.a. 8 latek)
rzuca się i straszy pobiciem, bo wg niego prośby, a w rezultacie wezwania do
usunięcia zwierzęcia są straszeniem córki. Ponadto gówniara potrafi stanąć
na parkingu z pieskiem i nie reaguje na wezwania do usunięcia się.
Wyszkolona przez tatusia jak sie patrzy. Sytuacja jest chora bo jak się
ruszy gówniarę to albo bedzie zapewne napaść, o ile piesek wczesniej nie
odgryzie ręki. Jak się da staremu po ryju to pewnie przyjedzie watacha
koleszków i nie bedzie juz kolorowo, a przy okazji jak ojczulek bedzie miał
lepsze "kopyto" to można na własne życzenie dostać po ryju. Wybraną opcja
zatem jest interwencja prawna tylko z jakiego paragrafu ?

Za wszelkie sugestie i pomoc wielkie dzieki.

Pozdrawiam Sławek