Witam!
Czy ktos moglby mi odpowiedziec na pytanie, który testament w poniższej
sytuacji jest ważny (obowiązujący)

1. Spisany w 1990 r. przez moją babcię w państwowym biurze notarialnym. Spadek
dotyczy mieszkania własnościowego dla mnie.

2. Spisany w 2005 r. odręcznie (bez udziału notariusza), po powrocie ze
szpitala, na miesiąc przed śmiercią (przy wątpliwym stanie świadomości) w
którym babcia mieszkanie "zapisuje" swojemu synowi i "czyni go wyłącznym
spadkobiercom".

Czy ten drugi testament ma wogóle jakąś moc prawną?


Dziekuje za pomoc

Piotr


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Piotr napisał(a):
> 2. Spisany w 2005 r. odręcznie (bez udziału notariusza), po powrocie
> ze szpitala, na miesiąc przed śmiercią (przy wątpliwym stanie
> świadomości) w którym babcia mieszkanie "zapisuje" swojemu synowi i
> "czyni go wyłącznym spadkobiercom".

Zdaje się, że ten odręczny winien być spisany przy bodaj dwóch
świadkach, przy czym synuś mamusi nie mógłby być takim świadkiem.
/cmw

do góry

Piotr napisał(a):
> Witam!
> Czy ktos moglby mi odpowiedziec na pytanie, który testament w poniższej
> sytuacji jest ważny (obowiązujący)
>
> 1. Spisany w 1990 r. przez moją babcię w państwowym biurze notarialnym. Spadek
> dotyczy mieszkania własnościowego dla mnie.
>
> 2. Spisany w 2005 r. odręcznie (bez udziału notariusza), po powrocie ze
> szpitala, na miesiąc przed śmiercią (przy wątpliwym stanie świadomości) w
> którym babcia mieszkanie "zapisuje" swojemu synowi i "czyni go wyłącznym
> spadkobiercom".
>
> Czy ten drugi testament ma wogóle jakąś moc prawną?

Ważny jest oczywiście ostatni testament, jeśli został sporządzony
prawidłowo. Jeśli jest napisany w całości odręcznie, jasno wyraża wolę
spadkodawczyni, na testamencie jest data i odręczny podpis - to jest ważny.
A co do stanu świadomości - jeśli był wątpliwy, to nic nie zdziałasz
podważając testament. Dopiero jeśli bez wątpliwości był taki, że
uniemożliwiał świadome rozporządzenie majątkiem i jesteś w stanie to
udowodnić, możesz się za to zabierać. Ale to bardzo trudne.

--
Pozdrawiam,
Beniamin

do góry

> Piotr napisał(a):
> > Witam!
> > Czy ktos moglby mi odpowiedziec na pytanie, który testament w poniższej
> > sytuacji jest ważny (obowiązujący)
> >
> > 1. Spisany w 1990 r. przez moją babcię w państwowym biurze notarialnym.
Spadek
> > dotyczy mieszkania własnościowego dla mnie.
> >
> > 2. Spisany w 2005 r. odręcznie (bez udziału notariusza), po powrocie ze
> > szpitala, na miesiąc przed śmiercią (przy wątpliwym stanie świadomości) w
> > którym babcia mieszkanie "zapisuje" swojemu synowi i "czyni go wyłącznym
> > spadkobiercom".
> >
> > Czy ten drugi testament ma wogóle jakąś moc prawną?
>
> Ważny jest oczywiście ostatni testament, jeśli został sporządzony
> prawidłowo. Jeśli jest napisany w całości odręcznie, jasno wyraża wolę
> spadkodawczyni, na testamencie jest data i odręczny podpis - to jest ważny.
> A co do stanu świadomości - jeśli był wątpliwy, to nic nie zdziałasz
> podważając testament. Dopiero jeśli bez wątpliwości był taki, że
> uniemożliwiał świadome rozporządzenie majątkiem i jesteś w stanie to
> udowodnić, możesz się za to zabierać. Ale to bardzo trudne.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Beniamin


A czy to prawda,że dla sądu nie są wiążące rozporządzenia w testamencie? Tak
przynajmniej przczytalem na stronie RPO:

"Testament nie daje pewności, że poszczególne składniki majątku staną się
własnością osób wskazanych przez testatora jako spadkobiercy. W przypadku, gdy
spadkobierców jest kilku, sąd, który dokonuje działu spadku, czyli przydziela
poszczególne składniki majątku poszczególnym spadkobiercom, nie jest związany
wolą testatora, ale powinien ją respektować"

I jeszcze jedna sprawa, czy taki argument, że moja mama wyłożyła pieniądze na
kupno przez babcię tego mieszkania, może być skuteczny podczas rozprawy i
przemawiający na moją korzyść?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "piotr" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:1116.0000058b.4316cdf2@newsgate.onet.pl...

> I jeszcze jedna sprawa, czy taki argument, że moja mama wyłożyła
pieniądze na
> kupno przez babcię tego mieszkania, może być skuteczny podczas
rozprawy i
> przemawiający na moją korzyść?

Nie. Twoja mama podarować la te pieniądze babci. Skoro mieszkanie już
w 1990 roku było przedmiotem spadku, to obecnie gdyby nawet dowieść,
ze faktycznie Twoja mam za nie zapłaciła, trudno będzie dowieść, na
jakich to było zasadach i czy była to darowizna, a może płaciła
pieniędzmi babci, a może pożyczka, którą - jak to w rodzinie - zawarto
i zwrócono bez jakichkolwiek pokwitowań i umów papierowych. moi
zdaniem to ślepa uliczka.

do góry

> Użytkownik "piotr" <c...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:1116.0000058b.4316cdf2@newsgate.onet.pl...
>
> > I jeszcze jedna sprawa, czy taki argument, że moja mama wyłożyła
> pieniądze na
> > kupno przez babcię tego mieszkania, może być skuteczny podczas
> rozprawy i
> > przemawiający na moją korzyść?
>
> Nie. Twoja mama podarować la te pieniądze babci. Skoro mieszkanie już
> w 1990 roku było przedmiotem spadku, to obecnie gdyby nawet dowieść,
> ze faktycznie Twoja mam za nie zapłaciła, trudno będzie dowieść, na
> jakich to było zasadach i czy była to darowizna, a może płaciła
> pieniędzmi babci, a może pożyczka, którą - jak to w rodzinie - zawarto
> i zwrócono bez jakichkolwiek pokwitowań i umów papierowych.  moi
> zdaniem to ślepa uliczka.


To czy w takim razie istnieje jakikolwiek sposób, żeby "wygrać" te sprawe
spadkową wg zapisów 1. testamentu? Czy na tej grugpie mógłby mi ktos doradzic?
I czy warto isc w tej sprawie do adwokata i wybulić 50 zł za 'konsultacje?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "piotr" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:1116.000005dc.4316e29a@newsgate.onet.pl...

> To czy w takim razie istnieje jakikolwiek sposób, żeby "wygrać" te
sprawę
> spadkową wg zapisów 1. testamentu? Czy na tej grupie mógłby mi ktoś
doradzić?
> I czy warto iść w tej sprawie do adwokata i wybulić 50 zł za
'konsultacje?

Przede wszystkim zbadać ważność tego drugiego testamentu. Czyli, czy
faktycznie jest on własnoręcznie napisany. Innego sposobu jego
obalenia nie widzę.

do góry

Użytkownik "piotr" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:1116.000005dc.4316e29a@newsgate.onet.pl...

> To czy w takim razie istnieje jakikolwiek sposób, żeby "wygrać" te sprawe
> spadkową wg zapisów 1. testamentu?

Nie, chyba ze udowodnisz ponad wszelka watpliwość ze babcia była niespełna
rozumu pisząc testament nr 2. Ale to jak ktos napisal droga przez ciernie -
babcia leczyla sie psychiatrycznie?

> I czy warto isc w tej sprawie do adwokata i wybulić 50 zł za 'konsultacje?

Jak masz na zbyciu:-)) Ale dowiesz sie w zasadzie to samo. Za to na otarcie
łez poczytaj o zachowku

HaNkA

do góry

>
> Użytkownik "piotr" <c...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:1116.000005dc.4316e29a@newsgate.onet.pl...
>
> > To czy w takim razie istnieje jakikolwiek sposób, żeby "wygrać" te sprawe
> > spadkową wg zapisów 1. testamentu?
>
> Nie, chyba ze udowodnisz ponad wszelka watpliwość ze babcia była niespełna
> rozumu pisząc testament nr 2. Ale to jak ktos napisal droga przez ciernie -
> babcia leczyla sie psychiatrycznie?

> > I czy warto isc w tej sprawie do adwokata i wybulić 50 zł za 'konsultacje?
>
> Jak masz na zbyciu:-)) Ale dowiesz sie w zasadzie to samo. Za to na otarcie
> łez poczytaj o zachowku
>
> HaNkA

Nie leczyla sie psychiatrycznie, ale testament spisala po powrocie ze
szpitala. Chorowala tam na zapalenie płuc, ale kiedy z nią potem rozmawialem,
to wszystko jej sie 'mylilo'-wygladalo tak jakby byla po jakims lekkim
wylewie - chociaz w szpitalu niczego takiego nie stwierdzono. Inni czlonkowie
rodziny tez zauwazyli,ze "nie kojarzy" tak jak przed szpitalem.

A czy jest wymóg, zeby przy spisywaniu odręcznego testamentu bylo dwóch
świadków - z wykluczeniem obecności spadkobiercy. Przypuszczam, ze napisala go
tylko w obecności swojego syna, który wczesniej zabronił innym członkom ją
odwiedzać-i tak az do śmierci ;(




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Jak masz na zbyciu:-)) Ale dowiesz sie w zasadzie to samo. Za to na
> otarcie
> łez poczytaj o zachowku

zachowek dotyczy tylko dzieci

do góry