-
111. Data: 2005-02-04 08:06:14
Temat: Re: Aborcja...
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Arek wrote:
> > Zywy ludzki organizm moze byc w siwetle prawa
> > "uznany za zmarlego" i odlazcony od podczymujacej
> > zycie TKANEK LUDZKICH aparatury..
>
> Człowiek może być uznany za zmarłego.
> Ale zaiste - nie rozmawiamy o granicy śmierci, lecz o życiu i
> mordowaniu żyjącej ludzkiej istoty, a nie rozważaniach kiedy uznać,
> że już ona nie żyje.
>
Stwierdzam śmieć pnia mózgu. Człowiek nie żyje. Tylko bardzo wiele
komórek w jego organiźmie żyje - dokładnie w taki sam sposób jak
zygota, morula czy blastula.
Jednak odłączam go od respiratora... i te komórki umierają. W zgodzie z
prawem.
W przypadku płodu takim systemem podtrzymywania życia jest macica.
Zygota itd. pnia mózgu nie ma. Jest po prostu komórką o dużych
potencjalnych możliwościach rozwoju. Trzeba jej tylko to umożliwić.
Tylko... przy współczesnej nauce sporo komórek organizmu czlowieka
uznanego za zmarłego, ma podobne możliwości.
Przez analogię do twoich wywodów, należałoby uznać nie przedłużanie
zycia tych komórek zmarłego za rodzaj aborcji. Bo sklonowanie człowieka
jest jak najbardziej możliwe.
Dalej - co z zapłodnieniem in vitro? zapładania się więcej niz jedną
komórkę, wprowadza do macicy jedną, dochodzi do implantacji... a co z
resztą? według ciebie to też ludzie. Morderstwo?
Czy jesteś w ogóle w stanie zobaczyć luki w swoim rozumowaniu? Tak z
ciekawości pytam. Czy warto ci odpisywać?
--
Pozdro
Massai
-
112. Data: 2005-02-04 08:07:03
Temat: Re: Aborcja...
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Przemek R. wrote:
>
>>
>> Zrozum przemku, ze moze Z WIARY wynikac,
>> ze tu nic dochcenia badz nie chcenia nie ma.
>>
>> Niemozna zamordowac czlowieka dlatego,
>> ze jegoojciec jest gwalcicielem..
>
> jakiego czlowieka, jakiego dziecka,
No przeciez WLASNEITO Ci tlumacze,
Czlowiekowi JEGO RELIGIA moze,
ze rzykazanieNie zabijaj odnosci sie do ludzkiego organizmu
od chwili poczecia az do smierci..
Wg tej religi chce uksztaltowac KK.
Co w tym dziwnego ?
Chyba tylko to ze sie swej podstawy wypiera..
> sa prepoaraty ktore sie podaje zaraz po fakcie.
> Nie mam na mysli moemntu kiedy tam juz cos zacznie sie ksztaltowac bo
> wtedy
> to rzeczywiscie bedzie morderswto.
>
> P.
>
> ps.
>
>> I totez niejest podstawa do morderstwa..
>
> morderstwo n III, Ms. ~wie; lm D. ~derstw
> <przestępstwo polegające na pozbawieniu życia człowieka; mord, zabójstwo>
>
> człowiek m III, DB. -a, W. -u a. (podniośle) ~ecze, N. ~kiem; lm p.
> ludzie
> 1. <Homo sapiens, istota żywa z rodziny człowiekowatych, z rzędu
> naczelnych wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i
> życia społecznego, jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia>
>
> udowodnij mi ze to cos po gwalcie (na przestrzeni 2 dni) jest czlowiekiem
>
>
>
>> > oczywiscie pomijam wszelkie
>> > inne
>> > sposoby zajscia w ciaze, chodzi o sam gwalt. Takie dziecko nie jest
>> > chciane,
>> > (o ile w ogole mozna mowic o dziecku).
>>
>> To KWESTIA WIARY...
>
> wiary w co?
W to, CO jest objete ochrona..
>> > Jezeli zaraz po gwalcie (do 3
>> > tyg.?)
>> > sie je usunie to ja problemu nie widze.
>>
>> Masz inna wiare...
>
>
> sprecyzuj.
Przeciez sprecyzowalem..
CZlowiek wierzy, ze ochronie zycia podleaorganizm ludzki od chwili
zaplodnienia jaja.
Co tu do dodawania.. ?
Boguslaw
-
113. Data: 2005-02-04 08:09:25
Temat: Re: Aborcja...
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Arek wrote:
> idiom rzecze:
>> P.s. Nie lubię hipokrytów
>
> Hipokrytów? Co do tego mają hipokryci?
>
> zdziwiony
> Arek
>
>
Ano to, ze muzulmanin twierdzi, ze prawo powinno byc zgodne
z jego religia. Mozna sie na ten poglad oburzac, ale
trudno z nim dyskutowac,
TY chcesz, by prawo bylo zgodne z Twoja religia.
Trudno sie temu dziwic, ale ..
Moje nieustanne zdziwienie budzi ciagle zaprzeczanie,
ze chcesz, by prawo bylozgodne z Twoja teligia..
Boguslaw
-
114. Data: 2005-02-04 08:10:59
Temat: Re: Aborcja...
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Arek wrote:
> bo rzecze:
>> Tobie sie chyba wydaje, ze chamstwem rozstrzyga sie spory..
>
> A kto tu jest chamski?
> Czy to ja robiłem porojone osobiste wycieczki co do Twojego stanu
> zdrowia czy jednak Ty do mojego?
Nie zdrowia a le samopoczucia...
Przeczytaj swoje pierwsze listy..
Zobacz jak sa emocjonalne..
Wedlug mnie te emocje
odebraly CI zdolnosc do logicznego myslenia.
Chcialem Cie troszeczke "sprowadzic na zienie" to wszystko.
Boguslaw
-
115. Data: 2005-02-04 08:11:56
Temat: Re: Aborcja...
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Arek wrote:
> bo rzecze:
>> No bo zachowujesz sie jak pacjent ze szpitala..
>> jedyne co by Cie tlumaczylo to zaslepienie religijne...
>
> Widzę, że nie docierają do Ciebie sygnały ostrzegawcze.
> Nawet dosadne.
>
> Czy naprawdę chcesz się ze mną spotkać bym wyjaśnił Ci, że próby
> dyskredytowania kogoś przez obrzucanie go gównem źle się kończą dla
> obrzucającego?
> Pytanie nie jest retoryczne, a więcej ostrzeżeń nie będzie.
>
> Arek
>
Zachowam sobie ow list jako "grozbe"
w razie gdybys chcial ja zrealizowac prokurator oceni,
czy byla karalna..
Boguslaw
-
116. Data: 2005-02-04 08:25:11
Temat: Re: Aborcja...
Od: Arek <a...@e...net>
gazebo rzecze:
> zazwyczaj konczy to sie nienawiscia przeniesiona na dziecko, za
> caloksztalt
Z czego to wywróżyłaś?
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
-
117. Data: 2005-02-04 08:26:03
Temat: Re: Aborcja...
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Arek wrote:
> Przemek R. rzecze:
> > ogladales dzis wiadomosci na polsat?
> > Jakis lekarz przez pomylke usunal 7 miesieczne
> > dziecko zamiast guza. Na stole operacyjnym okazalo sie
> > ze to nie guz.
Dziecko? ;-)
7 miesięczne dziecko (niemowlak) sobie poleguje w beciku i słodko
gaworzy ;-)
Ale to tak bywa jak się pomieszają pojęcia i kotś twierdzi że płód to
już dziecko...
>
> 7 miesięczne ???
>
> Chyba jednak komuś się wiek pomylił bo 7 miesięczny płód nie jest
> wielkości guza ani tym bardziej do niego podobny.
>
wielkości? Mało wiesz. Bywają guzy dużo większe, guzy na jajnikach mogą
być dużo większe niż płód, nawet 9 miesięczny...
Pamiętam taki opis, chyba z historii medycyny albo ze "Stulecia
chirurgów" gdzie pacjentka się zgłosiła w 12 miesiącu "ciąży", że nie
ma rozwiązania i nie ma, a to juz rok ciąży.
A był to po prostu gigantyczny guz.
Co do podobieństwa, to śliskie. W badaniach obrazowych trudno dopatrzyć
się podobieństwa, nawet jeśli to guz typu torbieli skórzastej.
Ale obraz kliniczny już może mylić.
Bo miesiączkuje? nietypowe miejsce implantacji, podkrwawiania brane za
miesiączkę. To nietypowe miejsce implantacji może tez powodować mylną
diagnozę. Jednak przeprowadzenie zabiegu leczniczego bez jakichkolwiek
badań obrazowych...
Jeszcze żeby to była operacja zwiadowcza, okay. Pacjenta się skrwawia
"z guza", trzeba sprawdzić.
Ale leczyć? Znaczy usuwać guza? Bez zaplanowanej lub choćby
przewidywanej radio/chemioterapii? w głowie się nie mieści.
Ech, bida w tej służbie zdrowia...
--
Pozdro
Massai
-
118. Data: 2005-02-04 08:29:40
Temat: Re: Aborcja...
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Arek wrote:
> bo rzecze:
>> Mieszasz osobnika - postac dorosla, z "organizmem"
>
> Nigdzie nic nie pisałem ani o osobniku ani o postaci dorosłej.
NIc dziwnego...
Poprostu nie zauwazasz ze toco inengo..
> Ale też nie bardzo Cię rozumiem - człowiek to tylko postać dorosła?
> Chcesz mi powiedzieć, że na jakimś etapie swojego życia nie byłaś
> człowiekiem ?
Co to jest "czlowiek" to kwestia "definicji"..
>> zygota moze dac poczatek zarowno jednego zycia ludzkiego (oczywiscie),
> [..]
>
> No i co z tego ma niby wynikać?
Ze nic w tym dziwnego, ze z nasionka debu wyrosnie dab,
a z KURZEGO jakka wyrosnie kura..
> Już od pewnego czasu wiadomo, że człowiek rozmnaża się
> nie tylko płciowo, ale także przez pączkowanie.
> A co do źle rozwijających się to czy choroba wyklucza człowieczeństwo?
Przyluz swoja logike do kurzego jakja to zrozumiesz.
NIe chodzi o "porownywanie czlowieka z kura"
chodzi o sprawdzenie poprawnosci rozumowania.
Wychodzi to mniej wiecej tak:
Smarzacy jajecznice jest oprawca, ktory zywa kure
smarzy na patelni...
Co z tego wynika w kwestii aborcji ? NIC..
MASZ PRAWO domagac sie karania za zabicie W KAZDEJ fazie
rozwoju organizmu ludzkiego..
ALe ARGUMENTY ktore przedstawiasz sa oparte
na falszywym rozumowaniu.
>> NIe istnieje POZARELIGINY argument,
>> ze nie wolnozabijac ORGANIZMU ludzkiego..
>
> Zdaje się, że "nie morduj" to nakaz moralny,
A co to znaczy "niemorduj" ?
Przez TYSIACE lat nie oznaczal on zakazu zabijania
INNYCH i w bibli roi sie od opisow zabijania
wrogow. Bog dal Ziemie Obiecana
zaludniona i nalezlao pozabijac czesc jejmieszkancow...
Wyprawy Krzyzowe z blogoslawienstwem papiezy
zabijaly niewiernych...
Nie ..
NIe morduj NIGDY W HISTORII nie oznaczalo zakazu
zabijania jakiegokolwiek
organizmu ludzkiego..
> występujący nawet tam gdzie
> nie ma religii a sama filozofia - np. w buddyzmie.
> A i również ateiści go wyznają, czy to znaczy, że są religijni?
Sam siebie probujesz oszukac..
> Oczywiście - jeżeli powiesz mi, że wyznajesz nihilistyczną filozofią,
> że wszystko wolno, także mordować ludzi to dyskusja staje się jakby nie
> na temat.
Nie o tym jest dyskusja co JA wyznaje.
Jest o tym, ze zakaz ktory propagujesz i MASZ PRAWO propagowac
wynika Z TWOJEJ RELIGII.
Wiec po co sie wypierasz ?
>> Zywy ludzki organizm moze byc w siwetle prawa
>> "uznany za zmarlego" i odlazcony od podczymujacej
>> zycie TKANEK LUDZKICH aparatury..
>
> *Człowiek* może być uznany za zmarłego.
> Ale zaiste - nie rozmawiamy o granicy śmierci,
lecz o "granicy zakazu zabijania"... granicy "bycia"..
Spojrzenie na drugi kraniec zycia daje nam pewne wskazowki..
> lecz o życiu i mordowaniu
> żyjącej ludzkiej istoty,
A jakie warunki musi spelnic zabijanie by bylo
"mordowaniem" ?
> a nie rozważaniach kiedy uznać, że już ona nie
> żyje.
Znaczy, ze jesli uznamy ze nie zyje
to mordowac mozna ?
>> Ochronie prawnej podmiotowej podlegfa PODMIOT
>> prawa. ochrona "dziecka poczetego", zawsze byla
>> "przedmiotowa", dopiero ze wzgledow religijnych wprowadzono
>> do kodeksu "dziecko poczete"...
>
> Daj spokój z tą religią.
To daj zpokoj religijnym nakazom..
Albo pogodzmy sie, ze religia jest zrodlem niektorych zakazow...
> Podziały co do skrobanek idą na wskroś przez różne światopoglądy.
Bo wbrew pozorom kazdy ma "swoja religie".
> Gdyby decydowała o tym religia, nie byłoby w Polsce problemu skrobanek,
> a skrobankowcy wisieliby na rozstajach.
Mylisz religie (wiare) z Kosciolem (instytucja)...
> Podejście do tego wynika jedynie z egoizmu ludzi,
Wmawiasz to sobie by sienei przyznac do religijnych motywow...
to zaklamanie..
> niewiedzy i zaszłości.
j.w.
Najprosciej kogos, kto inaczejwierzy uznac za nieuka - ignoranta,
bandyte...
> Egoizmu bo część ludzi i tak zamorduje nawet zdając sobie sprawę co
> robi,
To BYLBY nie egizm a bandytyzm..
> część zamorduje bo jest niedouczona
Nie probuj narzucic mi SWOJEGO jezyka..
Jak jzu przyjmiesz jezyk, w ktorym nie jestes w stanie czegos wypowiedziec,
to tego nie zrozumiesz..
To znany fakt..
> i żyje schematami
Lekarzu .. lecz sie sam...
Ustaliles sobie schematy i myslisz schematami..
> "zlepka
> komórek" usilnie powtarzanymi przez proskrobankowe środowiska, a część
> nigdy nie pozwoli sobie na przyznanie się, że to człowiek bo JUŻ ktoś z
> ich bliskich - matka, partnerka, siostra, koleżanka, przyjaciółka -
> popełnił takie morderstwo i pociągałoby to za sobą zbyt duże koszty
> emocjonalne.
Wytworzyles sobie prosty schemat i nie wazne jest, ze to schemat BLEDNY..
dokad poza niego nie wyjdziesz NIC nie zrozumiesz..
> Od czasu gdy rozpoczęły się w Polsce dyskusje i debaty na temat
> skrobanek, dwukrotnie zwiększyła się liczba ich przeciwników bo do ludzi
> dotarło czym one są.
Ochlon....
ponad polowa jest za eurokonstytucja a ok 8 %
wie ma przynajmniej blade pojecie czym ona jest..
Wyciagasz BEZPODSTAWNIE wnioski..
> No chyba, że chcesz mi wmówić, że przez te 10 lat dwukrotnie wzrosła
> religijność ludzi w Polsce?
Wmawiaj sobie sam co chcesz..
> Jeśli nie to proszę - przestań powtarzać te banialuki o religii.
Przestan sie wypierac swej religi..
Boguslaw
-
119. Data: 2005-02-04 08:30:11
Temat: Re: Aborcja...
Od: Arek <a...@e...net>
Massai rzecze:
> Stwierdzam śmieć pnia mózgu. Człowiek nie żyje. Tylko bardzo wiele
> komórek w jego organiźmie żyje - dokładnie w taki sam sposób jak
> zygota, morula czy blastula.
Zupełnie w inny sposób. Te komórki jeszcze żyją, ale już obumierają.
> W przypadku płodu takim systemem podtrzymywania życia jest macica.
> Zygota itd. pnia mózgu nie ma. Jest po prostu komórką o dużych
> potencjalnych możliwościach rozwoju. Trzeba jej tylko to umożliwić.
> Tylko... przy współczesnej nauce sporo komórek organizmu czlowieka
> uznanego za zmarłego, ma podobne możliwości.
Ale zygota jest organizmem a nie tylko komórką.
> Przez analogię do twoich wywodów, należałoby uznać nie przedłużanie
> zycia tych komórek zmarłego za rodzaj aborcji. Bo sklonowanie człowieka
> jest jak najbardziej możliwe.
Ale poczytaj sobie jak to się odbywa.
> Dalej - co z zapłodnieniem in vitro? zapładania się więcej niz jedną
> komórkę, wprowadza do macicy jedną, dochodzi do implantacji... a co z
> resztą? według ciebie to też ludzie. Morderstwo?
Morderstwo. Dlatego w Niemczech od kilku lat zamraża się nie zarodki,
lecz jajo zaraz po wniknięciu plemników, zanim powstanie zygota.
> Czy jesteś w ogóle w stanie zobaczyć luki w swoim rozumowaniu? Tak z
> ciekawości pytam. Czy warto ci odpisywać?
Jakiego typu luki? Rozmawiamy o początku życia, a Ty przenosisz na niego
kwestie związane z umieraniem, mimo, że te dwie rzeczy rządzą się
zupełnie innymi mechanizmami i mają różny przebieg.
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
-
120. Data: 2005-02-04 08:32:48
Temat: Re: Aborcja...
Od: Arek <a...@e...net>
bo rzecze:
> TY chcesz, by prawo bylo zgodne z Twoja religia.
Z moim światopoglądem.
> Trudno sie temu dziwic, ale ..
> Moje nieustanne zdziwienie budzi ciagle zaprzeczanie,
> ze chcesz, by prawo bylozgodne z Twoja teligia..
Ale skąd Ci się ciągle bierze moja religia ??
W fusach ją dostrzegłaś czy masz kryszałową kulę ?
zdziwiony
Arek
--
www.hipnoza.info