Czyli ją użytkujesz zamiast
> prawowitego właściciela i wbrew jego woli. Na przykład ogrodzisz działkę
> sąsiada i go nie będziesz tam wpuszczał. To będzie właśnie
> przywłaszczenie.

Prawie dobrze. Tylko uprzednio ów sąsiad musiałby Ci tę działkę w ten czy w
inny sposób powierzyć...ale to da juz się wymyslić. Czy np najmując od niego
nieruchomosc, nie zwracasz jej w ustalonym terminie, nie wpuszczasz
właściciela - to czy to będzie już przywłaszczenie, czy dopiero niewykonanie
umowy ?

> A ogrodzenie cudzej działki i wpuszczenie tam psa, to wymaga niby formy
> notarialnej?

A to chyba byłaby kradzież - zabranie rzeczy w celu przywłaszczenia...ale
nieruchomości ukraść się nie da.

do góry

Użytkownik "Marek Świtała" <j...@y...cy (ROT13)> napisał w
wiadomości news:c6on8d$hvn$1@topaz.icpnet.pl...

> Prawie dobrze. Tylko uprzednio ów sąsiad musiałby Ci tę działkę w ten
czy w
> inny sposób powierzyć...ale to da juz się wymyslić.

Czemu? A jak ogrodzę sobie cudzą działkę, bez wcześniejszego wynajmu, to
co? Tak można?

> Czy np najmując od niego
> nieruchomosc, nie zwracasz jej w ustalonym terminie, nie wpuszczasz
> właściciela - to czy to będzie już przywłaszczenie, czy dopiero
niewykonanie
> umowy ?

To będzie przywłaszczenie. Podobniej jest w wypadku leasingu. Firma wzywa
Cię do zwrotu przedmiotu leasingu. nie oddajesz i sąd orzeka o
przywłąsczzeniu. Całe stosy są takich wyroków.
>
> > A ogrodzenie cudzej działki i wpuszczenie tam psa, to wymaga niby
formy
> > notarialnej?
>
> A to chyba byłaby kradzież - zabranie rzeczy w celu
przywłaszczenia...ale
> nieruchomości ukraść się nie da.

No właśnie. Bo to nie kradzież, tylko przywłaszczenie właśnie.

do góry