eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMajteczenie po wypadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 389

  • 151. Data: 2024-10-08 06:50:37
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.10.2024 o 21:08, Robert Tomasik pisze:

    >> Ale wiesz, że to ktoś musiałby przypadkiem papierem ściernym
    >> przejechać albo pod buta i po kamiennej podłodze, bo takie zwykłe rysy
    >> to są korygowane?
    >
    > I nigdy Ci się nie zdarzyło, ze stara płyta się nie czyta w CD?

    Zdarzało. Ale tu były płyty które były wrzucone luzem do szuflady z
    narzędziami:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 152. Data: 2024-10-08 10:42:17
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 7 Oct 2024 21:15:32 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 20:45, J.F pisze:
    >>> Na autostradzie raczej tego się nie odkłada, bo jak puścisz ruch, to
    >>> inne pojazdy Ci ślady rozjeżdżą.
    >> Dwa tygodnie po fakcie były z drona dobrze widoczne.
    >> No chyba, ze to ślady z innego wypadku ...
    >
    > Ale to dość poważne zdarzenie i nie ma co liczyć na to, że ślady się
    > zachowają, albo nie.

    Ogolnie tak, ale w nocy gorzej widać.

    Więc co zrobili, to nie wiem.
    Ogólnie dużo się załatwia na miejscu, ale akurat ślady gumy na betonie
    wydaje się, że mogą poczekać do rana ..

    >>> O czym Wy w tym fragmencie piszecie? - bo się już pogubiłem.
    >> Ja o tym, ze prokuratorowi wystarczy 253km/h odczytane z czarnej
    >> skrzynki, Shrek chyba o tym, ze pominięcie przerywanego śladu
    >> hamowania z ABS to byłoby niedopełnienie obowiązków ...
    >
    > Ślady najprawdopodobniej zbierał biegły, a nie Policja.

    zdążył go prokurator powołać i wezwać?

    No ale jakże to - na telefon, bez papieru?
    Czy pieczątkę zabrał ze sobą ? :-)

    > To, czy BMW
    > jechało 253 km/h, czy 350 km/h ma wtórne znaczenie dla oceny winy za
    > spowodowanie wypadku. Jedno i drugie było znacznie powyżej limitu i
    > trudne do oceny w lusterku w nocy.

    Ale 350 brzmi jeszcze gorzej niz 250 ...

    No i nie wiem, czy dodatkowych zarzutów nie ma - wiekszość seryjnych
    mocnych samochodow jest ograniczona do 250km/h, więc tu ...
    niedozwolona przeróbka pojazdu ?

    >>>>>>> Jak wypłynął filmik to niebardzo....
    >>>>>> A jakby tak płyta z filmem pękła ?
    >>>>> To znów mielibyśmy doczynienia z majtaczeniem przez policję.
    >>>> Oj tam, płyty pękają, zdarza się ??????
    >>> Mogą się porysować również.
    >> Raczej nie przypadkiem, choc oczywiscie spolegliwy prokurator wszystko
    >> zniesie ... ba, u niego się porysują ...
    >
    > Nigdy Ci się prywatnie nei zdarzyło, ze bierzesz jakąś starą płytę, a
    > ona się po prostu nie czyta? Bo mnie sie już wiele razy zdarzało.
    > Zdjęcia trzymam na kartach pamięci przykładowo, bo uważam, ze pewniejsze.

    Nie zdarzyło, ale dodatkowo wiem, że rysy są nieistotne.

    Musialbyś naprawe na papierze sciernym porysować, albo ... bardzo
    umiejętnie zarysować.

    Natomiast być może barwniki na nagrywalnych się starzeją,

    J.


  • 153. Data: 2024-10-08 11:19:43
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 7 Oct 2024 21:34:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 17:21, J.F pisze:
    >>> Zarzut, to zarzut. Z kwalifikacją prawną w chwili wszczęcia ma
    >>> związek dość luźny.
    >> No ale pisałeś "najpierw trzeba postawić zarzut".
    >
    > To musisz wskazać kontekst. Być może gdzieś się pomyliłem zresztą.

    "nie można otworzyć śledztwa bez postawienia zarzutu".
    Coś w tym stylu kiedyś napisałeś.

    >>> Kwalifikacja prawna w chwili wszczęcia determinuje kilka istotnych
    >>> aspektów. Przykładowo zależy od niej, czy będzie to śledztwo, czy
    >>> dochodzenie. Czy konieczny jest wniosek o ściganie, albo czy w
    >>> ogóle postępowanie jest prowadzone z oskarżenia publicznego, czy z
    >>> prywatnego.
    >> Wypadek, ze skutkiem śmiertelnym, to chyba widać od razu.
    >
    > W tym konkretnym wypadku? Czy w ogóle?

    W zasadzie w ogóle.

    > Za absolutnie nieprawdopodobne uważasz, że doszło tam do zamachu,

    Przecież zarzut można w dowolnym momencie zmienić, więc na początek
    można wpisać byle co :-P

    Jest rozbity samochód, są zwłoki w środku, na 99.99% doszło do
    przestępstwa wypadku w ruchu drogowym. W kazdym bądź razie
    takie podejrzewane przestępstwo się wpisze do decyzji o śledztwie.

    > wybuchła bomba w KIA, zaś BMW
    > uderzyło w szczątki?

    A nie mówię nie.
    Mógł kierowca kii zasnąć za kierownicą i w barierkę wjechac,
    mogł kogoś wyprzedzać i drogę zajechać - wiemy, że nie było trzeciego
    pojazdu, bo jest film, ale nie wiemy, czy ten film był znany policji
    na miejscu wypadku.

    > Albo że
    > doszło do samozapłonu i BMW wpadło w płonące szczątki pogarszając tylko
    > sytuację?

    Dziwaczne by to było, no i IMHO daje podstawę do wstępnego
    podejrzewania kierowcy bmw.
    Nie powinien wjechać w auto na poboczu, powienien udzielic pomocy,
    a może było inaczej niż mówi.

    Tam była jeszcze jedna sprawa - bmw stało okolo 400m za kia, bez
    jednego koła, bez drugiej opony, ze sfrezowaną felgą - troche długa
    droga hamowania. Hamulców już pewnie nie miał, ale ślady opon na
    betonie długie są.

    > O takich niuansach - ogólnie już pisząc - że ofiara może umrzeć wiele
    > dni po zdarzeniu nawet nie ma co wspominać.

    Wystarczy przecież podejrzenie, że ma rozstrój zdrowia trwający dłużej
    niż 7 dni. Jedna złamana kość wystarczy.

    Zresztą nie znam się - prokurator podejrzewa przestępstwo, to chyba
    może, a nawet musi, prowadzić śledztwo w sprawie przestępstwa ?

    A jak się okaże, że to tylko wykroczenie ... to zmieni zarzut?
    A co z ewentualnym zatrzymaniem czy aresztowaniem podejrzanego ?

    >> Stop, zaraz - a to widzenie, to w ramach jakiego przepisu ? :-)
    >
    > Musisz jaśniej zadać pytanie.

    Prokurator czy policja przyjezdzają na miejsce, widzą jedną zmarła
    ofiarę wypadku, czy też prawdopodobną ofiarę wypadku,
    no ale zaraz - co to było - oględziny?
    Nie wymaga to wcześniejszego otwarcia śledztwa czy coś? :-)

    >>> W wypadku tego wypadku, o którym tu piszemy problem jest w
    >>> zupełnie innym miejscu. Wypadek jest przestępstwem nieumyślnym.
    >>> Umowa o ekstradycji dotyczy przestępstw umyślnych.
    >> https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20230001218
    >> https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/um
    owa-o-wspolpracy-
    >> prawnej-w-sprawach-karnych-abu-dhabi-2022-09-22-2184
    7699 Ja tu nic
    >> takiego nie widzę. Aczkolwiek wielu tak pisze.
    >
    > Nie, już ustaliłem, ze się zagalopowałem. W umowie tego nie ma.

    Nie ma też innych rzeczy, o których media/pismaki piszą.
    A może i rzecznicy mówią?

    A ekstradycji podejrzanego jak nie było, tak nie ma.

    >>> Próbowano problem obejść poprzez postawienie zarzutu zabójstwa,
    >>
    >> to chyba wcześniej nastąpiło. Pasuje do Ziobry, ale nie potrafię
    >> znaleźć jego konferencji.
    >>
    >> https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wypadek-na-a1-prokur
    ator-o-
    >> dzialaniach-ziobry-to-moze-szkodzic-postepowaniu/cep
    p82m "W trakcie
    >> piątkowej konferencji Ziobro mówił tak: - Wydałem polecenie
    >> prokuratorowi rozważenia uzupełnienie kwalifikacji prawnej czynu o
    >> sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym."
    >>
    >> Chyba bezpodstawnie ... adwokat, a nie zna podstawowych ustalen :-)
    >
    > Ja ten fragment interpretuję tak, że chodziło mu o to, że pomijając sam
    > wypadek gość ":lecący" 300 km/h po autostradzie powodował takie
    > zagrożenie - bez względu na skutek.

    Jest słowo "bezpośredniego". IMO - sama jazda 300 km/h się tak nie
    kwalifikuje.
    No ale tu jednak do kolizji doszło, więc to już nie sprowadzenie
    zagrożenia, co raczej spowodowanie katastrofy.
    Tylko katastrofa się liczy od 5 ofiar, a tu były 3.

    No chyba, żeby tak uznać, ze nie wiedział ile było osób w kia, mogło
    być 5, do tego 4 osoby w BMW, wiec zagrożonych mogło być 9 osób,
    a 7 to faktycznie było zagrożonych, a że było to bezpośrednio - to
    świadczy fakt, że do zderzenia doszło.

    Opatrznosci i fabryce zawdzięcza, ze w bmw sie zakończyło bez strat ?

    >> "Potem zaznaczył jeszcze: - W międzyczasie prosiłem również o
    >> rozważenie przez prokuratorów, jeśli okoliczności na to by
    >> wskazywały, możliwość kwalifikacji nawet zabójstwa z zamiarem
    >> ewentualnym. Dotyczy to sytuacji zupełnie ekstremalnej, gdyby
    >> okazało się, że doszło do naruszenia elementarnych zasad
    >> bezpieczeństwa. Nie chcę przesądzać, że takie ustalenia zostaną
    >> dokonane. Doszło do drastycznego przekroczenia zasad bezpieczeństwa,
    >> to wiemy na pewno."
    >>
    > Tylko to polityk.

    Polityk, ale i prokurator generalny.
    A prośby w prokuraturze są przewidziane, czy należy to jak polecenie
    traktować ?

    I to było jeszcze, zanim M. wyjechał do ZEA.

    >>> No i niestety w tym wypadku podejrzany - w mojej ocenie - ma
    >>> rację. Przekroczenie prędkości, to wykroczenie. Tak rażące
    >>> oczywiście obciąża kierującego i powinno to mieć odzwierciedlenie
    >>> w wymiarze kary. Ale próba wykazania, ze miał zamiar zabić tych
    >>> ludzi poprzez najechanie na ich pojazd jest niedorzeczne.
    >> "Zamiarem ewentualnym jest sytuacja, w której sprawca przewiduje
    >> możliwość popełnienia czynu zabronionego i się na to godzi. Przy
    >> zamiarze ewentualnym sprawca nie ma pewności, że wypełni znamiona
    >> przestępstwa. Sprawca nie chce popełnić przestępstwa, ale ma
    >> świadomość że może takie popełnić i się na to godzi. " No i IMHO - w
    >> miare pasuje. problem tylko w tym, że w zasadzie pasuje też np do
    >> 55/50, czy 40/30 ... No ale 300km/h, z drogą hamowania rzedu
    >> 400m ... pasuje bardzo ?
    >
    > To już musi sąd rozważyć. Natomiast nie ma takiego zwyczaju u nas.

    Nie było. Teraz ... kto wie.

    > Nawet
    > przy znacznym przekroczeniu prędkości ścigamy za to wykroczenie.
    > Spotkałem się z takimi kwalifikacjami w wyjątkowych sy7tuacjach. Kiedyś
    > policjanci kilkadziesiąt kilometrów gonili gościa, który się nie
    > zatrzymał do kontroli i między innymi gdzieś "spychał autobus". Kilka
    > takich sytuacji pamiętam, ale nigdy tylko dlatego, że jechał zbyt szybko.

    Jest jeszcze przepis w KW
    "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu,
    nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie
    bezpieczeństwa w ruchu drogowym,"

    W zasadzie pasuje do takich drastycznych naruszen, ale ponoć
    zarezerwowany dla kolizji, musi dojść do zderzenia.

    No i ... czy 300km/h to jest "nie zachowująć należytej ostrożności" ?
    No chyba można by uznać.

    A istotne o tyle, że tu można zabrać PJ.

    J.


  • 154. Data: 2024-10-08 11:25:37
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 7 Oct 2024 21:49:07 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 21:03, J.F pisze:
    >> Jakby w Piotrkowie takie mieli ...
    >
    > Rozbijasz gówno na atomy. Popatrz, ile tych latarek zakupiono? Zastanów
    > się, czy każdy policjant to może mieć?

    40. Dla drogówki powinno starczyć :-)

    A przecież nie jest powiedziane, ze to jedyne kupione latarki.

    > Latarki z akumulatorami mają tę
    > wadę, że zawsze pada bateria, jak jest potrzebna. Ale mam tę zaletę, że
    > nie musisz kupować później baterii.

    Ale w komplecie jest ładowarka samochodowa :-P

    > Na samym miejscu takiego wypadku, to jeszcze możesz światłami samochodów
    > podziałać.

    kąt oswietlenia kiepski.

    > Możliwości jest masa, a rodzaj posiadanej latarki ma związek
    > luźny.

    No ale taka latarka to już jest cos ..

    Ale lepiej powiedz o co chodzi z tymi latarkami od NSZZ.
    Komenda się nie załapała zakupy latarek?

    J.






  • 155. Data: 2024-10-08 11:45:21
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 06:48:12 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 21:03, J.F pisze:

    >> To powinno swiecic jak 100W zarówka, a nawet lepiej.
    >> Jakby w Piotrkowie takie mieli ...
    >>
    >> Ale to tak wolno podac konkretny typ w zamówieniu?
    >
    > Pooniżej 120k nie podpada pod prawo zamówień publicznych. A nawet jak
    > podpada to generalnie często można, choć tu raczej można ale niewolno.
    >
    >> https://mactronic.pl/produkt/ladowalna-latarka-reczn
    a-o-duzej-mocy-usb-c-1550-lm-black-eye/
    >> ciekaw jestem, na ile to prawda, bo mi się trochę rozjezdza 1550 lm i
    >> 2.5h swiecenia. Ale może nie doceniam postępu.
    >
    > Nie doceniasz = toż to niecałe 50Wh - powerbank 10 000 ma tyle.

    Ale to ma akumulator 18650 3200 mAh.
    Dwa akumulatorki? Chyba nie.

    CREE XHP50.2 ma 165lm/W, a raczej może mieć - w selekcjonowanych
    sztukach. To nam daje ~10W zasilania.

    Czyli tak 2.5A*4V, no nie ma siły - jedno ogniwo 3200mAh nie starczy
    na 2.5h.

    >> A ten Mactronic to uznana polska firma, czy made in China?
    > Wydaje mi się że mejd in czajna ale dla konkretnej firmy z brandem - co
    > może powodować że są całkiem niezłe. Zreszą sami chińczycy mają naprawdę
    > niezłe latarki.

    Oni są niby z Wrocławia.
    Ale też sie nie chwalą ogłoszeniami o pracę - IMHO - produkcji nie
    mają :-)

    >> Ale są też inne ciekawostki
    >> https://platformazakupowa.pl/transakcja/907225
    >>
    >> latarka 1090 lm, o zasięgu swiatła 468m, czas swiecenia 7h w trybie
    >> maksymalnej mocy, itd ... to co to konkretnie ma być ? :-)
    >
    > Kolo 10W, razy 7h - 70Wh. Standardowy powerbank 20 000 mAh da radę

    Bardziej mi chodzi o te 1090 lm i 468m zasięgu - to jakiś konkretny
    typ latarki jest :-)

    https://latarki.pl/home/10231-mactronic-expert-pl5-l
    atarka-reczna-akumulatorowa-1090-lm-5907596137835.ht
    ml

    Ciekawe, czy ten produkt spełnia wymagania
    https://mactronic.pl/produkt/latarka-patrolowa-z-sys
    temem-plynnej-regulacji-swiatla-1100-lm-expert-pl5/
    bo tu jest 1100 lm i 470m :-)

    No i znów się cos z tym czasem trochę nie zgadza.

    ten zasięg swiecenia to też ciekawy temat - jest jakaś norma?

    No ale na pierwszy rzut oka w miare przyzwoity sprzęt.
    Ciekawe, jak w praktyce ... z trwałością.

    J.









    https://mactronic.pl/produkt/latarka-patrolowa-z-sys
    temem-plynnej-regulacji-swiatla-1100-lm-expert-pl5/







  • 156. Data: 2024-10-08 11:47:51
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 07 Oct 2024 23:14:03 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2024-10-07, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> On Mon, 7 Oct 2024 21:08:39 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >>> W dniu 07.10.2024 o 20:35, Shrek pisze:
    >>>>>> Oj tam, płyty pękają, zdarza się 👂
    >>>>> Mogą się porysować również.
    >>>> Ale wiesz, że to ktoś musiałby przypadkiem papierem ściernym przejechać
    >>>> albo pod buta i po kamiennej podłodze, bo takie zwykłe rysy to są
    >>>> korygowane?
    >>>
    >>> I nigdy Ci się nie zdarzyło, ze stara płyta się nie czyta w CD?
    >>
    >> Nie przypominam sobie.
    >> Choć cos piszą o trwałości płyt nagrywanych.
    >>
    >> Za to wiem, jak czytnik reaguje na rysę. Olewa.
    >> Trzeba się postarać, aby umiejętnie zarysować.
    >
    > Wszystko zależy co, gdzie i jak. Jeśli to materiał typu wideo, to rysy
    > są na ogół nie tyle korygowalne, co obsługiwalne przez odtwarzacz.
    > Natomiast nie oznacza to wcale, Ĺźe odczytasz wszystkie dane. SzczegĂłlnie
    > przy BD jest tu duża maskara, ale na tym się zapewne w polskiej
    > prokuraturze materiałów nie przechowuje. Natomiast dla DVD lub CD, tych
    > rys może być od groma i nie ma zwykle problemów z odczytaniem.
    >
    > Ale jest mały wic, te rysy to musza być od spodu. Wtedy nawet przy mocno
    > zajechanej płycie, która "sie nie czyta" można ją po wypolerowaniu
    > odczytac. Natomiast jak rysy są od góry, szczególnie głębsze, dochodzące
    > do warstwy z danymi to po ptokach.

    Bawilem się tak, że przyklejalem kawałek czarnej tasmy. 2mm szerokosci
    nie przeszkadza w czytaniu danych. 4mm było już za dużo.

    J.


  • 157. Data: 2024-10-08 12:50:07
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 7 Oct 2024 21:43:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 21:09, J.F pisze:
    >>> Co do zaś samej ucieczki, to nie badałem zbyt szczegółowo, ale sztuczna
    >>> inteligencja podpowiedziała, że nie mamy takich umów z takimi państwami,
    >>> jak: Iran, Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgistan, Turkmenistan, Mauretania,
    >>> Sahara Zachodnia, Somalia, Sudan, Sudan Południowy, Uganda, Kuba,
    >>> Wenezuela, Rosja oraz Afganistan. Całkiem sporo tego. Za wyliczankę
    >>> nie ręczę.
    >> Brazylia, Izrael?
    >
    > Nie wiem. Trzeba by szukać. Taka umowa może być zaszyta w jakiejś innej.
    > Jak napisałem, skopiowałem listę z odpowiedzi sztucznej inteligencji.

    Brazylia była znana z tego, ze takich umów nie miała, Izrael Bagsika
    nie wydał, ale może coś się zmieniło.

    >>> Sprawca uciekał przez Turcję, więc równie dobrze mógł uciec
    >>> do Iranu, czy Sahary Zachodniej.
    >> Ponoć miał zamiar dalej, ale ktoś go wyśledził w tych ZEA.
    >> Albo to tylko pismackie sensacje.
    >
    > Pytanie, na ile dziennikarze przyczynili się do tej ucieczki.

    No ba - Ziobro mówiący o zarzucie zabójstwa ... lepiej sp* :-)

    > Policjanci na miejscu zrobili swoje.

    Teoretycznie mogli zatrzymać. Choć był prokurator na miejscu, to chyba
    jego decyzja.

    > Gość nie miał podstaw do jakiś szaleńczych
    > ucieczek, dokąd nie zaczęto rozpętywać burzy.

    Już on tam dobrze wiedział, ile jechał, to może miał podstawy.
    Ale jakby nie medialna burza, to może wystarczyło wezwać na
    przesłuchanie, i by przyjechał.
    Albo wysłać policjantów o świcie do domu.
    Choć coś mówią, że już był w Niemczech ...

    > No bo chyba nei zamierzał
    > na stałe uciec. moim zdaniem pomysł przewidywał, że polskie władze wezwą
    > go z tych Emiratów, ale zgodnie z umową nie będą mogły aresztować.

    Nie bardzo rozumiem tej logiki.
    Wezwać z ZEA byłoby trudno, przyjechałby sam, to aresztować można.
    mogł liczyc na list żelazny, ale może lepiej liczyc na bezkarność na
    emigracji ...

    > Wszyscy (prawie) się tu nakręcają, ze wina BMW jest oczywista, a
    > niekoniecznie tak musi być.

    W zasadzie mówimy o tym, co było widać na miejscu wypadku,
    bo potem to i tak puszczony do domu.

    > Przy czym oczywiście prędkość jest
    > nieakceptowalna, ale czy miała znaczenie? Na pewno dl;a skutków miała,
    > ale czy była powodem?

    Prawdopodobnie. No ale czy to było widać na miejscu?
    Tak czy inaczej - prokurator był, on decyzje podejmował.
    Czy się mylę?

    J.


  • 158. Data: 2024-10-08 12:58:58
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 02:52:23 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 07.10.2024 o 20:50, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Gość z pokrzywdzonego
    >
    > stał się pokrzywdzonym zanim w ogóle jakikolwiek biegły się wypowiedział?
    >
    >> stał się podejrzanym i to
    >> zanim w ogóle jakikolwiek biegły się wypowiedział.
    >
    > Czyli, żeby być podejrzanym, to musi się wypowiedzieć biegły, ale żeby
    > być pokrzywdzonym, to biegły nie musi się wypowiedzieć?
    > To logiczne...

    Ja tam nie wiem, ale może wystarczy, ze powiedział, że mu kia drogę
    zajechala, i w zasadzie stał się pokrzywdzonym.

    Ale czy to już jest z automatu, czy prokurator musi przeanalizować i
    na listę wpisać, to nie wiem.

    > Nie był pokrzywdzonym, skoro biegły się nie wypowiedział, więc nie mógł
    > się stać podejrzanym z pokrzywdzonego.
    > Może stał się podejrzanym tak po prostu, skoro biegły się nie
    > wypowiedział, że był pokrzywdzonym?

    Na pewno te 400m odstępu świadczyło przeciw niemu ...

    J.


  • 159. Data: 2024-10-08 15:59:07
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.10.2024 o 02:52, Kviat pisze:
    >> Gość z pokrzywdzonego
    > stał się pokrzywdzonym zanim w ogóle jakikolwiek biegły się wypowiedział?

    Dostrzegam, z się rozwijasz. Tylko nie wiem, czemu z pytajnikiem. Tak.
    Pokrzywdzonym stajesz się jeszcze zanim przyjmiemy od Ciebie
    zawiadomienie. Już wówczas dostajesz pouczenie pokrzywdzonego. Tylko
    pokrzywdzony - przykładowo - może się zażalić na odmowę wszczęcia
    postępowania. Czyli już jest pokrzywdzonym.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 160. Data: 2024-10-08 16:16:23
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 15:59:07 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 08.10.2024 o 02:52, Kviat pisze:
    >>> Gość z pokrzywdzonego
    >> stał się pokrzywdzonym zanim w ogóle jakikolwiek biegły się wypowiedział?
    >
    > Dostrzegam, z się rozwijasz. Tylko nie wiem, czemu z pytajnikiem. Tak.
    > Pokrzywdzonym stajesz się jeszcze zanim przyjmiemy od Ciebie
    > zawiadomienie. Już wówczas dostajesz pouczenie pokrzywdzonego.

    No jak? Wszystkich gości pouczacie, czy co?

    > Tylko
    > pokrzywdzony - przykładowo - może się zażalić na odmowę wszczęcia
    > postępowania. Czyli już jest pokrzywdzonym.

    aaa, to pewnie ma zastosowanie jak zgloszę, że mnie sprzedawca z
    internetu oszukał, bo towaru nie wysłał :-)

    J.


strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 39


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1