witam, ostatnio natknalem sie na taka tabliczke (w szpitalu) ktora
zacheca "matki" (ktore widza w aborcji lub porzuceniu noworodka
rozwiazanie swojego problemu) - do urodzenia i pozostawienia dziecka w
szpitalu.

mam w zwiazku z tym kilka pytan:
- czy jesli taka kobieta zdecyduje sie zostawic dziecko po porodzie,
nastepuje zrzeczenie sie praw rodzicielskich ?
- czy odbywa sie to na drodze sadowej czy jest jakis tryb uproszczony
(na podstawie jakiegos oswiadczenia) ?
- czy "technicznie" moze sie to odbyc anonimowo ?

czy jesli w takim przypadku kobieta poda do wiadomosci szpitala, kto
jest biologicznym ojcem dziecka - czy wowczas ojciec staje sie
bezposrednim i wylacznym opiekunem dziecka, tzn. moze przyjsc i je
zabrac do domu ?

p.

do góry