Witam wszystkich,
Płacicie? Co może grozić prawnie za zaprzestanie płacenia? Gdzie można
szukać podstawy prawnej? Czy można argumentować niepłacenie tym, że, na
przykład, rezygnuję z odboiru polskich stacji telewizyjnych. Czy samo
posiadanie odbiornika juz obliguje do płacenia abonamentu RTV? Byłbym
wdzięczny za wszelkie uwagi i rady w tym temacie.

Pozdrawiam.

do góry

gf napisał(a):
> Płacicie?

nie

> Co może grozić prawnie za zaprzestanie płacenia?

kara pieniężna + zaległy abonament + odsetki, o ile oczywiście wpuścisz
kontrolera do domu, i o ile udowodni Ci, że telewizor który stoi u
Ciebie w pokoju nie został kupiony przez Ciebie 10 minut temu, a przy
okazji ew. następnej kontroli, że go nie sprzedałeś 20 minut po jego
wyjściu, a ten tutaj to nowy, kupiony przez Ciebie 10 minut temu, etc.

> Czy można argumentować niepłacenie tym, że, na
> przykład, rezygnuję z odboiru polskich stacji telewizyjnych.

nie

> Czy samo
> posiadanie odbiornika juz obliguje do płacenia abonamentu RTV?

tak

wyrejestruj odbiorniki i po kłopocie

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu

do góry

Użytkownik "gf" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:db3edv$pm3$1@news.onet.pl...

Ponieważ wątek o abonamencie się strasznie rozbudował, to i ja wrzucę
swoje trzy grosze do tematu. Uważam, że każdy z nas korzysta z telewizji
publicznej. Ustalenie tego, kto więcej, a kto mniej w praktyce nie jest
możliwe. Wobec faktu, iż w większości domów są już urządzenia
pozwalające na odbiór radia lub telewizji, to wprowadzanie rejestracji
tych urządzeń jest po prostu kosztownym i nikomu niepotrzebnym
mechanizmem. To miało sens 50 lat temu, jak faktycznie była spora część
osób, która radia, czy telewizora nie posiadała. Stąd uważam, że
rejestracje odbiorników i powiązany z tym abonament należało by
zlikwidować. Zlikwidować jako formułę finansowania zupełnie nieadekwatną
do obecnych realiów, a dodatkowo niosącą za sobą koszty oraz
kryminogenną.

Pozostaje kwestia sposobu finansowania mediów, skoro uważamy, że
konieczne jest istnienie niezależnych finansowanych przez społeczeństwo
mediów. Wobec faktu, że choćby z lektury tej grupy wynika, że opłaty
abonamentowe są wnoszone incydentalnie, to podejrzewam, że gdyby kwotę
uzyskaną z abonamentów podzielić pomiędzy wszystkich uzyskujących
dochód, to na rok wyszło by pewnie po kilkanaście złotych na głowę. Ja
uważam, ze dyskusje raz na zawsze zakończyło by pomniejszenie o te kilka
złotych kwoty wolnej od podatku i odprowadzenie tej kwoty do Krajowej
Rady.

Zyskali byśmy na ściągalności oraz kosztach rejestracji tego. Nie bez
znaczenia, że ludzi nie uczono by nieposłuszeństwa dla ustaw. No i
uważam, że kosztów utrzymania publicznych mediów nie da się
sprawiedliwie podzielić, a więc najlepiej zrobić to po równo.

Na stronie http://www.wiadomosci.tvp.com.pl/3386,20041215167098
.strona
znalazłem informację, że w 2003 r. wpływy z abonamentu wyniosły 905.100
tys. zł. Nie chce mi się szukać, ale myślę, że około 30 milionów Polaków
osiąga dochód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób
fizycznych. No to wychodzi na to, że by zastosować mój pomysł w 2003
roku należało by kwotę wolną od podatku pomniejszyć o około 30 zł.
Pewnie mniej, bo zyskamy na kosztach utrzymania aparatu rejestracji
wpłat i później kontroli realizacji. I raz na zawsze zostanie rozwiązany
problem.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:db8aik$mhm$1@atlantis.news.tpi.pl...


> wpłat i później kontroli realizacji. I raz na zawsze zostanie
rozwiązany
> problem.
>

Słyszałeś kiedyś o urzędniku, któremu zależałoby na _rozwiązaniu_
problemu, jeśli to łączy się z możliwością utraty pracy przez jego
kolegów po fachu?
Moja propozycja to kodowanie. Naprawdę nie widzę powodu, aby wolni
obywatele (dyskutujemy teoretycznie, to nie dotyczy Polski) byli
zmuszani do płacenia na jakąkolwiek telewizję bez swojej zgody.

Poza tym nie ma czegoś takiego jak "wolne i obiektywne media", to
utopia.

L.

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:db8b05$oml$1@news.onet.pl...

> Słyszałeś kiedyś o urzędniku, któremu zależałoby na _rozwiązaniu_
> problemu, jeśli to łączy się z możliwością utraty pracy przez jego
> kolegów po fachu?

Kilku by się pewnie znalazło bezinteresownych. Więc poprzestańmy przy
tezie, jest ich niewielu, by nikogo nie skrzywdzić.

> Moja propozycja to kodowanie. Naprawdę nie widzę powodu, aby wolni
> obywatele (dyskutujemy teoretycznie, to nie dotyczy Polski) byli
> zmuszani do płacenia na jakąkolwiek telewizję bez swojej zgody.

Ale z tym kodowaneim będzie spory kłopot. Przede wszystkim techniczny,
bo dotyczyło by to naprawdę wielu osób. No i w niektórych domach masz po
kilka telewizowrów. Jak zaczniesz wydawać po kilka dekoderów, to zaraz
się znajdzie wtórny rynek i jeden zgłosi ich 100, a potem za połowę
wartości rozda sąsiadom. To jest Polska właśnie.
>
> Poza tym nie ma czegoś takiego jak "wolne i obiektywne media", to
utopia.

Też tak uważam i dlatego zastrzegłem, że mój pomysł jest przy założeniu,
że uważamy, iż państwowe media są potrzebne. Nie chcę siew dawać w
dyskusje, czy tak jest. Z drugiej strony, jeśli nawet przyjąć wg moich
obliczeń 30 zł/rok, to jest 2,50 zł miesięcznie. No załóżmy 5
zł/miesiąc, bo w rodzinie pewnie średnio dwie osoby pracują i osiągają
opodatkowany dochód. Czy warto dla takiego abonamentu robić dekodery i
odstawiać cały biurokratyczny cyrk z ich wydawaniem?

Nie wiem jakie są koszty utrzymania tego mechanizmu i ile się
zaoszczędzi rezygnując z książeczek (ktoś je drukuje, dystrybuuje),
monitoringu wpłat (ktoś wysyła upomnienia zarejestrowanym odbiorcom,
więc muszą tam zaglądać co jakiś czas), utrzymywania rachunków bankowych
(banki przecież tego za darmo nie robią) i wreszcie kosztów wynikający z
nierównomiernego wpływu gotówki do operatorów (jakiś tam kredyt
obrotowy). A tak, to z budżetu państwa idą dotacje w odpowiednich
kwotach na rzecz uprawnionych podmiotów i po sprawie. Nie ma problemu ze
ściągalnością, nierównym podziałem.

do góry

Hi!!!

Dnia Fri, 15 Jul 2005 14:35:38 +0200, Robert Tomasik napisał(a):


> tys. zł. Nie chce mi się szukać, ale myślę, że około 30 milionów Polaków
> osiąga dochód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób
> fizycznych. No to wychodzi na to, że by zastosować mój pomysł w 2003

Ej... Chyba sporo przesadziłeś. Aktualnie jest grubo poniżej 40 mln
Polaków. Odlicz małoletnich, odlicz uczących się, odlicz bezrobotnych bez
prawa do zasiłku - będzie duuuużo mniej.

3m się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl

do góry

Robert Tomasik wrote:
>
> Nie wiem jakie są koszty utrzymania tego mechanizmu i ile się
> zaoszczędzi rezygnując z książeczek (ktoś je drukuje, dystrybuuje),
> monitoringu wpłat (ktoś wysyła upomnienia zarejestrowanym odbiorcom,
> więc muszą tam zaglądać co jakiś czas), utrzymywania rachunków bankowych
> (banki przecież tego za darmo nie robią) i wreszcie kosztów wynikający z
> nierównomiernego wpływu gotówki do operatorów (jakiś tam kredyt
> obrotowy). A tak, to z budżetu państwa idą dotacje w odpowiednich
> kwotach na rzecz uprawnionych podmiotów i po sprawie. Nie ma problemu ze
> ściągalnością, nierównym podziałem.
>


Całoscią zajmuje się poczta polska. Jest to jej ustawowym obowiązkiem.

do góry

Użytkownik "Waldemar "Jakec" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl> napisał w
wiadomości news:1ootj8llxofki.1o42uvofc8uzc.dlg@40tude.net...

> Ej... Chyba sporo przesadziłeś. Aktualnie jest grubo poniżej 40 mln
> Polaków. Odlicz małoletnich, odlicz uczących się, odlicz bezrobotnych
bez
> prawa do zasiłku - będzie duuuużo mniej.

No to niech będzie 20 milionów tych uzyskujących dochód. Co to zmieni?
Zamiast 2,50 wyjdzie 3,70 zł miesięcznie.

do góry