Kuba (aka cita) pisze:

>> Założysz sprawę w sądzie w trybie uproszczonym a po kilku miesiącach
>> komornik ściągnie dla ciebie pieniądze. I będzie to buraków z tej
>> firmy kosztowało circa about dwa razy tyle co te felgi.
>
> i już mi sie to podoba. Bo jesli faktycznie nie będą chcieli zmienić
> zdania, to dla mnie ten zamrożony 1000 nie stanowi wielkiego problemu
> ... ale nie lubie takich sytuacji .. bo i po co :(
>
> Tak czy inaczej zdecydowanie nie lubie sądów i takich tam ... wiec
> wolałbym napisać im coś, co spowoduje, ze po prostu sobie odpuszczą


Tak, czy inaczej, musisz im towar zwrócić i dostarczyć pisemne
oświadczenie o odstąpieniu od umowy.

Postrasz ich też urzędem skarbowym - brak dowodu zakupu. Chociaż
teoretycznie mogą być zwolnieni z kasy fiskalnej i vatu, jadnakże jako
firma budowlana zatrudniająca pracowników, to wątpie.

do góry

gasper pisze:

> na początek spróbuj załatwić sprawe przez allegro

Zła rada, szkoda czasu. Już dzisiaj moge Ci dać odpowiedź co Allegro na to:

...sugerujemy załatwienie sprawy z kontrahentem .....my nie
ingerujemy...od tego są sądy powszechne i policja... itp.

Od razu odsyłać felgi i odstąpienie od umowy osobnym listem poleconym,
za POTWIERDZENIEM ODBIORU.

do góry

Liwiusz pisze:

> Gotfryd wyraził się nieprecyzyjnie ;) Nie chodzi o aukcję, tylko o
> licytację.
>
> L.

ta, jeżeli to było na licytacji, to nie może odstąpić od umowy zawartej
na odległość. Tylko niezgodność z umowa.

do góry

gasper pisze:

> wiem to !!!! ale sprzedawca może nie odebrać przesyłki i wtedy firma
> kurierska policzy za kolejną przesyłke a przy felgach to niemało - i
> kupujący będzie jeszcze jedną przesyłke do tyłu!!!

Ale zrozum, że musi dostarczyć sprzedawcy towar. Nie ma innego rozwiazania.
Jak nie odbierze, to do rzecznika i federacji konsumentów i próbować
dochodzić wszystkiego na drdze sądowej

do góry

gasper pisze:

> no i dlatego lepiej reklamować niż zwrócić - przy uznanej reklamacji
> sprzedawca pokryje koszty

no i też sprzedawca może nie odebrać. Zawsze moze nie odebrać. Czy
zwrot, czy reklamacja, klient musi odesłać.
Jak uzna reklamacje musi oddać kase, a czy odda?

do góry

Maddy pisze:

> Nie ma znaczenia w którą stronę - za żądną przesyłkę sprzedawca Ci nie
> zwróci.

Powinien zwrocic bo towar niezgodny z umowa i jesli kupujacy
reklamowalby z tego tytulu to koszty trandsportu ponosi sprzedajacy.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

do góry

Użytkownik ""Prawicowiec pełną gębą."" <p...@j...qe>
napisał w wiadomości news:g3r7em$kf4$4@atlantis.news.neostrada.pl...
> gasper pisze:
>
>> wiem to !!!! ale sprzedawca może nie odebrać przesyłki i wtedy firma
>> kurierska policzy za kolejną przesyłke a przy felgach to niemało - i kupujący
>> będzie jeszcze jedną przesyłke do tyłu!!!
>
> Ale zrozum, że musi dostarczyć sprzedawcy towar.

to Ty nie rozumiesz
on odsyłą towar a sprzedawca mówi kurierowi, że tej paczki nie odbiera !!!
i oprócz kosztów wysyłki do sprzedawcy kupujący musi zapłacić za przesyłke
zwrotną

do góry

gasper pisze:

> to Ty nie rozumiesz
> on odsyłą towar a sprzedawca mówi kurierowi, że tej paczki nie odbiera !!!
> i oprócz kosztów wysyłki do sprzedawcy kupujący musi zapłacić za
> przesyłke zwrotną

nie, ja to doskonale rozumiem i Ci już pisałem na ten temat. To nie
zmienia faktu że jak chce reklamować/zwrócić towar to MUSI go odesłać
albo zawieźć osobiście.
A jeżeli ten sprzedający nie odbierze, to tym gorzej dla niego.

do góry

On Tue, 24 Jun 2008, Liwiusz wrote:

> gasper pisze:
>> no i tu jest pies pogrzebany - dlaczego? jeden powie, że jest aukcją KT
>> a drugi, że nie - i co zrobisz?
>
> Gotfryd wyraził się nieprecyzyjnie ;) Nie chodzi o aukcję, tylko
> o licytację.

Wychodzi, że muszę przyznać rację. A siakoś przekonany byłem że "aukcja"
jest tożsama z zakupem na innych warunkach niż "za z góry ustaloną cenę".
A tu patrzę, patrzę i żadne źródło takiego przekonania się nie pojawia.
Oprócz może *projektów* dla szczególnych przypadków :) np tu:
http://www.ppp.pwpw.pl/PressInfoEntry?id=41

pzdr, Gotfryd

do góry

On Tue, 24 Jun 2008, "Prawicowiec pełną gębą." wrote:

> Postrasz ich też urzędem skarbowym - brak dowodu zakupu. Chociaż teoretycznie
> mogą być zwolnieni z kasy fiskalnej i vatu

Zwolnienie z VAT do tego nic nie ma bo faktura dla "niefirmy" jest
opcjonalna.
Kasa... to co innego.
Ale tak prawdę mówiąc, to wysyłanie paragonu pocztą *też* nie jest
rozsądne :[ (a jak zginie to co?)

pzdr, Gotfryd

do góry