-
11. Data: 2005-05-18 19:38:01
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>
On Wed, 18 May 2005 20:15:29 +0200, Goomich <g...@u...to.wp.pl> wrote:
> "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com> naskrobał/a w
> news:op.sqzfhqodb1xvrg@laptop-a:
>> oraz wartość
>> przedmiotu sporu spowodują odrzucenie pozwu.
>
> Na jakiej niby podstawie?
na przykład z powodu błędów formalnych? sądzisz, że ktoś kto wyczaił
jelenia i udało mu się klepnąćno to inaczej:
gość składa pozew. twierdzi, że jego stratą jest różnica w cenie którą
musiałby zapłacić za inny samochód o podobnych walorach. wpłaca wpis.
czeka kilka miesięcy. po pół roku być może sprawa w końcu trafia na
wokandę. pozwany twierdzi, że nie miiał możliwości odwołać oferty albo że
to nie on, albo że ktoś mu zrobił głupi kawał, albo że dziecko a on w
ogóle nie wiedział... sąd powołuje biegłego żeby zbadał np. możliwość
wystąpienia błędu systemu teleinformatycznego allegro, albo to, kto się
logował, skąd... mija kolejne pół roku. biegły coś tam stwierdza, pozwany
protestuje. sprawa ciągnie się, koszty rosną, sąd wzywa niedoszłego nowego
właściciela samochodu do uregulowania wpisu, nieuregulowanie powoduje
wiadomo co. przy tym sąd nie zgadza się na zwolnienie z kosztów wpisu,
argumentując, że skoro kogoś stać na samochód to musi być go stać także na
koszty dodatkowe i nie jest człowiekiem ubogim. na tym etapie takie koszty
już pewnie przewyższają realną wartość przedmiotu sporu. a jego właściciel
może po drodze mieć wypadek, samochód może zostać skradziony, albo może po
prostu sobie stać i rdzewieć...
gdzie więc sens?
czasem należy kierować się także zdrowym rozsądkiem. można oczywiście
skierować sprawę do sądu. zawsze i każdemu przysługuje takie prawo...
g
--
OPERA --
-
12. Data: 2005-05-18 19:40:02
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>
On Wed, 18 May 2005 20:15:29 +0200, Goomich <g...@u...to.wp.pl> wrote:
> "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com> naskrobał/a w
> news:op.sqzfhqodb1xvrg@laptop-a:
>
>> twierdzę tylko, że niska szkodliwość społeczna
>
> W cywilnym??
>
>> oraz wartość
>> przedmiotu sporu spowodują odrzucenie pozwu.
>
> Na jakiej niby podstawie?
>
że ktoś kto wyczaił jelenia i udało mu się klepnąć transakcję wynajmie
teraz adwokata który mu sporządzi porządny pozew?
-
13. Data: 2005-05-18 19:42:24
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: VB <n...@p...ed>
Dnia 18-5-2005 o godzinie 19:24, Gustaw H. napisal(a):
> a gość odpisze, że
> samochód sprzedał już wcześniej, albo się rozmyślił, tylko nie mógł
> wycofać aukcji bo np. prądu brakło, albo zapomniał hasła albo cokolwiek.
To by bylo troche niepowazne biorac pod uwage fakt ze wystawil ten
samochod ponownie...
--
pozdrawiam
Pawel
-
14. Data: 2005-05-18 19:50:37
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "rezist.com" <s...@p...com>
Nabij troche punktow, a przynajmniej jeden. Na trzy dni przed
zakonczeniem aukcji wysmaz gosciowi negatywa i podaj link do
jakiegos serwera typu wp czy onet, gdzie powiesisz na darmowym
koncie www zrzt ekran z aukcja w ktorej wygrales.
Oczywiscie, pajac Ci pewnie odpowie negatywem. Ale mysle ze
zaszkodzisz mu w ten sposob bardziej, niz bawiac sie w sad.
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
-
15. Data: 2005-05-18 19:52:29
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "wyszzbig" <w...@k...onet.pl>
Sprzedający w opisie wyraźnie zaznaczył że za kilka tys. zl auta nie sprzeda
. To ,ze wylicytowałeś za kilkaset i domagasz czy nawet planujesz straszyć
aby zrealizować transakcję z moralnego punktu widzenia jest przeciw tobie .
Obecnie nie działa podpis elektroniczny , internetowe umowy ,regulaminy nie
mają wartości prawnej . Funkcjonują bo jest nam tak wygodnie i to ich
wartość .
Bardzo latwo osobie sprzedającej czy kupującej zaprzeczyc składania oferty .
Zbyszek
-
16. Data: 2005-05-19 08:20:15
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>
On Wed, 18 May 2005 21:42:24 +0200, VB <n...@p...ed> wrote:
> Dnia 18-5-2005 o godzinie 19:24, Gustaw H. napisal(a):
>
>> a gość odpisze, że
>> samochód sprzedał już wcześniej, albo się rozmyślił, tylko nie mógł
>> wycofać aukcji bo np. prądu brakło, albo zapomniał hasła albo cokolwiek.
>
> To by bylo troche niepowazne biorac pod uwage fakt ze wystawil ten
> samochod ponownie...
>
a... to już zupełnie inna kwestia. to, jaki ludzie mają stosunek do
wszystkiego co internetowe to jedno, a co im za to można tak _naprawdę_
zrobić to drugie. fakt, znakomitym z psychologicznego punktu widzenia
rozwiązaniem byłoby faktyczne zmuszenie gościa do sprzedaży samochodu za
cenę jaka została wylicytowana na allegro, nagłośnienie tego i pokazanie
wszystkim cwaniaczkom, że nawet aukcje internetowe to poważna i wiążąca
sprawa. ale chyba jeszcze do tego nie dorośliśmy.
g
--
OPERA --
-
17. Data: 2005-05-19 10:05:21
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 18 maj o godzinie 21:52, na pl.soc.prawo, wyszzbig napisał(a):
> Sprzedający w opisie wyraźnie zaznaczył że za kilka tys. zl auta nie sprzeda
A od czego jest opcja 'cena minimalna' ????
Właśnie od tego że zabezpieczasz siebie, jako sprzedającego przed sprzedażą
wystawionej rzeczy/nieruchomości/ruchomości/przedmiotu, przed sprzedażą
przy niskiej licytacji!!
Ponadto, można ustawić aukcje 'od' okreśłonej kwoty - opcji jest kilka w
Allegro - wystarczy tylko czytać i rozumiec co się czyta przed wystawieniem
aukcji.
"skoro nie potrafisz - nie pchaj się na afisz" - prawda? Za błędy trzeba
płacić, nabycie wiedzy kosztuje.
> . To ,ze wylicytowałeś za kilkaset i domagasz czy nawet planujesz straszyć
> aby zrealizować transakcję z moralnego punktu widzenia jest przeciw tobie .
Dlaczego?
Przecież sprzedający okreśłił w aukcji że 'sprzedaje' samochód - nie
określił za jaką cenę - więc w czym widzisz problem?
> Obecnie nie działa podpis elektroniczny , internetowe umowy ,regulaminy nie
> mają wartości prawnej.
Jak to nie ma podpisu elektronicznego?
Dlaczego imputujesz że umowa zawarta w aukcji internetowej nie ma mocy
prawnej??
> Funkcjonują bo jest nam tak wygodnie i to ich wartość .
> Bardzo latwo osobie sprzedającej czy kupującej zaprzeczyc składania oferty .
Poczytaj wątek z tamtego roku jakoś z sierpnia/września związany z podobna
sprawą - gdzie sprzedający /student prawa/ polemizował z Grupą iż w
zasadzie w pełni świadom wystawił aukcje, po jej zakończeniu została
zawarta umowa sprzedaży - i kombinował jak nie sprzedać tego samochodu i
sam zakładał że jeżeli kupujący wejdzie w spór na drogę sądową - to on jako
sprzedający 'jest bez szans'.
Nie napisał jak się ta sprawa zakończyła.
--
Herbi
19-05-2005 12:05:09
-
18. Data: 2005-05-19 11:15:05
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "YaNkEs_69" <y...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com> napisał w wiadomości
news:op.sq0j31pzb1xvrg@laptop-a...
> On Wed, 18 May 2005 21:42:24 +0200, VB <n...@p...ed> wrote:
> a... to już zupełnie inna kwestia. to, jaki ludzie mają stosunek do
> wszystkiego co internetowe to jedno, a co im za to można tak
> _naprawdę_ zrobić to drugie. fakt, znakomitym z psychologicznego
> punktu widzenia rozwiązaniem byłoby faktyczne zmuszenie gościa do
> sprzedaży samochodu za cenę jaka została wylicytowana na allegro,
> nagłośnienie tego i pokazanie wszystkim cwaniaczkom, że nawet aukcje
> internetowe to poważna i wiążąca sprawa. ale chyba jeszcze do tego
> nie dorośliśmy.
Ano wlasnie cos takiego bym chciał zrobić. Powiedzmy że kontakty z sądem
mam ułatwione. Gdzie w takim przypadku wnosić pozew, w którym sądzie ???
U niego czy u mnie ??
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~
yankes(at)poczta.onet.pl
Gadu-Gadu - 34951
~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
19. Data: 2005-05-19 11:19:52
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
YaNkEs_69 napisał(a):
> Gdzie w takim przypadku wnosić pozew, w którym sądzie ???
> U niego czy u mnie ??
W sadzie odpowiednim do miejsca wystapienia zdarzenia.
Slyszalem kiedys o perypetiach klienta allegro oszukanego podczas aukcji
(dostal cegle zamiast telefonu), ktory probowal zlozyc doniesienie o
popelnieniu przestepstwa. Policjant usilowal wyciagnac od niego
informacje o miejscu gdzie to sie stalo. Na odpowiedz ze w internecie
przez dlugi czas usilowal zlokalizowac ten internet (aby miec co wpisac
w swoje druczki;) )
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
20. Data: 2005-05-19 11:40:31
Temat: Re: Allegro - sprzedajacy nie chce sprzedac
Od: "YaNkEs_69" <y...@p...onet.pl>
Użytkownik "badzio" <b...@n...epf.pl> napisał w
wiadomości news:d6hsop$a9u$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> W sadzie odpowiednim do miejsca wystapienia zdarzenia.
> Slyszalem kiedys o perypetiach klienta allegro oszukanego podczas
> aukcji (dostal cegle zamiast telefonu), ktory probowal zlozyc
> doniesienie o popelnieniu przestepstwa. Policjant usilowal wyciagnac
> od niego informacje o miejscu gdzie to sie stalo. Na odpowiedz ze w
> internecie przez dlugi czas usilowal zlokalizowac ten internet (aby
> miec co wpisac w swoje druczki;) )
No dobra, dobra, gdzie to miejsce jest ??? Ja "kupujący" jestem z
przemysla, "sprzedający" z warszawy, allegro o ile wiem z poznania.
Dobrze ze cene podbijalem będąc w przemyslu bo jakbym byl w krakowie to
juz wogole bym nie wiedzial o co chodzi i gdzie to miejsce szukac.
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~
yankes(at)poczta.onet.pl
Gadu-Gadu - 34951
~~~~~~~~~~~~~~~~~